Nie może być... ONZ zrobi Ordung.
A co to w ogóle jest ONZ?
poraz kolejny są najemnikami interesów USA
mam nadzieję, że ich tam wytłuką do nogi.
Najemnikowi sie przynajmniej placi. My jestesmy kolonia, ktora chce sie zaprzyjaznic.
Niemożliwe, przecież oni są uosobieniem dobra. Karadzić, Miloszević i Mladić to dobrzy wujkowie, którzy dbali tylko o jedność państwa jugosłowiańskiego. A to, że ciężarnym kobietom rozpruwano brzuchy to wypadek przy pracy. Osobiście żałuję, że Tito był za mądry żeby po wojnie jechać z roboczą wizytą do Moskwy - dostałby kataru jak Bierut i może jego chora idea budowania federacji na wzór ZSRR pod przewodnictwem jednego narodu wzięłaby w łeb.
A może Serbom należy się jakie demokratyczne bombardowanie? Jak pamiętam, bardzo sobie cenisz doświadczenie Hiroszimy. No i to spóźnione życzenie, by Tito dostał się w łapy Stalina... Prawdziwe SUMIENIE narodu.
młodym i pięknym facetem, to napisałabym, że jesteś paskudą pokroju mojego ślubnego...
A przecież Ty jesteś piękny, kiedy piszesz, że Bierut usmarkany wrócił z Moskwy w dębowej jesionce. Jakie to było nieestetyczne...
tak się składa, że Chorwat Tito tak konstruował federację by maksymalnie osłabić wpływy Serbów. Dlatego m.in. Kosowo i Wojwodina w Serbii miały autonomię a serbskie okręgi w Bośni i Chorwacji - nie. Zaś co do zbrodni w czasie wojny - no cóż, Serbowie TEŻ je popełniali. Wszyscy je znamy. Ale co powiesz o tej chorwackiej lekarce z Vukovaru, która dobijała rannych jugosłowiańskich żołnierzy? Albo o chorwackich żołnierzach mordujących staruszków, którzy nie zdążyli umknąć przed nimi z Krainy? Albo o bośniackich mudżahedinach, którzy podrzynali gardła serbskim pielęgniarkom koło Sarajewa? Albo o bojowcach z UCK mordujących serbskich cywili by zmusić kosowskich Serbów do ucieczki? Czy choćby o tych miłujących pokój i wolność Kosowarach, którzy z taką samą furią zaatakowali tych samych policjantów w 2003 r.?
Naprawdę, stary, odłóż "Gazetę Wyborczą", poczytaj też coś innego.
znasz historie Albańczyków w Kosowie tego co wyprawiali z Serbami,Romami i Żydami w czasie II WŚ.Chyba nie
Serbscy demonstranci w Mitrovicy wyprawiają teraz dokładnie to samo, co "demonstranci" albańscy robili od lat 80ych. Fakt, że ostrzeliwanie policji bronią palną trochę wykracza poza zestaw standardowych czynności wykonywanych podczas politycznych demonstracji (a przynajmniej tych, do jakich przyzwyczailiśmy się na polskim gruncie). Dlaczego jednak "europejska" opinia publiczna uważała za uzasadnione i godne poparcia spirale przemocy nakręcane przez albańskich ekstremistów z UCK włącznie? Pytanie w zasadzie retoryczne...
jak Cie czytam to jestem za ulaskawieniem wszystkich ktorzy zabili w afekcie.
A wogole to jedz sobie do Tirany i zamieszkaj z milujacymi pokoj praworzadnymi Albanczykami.
Ps. A tak a propos moze juz ktos z Was to zauwazyl. Kosowo chce niepodleglosci tak? Jak wyglada flaga Kosowa? Ktos ja widzial?
krik, którego nie interesują prawa człowieka w Iranie (bo to prawa "rynkowe" [sic!]) i Angka Leu, który na zbrodnie Karadzicia zawsze ma w zanadrzu jakaś akcję bośniackiej partyzantki. Jak napiszę mu, że Tito mordował czetnickich jeńców to pewnie odpowie, że czetnicy wcześniej strzelali do bezbrodnej partyzantki komunistycznej. Ostrzał Dubrownika to też przecież żadna zbrodnia, bo przecież w odwecie Chorwaci (czy też Amerykanie, przecież to wszystko jedno) zbombardowali Belgrad. Wielkie jest zakłamanie lewicy, która niby popiera prawo narodów do samostanowienia, ale tylko wybranych (z reguły antyamerykańskich). Albańskie Kosowo musi być Serbskie, Kurdowie mordowani przez bohaterskiego Saddama i armię turecką są w ogóle przez lewicę pomijani, Czeczenia to wewnętrzna sprawa Rosji, Tybet to sprawa delikatna, bo przecież Chiny, choć kapitalistyczne to maoistyczne ... Tylko Palestyńczycy mają carte blanche - oczywiście z uwagi na antyse... tfu antysyjonizm lewicy. Sumienia macie czyste, panowie lewicowcy. Bo nieużywane.
