jest dobrym miejscem do publikowania tego typu tekstów? Czy radny P. Bolek nie próbuje tu załatwiać swojej prywatnej sprawy, broniąc burmistrza ze swego ugrupowania?
Zupełnie nie rozumiem jakie miałbym załatwiać swoje sprawy. Media pokazały naszą gminę w fałszywym świetle. Temat był poruszany w całym kraju. Dlaczego więc nie ma być poruszany na lewica.pl? Cały czas byłem bardzo blisko wszystkich wyrażeń dotyczących DPSu i myślę, że mało jest osób, które tak jak ja znają ją od podszewki. Podczas kręcenia programu w TVN byłem na miejscu, rozmawiałem zarówno z pracownikami szczytniańskiego szpitala jak i z niepełnosprawnymi i władzami powiatu. No chyba, że ktoś twierdzi, iż lepiej orientują się dziennikarze burżuazyjnych mediów z Warszawki???
Sprawa wygląda dokładnie tak jak ją przedstawiłem. Mało kto mówi o tym, że budynek w Dusznikach także należał do kościoła i kilka lat temu zakonnice mówiły o jego odzyskaniu. KTO zagwarantuje, że komisja majątkowa kiedyś go im nie odda? Wypowiedź burmistrza była bardzo niefortunna, jednak PIERWSZEJ WYPOWIEDZI – szeroko cytowanej przez media WCALE NIE BYŁO. Była tylko notatka jednostronnie sporządzona przez wicestarostę Jagódkę.
o bardziej generalnym znaczeniu został tu poruszony?
Myślę, że przedstawiłem mechanizm, który skutecznie działa w całej Polsce. Kościół się bogaci kosztem społeczeństwa, media kreują rzeczywistość (żerując na sensacji - grając na uczuciach) i napełniają przy tym swoje konta a politycy (w tym wypadku powiatowi - najbardziej oszołomska frakcja PiS) nie chcąc narażać się czarnym i z poparciem mediów krzywdzą zwykłych ludzi. Ci na samym dole tracą pracę i są skazywani na niegodne warunki życia.
To akurat miało miejsce w Kotlinie Kłodzkiej ale obserujemy ten mechanizm na codzień w całym kraju.
tylko idzie na gotowe? Dlaczego nie można tych chorych ludzi zostawić w spokoju tu, gdzie są? I po co komu jest jakieś bractwo? Tacy święci bracia i z Maryją w nazwie a ludzi chorych wyrzucają z ich powodu na bruk? Do diabła z takimi świętymi "braćmi"!
"mediów z Warszawki"
Tow. Paweł, to nie tak. Widzisz, ta cała samorządność, rzekomy a do tego przeważnie i sztuczny regionalizm, te wszystkie małe ojczyzny, to "my som tu" - to wszystko w rzeczywistości wspiera kapitalizm. Może pozornie wygląda na coś pozytywnego, ale faktycznie są to rządy lokalnych zaściankowych klik, wraz z rozwojem owej samorządności stojących coraz bardziej poza jakąkolwiek kontrolą w zewnątrz. I o to w tym wszystkim tak naprawdę chodzi.
(to na marginesie)
Jak dla mnie to jest typowy spór kompetencyjny między dwoma segmentami biurokracji samorządowej, polegający na podrzucaniu sobie kukułczego jaj w postaci niechcianych przez nikogo niepełnosprawnych umysłowo. Duszniki ich nie chcą, bo to szkodzi wizerunkowi miasta. Potarfiłbym od ręki z tuzin podobnych konfliktów wymienić. I żadna lewicowość czy klasowość nie ma tu nic do rzeczy.
zapytałem Cię pod listem dot. UE.
Sprywatyzować niepełnosprawnych i skomercjalizować Misjonarzy!
PRZYJEMNY KAPITALISTA.
Nie zgodzę się, że samorząd terytorialny jest czymś złym. Na poziomie lokalnym o wiele łatwiej jest o reformy socjalne niźli na centralnym. W tych wyklętych przez media Dusznikach w obecnej kadencji udało nam się praktycznie zupełnie zlikwidować problem niedożywionych dzieci z biednych rodzin przeznaczając b. duże jak na tak małe miasto środki na dożywianie dzieci. Ponadto za rządów kaczorów jako jedyna gmina w kraju uchwałą rady sprzeciwiliśmy się ustawie lustracyjnej - nie informując (do czego zobligował nas ustawodawca) sekretarza i skarbnika gminy o obowiązku złożenia oświadczenia lustracyjnego. Swojego czasu rozpisywały się o tym media ogólnopolskie. Miasto zorganizowało dom dziennego pobytu dla osób starszych i samotnych oraz nie szczędzi pieniędzy na kluby sportowe. Nie brakuje pieniędzy na opiekę społeczną i wdrażamy program "Dusznicka oświata na szóstkę", który ma na celu wyrównanie szans wśród młodzieży. Miasto opłaca radcę prawnego udzielającego bezpłatnych porad z myślą o ubogich mieszkańcach. Uruchomiliśmy bezpłatny dostęp do internetu z myśla o ludziach młodych. Takie działania w skali kraju są dzisiaj niemożliwe. Osobiście prowadziłem w Dusznikach nabór na bezpłatne kursy (z opłaconym przejazdem, wyżywieniem, noclegiem i wypłacanym dodatkiem szkoleniowym) dla bezrobotnych kobiet - finansowane z EFSu.
Spór z powiatem nie jest sporem dwóch biurokracji lecz ma o wiele głębsze podłoże. POPiSowski powiat zamyka w Dusznikach co się da robiąc wszystko aby załatwić uzdrowisko. Facet, który wywołał burze medialną - członek zarządu powiatu kłodzkiego Szpak w poprzedniej kadencji sprawował w Dusznikach eksponowane stanowisko i odszedł z opinią kłamcy i przekręta. Mieszkam 500 metrów od tego szpitala i uwierzcie mi, że asfaltowe podwórko otoczone płotem wielkości 100 m2 nie nadaje się na miejsce do spacerów50 pensjonariuszy na wózkach. Sam budynek jest zdewastowany, pełen barier architektonicznych i przede wszystkim za mały na 120 osób + personel.
Z pewnością różnie to wygląda w różnych miejscach. Sądzę, że jednak minusów jest więcej. Zdarza się, iż owe samorządy działają pod wpływem np. dobrze ustawionych lokalnych przestępców.
A w Warszawce to niby nie rządzi przestępcza klika? :)