Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Kuligowski: Budowniczowie hipermarketów

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Tragedia!!

Nie zgadzam sie gleboko zarowno z tym, jak i wieloma innymi tekstami A. Ryand, ale ta polemikato po prostu zenada. Na jakiej podstawie autor twierdzi chociazby, ze Ludwik XIV pozostawil po sobie zgliszcza i stosy trupow? Albo ze rzady PiS byly "autorytarne"? Autor nie ma pojecia co oznacza pojecie socjalizm, skoro twierdzi, ze zaledwie probowano wcielac go w zycie.
A powolywanie sie na Lenina jest juz totalnie smiechu warte. TO, ze Lenin uwazal biurokracje za zagrozenia w zaden sposob nie zbija argumentu Ryand, ze socjalizm jest w swojej istocie biurokratyczny. Troche logiki!

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-17 09:16:45, suma postów tego autora: 4863

O co tu chodzi?

"Piramida z ciał..."?
"Maksymalizacja zysku w krwistoczerwonych promieniach..."
Co to znaczy?
Kogo ma przekonać?

autor: ABCD, data nadania: 2008-03-17 13:25:54, suma postów tego autora: 20871

Brak rządu to nie kapitalizm

Kapitalizm to wolny rynek, a aby on zaistniał muszą być przestrzegane indywidualnych prawa własności (a nie "społecznych"), czyli prawa do dowolnego rozporządzania swym majątkiem pod warunkiem że nie narusza się praw własności innych ludzi. Dlatego pokazywanie przykładu Afryki czy innych państw gdzie tak naprawdę rządzą gangi jest nietrafny, tam nie ma wolnego rynku.

Także mówienie że Ameryka niszczy każdy niezależny ruch masowy jest śmieszna bo nawet przyjmując do wiadomości co robiła CIA, to jednak nie potrafiła ona przez kilkadziesiąt lat obalić socjalistycznego dyktatora rządzącego na wyspie odległej o 100km. Powiedzieć że Ameryka PRÓBUJE zniszczyć, owszem, czasami, ale że rzeczywiście ma tak wielką moc? Oczywiste fakty temu przeczą.

Własnośc społeczna to także własność prywatna. Czy własność społeczna oznacza że kubańczyk może sobie przyjść do przedsiębiorstwa w korei pn. i powiedzieć że on też chciałby sobie w nim porządzić? Socjaliści krzyczą że chcą zlikwidować własność prywatną, ale nie tłumaczą za bardzo dlaczego według nich istnieje własność prywatna narodu jako całości. Czyż "prawo nie powinno być równe dla każdego", także dla obcokrajowców? Podobnie dlaczegóż to "socjaliści żądali i żądają oddania fabryk pod kontrolę pracowników, którzy mieszkając na danym terenie". A co to niby innego jak własność prywatna pracowników tej fabryki? I czym to się różni od funkcjonowania takich fabryk w kapitalistycznym systemie własności prywatnej? Autorka sama zresztą podaje dokładnie takie przykłady w Ameryce Łacińskiej. Skoro są takie efektywne jak argumentuje autorka, powinniśmy wkrótce zobaczyć ich szybkie rozprzestrzenienie się na całą planetę (nie radzę wstrzymywać oddechu).

Jak już tak autorka płacze że kapitalistyczne kraje przeszkadzały w tworzeniu się ZSRR, to niech nie zapomina że bolszewicy nic by nie osiągneli bez amerykańskich banków:
http://www.socjalizm.ltd.pl/artykuly/print.php?artykul=art_060123100158.szk&t=Wall+Street+i+rewolucja+bolszewicka+w+Rosji&path_art=.

Podobieństwo socjalizmu narodowego oraz marksistowskiego wynika oczywiście z nieprzypadkowo użytego słowa "socjalizm", czyli od ang society, społeczeństwo, w obu terminach. Obie te idelogie stawiają na wyższość celów społecznych w stosunku do indywidualnych. Oczywiście, cele są zróżnicowane, ale wspólnymi elementami jest pogarda dla indywidualizmu oraz rządy biurokracji w gospodarce (choćby kartelizacja branż przez państwo w krajach faszystowskich, w ameryce podczas New Deal). To czy akurat lubimy blondynów czy rolników a bijemy żydów czy burżujów to już detale.

