pytanie co robi Borowski w Sejmie, co się stało z Sylwią Pusz, o której już dawno słuch zaginął i nawet dobrze, bo ta lolitka Millera to ze swoim guru to powinna PL zakładać a dać spokój socjaldemokracji...
zamiast dążyć do tego żeby ten stary partyjniacki beton przerobiony na liberałów zlikwidować a nich samych wywieź na Madagaskar znów ktoś wymysli jakiś NOWY (ale ten sam) NURT. Tak było jak zdychała SDRP i przerabiano ją na SLD, tak było jak koalicja SLD zdychała i przerobiono ją na monolityczny SLD tak będzie i teraz gdy romans z ex-Unią wolności się rozsypuje...
Nowy nurt to taka kontrolowana rewolta - trza przecie przypomnieć o sobie lewicowemu elektoratowi. Najlepiej młodymi buźkami to te stare już od zapicia do tele-ekraników się nie nadają.
Jakże naiwnym trzeba być ażeby wierzyć że warto sie tym zajmować...
wreszcie sie dowiem czym sie Nowy Nurt rozni od starego?
W gruncie rzeczy niczym, ale jest malutka różnica - Nowy Nurt mówi trochę bardziej lewicowym językiem. A wszystko inne jest identyczne. Bo jak można budować lewicę na gruzach partii zbrodniarzy wojennych i neoliberałów?
ale ja wole, zeby ktos mowil jezykiem 100% prawicowym, ale czasem cos pozytecznego dla pracownikow najemnych zrobil, niz zeby w kolko plotl o walce klas i wspieral Napieralskiego.
lewicowej polityki gospodarczej i społecznej (w programie i realizacji) plus lewicowego, a najlepiej wręcz klasowego języka. No i instytucjonalnej niezależności od takich czy innych liberałów.
Aczkolwiek racja, że dla materialistów (he he), z dwojga złego lepsze skromne, ale realne kroki w stronę socjalu niż żadne.