Ty mnie tu nie komplementuj, bo w wieku jestem prawie rubensowskim a kształty mam iście balzakowskie (czy na odwrót). A co do wizyt w Moskwie - morowe musiało być tam powietrze skoro na głupi katar można było kojfnąć. Jeden Tito zaproszenia nie przyjął, uznając że w dębowej (mocnej) jesionce mu nie do twarzy.
Moim zdaniem niepodległość Kosowa to krótki etap przejściowy przed przyłączeniem go do Albanii. Serbscy siepacze nie są w stanie temu zapobiec.
"bohaterstwo" Saddamowi przypisywała w latach 70-tych i 80-tych pewna agencja wywiadowcza Stanów Zjednoczonych.
...A SUMIENIE :) NARODU :) jest owej agencji gorącym orędownikiem i oddanym rzecznikiem. Każda negatywna wzmianka o CIA jest dla Sumusia oznaką "antyamerykanizmu". Sumuś to prawdziwy Piętaszek CIA. Wierny i zakłamany, jak cała ta agencja...
Dlaczego Sumuś. To przecież stary wyga. Propagandzista, demagog. Wymyśli cepły płaszcz nie dla Tity i już wyjaśnienie. To prawdziwy Sumieniak Narodu.
na każdą informację o akcji serbskich partyzantów odpowiem informacją o zbrodniach ustaszy czy mudżahedinów :).
Poza tym to już piszesz same bzdury: akurat do czetnickich tradycji nawiązywały serbskie milicje w Bośni (Serbska Partia Demokratyczna Karadzicia była w opozycji wobec postkomunistów Milosevicia). A gdy zarzucasz lewicy wybiórczość to staranniej dobieraj przykłady: na tym portalu Ciszewski wielokrotnie brał w obronę Kurdów, większość dyskutantów solidaryzuje się z Tybetańczykami, a Komitet Wolny Kaukaz broniący Czeczenów składa się w większości z anarchistów. Ale co z tego? Polityczna ślepota jest nieuleczalna.
Zresztą jeśli o mnie chodzi to ja mogę uznać prawo Albańczyków z Kosowa do samostanowienia i przyłączenia się do Albanii. Ale czy ty będziesz konsekwentny i uznasz prawo Serbów z Mitrovicy do samostanowienia i przyłączenia się do Serbii? Pewnie nie. Waszyngton uznał, że prawo do samostanowienia przysługuje Kosowarom ale już nie Serbom, nie Abchazom, nie Ormianom z Nagorno-Karabachu, nie mieszkańcóm Naddniestrza, nie Osetyńcom. I kto tu jest hipokrytą: ja czy ty?
jeśli jesteś taki wolnościowiec, to odpowiedz na pytanie: opowiadasz się za samostanowieniem dla Naddniestrza, Abchazji i Osetii? Za połączeniem się serbskich okręgów w BiH z Belgradem? Tak czy nie?
Zawsze myślałam, że grube piękności malował Rubens, a kochał się w w trzydziechach po czterdziestce Balzak. Więc Ty tak wyglądasz? Właśnie tak? Nie, no to naprawdę przecudny jesteś....
I odpowiedz Buremu, bo On mądrze zapytał....
bredzisz czlowieku. Informacji na temat Kurdow bylo na tym portalu znacznie wiecej niz dotyczacych Serbow i Kosowa.
Osetia Południowa pragnie być częścią Federacji Rosyjskiej, a nie niepodległym państwem. I znając dobre serce Putino-Niedźwiadka wkrótce zostanie przyłączona. Naddniestrze to akurat bardzo kiepski przykład: wirtualne "państwo" stworzone i kontrolowane przez mafię rosyjską ze względu na znajdujący się tam łakomy kąsek w postaci zakładów energetycznych i fabryk zbrojeniowych. Równie dobrze możnaby rozpatrywać kwestię proklamacji niepodległości Królestwa Neapolu, bo tak sobie wymyśli capo di tutti cappi Camorry.
