tej krytycznej analizy kapilarnych aplikacji hegemonicznego dyskursu neoliberalnego.
Co się dzieje, na przykład, w Wałbrzychu? Czy przystąpiono tam już do sterylizacji? A może i do eksterminacji? Czyżby w tym mieście istniało jeszcze "policyjne państwo PiS"?
Jak daleko można nadintepretować opinie pierwszego lepszego internauty?
Czy jeżeli ja, ABCD, napiszę, że ludzie są głupsi od kotów, będzie to oznaczało, że przy hegemoniczno-represyjnych aparatach ideologicznych Rzeczypospolitej majstruje już swoimi pazurkami moja kotka domowa, Brunhilda, która wprowadza w czyn ideologię kociego rasizmu?
Sam artykuł stanowi doskonałą kapilarną aplikację potwierdzającą tezę że ilość trudnych słów które używa autor jest wprost proporcjonalna do płytkości myśli autora.
Że ciągle neguje się prawo biednych ludzi do posiadania dzieci, a jednocześnie narzeka na niż demograficzny...
Tylko tyle i aż tyle
Mi przypomina rasizm sytuacja kiedy "think tank feministyczny" zajmuje sie jakas pozalowania godna sytuacja tylko i wylacznie wtedy, kiedy pokrzywdzone w jej wyniku sa osoby o zenskich narzadach plciowych.
jak zwykle zablysnal. Pomijajac juz kwestie, ze to nie twoja sprawa i mozesz artykulu nie czytac jesli cie nie interesuje, to czym ma sie twoim zdaniem zajmowac grupa majaca "feminizm" w nazwie ? To tak jakbys krytykowal hodowcow kanarkow, za to, ze nie dyskutuja o golebiach.
A jakby Narodowe Odrodzenie Polski wspomoglo jakas pokrzywdzona grupe sprawdzajac wczesniej czy to aby na pewno Polacy i katolicy to co bys powiedzial? Ze czym niby innym ma sie zajmowac NOP?
feministki popierają protesty biedaków tylko wtedy, gdy jest im to do czegoś potrzebne - np. kiedy strajkują kobiety. Bo jakoś nie pamiętam, by obiektem zatroskania feministek byli strajkujący górnicy, za to jedna z ich ikon chciała im odebrać wcześniejsze emerytury. Wyjątkiem był okres władzy PiS-u, kiedy co niektóre z nich podpisywały się pod jakimiś tam petycjami ws. Halemby, ale było im to potrzebne tylko po to, by górnicy z Sierpnia '80 pojawili się na aborcyjnych manifestacjach.
Nie ma to jak wyciągać z onetowych komentarzy wniosków na temat całego społeczeństwa. Aż dziwne że autor nie wspomnial o tej części która cierpi na silną dysgrafię (Jasiu Śmietana) lub wybujałą erotomanię (Czuły Wojtek, zresztą ta sama osoba co Jasiu).
Ale z jednym czesciowo się zgodzę, a mianowicie z tym: "Twarde dane z GUS wskazują, iż główną przyczyną ubóstwa nie jest, jak opowiada dyskurs neoliberalny, brak przedsiębiorczości czy alkoholizm, choć takie sytuacje także mają miejsce, ale brak pracy lub praca za wynagrodzeniem, które ledwo pozwala na przeżycie".
To prawda że za bezrobocie odpowiada brak miejsc pracy, ale nieprawdą jest że liberalizm tego nie dostrzega. Wręcz przeciwnie, liberalizm jasno promuje ułatwienia w zakładaniu dzialalności gospodarczej, a wiec powstawanie miejsc pracy.
Jesli twoj stosunek do Think Tanku jest taki jak moj do NOPu, to napisz to po prostu, zamiast krytykowac feministki za to ze nie zajmuja sie problemami mezczyzn. ( Swoja droga, sam wcale nie jestem bezkrytycznie nastawiony do feminizmu )
Jesli nie lubie feministek za cos, to nie za jakies urojone widzi-mi-sie tylko za konkretne rzeczy o ktorych juz napisalem. Jak dla mnie NOP czy feministki sa siebie warci. Co za roznica czy ktos dzieli ludzi pod katem rasy czy pod katem plci?
wiekszosc wspolczesnych feministek zyje mitami i nie zauwazaja zmian jakie zaszly w ostatnich dzisiecioleciach, co madrzejesze juz zauwazyly, ale ta ktorej tatus nie wygonil w pore do logopedy jest slepa jak kret.
Gdyby to mezczyzni protestowali to nikt nawet nie poruszylby kwesti plci, a obrzucano by ich podobnymi obelgami.
wiecej miejsc pracy oznacza wieksza konkurencje pracodawcow o pracownika itd., to jest nawet logiczne, sek jednak w tym, ze ani pracodawcom, ani urzedasom na tym nie zalezy, a bankom wcale, natomiast politycy zyja w wirtualnym swiecie wykreowanym przez wiodace massmedyja. Pat.