i jedynie 200 osó brało udział w pochodzie? Obawiam się ze przed Towarzyszami z Włocławka jeszcze wiele pracy. Trzeba większej aktywności, więcej spotkań i rozmów, może należy pomyśleć o jakichś chwytliwych hasłach?
UPR, Młodzi Demokraci, KoLiber, Organizacja Monarchistów Polskich, i chyba uwolska młodzieżówka- efekt 30 osób. Oj to ile spotkań? Lublin od Włocławka większy.
Nie Federacja Młodych SOCJALISTÓW tylko SOCJALDEMOKRATÓW panie autorze.
nie pozwolili zabrac głosu? a to czemu???
na imprezę nazwaną "marsz kapitalizmu". Ale skoro było tam UPR i jacyś monarchiści, to i przestaję się dziwić.
Nie chcieli Wam udzielić głosu? Trzeba było wziąć.
A najlepiej zorganizować własny happening przyciągający ludzi i zaprosić ich do mikrofonu.
Dawmo. dawno temu, w odległej niszy politycznej...
W dniu 1 maja, jak zwykle, rutynową wojnę manewrową prowadzili wodzowie lewicy - m.in. Napoleon Klubonaparte oraz marszałek Draguzow-Zieleniszczew. Na południowy zachód od stolicy, swoje jednostki uaktywnili Jemperator i Lord Wiader.
Rezultat tej wojny jest kwestią sporną. Nie ma bowiem możliwości zwerfikowania danych o liczebności swoich sił, jakie podają zwalczający się wodzowie. Nie dziwota więc, że zarówno Napolewon Klubonaparte, jak Draguzow-Zieleniszczew czy wreszcie Lord Wiader z Jemperatorem ogłosili swoje zwycięstwo.
Zastanawiam się, ile nieprawdy można napisać w 6 zdaniach.
> Dawmo. dawno temu,
Niedawno, zupełnie kilka dni temu,
> w odległej niszy politycznej
w odległej niszy politycznej od poglądów ABCD a nie czytelników lewica.pl
> rutynową wojnę manewrową
Nie było żadnej wojny 1 maja.
> wodzowie lewicy
1 maja 2008 r. jeden pochód organizowali anarchosyndykaliści, którzy wodzów nie mają
> Nie ma bowiem możliwości zwerfikowania danych o liczebności swoich sił
Jest. Należy zapytać organizatorów, policji albo obejrzeć filmy czy spytać naocznych świadków.
> zwalczający się wodzowie
Kto się zwalcza? Każdy prowadzi pochód w swoim regionie geograficznym i w swojej niszy ideowej.
> ogłosili swoje zwycięstwo
Nie przypominam sobie ogłaszania zwycięstwa. Przeciwnie. Mogę dać na piśmie, że było nas za mało. I że nie ustaniemy w wysiłkach, aby za rok było nas dwakroć więcej. Nie kosztem naszych przyjaciół ale spośród ofiar rządów liberałów.
Więc? Liczyliście?
nie było wojny liderów i ugrupowań przed 1 Maja i w jego trakcie?
> nie było wojny liderów i ugrupowań przed 1 Maja i w jego trakcie?
Z całą mocą mogę podkreślić, że nie było wojny liderów przed 1 Maja i w jego trakcie.
Były i są różnice ideowe i programowe pomiędzy ugrupowaniami. Jak to w polityce.
Jednak wszystkie postulaty, jakie stawialiśmy podczas pochodów były pod adresem organów państwa i organizacji kapitału. Nasze postulaty były dopełniające się a nie sprzeczne.
- głośna niedawno - wojna anarchistów z socjalistami o sztandary z sierpem i młotem?
Widzę, Roger, że Twoim zdaniem, wystarczy ogłosić, że "Oceania nigdy nie prowadziła wojny z Eurazją", aby wszyscy w to uwierzyli.
> A głośna niedawno - wojna anarchistów z socjalistami o sztandary z sierpem i młotem?
To nie była wojna. Wojna polega na wzajemnym wyniszczaniu się.
W tym wypadku mieliśmy dyskusję o różnicach ideowych i wiążących się z nimi symbolami, która to różnica skutkowała odrębnością organizacji demonstracji 1 majowych.
Wyłącznie nie było współpracy ale do wojny było daleko.
...no chyba ze sie nazywaja Durutti albo Machno :-)