A to ciekawe, bo socjalista Saddam jeszcze nie tak dawno był dla lewaków z lewicy bohaterem dającym odpór jankeskim siepaczom. Ileż tu było krytycznych głosów na temat niesprawiedliwego procesu, ileż lamentów, że zwycięzcy nie powinni sądzić pokonanych (proces norymberski został oczywiście objęty lewicową amnezją). Dopóki Saddam kupował broń w ZSRR a pluton od socjalistów Mitteranda wszystko było cacy. Można mu nawet było wybaczyć atak na Iran - wszak Iran lewacy pokochali dopiero niedawno, gdy głośno wykrzyczał antyamerykańskie hasła. Kto przejmował się tysiącami
Kurdów zmarłymi w konwulsjach po użyciu gazów bojowych? Na pewno nie polska lewica, dla której partia BAAS była żywym dowodem na to, iż socjalizm może się pięknie rozwijać w symbiozie z islamem.
Zarzucam lewicy brak obiektywizmu, a Ty piszesz mi o Ciszewskim. To Ciszewski jest rzecznikiem całej lewicy zgromadzonej na tym portalu? Z tego co obserwuję od kilku ładnych lat to Cisza nie jest zbytnio lubiany za swe poglądy, np. za krytykę Jaruzelskiego czy właśnie brak lewicowego relatywizmu w podejściu do wielu spraw. Mało tego, niektórzy wprost twierdzą, że Cisza nie pasuje do ich wyobrażenia człowieka lewicy. Cisza wraz z Pawłem Kończykiem to jedyni lewicowcy na tym portalu, których szanuję za poglądy: mogę się z nimi nie zgadzać, mogę się spierać czy też przekomarzać, ale wiem że mają stabilny system wartości i np. nie różnicują państw pod względem ich antyamerykanizmu. Jeżeli zatem rzucasz przykład Ciszy to pełna zgoda: konsekwentnie wypowiada się na temat od lat. Ale czy to znaczy, że jest Sumieniem Lewicy?
Przypominasz mi pewnego francuskiego historyka-negacjonistę, który bardzo oględnie wypowiadał się o liczbie ofiar Holocaustu, ale z aptekarską dokładnością był w stanie opisać zabójstwo kilkunastu strażników obozu koncentracyjnego przez wyzwolonych w 1945 r. więźniów. Kreślił on obraz makabrycznych zbrodni, mających stanowić dowód na zezwierzęcenie pewnej nacji. Podobnie jest w Twoim przypadku: piszesz o zbrodniach dokonywanych np. przez Bośniaków, zapominając o tym, że były one reakcją na czystki etniczne Serbów. Jest to metoda dobrze znana w Rosji, gdzie wciąż pisze się o czeczeńskich terrorystach, którzy nie wiadomo dlaczego ciągle mszczą się na Bogu ducha winnych Rosjanach. Jesteś inteligentnym chłopakiem - nie musisz się uciekać do tego rodzaju chwytów erystycznych.
Odnośnie Osetii: to właśnie jest samostanowienie. Sami stanowią o sobie. Chcą się połączyć z Rosją - łączą się, nie chcą - nie łączą się.
Naddniestrze - być może istotnie rządzi tam jakaś mafia. Notabene tak bywa w wielu współczesnych państwach; Trzeciej Rzeczpospolitej też w pewnych okresach nie było daleko od takiego stanu, oczywiście przy uwzględnieniu wszystkich różnic kulturowych. Niemniej jednak podstawą do secesji tego obszaru nie są żadne zakłady energetyczne czy w ogóle coś di questo modo, lecz fakt zamieszkiwania go w większość przez ludność etnicznie inną niż Romanofonowie, która po prostu z oczywistych względów nie chce żyć w jednym państwie z tzw. Mołdawianami. Jeśli jesteś Sumieniem Narodu to chyba doskonale wiesz, że to narody tworzą państwa, zwłaszcza w tej części Europy, a nie odwrotnie.
