Jeden z najbardziej lewicowych amerykańskich mainstreamowych polityków w Partii Libertariańskiej? Jasne, że nie po drodze mu było z demokratami, ale z tymi to już chyba w ogóle.
Dziwne.
Ale do libertarianow?
bardziej skomplikowane. Istnieje takze tzw. lewicowy libertarianizm (np. van Parijs), ktory opowiada sie za 100% wolnym rynkiem, ale jednoczescie za zagwarantowaniem kazdemu rownego startu i pewnego minimum. Lewicowi libertarianie np. opowiadaja sie za minimalnym dochodem gwarantowanym. Ale jest to margines i nie sadze, zeby cos takiego szczegolnie silne bylo w Partii Libertarianskiej.
Czytalem kiedys o czymś takim jak agoryzm, to chyba coś w tym stylu.
Jeśli chodzi o liberatariańską lewicę to polecam stronę http://all-left.net/. Sojusz Liberatiańskiej Lewicy skupia różne tendencje występujące w tym niewielkim środowisku m.in. mutualistów, agorystów, woluntarystów, geoliberatian, lewicowych rothbardian, zielonych libertarian, dialektycznych anarchistów czy radykalnych minarchistów.
Natomiast decyzja Gravela jest co najmniej dziwna. Z większością działaczy Partii Liberatariańskiej nic go nie łączy. To partia wolnorynkowych dogmatyków, właście łączy ich tylko zdecydowanie stanowisko antymilitarystyczne. Ze swoją biografią Gravel pasowałby do Partii Zielonych gdzie trafiło już kilka osób z lewego skrzydła Partii Demokratycznej, że wspomnę Cynthię McCiney.
Miało być Cynthia McKinney.
Dla zainteresowanych amerykańską lewicą wspomnę tylko, że w wyborach prezydenckich w USA wystartuje Ralph Nader jako kandydat niezależny (choć jak zwykle poprze go duża część partii radykalnej lewicy), Brian Moore jako kandydat Socjalistycznej Partii USA i Partii Wolnej Unii oraz Róger Calero jako kandydat Socjalistycznej Partii Robotniczej.
Własnego kandydata wystawi także Partia Zielonych. Trwają tam jednak prawybory które zakończy konwencja 10-13 lipca w Chicago. Startują w nich Jesse Johnson, Cynthia McKinney, Kent Mesplay, Kat Swift.
To tak żeby nie było, że polityka w USA to tylko Demokraci i Republikanie. Zresztą podobna ilość kandydatów jest na amerykańskiej prawicy. Prawybory odbywają się obecnie w Partii Libertariańskiej i Partii Konstytucyjnej. Swojego kandydata Gene`a Amondsona nominowała już Partia Prohibicjonistyczna.
Nader zawsze jest popierany przez lewice.
Po pierwsze tylko przez część lewicy (co ciekawe głównie ugrupowania uważające się za trockistowskie), po drugie w poprzednich wyborach prezydenckich najsilniejszym środowiskiem którego go wspierało była centrowa Partia Reform, która w przeszłości miała różnych kandydatów na prezydenta od biznesmena Rossa Perota po ultrakonserwatystę Pata Buchanana.
Co do Nadera jako ciekawostkę można napisać o jego arabskim, a konkretnie libańskim pochodzeniu. Z wyznania Nader jest katolikiem obrządku maronickiego.
a czy przypadkiem Socjalistyczna Partia USA to nie jest jeszcze pozostalosc tworow neokonserwatystow z lat 60-ych, kiedy jeszcze byli socjalistami?
Chyba chodzi ci o Socjaldemokratów USA (SDUSA) albo ewentualnie o Demokratycznych Socjalistów Ameryki.
Socjalistyczna Partia USA odwołuje się do tradycji Eugena Debsa.
tak tak, masz racje. Ale wydaje mi sie, ze SP USA tez cos miala wspolnego z pozniejszymi neokonserwatysami, a przynajmniej na pewno z Schachtmanem. Jak bede mial czas to poszukam.
ciekawa ta strona.
Chyba już wiem o co Ci chodziło. Socjaldemokraci USA to byli zwolennicy Maxa Shachtman, powstali z przekształcenia Socjalistycznej Partii Ameryki (nie Socjalistycznej Partii USA) którym odbiło podczas wojny wietnamskiej którą poparli. Potem zresztą popierali praktycznie wszystkie interwencje zbrojne USA.
Potem z partii odeszły dwie grupy nastawione antywojennie - Komitet Organizacyjny Demokratycznych Socjalistów który potem przekształcił się w Demokratycznych Socjalistów Ameryki i Unia na rzecz Demokratycznego Socjalizmu która przekształciła się w Socjalistyczną Partię USA.
Socjalistyczna Partia USA jest zdecydowanie na lewo od Socjaldemokratów USA i Demokratycznych Socjalistów Ameryki i odróżnieniu od tych partii nie należy nawet do Międzynarodówki Socjalistycznej.
Faktycznie pomylilem Socjalistyczna Partie Ameryki z Socjalistyczna Partia USA.
Ale wracajac do libertarian. Mam wrazenie, ze ci lewicowi libertarianie o ktorych pisalem, a ci, do ktorych podales linka (zwolennicy M. ROthbarda itp) to zupelnie inna bajka. Ci drudzy zdaje sie, za Rothbardem ida na lewo wylacznie w kwestiach obyczajowych.