Jeśli tak rzeczywiście było, to jest ewidentny błąd"...
Jasne!! Dzieci powinny wiedzieć o rozwodzie rodziców! No chyba, że był to konkubinat... To tym bardziej powinny!
jest Nowy Nurt.
Ani chwili pustki na rynku "simulakrów" lewicy.
Nowy Nurt to moim zdaniem nic innego jak wataha żądnych władzy i splendoru młodych wilków, usiłujących stworzyć wokół siebie aurę ideowości i awangardy, która ma stanowić podwaliny jakiegoś "nowego" SLD.
Nigdy nie zapomnę, jak Kalita w debacie telewizyjnej przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi uznał za sposób walki z bezdomnością... budowę większej liczby noclegowni (sic!). Obecny w studiu Ikonowicz zauważył to, czego Kalita dostrzec po prostu nie mógł - że w noclegowni bezdomny jest nadal bezdomnym. Jeżeli "lewicowość" na podobnym poziomie reprezentuje reszta działaczy Nowego Nurtu (a z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że tak), to możemy iść na spacer;)
A może bez uciekania się do nowomowy chodzi po prostu o hegemonie na lewicy ?
Na mój rozum Hyjdla, to albo dwa razy to, albo ani jednego to, ale wtedy to brzmieć będzie trochę zbyt kategorycznie.
Tekst pozytywnie odbieram, ale najlepiej bohatersko w nich walić, odważnie puszczając wiatry w miękki stołek z podłokietnikami. Nie, bez podłokietników.
Zwróć z łaski swojej uwagę, że wspomniane przez ciebie wiatry walą właśnie owi "działacze" - rycerze własnego interesu - z SLD, czy też "Nowego Nurtu", którzy dątąd nie wykazali się żadnym lewicowym działaniem. Chyba że za takie uznasz wspieranie SLD, gdy ta wspomagała Busha w Iraku i Afganistanie - "odważnie puszczając wiatry w miękki stołek z podłokietnikami. Nie, bez podłokietników".
Tak więc, chyba ci się coś kompletnie pokręciło, a i pamięć zawodzi potępieńczo.
Od tych wiatrów, czy podłokietników?
Do tekstu newsa się nie odnoszę, natomiast cholernie bawią mnie te porównania z rozwodem (koalicji "lewicowej" z post-uwolami). Od początku było wiadomo, że jest to małżeństwo z wyrachowania, w dodatku mezalians. Na złość "tacie" i "rodzince". Niektórzy nawet przebąkują o "białym małżeństwie", bo zaślubieni nawet do łóżka się nie pofatygowali znając swoja "orientację" i możliwości...
Rachunek za "wesele" wystawią wyborcy. Kto zapłaci za te "manewry miłosne"? Też oni, bo "państwo młodzi" za ich żarli i tańczyli, a teraz rzygają na widoku publicznym, chociaż Pan Młody (Olej) twierdzi, że kulturalnie...
Przytoczyłeś to zdanie: "Jeśli tak rzeczywiście było, to jest ewidentny błąd". Ono ma błąd składniowy lub jakiś tam.
Boli mnie - to nie do Ciebie - gdy dziennikarze lub politycy mówią publicznie po "polskiemu", bo oni to przykład dla innych nieczytających.
Ugryzłem Kogoś.
tym bardziej, że jest to cytat z oświadczenia NN, a nie redaktora lewicy.
(Nie wiem dlaczego ale ten skrót NN kojarzy mi się nieodparcie z "Ojciec Nieznany", jaki niekiedy spotkać można w metrykach. Ale to tak na marginesie, bo przecież znamy genealogię NN...)
Też mnie boli w jaki sposób dziennikarze piszą i mówią "po polskiemu". Tępię to jeszcze tutaj niekiedy, ale już chyba przywykam. Tym bardziej, że jest tu sporo pasjonatów-amatorów, którym może przydarzyć się wpadka, chociaż nie powinna.
Natomiast kiedy słyszę w telewizorze jąkającego się, dukającego, sepleniącego, stękającego dziennikarzynę (ee, yy...), bez dykcji, źle akcentującego (słynne byLIŚmy zamiast BYliśmy, gramaTYka zamiast graMAtyka), niechlujów i nieuków (wszechobecne "włanczać"), "wtrancanie" słów i zwrotów angielskojęzycznych (mamy ustawę "o ochronie języka polskiego" przecież!) to zależnie od nastroju albo dostaję białej gorączki, albo zaśmiewam się do rozpuku. Takiego to bym w pierdlu zamknęła jeżeli go z wizji i fonii nie można po dobroci usunąć. Taki "retor" kształtuje niestety sposób wysławiania się słuchaczy, szczególnie młodzieży, co "widać. słychać i czuć". I nie jest to moja jakaś mania, bo znajomych i bliskich nie poprawiam (moje dzieci tak!!!). Uważam po prostu, że jak się wykonuje jakiś zawód, to trzeba to robić dobrze, a najlepiej perfekcyjnie...
Alem sie rozgodała, kurde...
(*_*)
Wspominasz w swoim komentarzu o bezdomnych.To bardzo elegancko z Twojej strony,ale czy zapomniałeś, czy nie chcesz pamiętać,że to słowo "bezdomny" powstało w Polsce, po ogłoszeniu 21 postulatów przez solidurniów?.Macie to ,za czym tęskniliście,możecie dowoli prowadzić na "lewicy" rozbijacką robotę.PPP to bogobojna partia mająca więcej wspólnego z kadzidłem i lewą nawą w kościele, aniżeli z LEWICĄ.