"lecz fakt zamieszkiwania go w większość przez ludność etnicznie inną niż Romanofonowie". Chodzi Ci o te 60% Rosjan i Ukraińców? Oni już mają własną państwowość. Twór sztuczny, wykorzystywany do robienia ciemnych interesów (głownie handlu bronią), narodowościowo podzielony prawie idealnie (po 30% Mołdawian, Rosjan i Ukraińców) usiłujesz postawić za wzorowy przykład niesłusznie odbieranej państwowości? Raczysz żartować, Bury. Równie dobrze można żądać utworzenia autonomii polskiej w Watykanie: tam też rządzi mafia (tyle, że czarna) i jest paru Polaków.
Saddam w ogóle nie uprawiał interesów z amerykańskim kapitałem przy wsparciu administracji rządowej Reagana.
Saddam nie odbywał rozmów z Rumsfeldem, gdzie strona amerykańska i iracka zapewniały sobie wierność głoszonym przez siebie zasadom i współpracę militarną.
Saddam w końcu nie został wyniesiony do władzy dzięki szczodremu wsparciu CIA.
Saddam wcale nie prześladował w Iraku, komunistów, wręcz nie spacyfikował prężnie rozwijającego się ruchu robotniczego.
Nomen omen, dziś była w TVP3 krótka relacja z demonstracji antywojennej w Iraku, zorganizowana m.in. przez irackich komunistów.
Saddam był "socjalistą", takim jak niejaki Adolf H. czy Benito M.
nie stawiaj na równi 30% tzw. Mołdawian, 30% Rosjan i 30% Ukraińcow. Rzeczywisty stosunek jest bowiem taki: 30% Romanofonów do 60% Rosyjskojęzycznych (po prostu Słowian, ale rozumiem, że takie określenie nie bardzo ci konweniuje). Naddniestrze istotnie jest sztucznym tworem, jak zresztą cała Mołdawia ("Mołdowa" - he, he, swego czasu próbowano taki dziwoląg lansować w polskich mediach). Najsprawiedliwszym, bo naturalnym, zgodnym z zasadą etniczną rozwiązaniem byłoby zjednoczenie Mołdawii z Rumunią i przyłącznie Naddniestrza do Ukrainy lub jako eksklawy do Rosji. I osobiście mam nadzieję, że wcześniej czy później do tego dojdzie.
Czy sam fakt prześladowania przez Saddama komunistów świadczy o tym, że nie był socjalistą? A bolszewicy przestali być lewicowcami z powodu prześladowań eserowców? Czas chyba by lewica otwarcie zmierzyła się ze swoją przeszłością i przestała stosować politykę "grubej kreski". Literka "S" w skrótach NSDAP i BAAS oznaczała dokładnie to samo a Adolf H. otwarcie określał siebie jako socjalistę. SLD też kiedyś było lewicowe, a nagle przestało. Czas chyba uderzyć się w piersi, zwłaszcza w Wielkim Tygodniu.
Mussolini NIGDY wedle ciebie nie byl socjalista?
Silny kontyngent rosyjskich żołnierzy w Nadddniestrzu to wystarczający argument by uczynić z tego rejonu kolejny "Obwód Kaliningradzki". A Mołdawianie przestawią się na alfabet łaciński i zgodnie z Twym życzeniem przyłączą do Rumunii. Może jeszcze te 300 tys. z Ukrainy wróci do macierzy ...
Rubens już przez samo nazwisko był skazany na portretowanie określonego typu panien :)
Nie wiem czy wiecie ale Mussolini w swoim życiu redagował małą gazetę o profilu socjalistycznym lecz niedługo potem zdecydował się skupiać wokół siebie rozczarowanych kombatantów i przemysłowców powojennymi przemianami.
Przemiana Mussoliniego przypomina tą jaką przebył Piłsudski.
SN
Hitler nigdy nie określał się jako socjalista sensu stricto.
Ostentacyjnie podkreślał swój antykomunizm i antysocjalizm. Dzięki temu mógł w kręgach narodowej burżuazji i części konserwatywnej prawicy uzyskać poparcie dla swych niecnych zamiarów.
Politykę "grubej kreski" względem Hitlera i Mussoliniego, lewica nie mogła uprawiać gdyż padła ofiarą działań tychże polityków.
Nie wal takiej ściemy SN. Robisz mniej więcej to co niejaki jliber.
ty mnie krytykujesz za erystyczne sztuczki? A co ty robisz? Gdy Serbowie zabijają cywili - to "zbrodnie siepaczy Karadzicia". Gdy Bośniacy zabijają cywili - to "akcje bośniackiej partyzantki". Tandetne.