Śmieszne jest także to jak autorka próbuje "udowadniać" wyższość własności państwowej podając przykład... krajów skandynawskich w których królują prężne międzynarodowe prywatne korporacje.

autor: jliber, data nadania: 2008-03-17 14:04:01, suma postów tego autora: 4329

Panie Piotrze Kuligowski,

czy naprawdę musi Pan kompromitować tzw. prawdziwą lewicę podobnymi tekstami? Przecież to co Pan pisze jest zwyczajnie straszne i w pewnym momencie zaczynam zastanawiać sie, czy podobne artykuły nie są zwyczajną prowokacją zaaranżowaną przez jakiegoś UPRowca, który za punkt honoru wziął sobie doprowadzenie słusznych skądinąd idei do absurdu. Powtórzę za jednym z najwybitniejszych autorów meksykańskich Carlosem Fuentesem: "niech się Pan opanuje".
Pozdrawiam!

autor: szerszeń, data nadania: 2008-03-17 18:20:43, suma postów tego autora: 1073

wojtas

Co to jest dla ciebie socjalizm, skoro uważasz, że już gdzieś został wprowadzony? I gdzie to było? Bo chyba tak należy rozumieć twoje twierdzenie, że Kuligowski myli się, sugerując, że do tej pory widzieliśmy tylko próby wprowadzenia tego ustroju.

autor: worek, data nadania: 2008-03-17 19:54:38, suma postów tego autora: 123

Tekst....

No coz tekscik do odkrywczych nie należy. Jednak nalezy sprostowac rzecz tyczaca sie biurokracji. To, ze socjalizm jest w swej istocie biurokratyczny to prawda, ale dlatego iż każde państwo jest mniej lub bardziej zbiurokratyzowane. Tak wiec taka krytyka socjalizmu nie jest w niczym porazajaca.

autor: Saint_Just, data nadania: 2008-03-17 22:26:57, suma postów tego autora: 201

Tekst jest śmieszny

Autor krytykuje na przykład Ayn Rand za "bezmyślne porównywanie ze sobą socjalizmu wprowadzonego w Rosji po rewolucji październikowej z zamordystycznym systemem w przedwojennej III Rzeszy". Dlaczego nie można porównywać tych dwóch systemów, za punkt wyjścia przyjmując na przykład drugą połowę lat 30-tych? Bo - jak autor wskazuje - geneza obu tych systemów jest odmienna, punktem wyjścia są różne wartości, zaś Stalin stanął na czele "kontrrewolucji, która położyła socjalizm". Czyli autor stosuje argumentację w stylu: przyznajemy się do Rewolucji Październikowej, ale już co złego, to nie my. Dlaczego w takim razie Ayn Rand miała by uznać, że głód Afryce jest skutkiem kapitalizmu, a nie zadania ciosu w serce słusznemu systemowi przez miejscowych kacyków?

Tak wygląda niestety argumentacja zwolenników marksizmu-leninizmu.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2008-03-17 22:43:19, suma postów tego autora: 2157

przyłączam się do krytyki

Uważam, że tekst zasługuje na dogłębną krytykę z lewej strony. Jako, że polemika taka nie mieści się w wąskich ramach czytelniczych komentarzy, pozwolę sobie na małą złośliwostkę:

autor pisze:
"Bo kiedy, jeśli nie za czasów rządów prawych i sprawiedliwych w Polsce zaczęły powstawać instytucje takie jak IPN czy Muzeum Powstania Warszawskiego, które mają służyć podkreśleniu mitycznej dumy narodowej? Kiedy odbywały się parady wojskowe i pompatyczne obchody narodowych rocznic?"

- no i tu niestety mamy małą nieścisłość. Otóż w - uwielbianym przez niektórych internacjonalistów - PRL powstały takie instytucje jak ZBOWiD,Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. To za PRL rozbudzano mit "piastowskich" granic Polski. to w PRL wysokim odznaczeniem wojskowym był Order Krzyża Grunwaldu. Abstrahując od samego faktu, że o PRLowskich oficjalnych pochodach i defiladach dzisiejsza władza może sobie najwyżej pomarzyć...

autor: tyvodar legocki, data nadania: 2008-03-18 01:23:26, suma postów tego autora: 849

Rewelacja ekonomiczna

"Nacjonalizacja przemysłu... przynosi same korzyści" (!)

autor: ABCD, data nadania: 2008-03-18 09:27:33, suma postów tego autora: 20871

Saint_Just

Na pewno państwo minimalne liberałów jest dużo mniej biurokratyczne niż państwo opiekuńcze socjaldemokratów, a państwo socjalistyczne to już właściwie sama biurokracja do potęgi. Nie możesz więc mówić że ustrój państwa w realnym świecie nie ma znaczenia dla ilości biurokracji.

