Nie wierzę, że ta banda lewaków i chadeków, zwana Parlamentem "Europejskim"* zgodziła się na coś wolnościowego...
*jakoś przedstawicieli np. Szwajcarii tam nie ma..
jako ogromny przeciwnik tzw. prawa autorskiego
wyrazam ogromne swe zaniepokojnie jak bezczelnymi klamcami moga byc liberalowie usilujacy udawac iz nie sa goracymi zwolennikami wszelakich restrykcji za naruszanie ustanowionych przez samych siebie zasad wyzysku spolecznego w imie wydymanej wolnosci jednostkowych korporacji do decydowania o losie tzw. "niematerialnych produktow" (prywatyzacja kultury)
akurat tzw. "piractwo" jest wyrazem czystej socjalistycznej mysli o powszechnym dostepie do czegos, co ograniczen nie tylko nie wymaga, ale wrecz ograniczyc sie nie da
i w tym kontekscie wrecz zenujacy jest fakt, ze w PE ledwo udalo sie odrzucic tak skandaliczny obrzydliwy pomysl
akurat to właśnie lewacy postulują łagodzenie prawa w dziedzinie naruszania praw autorskich, podczas gdy Twoi liberałowie są przeciw, broniąc praw właścicieli. Tacy wy "wolnościowi" jesteście.
Szwedzka partia Piratów współpracuje z radykalną lewicą.
W kilku innych krajach w tamtejszych Partiach Piratów dominuje lewicy.
Niestety wygląda na to, że w jej polskiej mutacji dość sporą część stanowią skrajni liberałowie.
panie Liberał...także proszę się nie podszywać ze swoją "wolnościowością" pod lewicowe pomysły.
Przyzwolenie na wykorzystywanie materiałów chronionych prawem autorskim, zamkniętych itp. wbrew woli ich właścicieli to cios celowo wymierzony w ruchy propagujące otwarte oprogramowanie czy utwory na licencjach podobnych do Creative Commons. Ktoś liczy na to, że Kowalski zamiast użyć Linuksa w miejsce systemu na który go np nie stać ściągnie piracką kopię zamkniętego systemu a potem będzie go używał w pracy i domu. Jak kiedyś już pisałem "proletariatu" nie obchodzi nic poza własnym brzuchem.
Niezmiernie cieszy mnie fakt, że lewica europejska znowu pokazała wała wrogom Wolności.
To burżuazję nie obchodzi nic oprócz własnego brzucha, willi, zysków etc.
w Polsce są tzw Austriacy. Sprzeciw ten rodzi się z logicznego myslenia. Po prostu prawo własności intelektualnej jest w jawnej sprzeczności ze zwykłym prawem własności. W bardzo prosty sposób da się udowodnić że ustanowienie IP jest zwykłą kradzieżą (oczywiście wg etyki prawa własności bo jeśliby przyjąć etykę IP to zwykła własność jest kradzieżą he he)