A o sytuacji w Jugosławii to nalegam - poczytaj. Jak nie Waldenberga "Rozbicie Jugosławii" to chociaż Kuczyńskiego "Krwawiącą Europę". Temu drugiemu nie da się zarzucić proserbskości.
No i oczywiście podtrzymuję swój zarzut hipokryzji, która jest u ciebie porównywalna z hipokryzją lewaków: ty, polskojęzyczny patriota USA, akceptujesz samostanowienie tylko tych narodów, które poparł Waszyngton.
Mussolini był działaczem Partii Socjalistycznej przez 14 lat, czołowym przywódcą jej LEWEGO skrzydła i redaktorem centralnegoorganu prasowego PS "Avanti".
jak jesteś takim erudytą, to powinieneś wiedzieć, że BAAS to nie skrót lecz arabskie słowo oznaczające "odrodzenie".
Nadniestrze wymyślił bodajże sam Stalin, kiedy część tych terenów została przyłączona do ZSRR w 1939 (jeśli dobrze pamiętam), był to zresztą jedna z przyczyn walki Rumunii po stronie faszystów na froncie wschodnim. Zresztą w 1944 Rumunia zmieniła front i walczyła po stronie koalicji antyhitlerowskiej. Nadniestrze zaś pierwotnie było częścią Ukraińskie SRR wydzielonej w celu przyłaczenia terenów obecnej Moładwii do ZSRR. W zasadzie po Kosowie jestem zdania, ze państwo to nie powinno być utrzymywane w sposób sztuczny, lecz uznać zwierzchność Kiszyniowa, lub przyłączyć się do Ukrainy. Rosjanie zaś powinni się wycofać, ot tak, żeby nie tworzyć niebezpiecznych dla siebie precedensów na przyszłość. Gdyby to jeszcze była misja ONZ, ale nie jest. Zresztą ONZ po Kosowie też nie ma zbytnio co dowierzać, a takia zamrożona, nieuznana na arenie międzynarodowej państwowość, też nie ma zbytnich perspektyw na rozwój. Co do kwestii przyłączenia do Rosji to były problemy z transportem, kumunikacją między resztą federacji a tym nowym obwodem kalinigradzkim. Tylko czy coś czego ONZ nie uznaje, może się przyłączyć do innego państwa? Zobaczymy jak będzie z Kosowem, czy połączy się z Albanią nawet jeśli nie zostanie uznane przez RB ONZ. Jeśli tak to wszystko jest możliwe, choć konstytucja FR nie przewiduje możliwości wystąpienia z niej (jeden z najbardziej sensownych przepisów dla państw nieunitarnych).
Niedługo potem po odejściu z funkcji redaktora naczelnego "Avanti", "duce" założył "Il Popolo d'Italia", pismo o orientacji otwarcie nacjonalistycznej, nawołujące Włochów do udziału w I wojnie światowej.
Mussolini będąc jeszcze działaczem socjalistycznym rzucał gromy w kościół katolicki co mu później gdy był już u władzy nie przeszkadzało unormować stosunków z kościołem tak by korzyści były obopólne, po stronie faszystów i kleru.
To że Mussolini przez 14 lat, się udzielał we Włoskiej Partii Socjalistycznej nie zmienia faktu iż nagle zmienił swoje poglądy.
nie ucz ojca dzieci robić bo powtarzasz komunały z podręcznika historii. To że Mussolini zmienił poglądy nie przeczy faktowi, że i on sam i większość "faszystów pierwszego zaciągu" wywodziła się z lewicy. Nawiasem mówiąc ten flirt z Kościołem był przypadkowy, bo już w latach 30. Mussolini zaczął wracać do polityki antyklerykalnej.
przyłączenie Mołdawii do Rumunii to wcale nie taka łatwa sprawa:
- w granicach Mołdawii (niewliczając Naddniestrza) zamieszkuje około 35 - 40% nie-Rumunów, w większości jest to ludność rosyjskojęzyczna (nie mylić z Rosjanami, których też jest niemało), którzy od początku lat 90ych konsekwentnie sprzeciwiali się takim pomysłom; [w tym jeszczejeszcze Gagauzi i Bułgarzy], ale z nimi sprawa jest jeszcze bardziej skompliowana]
- Rumunia - państwo członkowskie UE nie ma żadnego interesu w przyłączaniu do siebie organizmu, którego PKB parę lat temu równało się pakistańskiemu, zresztą to właśnie pod naciskiem UE Rumunia wkraczając w XXI wiek zaczęła stopniowo rozluźniać związki z MD [ograniczenie prawa do obywatelstwa, które przez długi czas przyznawano Romanofonom z MD niemal automatycznie; wprowadzenie wiz]
- szanse na połączenie przepadły w roku 1993, kiedy o takich zamiarach przestano mówić na szczeblu oficjalnej polityki
I cóż z tego że pierwszy zaciąg faszystów wywodził się z lewicy. Ma to usprawiedliwiać poczynania przyszłych faszystów?
