Dostałby obowiązkowy przydział do jakiejś pracy i skończyłyby sie wycieczki autostopem. W socjaliźmie nie trzeba obiboków, indywidualistów i innych pasożytów. Człowiek to istota społeczna i ma pracować dla dobra społeczności a nie jeździć sobie na gape pociągami tylko dlatego że tak mu sie podoba.
6 lat temu czytałem książkę, na podstawie której powstał film. Nie chciałbym być zanadto złośliwy, ale bliższa była w swej wymowie raczej ideologii "prawicowego" odłamu amerykańskiego ruchu ekologicznego - Abbey'emu, Foremanowi i Howie Wolke'owi - niż hipiso-nowolewakom. Radziłbym zapytać Pankowskiego, czy można bezkarnie promować "Wszystko za życie", bo kto wie, czy to nie eko-faszyzm :-)))
Co właściwie robi bohater na zdjęciu siedząc na stojącym autobusie bez kierowcy? I do tego patrząc do tyłu pojazdu? Jak na kogoś z szóstkami w szkole ma pewnie jakiś genialny pomysł, bardzo mnie intryguje jaki to.