Władca Persów, imię j. w., kazał wybatożyć morze na odcinku Czarnomorskich Cieśnin, bo mu most pontonowy ze statków zbudowany rozwaliło. Strajkujące Mongoły kubek w kubek kumate. Żywność drożeje na całym Świecie z wielu powodów, nie leżących w gestii rządu Mongolii. Między innymi z powodu wzmożonego popytu ze strony obywateli Chin i Indii. Czy strajkujący liczą, że tym Hindusom i Chińczykom rząd ich mocarny jak Czyngiz Chan jaki,zdoła papu od ust odjąć? A na podwyżki ma władza tugrików, jak w Zimbabwe jakim, nadrukować?
no to trza pogonić pasterzy...
że rząd jest widzialny, więc można do niego formułowac postulaty, a władcy rynków pozostają niewidzialni.
Ponadto chyba jest jasne, że rząd odpowiada za dobrobyt obywateli.
Rząd odpowiada za dobrobyt obywateli... Dobrze powiedziane, ale na ile praktyczne? Słyszałeś o, dajmy na to, Zimbabwe? Za co odpowiada tamtejszy rząd?
a zawsze mi się wydawało, że głowną rolę w osiągnięciu mojego dorobytu odegrałem ja sam, teraz po genialnej konstatacji tow. Sosnowskiego, okazuje się, że byłem głupi, bo zamiast ciężko pracować, wystarczyło domagać się głośno zapewnienia dobrobytu przez rząd, hehe...
jest kapitalny materiał - "Elita nie spotka Downa". Rozmowa z socjolog, która badała uczniów topowego liceum ogólnokształcącego z Gdyni (ani chybi im. Marynarki Wojennej)
i zawodowej szkoły specjalnej z Gdańska, "Sorboną" zwanej. Dwa totalnie różne światy, całkiem inni uczniowie. Dla tych z liceum Świat stoi otworem. Bardzo bogaty świat. Dla tych z "Sorbony" perspektyw brak. Jedni i drudzy znaleźli się w szkołach swych dzieki urodzeniu w danym typie rodziny. Ot, przypadek, loteria. Te z liceum o tym wiedzą, cieszą się ze szczęśliwego przypadku. Te z "Sorbony" uważają że za ich nędzę odpowiadają "inni". Mówią: "oni mi zabrali", "oni zrobili", "oni zabrali forsę".