Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Wielgosz: Liberalizacja i głód

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

To, że

mieszkańcy Trzeciego Świata są zbyt biedni, by kupować wystarczająco dużo jedzenia to oczywiście prawda, ale Wielgosz nie wyjaśnił nam w żaden sposób podwyżki cen żywności. Proponuję więc, by redakcja lewica.pl opublikowała jakąś porządną lewicową analizę przyczyn kryzysu żywnościowego. Z tego co udało mi się dowiedzieć, to w grę wchodzą m.in. spekulacje (gracze giełdowi w obliczu recesji przerzucili się na spekulacją żywnością) czy niedobór żywności na rynku w wyniku wyniszczenia lokalnych, indywidualnych gospodarstw rolnych.

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-21 08:14:42, suma postów tego autora: 1084

Order zasług

Proponuję dla Samir Amina order Królowej Wielkiej Brytanii, w końcu jest ona jedną z największych beneficjentek rolniczych dotacji w Europie, wraz z resztą europejskiej elity.

Radzę Samirowi najpierw pogadać z tymi biednymi rolnikami z południa zanim zacznie ich uszczęśliwiać, bo jakimś dziwnym trafem wszyscy są za zniesieniem dotacji rolniczych w krajach rozwiniętych. Ale socjalista zawsze lepiej wiedział czego ludzie potrzebują.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 08:24:39, suma postów tego autora: 4329

A jak to

jest z głodem w Zimbabwe: proletariackim państwie rewolucyjnego socjalizmu?

autor: ABCD, data nadania: 2008-05-21 08:41:09, suma postów tego autora: 20871

Nie chce mi sie komentować

Nie chce mi sie komentować całości artykułu, bo tak na prawdę nie ma czego. Jest on na prawdę pozbawiony jakiejkolwiek intelektualnej refleksji, nie mówiąc już, że czytając go można mieć poważne wątpliwości, że autor nie posiada żadnej wiedzy ekonomicznej.

O płyciźnie intelektualnej niech świadczy ten fragment:"Trzeba skończyć z traktowaniem żywności jak towaru i nadać jej status równy innym zasobom naturalnym o strategicznym znaczeniu dla przetrwania, i autentycznego rozwoju społeczeństw."

Rozumiem, ze zrealizowanie tej recepty pozwoli zaspokoić potrzeby żywieniowe całej ludzkości. Panie Wielgosz, dlaczego się pan ogranicza, przecież w ten sam sposób potraktujmy samochody, domy, baseny, samoloty, kawior, komputery, najlepsze markowe ubrania, generalnie wszystkie dobra. Wtedy będziemy mieć raj na ziemi. Nieprawdaż?

autor: kwak, data nadania: 2008-05-21 09:22:08, suma postów tego autora: 1207

Dobre wnioski

Ich zasadność potwierdza dorobek Chin, również w produkcji żywności. W tym kraju jeszcze kikadziesiąt lat temu dziesiątkami miljonów ludzie umierali z głodu. Teraz takie informacje z tamtąd nie napływają. Odnieśli więc sukces. Zawsze jednak, t.zn. od czasów rewolucji, prowadzili własną politykę i społeczną i gospodarczą. Nie podporządkowywali się naciskom zachodnich mędrców, czyli niewolników liberalizmu, nastawionym na utrwalanie bogactwa nielicznych państw i ludzi. I mieli rację. Stają się dzięki temu pierwszą światową potęgą. Może doświadczenia tego kraju uratują innych przed klęską nie tylko głodu? Oby.

autor: steff, data nadania: 2008-05-21 13:39:28, suma postów tego autora: 6626

RRRadykale,

Słusznie zauważasz w tym artykule brak analizy i refleksji.

autor: ABCD, data nadania: 2008-05-21 14:53:27, suma postów tego autora: 20871

Boguś

nie udal ci się ten wpis, znam sporo osób, które w wlaśnie w Holandii pracuja w mediach i sektorze finansowym, hehe...

autor: dr(e)s, data nadania: 2008-05-21 13:19:06, suma postów tego autora: 1539

buahahahahaha

wprowadźmy cło, akcyzę, podatek eksportowy, kwoty produkcyjne i co tam jeszcze, podnieśmy płace i wszystko stanieje....ROTFL...

autor: dr(e)s, data nadania: 2008-05-21 10:55:33, suma postów tego autora: 1539

...

Zestaw banałów autorstwa kogoś, kto ma zerowe pojęcie o produkcji żywności, rynku rolnym, jego mechanizmach. Za to nauczył się odmieniać przez przypadki słowa "neoliberalizm" i "kapitalizm" i sądzi, że to wystarczy. Neoliberalizm i kapitalizm mogą spać spokojnie, mając takich "krytyków" jak Wielgosz.

autor: Durango 95, data nadania: 2008-05-21 13:16:29, suma postów tego autora: 3848

kwak

Socjalistom generalnie brakuje konsekwencji w swoich ideach ostatnio. Gdzie ten Pol Pot, gdzie ten Mao, gdzie ten Stalin, jak za dawnych dobrych lat.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 13:19:48, suma postów tego autora: 4329

RRRadykał

>>Proponuję więc, by redakcja lewica.pl opublikowała
>>jakąś porządną lewicową analizę przyczyn kryzysu
>>żywnościowego.

Sęk w tym że wziął się on z idei... lewicowych, takich jak protekcjonizm krajów rozwiniętych czy dotacje dla biopaliw. Pozostał więc jedynie bełkot jak ten artykuł, czyli biczowanie wielkich korporacji, tak jakby one nie były efektywniejsze i nie produkowały żywności taniej (znaczy się taniej niż małoobszarowe gospodarstwa przy tej samej cenie siły roboczej, biedni z krajów rozwiniętych mogą z nimi z powodzeniem konkurować gdyby im pozwolono).