Autorowi mówi oczywiście o realnym świecie, ale takim utopijnym nigdy nie zrealizowanym socjalizmie gdzie robotnicy sobie wesoło zarządzają własnymi fabrykami bez żadnej centralizacji władzy. Taka baja na dobranoc.

autor: jliber, data nadania: 2008-03-18 09:33:32, suma postów tego autora: 4329

tak

nawiasem mowiac do dumy narodowej odwoluja sie chociazby ideole P. Kuligowskiego - H. Chavez i F. Castro, zas w obu krajach mamy do czynienia z "pompatycznymi marszami wojskowymi".

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-18 10:19:28, suma postów tego autora: 4863

Paweł Kończyk

Dlaczego lewica ma się przyznawać do ruchu nazistowskiego, z którym nie ma wspólnego nic? Chyba że uważasz, że to, że naziści wzięli sobie z programu lewicy kilka postulatów socjalnych oznacza, że socjaliści od razu mają ich radośnie przyjąć.

Zestawianie stalinizm - nazizm na zasadzie historycznych porównań - w porządku. Zestawianie na zasadzie szukania na siłę podobieństw (bo to jest teraz trendy) - zupełnie bez sensu.

autor: worek, data nadania: 2008-03-18 10:33:12, suma postów tego autora: 123

Argumentacja

uzyta w tym artykule jest wprost powalajace swym brakiem logiki. Argumentem na to, ze w Rosji bolszewickiej nie bylo biurokracji jest to, ze ....Lenin negatywnie wypowiadal sie o biurokracji. Argumentem na brak EKONOMICZNYCH podobienstw (o czym pisala Rand) pomiedzy systemami III Rzeszy i ZSRR jest to, ze....w III Rzeszy byl rasizm i antysemityzm. CO to ma do rzeczy?
A juz najlepsze jest dowodzenie, ze w W. Brytanii nie moglo byc socjalizmu...poniewaz jest to monarchia!!!! Szkoda gadac. Co do prob wprowadzenia socjalizmu w zycie w Wielkiej Brytanii, autor moglby poczytac co nieco o rzadach labourzystow po II w. sw.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-18 08:40:47, suma postów tego autora: 4863

worek,

pominąłeś obozy koncentracyjne, dyktaturę monopartii, eksterminację wroga (klasowego bądź rasowego), technologię manipulacji i propagandy, militaryzację gospodarki etc.

autor: ABCD, data nadania: 2008-03-18 11:29:52, suma postów tego autora: 20871

worek

Z punktu widzenia ekonomicznego to systemy bardzo podobne, bo zarówno nazizm jak i komunizm to rządy biurokratów zamiast wolnego rynku. Przykładowo, państwowa kartelizacja gospodarki amerykańskiej podczas New Deal Roosevelta była robiona na przykładzie tej z faszystowskich włoch.

autor: jliber, data nadania: 2008-03-18 11:59:37, suma postów tego autora: 4329

Paweł Kończyk

bo tez marksiści-leniniści i roznego rodzaju smieszni libertarianie to dwie strony tego samego medalu. Sa wyjatkowo do siebie podobni. I jedni i drudzy w kolko powtarzaja: "co zlego to nie my!". Jak gdzies w rtynkowym kraju zle sie dzieje, to libertarianie dowodza, ze to zaden tam wolny rynek, a socjalizm. Jak zle sie dzieje w kraju rzadzaonym przez bolszewikow, to wtedy rozni tam "marksisci" plota, ze bylo dobrze do czasu, az pojawil sie pewien wasatry prawicowiec z Gruzji i mlekiem i miodem plynacy kraj rad robotniczych zamienil w kapitalizm panstwowy. Choc dodac nalezy, ze pewne zdobycze robotnicze zostaly zachowane.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-18 12:02:42, suma postów tego autora: 4863

Polemika z tym esejem Ayn Rand mija się z celem

gdyż nie zawiera on żadnych faktów, tylko obrazuje zoologiczną nienawiść autorki do idei socjalistycznych w ogóle. Być może jest to pozostałość traumy po konfiskacie majątku rodziców. Panienka musiała sama zarabiać na życie i stąd jej problemy psychiczne .

autor: west, data nadania: 2008-03-18 12:08:28, suma postów tego autora: 6717

Piękny tekst, napisany piękną polszczyzną... o niczym....

