I znów pytam co na to jaśnie panowie z LID?
Bo znów nigdzie nie dostrzegłem ich oburzenia.
nie obchodzi ich los każdego pojedyńczego człowieka bo chcą zmieniac system;)
W trosce o satysfakcję klientów z niskich cen, a także bezpieczeństwo finansowe firmy, Auchan postanowił już więcej nie płacić osobnikowi organizującemu organizację terrorystyczną (tzw. "związek zawodowy") wśród swoich pracowników. Ten sam osobnik był wcześniej z podobnych przyczyn wydalony z innej sieci handlowej.
Komentarz:
Polskie prawo odziedziczone po poprzednim systemie zabrania rozwiązywania umowy dwustronnej (!!) z pracownikiem, który w godzinach pracy, a więc za pieniądze firmy organizuje akcje terrorystyczne.
Zdajesz sobie sprawę że gdyby nie związki zawodowe to byś od 9 roku życia siedział w ciasnej klitce razem z 40 takimi jak ty i wyszywał skarpetki na które cie niestać...
Ja raz pracowałem w markecie - liczyłem towar - po liczeniu kazali myć ścierkami górne półki (straszny syf)... i tyle mnie widzieli (na umowie było tylko liczenie). Szkoda mi tych którzy muszą tam pracować.
Do "LO":
Nie zdaję sobie sprawy. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że dziś ponad 65% mojego uczciwie wypracowanego wynagrodzenia trafia do:
- tzw. mafii węglowej (mylnie utożsamianej z wielkimi przedsiębiorcami - większość to związkowcy), która szantażem, terrorem i wandalizmem wymusiła wcześniejsze emerytury (przy tych samych składkach), liczne oddłużenia, cła na węgiel
- tzw. mafii rolniczej - stada nierolników, którzy zamiast produkować żywność dobrze i tanio, wyciąga rękę po dopłaty, dofinansowania, a produkowane przez siebie ścierwo sprzedaje w trakcie wymuszonych "interwencyjnych skupów"
- tzw. mafii energetycznej - która rękami (rzucającymi cegłówki) i ustami (wrzeszczącymi na demonstracjach) "wynegocjowała" podczas tajnych narad, bez obecności nawet jednego konsumenta (nazywanych w ich bandyckim języku "komisją trójstronną") tzw. "gwarancje zatrudnienia"
Oto i wielki dorobek "związków zawodowych".
I do "AntykapitalistA":
przyjacielu - wielki SZACUNEK. Właśnie tak należy postępować. Jeśli praca/płaca nie odpowiada Ci, powinieneś zawsze wybierać rozwiązanie honorowe: zmienić pracę, albo założyć własną firmę. Nie rozumiem komunistów, związkowców, socjalistów i innych jeszcze, którzy w takich sytuacjach organizują terror i strajkują. STRAJK = TERRORYZM.
PS. Tylko nick masz trochę krzywy, ale to mało istotne. Najważniejsze że zachowałeś się jak porządny wolnorynkowiec i człowiek honoru.
inaczej byś śpiewał gybyś sam był górnikiem albo rolnikiem. Strajk w pewnym sensie jest terroryzmem. terroryzmem jednej klasy - robotniczej - wymierzonym w drugą - kapitalistyczną. Pukt widzenia konsumenta, ostatecznie też jest determinowany przez jego przynaleznośc klasową, bo konsument konsumuje tylko tyle ile zarobi za to co robi zanim zabiera się do konsumpcji, czyli za swoja działalność produkcyjną. Dlatego krytykowanie związkowców a w rzeczywistości robotników z punktu widzenia konsumenta spływa po nich jak po kaczce - m.in. dlatego ze sami są konsumentami.
Można wybrać inną pracę i nikogo nie terroryzować.
Na wybór pracy składa się wiele czynników, począwszy od zarobków, kontekstu kulturowego i społecznego prestiżu danego zawodu do uwarunkowań indywidualnych, poglądów, psychologii itd. Takim płaskim pojmowaniem zyciowych decyzji będących podstawą egzystencji człowieka tylko się kompromitujesz.
Pozatym kaitaliści też mogą wybrać inny zawód i nie terroryzować robotników, okradaniem ich z wytworzonej wartości, napuszczaniem na nich policji i firm ochroniarskich w kolumbii Coca Cola i Chiqita wynajmowały nawet bojówki do mordowania związkowców. Po wywłaszczeniu i tak beda musieli...
Dlaczego ktoś wybiera zawód o niskim prestiżu, dochodach, a do tego strajkuje? I dlaczego trwa w tym całe życie? Ja twierdzę że zawód dla własnego dobrego samopoczucia należy zmieniać przynajmniej kilka razy w życiu. A tym bardziej firmę - najwyżej 5 lat w jednym miejscu.
A teraz jeśli chodzi o terroryzm. Wiem jak wygląda on w wersji związkowej. Terroryści zatrudniają się, po czym zaczynają w nieswojej firmie knuć, wreszcie organizują strajk. Terror polega na tym, że są na nieswoim terenie, wbrew jakiemukolwiek prawu ograniczają wolność właściciela firmy. Często utrudniają pracę uczciwym pracownikom. A jak ten terroryzm wygląda w wykonaniu kapitalistów? Wywlekają kogoś z domu i zmuszają do pracy u siebie na własnych warunkach?
że działalność polityczna polega na przekonywaniu ludzi do swoich poglądów. Wielu robotników nie trzeba przekonywać bo to z czym mają do czynienia i tak samo popycha ich do zajmowania krytycznego stanowiska wobec kapitalisty. Trzeba ich zorganizować, bo są podzieleni. trzeba dodać im odwagi, bo są zastraszeni. Przez "szefa" oczywiście. Ja osobiście jestem przeciwny by ciągle te same osoby były "zawodowymi" związkowcami, ale samo zatrudnianie się po to by organizować ludzi w miejscu pracy jest jak najbardziej racjonalne powinno być prowadzone. Czasem niepotrzebują oni związkowców by samemu związek założyć bo "szefowie" ich do tego zmuszają warunkami pracy, płacami, oszustwami itd. działalnośc ekonomiczno-polityczną robotników (tak bo często o nie zawodowi związkowcy tylko sami pracownicy rozpoczynają walkę) nazywasz terroryzmem, ale nieodpowiedziałeś na moje argumenty w sprawie terroryzmu "szefów". niepytaj się więc jak on wygląda tylko przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałem... mógłbym dodać jeszcze fakt szkalowania pracowników przez kapitalistyczne media i podawanie nieprawdziwych informacji...