W temacie:
cia.bzzz.net/cimoszewicz_i_sikorski_popieraja_sierakowskiego
dobrane towarzystwo
Krytyka Polityczna jest jak nabardziej na rękę. Żadnego populistycznego ględzenia o redystrybucji, głównie walka o prawa gejów, zwierząt, środowiska i o odrodzenie mysli religijnej:)
"po 89 roku (...) w nowopowstałych demokracjach kobiety stopniowo traciły prawo do aborcji, zabezpieczenia socjalne, zatrudnienie i dostęp do życia publicznego. (…)" Żeby coś stracić trzeba to najpierw mieć. Czyli w "niedemokracji" kobiety te prawa miały !!! a po wprowadzeniu "demokracji" je straciły. Więc jak to?!? Logicznym wnioskiem jest więc,że tzw. demokracja pozbawiła kobiety prawa do aborcji,zatrudnienia, zabezpieczeń socjalnych i dostępu do życia publicznego. I na plaster komu taka demokracja? To ta nagroda faktycznie niezła (jakaś forsa za to jest?), czas,żeby Polacy też nadawali różnym takim działaczom w Ameryce wyróżnienia, dyplomy i nagrody. W końcu ponoć wg amerykańskiego schematu jesteśmy równi-demokratycznie. A ten mądry pan nie mówi nic innego niż to,że socjalizm był systemem dobrym, dobrym również dla kobiet.
- lewica Sikorskiego
Skoro dla kobiet polskich "przyjaźniejszy" był PRL, to po co go obalano?
Chyba tylko po to, by rektorzy jankeskiego Uniwersytetu na Wygnaniu ustanawiali nagrody w celu uhonorowania osób i instytucji WSPIERAJĄCYCH demokrację i prawa człowieka.
Najpierw POZBAWIONO KOBIETY praw do aborcji, pracy, żłobków, a teraz wspiera się polskie feministki, które "w tych TRUDNYCH WARUNKACH" (SIC!!! DEMOKRACJA???) w sposób wyjątkowy starają się o prawa kobiet i wartości demokratyczne. Ot, jankeska logika.
Pani Wanda na pewno nagrodę przyjmie, bo jankeska, a że uzasadnienie absurdalne, to nic - jankeskie, "demokratyczne".
Myślisz, ze teraz Nowicka teraz poprze jankeską tarczę antyrakietową, a ten uniwerek to Bush?
które rozpier..liły dokładnie system, łącznie z tym, co się sprawdzało w całej cywilizowanej Europie... inne "uniwersytety" wspierają przeflancowany przez pierwszych system produkujący biedę, zacofanie, marazm,... i feministki oczywiście.
A wszystko to w imię demokracji rozumianej po jankesku, rzecz jasna...
I jak tu nie pić, nana?
Kiedyś myślałam, że takie "nowickie" w ogóle nie będą nam potrzebne w tej wyśnionej i wywalczonej demokracji, bo w PRl-u "obdarzono" nas już prawami przeróżnymi, a tu masz babo placek. Kobiety polskie dołowane są coraz bardziej, ale nagród dla ich "reprezentantek" bez liku na świecie...
Nic już nie myślę, prezio... Piwa się napiję.
Kolejny dowód na to, że prawa kobiet umiejscowione sa tylko między biustem i kolanami. "Prawo reprodukcyjne"? Co to za język!!!