Dlaczego ta przecudnej urody Ayn Rand, jest przekreślona jakimś dziwacznym znakiem drogowym?

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-03-18 12:21:08, suma postów tego autora: 5956

wojtas,

a inni marksiści-leninowcy twierdzą, że Gruzin nie stworzył kapitalizmu państwowego, lecz zaledwie zdeformował państwo robotnicze, w którym częśc zdobyczy ludu pracującego miast i wsi przywłaszczała sobie warstwa biurokratyczna, ale i tak ludowi było sto razy lepiej niż w gnijącym kapitalizmie.

autor: ABCD, data nadania: 2008-03-18 12:54:09, suma postów tego autora: 20871

ABCD

a jeszcze inni marksiści wskazują, że po dojściu do władzy wyżej wymienionego Gruzina zrobiło się co najmniej tak samo fatalnie, jak w kapitalizmie. Ale o tych pewnie nie słyszałeś, bo po co komu dokładniejsze zajęcie się tematem, na który raczysz się wypowiadać. Po co.

autor: worek, data nadania: 2008-03-18 13:38:32, suma postów tego autora: 123

wojtas

Lenin wypowiadał się przeciwko biurokracji i usiłował z nią walczyć póki mógł, niemniej nie dał rady (z różnych powodów zresztą). Taka jest wymowa tekstu, która tobie oczywiście umknęła. Kuligowski nigdzie nie napisał, że w ZSRR nigdy nie było biurokracji. No ale co tam...

autor: worek, data nadania: 2008-03-18 13:40:47, suma postów tego autora: 123

nudne

fajnie. za kazdym razem gdy dochodzi do dyskutowania na temat socjalizmu oraz kapitalizmu, okazuje sie ze prawdziwy socjalizm nie zostal nigdzie zaimplementowany, podczas gdy kapitalizm tak, i na tej podstawie mozna go dyskredytowac.

czasem jeszcze dyskusja przechodzi w dyskutowanie czy dana wlasciwosc jest inheritantnie dana danemu systemowi spolecznemu, czy tez zostala wypaczona przez warunki historyczne, tego kto stal u wladzy, przez co system ten wcale nie zostal skompromitowany.

inna sprawa - jezeli chodzi o Chaveza to wzmiankowanie go jako sukcesu idei socjalnych jest smieszne. Wenezuela siedzi na ogromnych zlozach ropy, i jej wzrost nie ma zadnych fundamentalnych podstaw. niewykluczone, ze bedzie ofiara przeklenstwa bogactw naturalnych, gdy za pare lat koniunktura na rope sie zmieni, a innowacyjnosc spoleczenstwa bedzie na zerowym poziomie.

jezeli chodzi o kraje nordyckie to sa to zazwyczaj bardzo malutkie kraiki opierajace sie na duzych miedzynarodowych korporacjach, ktore za granicami macierzy postepuja tak jak wszystkie inne firmy (co nie jest bynajmniej niczym pejoratywnym), importujac bogactwo do siebie. nie wspominajac o, znowu, ropie w norwegii.

autor: empewu, data nadania: 2008-03-18 13:59:00, suma postów tego autora: 2

empewu

Dokładnie. Taka naprzykład IKEA w życiu by się nie rozwinęła do takiej skali w latach 60tych gdyby nie współpraca z fabrykami w Polsce. W Szwecji pod naciskiem konkurentów od samego początku chcieli ją zniszczyć (bojkoty producentów np http://www.tutej.pl/cms.php?i=11539), przecież, jak to wtedy głoszono w Szwecji, i jak by to powiedział niejeden lewicowiec z tego portalu, poprzez "nieuczciwą" konkurencję likwidowała miejsca pracy we własnym kraju.

