ale ona pasów nie miała ino mięciutki kocyk. Jolka zrobiła mi na niej demakijaż, masaż gęby i szyi, regulację i hennę brwi oraz maseczkę z nagietka. Odradzała mi zastrzyki z botoksu (nawet nie wiem "czym się to je", ponoć to zastrzyki "młodości" - miła babka, no nie?).
A tu proszę... te durne Jankesy zamiast zająć się zdrowiem psychicznym swoich obywateli, kładąc nacisk na bezpłatne leczenie, owszem, kładą ich na "amerykanki", przywiązują, częstują "koktajlem trzech substancji" i patrzą jak delikwent wije się w konwulsjach...
Wie ktoś może jak się wabi konstruktor tej kozetki? Na pewno John Mc'Fiut...
Przeciez przed sadem dowiedziono, ze taka smierc jest bezbolesna i wlasnie dlatego konczy sie moratorium. Poczytaj dla pewnosci na innych portalach.
A niehumanitarne, to jest dozywocie. Ale to juz zupelnie inna historia...
Dowiedziono tego przed jankeskim sądem w trybie przyśpieszonym. Też mi wyrocznia. Bezbolesna to nawet sraczka nie jest, marcinie...
A jeszcze dla pewności wskaż mi te portale. Tam pewnie sami skazańcy się wypowiadają, którzy doświadczyli tej humanitarnej jankeskiej "amerykanki". Z zaświatów się wypowiadają...
Eh... świat pełen jest matołków. Ale to już zupełnie inna historia...
.
Poszukaj po prostu u źródeł. Nie znajdziesz informacji o trybie przyspieszonym. Zupełnie nieoczekiwanie pojawia się w trakcie tłumaczenia tekstu.
Ci nieszczęśni skazańcy z USA (w warunkach pokoju, na karę śmierci można tam skazać tylko mordercę, który planował morderstwo - w ChRL można np. za nieterminowe[!!!] płacenie podatku VAT) na szczęście już niczego nie powiedzą i nie zrobią.
U nas mogą i mówić i działać na swoich przepustkach z dożywocia. A jaką to karę można jeszcze wymierzyć komuś kto ma dożywocie? Zakazać przepustek? To chyba przeczy definicji "resocjalizacji" jakiej ma służyć pobyt w więzieniu.