Nie byłbym taki pewien czy przypadkowo Mussolini próbował zacieśniać stosunki z kościołem.
W latach 30-tych kler włoski nadal wspierał politykę Mussoliniego, co raczej świadczy iż jakiegoś groźnego antyklerykalizmu "duce" nie głosił pod adresem kościoła we Włoszech.
Takim dowodem na to iż polityka faszystowskich Włoch, bardzo się powielała ze stanowiskiem ówczesnego kościoła we Włoszech jest przyjęcie duchownych przez Mussoliniego w roku 1938 w Palazzio Venezia, gdzie obie strony można by rzec się wspierały "duchowo" w przededniu wybuchu konfliktu na światową skalę.
Wcześniej została też podpisana umowa między kościołem a państwem o nietykalności organizacji będącej pod wpływami Watykanu czyli Akcji Katolickiej.
To nie jest wiedza przeniesiona ze zwykłych podręczników do historii. W liceum z tego co sobie przypominam korzystaliśmy z podręczników gdzie niewielka część była poświęcona w ogóle faszyzmowi włoskiemu.
Czy ONZ w ogóle działa?
W wielu wypadkach, gdy chodzi o terytorium b. ZSRR bardziej precyzyjne byłoby chyba stosowanie pojęcia "rusofoni", co nie jest tożsame z "rosyjskojęzyczni".
ale sam napisales: "Saddam był "socjalistą", takim jak niejaki Adolf H. czy Benito M."
Otoz wyglada na to, ze Mussolini jednak byl zadeklarowanym socjalista spora czesc swojego zycia, podobnie jak np. jego ojciec.
i jeszcze jedno - zauwazylem, ze w kolko zamiast ustosunkowywac sie do roznych wypowiedzi i prowadzic dyskusje to piszesz jakies nadete farmazony przepisane, (w czym sie zgodze z A.L.)chyba tylko z podrecznikow historii. Wiedz wiec ze jest na tym portalu mnostwo osb ktore na niektore z tematow napisali np. doktoraty. Wiec nie uswiadamiaj nas prosze jaka gazete prowadzil Mussolini. Czasem jak sie nie ma nic madrego do powiedzenia to lepiej sobie poczytac.
Jako prawak, katofaszystowska świnia, pozostająca na usługach CIA (vide odkrycie krika) mam być obiektywny? To przecież lewica wypchała sobie usta komunałami o równości i braterstwie, podczas gdy w rzeczywistości wartościuje zarówno pojedyńczych ludzi, jak i całe narody. Ja z założenia jestem hipokrytą, ale Ty? PS. Co do Ciszewskiego jako rzecznika lewicy dziwnie zamilkłeś. Widać zdałeś sobie sprawę, że milczenia i hipokryzji lewicy nie da się "załatwić" jednym Ciszą.
Znowu źle odczytaliście pewne sformułowanie zawarte w jednym z moich komentarzy. Otóż, precyzyjniej dodam że chodziło mi o to że niejaki S.N był gotów stwierdzić że całe swoje życie swoje Mussolini, Hitler i Saddam byli poświęcić walce....o "socjalizm".
Przyczepiłeś się do czegoś co jest moją uwagą do poglądów Sumienia Narodu. To że Mussolini miał ojca socjalistę również jest mi wiadome. Kto więc bawi się w szczegółowe edukowanie?
A.L prowadził ze mną dyskusję na temat relacji kościół katolicki - Mussolini, i dlatego w tym kontekście wyraziłem kilka własnych przemyśleń dotyczących jego poglądów w tej sprawie. Poza tym staram się opierać na przykładach by dyskusja była wymianą argumentów.
Inni tym forum jeszcze bardziej w zintensyfikowany sposób kładą nacisk na wiedzę podręcznikową. Nie czepiam się tego, choć właściwie mógłbym.