autor: jliber, data nadania: 2008-03-18 14:17:04, suma postów tego autora: 4329

ABCD

napisal nie marksisci, ale marksisci-leninisci. Moze oprocz amerykanskich schachtmanowców nie slyszalem o takich marksistach-leninistach, ktorzy by uwazali, ze ZSRR jest takie samo lub gorsze niz kapitalizm, a prawdziwi marksisci nei sa zobowiazani do bezwarunkowej obrony "panstwa robotniczego"

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-18 14:52:14, suma postów tego autora: 4863

worek

teza A. Rand jest taka: "Socjalizm prowadzi do biurokratyzacji". Zas P. Kuligowski zbijajac te teze pisze: "Z książki "Państwo a rewolucja" Włodzimierza Uljanowa (napisanej notabene w lecie 1917 r., a więc przed rewolucją) wynika wyraźnie, że biurokratyzacja uważana była przez bolszewików za śmiertelne niebezpieczeństwo dla socjalizmu, a nie pożądane, pozytywne zjawisko. Dodajmy, że to lewicowcy byli najbardziej konsekwentnymi krytykami tej zbrodniczej doktryny politycznej."
No wiec jedyna tresc, jaka przekazuje P. Kuligowski jest taka, ze Lenin uwazal biurokratyzacje za zlo, a nawet za zbrodnicza ideologie i ze z calych sil z nia walczyli. Ale z tego nic nie wynika. I Kuligowski nie neguje tezy Rand, nie wyjasnia dlaczego socjalizm wcale nie musi przeistaczac sie w twor zbiurokratyzowany.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-18 15:08:38, suma postów tego autora: 4863

wzruszyla

mnie tez nowa teoria P. Kuligowskiego, wedle ktorej bolszewicy doszli do wladzy w sposob pokojowy i z poparciem mas :-))))))))

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-18 15:13:33, suma postów tego autora: 4863

Bez celowych kłamstw proszę.

Kim są tak naprawdę "marksiści" w cudzysłowu i czemu ma służyć ich porównywanie do zwolenników libertarianizmu?
Jeżeli marksiści, komuniści odżegnujący się od stalinizmu mają dowody na to iż nie był to okres w którym nie ukształtowało się społeczeństwo bezklasowe to libertarianie zwyczajnie są pożytecznymi idiotami kapitalizmu.

autor: Paweł Marels Lencki, data nadania: 2008-03-18 15:27:16, suma postów tego autora: 333

BEZ obawy.

Żyłem w PRL za czasów socjalizmu. Żyję w RP kapitalistycznej. Jedyna różnica to bezrobocie.

autor: browar, data nadania: 2008-03-18 15:54:23, suma postów tego autora: 104

racja browar,

poza tym kiedyś było w Polsce więcej krów i świń szynkodajnych biorąc na głowę obywatela, oraz był ser homogenizowany, pyszny!, w trumienkach a 250g i tani, a nie to co teraz - podobnego w smaku serka owocowego w ilości 1 łyżka !!!! za 1,25 zł w jakichś takich plastykowych niby krowich dójkach- cóż za marnotrawstwo materiału i cóż za oszustwo konsumentów. Obecne krowy to mają takie wymiona,że praktycznie nie mogą chodzić. Co to za postęp, to nie wiadomo, zwierzęta męczą się i stale chorują na zapalenie wymion i muszą dostawać antybiotyki spożywane przez nas w nabiale. A szynka kiedyś to zwyczajnie wysychała w lodówce, a nie wyciekała śmierdząco tak jak teraz, po zastosowaniu "zachodnich technologii".

autor: nana, data nadania: 2008-03-18 18:43:28, suma postów tego autora: 4653

Też żyłam w PRL-u i to jedyna skaza na moim życiorysie...

Miałam pecha urodzić się w realnym socjalizmie...

Poszłam z reklamacją do Mamy. Warknęła: "Odwal się Jadźka. Ja też się na ten świat nie prosiłam. Pisać, liczyć potrafisz? Wykształciłam Cię? To czego chcesz?
Bezrobocie, córeczko, to osiągnięcie kapitału, który panoszy się na świecie. Za moich czasów go nie było...."

I jak tu nie pić?

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-03-18 19:22:04, suma postów tego autora: 5956

No się odwaliłam, Matki trza słuchać...

A teraz idę na kapitalistyczne "Dębowe". Matka zabronili, ale teraz jest kapitalizm, to wszystko wolno. Nawet Matki nie słuchać... Ale się porobiło... No nie, browar?

