chcą zwolnic 1200 osób a 300 strajkuje, powinno byc odwrotnie...
związek, który ma tam swoją komisję zakładową od wielu wielu zat pikietóje w momencie gdy decyzje zapadły, to tak troche zapóźno. Niedziwie sie że tak mało pracowników pikietowało, przecierz przez cały czas widzieli co solidarnośćrobiła do tej pory w zakładzie. Jest takie rozumowanie wśród ludzi pracy fizycznej, jeżeli solidrność robi pikietę, protest w "obronie" praconików danego zakładu to zapewne już wszysko ugrane mają i czas szukać innej roboty.
.... chroń przed solidarnością!!!