To że ktoś napisał doktorat na taki lub inny temat chyba nie musi stanowić jakiejś zapory, która nie pozwala innym głosić własnych przekonać.
Zbliża się świąteczny nastrój, więc także was zachęcam do refleksji i czytania;)
Własnie z uwagi na powagę dzisiejszego dnia proponuję byś przestał głosić nieprawdę. "niejaki S.N był gotów stwierdzić że całe swoje życie swoje Mussolini, Hitler i Saddam byli poświęcić walce....o "socjalizm". Wskaż proszę, gdzie coś takiego napisałem. Jeśli chcesz zaprzeczać faktom, czyli temu że Hitler uważał się za socjalistę, Mussolini nim był, a Saddam przynajmniej go udawał to oczywiście możesz to robić. Ale mam prośbę, nie kłam.
Rozstrzygające znaczenie w dziejach Mołdawii (przynajmniej na chwilę obecną) miał rok 1812, tj. zdobycie Besarabii przez Rosję. Rozpoczął się wtedy proces stopniowego przekształcania tutejszych Rumunów w Mołdawian. Ucisk narodowościowy, wspólna prawosławna religia, oddzielenie od macierzystego centrum szczelną granicą, utrudnianie kontaktów gospodarczych generowały rozdział językowy i kulturowy. W odróżnieniu od słowiańskich części państwa nie dokonywał się tu jednak proces rusyfikacji, lecz swoistego "przenarodowienia", tj. odrywania mołdawskiej zbiorowości od jej rumuńskiego ethnicum. Sytuację ułatwiało dodatkowo rozrzucenie Romanofonów na wschodzie, z wyspami ciągnącymi się prawie po Krym. Polityka carska kontynuowana była w czasach ZSRR. Wstępem do rewindykacji Besarabii-Mołdawii, utraconej na rzecz Rumunii po I wojnie światowej, było utworzenie w ramach radzieckiej Ukrainy niewielkiej obszarowo Mołdawskiej ASSR na wschodnim brzegu Dniestru. Otwarta został w ten sposób droga do "zjednoczenia" narodu mołdawskiego, którego istnienia usilnie dowodzili radzieccy historycy, etnolodzy, językoznawcy. Po ponownym włączeniu do Imperium, propagowano wymyślony przez sowieckich filologów w latach 30. język mołdawski, coraz bardziej szpikowany slawizmami i zapisywany cyrylicą, wpajano poczucie tożsamości mołdawskiej, wspierano lokalną kulturę ludową, jednocześnie odcinając te obszary od wszelkich związków z Rumunią. Mołdawię zalała fala kolonizacyjna - inaczej niż w Bałtyce obowiązywała tu doktryna asymilacji przybyszy do miejscowego mołdawskiego standardu. W ten oto sposób dokończona została sprawa rozpoczęta w początkach wieku XIX: powstał naród mołdawski, nie powstała na trwale Romania Marea. Ale kto wie, być może kwestia ta - jak kilka podobnych w Europie - nie jest jeszcze zamknięta.
Dokładnie nie przyglądam się działalności ONZ, tylko tyle ile jest w naszych i rosyjskich wiadomościach. Napewno działa, tylko, że odpowiednio silne pańswo (lub blok państw) może zawsze olać jego decyzje.
Przecież uznaliście że Hitler był pełną gębą "socjalistą" bo według was się przedstawiał jako socjalista, no i w nazwie NSDAP znajdowało się słowo "socjalistyczna".
Wcześniej napisaliście że partia z której się wywodził Saddam byłą socjalistyczna bo w nazwie jej było słowo "socjalistyczna". Teraz nagle napisaliście że Saddam mógł udawać socjalistę. Na dodatek karzesz ludziom lewicy nie odcinać się od tych postaci i nie robić "grubej kreski".
Chyba zapomnieliście co wcześniej na tym forum próbowaliście udowadniać.
To był pewnik ,ze bezprawne odebranie historycznego Kosowa Serbii nie przejdzie , a kto myśli inaczej nie zasluguje na powagę jest zwykłym szpiclem Busza. Kolejny raz kompromitacja ONZ i UE. To dzieje siE dziś na oczach świata a imperializm dalej wywołuje wojny już 4000 żołnierz ginie w Iraku -czyli kapitalistyczna normalność bandyty Busza