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-03-18 19:27:09, suma postów tego autora: 5956

"wzruszającą teorię"...

której tak naprawdę wcale nie wymyślił Kuligowski, potwierdzają statystyki... demokratycznie obierane kierownictwo rad było we wrześniu - październiku w blisko 60% bolszewickie.

autor: worek, data nadania: 2008-03-18 19:59:06, suma postów tego autora: 123

wez worek

nie rozsemiszaj mnie. "Demokratycznie obrane" :-))))))) Szkoda tylko ze nie dodales, ze na zjazd rad, ktory sam obwolal sie jedynym wladca Rosji bolszewicy zwolali jedynie bolszewickie rady :-))))))))) A okolo 90% rad w ogole bylo przeciwnych jakiemukolwiek zjazdowi. Wez chlopie idz do jakich ksiazek czy cos :-)

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-19 07:36:24, suma postów tego autora: 4863

w tekscie

mamy tez inne ciekawe teorie. W jednym miejscu np. Kuligowski pisze o tym, ze za rszadow bolszewikow rosyjski przemysl rozwijal swoj potencjal w niesamowitym tempie, zas w innym miejscu czytamy, ze bolszewicy skuteczni zslikwidowali glod, rzecz jasna metodami komunizmu wojennego. Czytelnik wychowany na nieco wiekszej liczbie lektur, niz "Historia KPZR" spytalby jednak: po co wiec Lenin w ogole wprowadzal ten NEP, skoro bylo tak swietnie?

Interesujaca wydaje sie rowniez nowa definicja autorytaryzmu. Autorytarni nie sa w zadnych wypadku budujacy obozu koncentracyjne, tworzacy dyktature monopartii, likwidujacy fizycznie opozycje, itp. bolszewicy, ale taki PiS, za to, ze "zbudowal Muzeum Powstania Warszawskiego".

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-19 07:39:57, suma postów tego autora: 4863

wojtas

Odsyłasz mnie do książek - sam idź na kurs czytania ze zrozumieniem, moze wtedy zauważysz, że w tym tekście zostało owszem powiedziane, że w zbiurokratyzowanym ZSRR panował ustrój totalitarny i że socjalistom nie chodzi o budowę systemu opartego na gułagach.

A co do książek - wiesz tak się składa że przeczytałem ich całkiem sporo. Także o rewolucji rosyjskiej. I może oświecisz mnie, jak w takim razie (skoro nie demokratycznie) wybierane było kierownictwo rad zakładowych/żołnierskich. Przedstaw mi swoją teorię - może i ja się pośmieję.

autor: worek, data nadania: 2008-03-19 13:47:52, suma postów tego autora: 123

KONKLUZJA moja , Browarna.

Obojętne jest jak nazwiemy system społeczny. Socjalizm - Komunizm - Bananizm -Kapitalizm , naprawdę WSIO =RAWNO ! jak mawiali Rosjanie. Problem jest w tym aby zmusić człowieka do pracy!!! A jak wiadomo praca nie leży w naturze ludzkiej. Muszę przyznać obiektywnie , że kapitalizm robi to o wiele skuteczniej. Co wcale nie znaczy , że przestaje być sympatykiem lewicy. Bardzo lubię te wasze komenty - rozmowa mądra zawsze ma sens.

autor: browar, data nadania: 2008-03-19 23:51:58, suma postów tego autora: 104

worek

Ja wiem, ze jestem tylko tumanem, ktory ledwo czytac potrafi, a ty przeczytales ksiazek ze ho ho! Dlatego tez unizenie prosilbym o wyjasnienie jak to jest, ze bolszewicy mieli taaakie poparcie w radach, a podczas gdy w momencie jak kombinowali zwolanie II Zjazdu Rad, to mimo ich agitacji zaledwie 10% rad bylo za zwoleniem tegoz. Ja tam zadnej swojej teorii na ten temat nie mam - powtarzam conajwyzej fakty podawane przez historykow. Nie wiem skad bvierzesz te swoje 60% poparcia (jakie zrodlo?), ale zwaz przede wszystkim, ze bolszewicy zwolali zjazd przede wszystkim popierajacych je rad, wiekszosc zostala specjalnie naprawde potworzona. (np. rady reprezentujace po 500 osob w jednostkach wojskowych popierajacych boslzewikow), zas znaczna czesc rad po prostu nie byla obecna na zjezdzie. Nie popierajacym bolszewikow radom wyslano bezprawny zreszta rozkaz rozwiazania sie (!). Taka wiec to demokracja. I dlatego tez nie ma zadnej ciaglosci legitymizujacej pomiedzy I Zajzdem RAD a II zjazdem, o czym swiadczy oswiadczenie KOmitetu Wykonawczego Rad, gdzie wynika jednoznacznie, ze bolszewickie zagrywki sa nielegalne.
Skoro bolszewicy byli tacy super demokratyczni to jak to sie stalo, ze (wg danych Trockiego, a wiec pewnie zawyzonych) zaledwie kolo 25 -30 tys. osob wspieralo pazdzienikowy zamach stanu, co jest zawrotna liczba jak na 150 mln kraj?

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-20 08:58:49, suma postów tego autora: 4863

worek

Pewnie, ze nie umiem w ogole czytac i glupi jestem jak but. Ale jesli ja nie umiem czytac to nie wiem juz sam jak ciebie nazwac, skoro nie kumasz, ze:

1) teza A. Rand: "socjalizm prowadzi do biurokracji"

i kontrteza Kuligowskiego

2) socjalisci wcale nie lubili biurokracji

nijak do siebie sie nie maja. Teza 2) nie jest zadnym zaprzeczeniem tezy 1) bo dotyczy czegos innego. Mogli sobie socjalisci nie lubic biurokracji, ale jakos ona powstala, a wiec nie jest to zaden argument przeciwko twierdzeniu Rand.

To tak jakbys napisal, ze nie umiem czytac ze zrozumieniem, a ja broniac sie, powiedzialbym, ze to nie mozliwe, bo zawsze uwazalem, ze czytanie to fajna rzecz.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-20 09:02:17, suma postów tego autora: 4863

wotas

Ciężko wytłumaczyć coś lewicy logiką, bo według nich logika to jedynie zajęcie maluczkich rozumków. Ważne by wyrwać się z okowów kapitalizmu, bo przecież prawa tworzą ludzie, to czemu nie stworzyć prawa gdzie wszyscy mają wszystko i jest fajnie. To że takie prawo prowadzi szybko do anihilacji społeczeństwa to tylko brednie logicznego myślenia, dla socjalisty liczą się uczucia.

autor: jliber, data nadania: 2008-03-20 11:20:23, suma postów tego autora: 4329

wojtas

Twój logiczny wywód jest owszem logiczny, tyle że jedna rzecz ci umknęła:

Kuligowski nie mówi w tekście, że "bolszewicy nie lubili biurokracji więc jej w ZSRR nie było", ale "ZSRR się zbiurokratyzował, to fakt, nie było to zamiarem ani celem bolszewików, którym zupełnie nie o to chodziło".

zaś statystyki na temat rad - Anweiler, Les soviets en Russie 1905-1921. Angielskie wydanie tej książki też zresztą było.

autor: worek, data nadania: 2008-03-20 16:39:32, suma postów tego autora: 123

Dobre chęci

Worek i Wojtas, może zgodzicie się co do jednego. Bolszewicy, podobnie jak zdecydowana większość działaczy lewicowych, mieli zapewne dobre intencje i chęci. To chyba należy docenić. Ale z drugiej strony pod żadnym pozorem nie wolno zapominać, co jest wybrukowane dobrymi chęciami. Bez żadnych uniesień natury religijnej.
Pozdrawiam!

autor: szerszeń, data nadania: 2008-03-20 19:51:19, suma postów tego autora: 1073

szerszeń zartujesz?

Dobre checi? Czy ktos kto obiecuje chlopom ziemie na wlasnosc jednoczesnie programowo zakladajac odebranie im jej ma "dobre checi"? Czy ktos kto obiecuje pokoj, a wszczyna specjalnie wojne ma dobre checi tylko mu nie wyszlo? ALbo obiecuje samorzady robotnicze i prawdziwy ruch robotniczy (ruch przedstawicieli robotniczych) krwawo tlumi? Czy tez obiecuje innym narodowosciom autonomie, po czym bezwzglednie ja tlymi (vide Gruzja)? Bolszewicy od poczatku byli wyrachowanymi bandytami. Zadnych "dobrych checi" nie mieli.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-21 09:08:24, suma postów tego autora: 4863

Dodaj komentarz