>>grę wchodzą m.in. spekulacje

Spekulacje na dłuższą metę zwiększają jedynie płynność obrotu danym towarem, nie mają wpływu na ceny, może poza zmniejszeniem obszaru negocjacyjnego (bez spekulantów ceny bardziej się wachają bo bez płynności nikt nie wie ile dokładnie jest produkt warty).

>> niedobór żywności na rynku w wyniku wyniszczenia
>>lokalnych, indywidualnych gospodarstw rolnych

Nie byłyby tak wyniszczone gdyby nie były zalewane dotowaną żywnością z krajów rozwiniętych i gdyby mogły na nich sprzedawać swoje produkty. Argument autora są bez sensu, bo już gorszych skutków liberalizacji niż teraz biedni odczuwać nie mogą, a dzięki tańszej sile roboczej mogą z powodzeniem konkurować nawet z największymi najbardziej produktywnymi koncernami gdyby nie cła i dotacje.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 16:13:03, suma postów tego autora: 4329

jliber

Drobni rolnicy przegraliby z produktami rolnymi z Północy nawet, gdyby te nie były dotowane. Koncentracja kapitału w rękach prywatnych koncernów rolniczych, niskie podatki nawet dla wielkich zakładów przemysłowych, obniżanie za wszelką cenę kosztów produkcji w tych firmach (nie tylko poprzez dotacje, ale i marne zarobki pracowników najemnych), dumping, czyli rzeczy, na które libertarianie się zgadzają, skutecznie wyniszczyłyby tych lokalnych rolników.

Co do spekulacji, to jest to opinia Krystyny Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej:
http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2008050603
[ostatnie pytanie]
Właśnie że spekulacje powodują podwyżki cen, tak jak ma to obecnie miejsce w Polsce na rynku mieszkaniowym i rynku materiałów budowlanych.

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-21 16:59:37, suma postów tego autora: 1084

RRRadykał

>>Drobni rolnicy przegraliby z produktami rolnymi
>>z Północy nawet, gdyby te nie były dotowane.

Nawet jeśli w to wierzysz, to jak z tego wynika że trzeba im ZABRANIAC konkurować?

>>dumping

W realnym świecie nie ma czegoś takiego jak dumping, i ekonomicznie można pokazać że nie ma prawa występować. To co nazywacie powszechnie dumpingiem to między innymi niższe ceny produktów dzięki tańszej sile roboczej, nieprawdaż? Ile się tu już nakrzyczeliście o "dumpingu" z Chin? Mimo że mają dużo mniej produktywną gospodarkę (w sensie fizycznym), jakoś nie przeszkadza im to efektywnie konkurować (produktywność w sensie ekonomicznym opłacalności).

>>Właśnie że spekulacje powodują podwyżki cen,
>>tak jak ma to obecnie miejsce w Polsce na rynku
>>mieszkaniowym

Twoje rozumienie "spekulacji" cen to tyle co stwiedzenie że coś ma cenę która Ci nie pasuje.

Innymi słowy, jeżeli cena jest za niska, to nazywacie to "dumpingiem cenowym", jeżeli cena jest za wysoka, to nazywacie to "spekulacją cenową", a jeżeli cena jest taka sama, nazywacie to "zmową cenową". Przyznaj że nie ma ceny wolnorynkowej która Cię zadowoli, bo Twoim ideałem jest ustalanie cen przez elitę totalitarnych biurokratów.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 17:14:37, suma postów tego autora: 4329

Jaką wartość poznawczą

ma ciągłe operowanie epitetami typu "gigantyczny", "katastrofalny", "straszny",
"przerażający"?

autor: ABCD, data nadania: 2008-05-21 18:09:06, suma postów tego autora: 20871

jliber

1. Z tą konkurencją bez dotacji to zwykłe niedoprecyzowanie - w dobie globalizacji gospodarki kapitalistycznej, redukcji podatków wielkich korporacji i gromadzenia kapitału zniesienie dotacji dla rolnictwa w państwach bogatych trochę poprawi sytuację rolników z państw słabo rozwiniętych, ale niezbyt znacząco. Nie jestem przeciwnikiem konkurencji w kapitalizmie, ale zwolennikiem konkurencji uczciwej, uregulowanej i sprzyjającej krajom biednym i nie odbywającej się kosztem pogorszenia warunków zatrudnienia.
2. Cenami spekulacyjnymi nie nazywam cen zbyt dla mnie wysokich, ale ceny, które są wysokie ze względu na spekulacje produktami. Podałem konkretne przykłady spekulacji (rynek mieszkań i rynek produktów budowlanych), których istnienie potwierdzili konkretni ekonomiści (r. mieszkań - chociażby prof. Kowalik, r. produktów bud. - analityk giełdowy cytowany swego czasu przez FAKTY).
3. Jestem przeciwnikiem "ustalania cen przez elitę totalitarnych biurokratów" krytykując PRL i ZSRR.

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-21 18:23:08, suma postów tego autora: 1084

KTO CZYTA NIE BŁĄDZI

Na tle publikowanego na lewica.pl tekstu Pawła Jaworskiego "Globalny handel głodem" ten wygląda bladziutko.
Argumenty Wielgosza nie przekonają nawet przekonanych.

autor: BB, data nadania: 2008-05-21 19:50:35, suma postów tego autora: 4605

RRRadykał

1. Regulowaną konkurencję to mieliśmy wszędzie i ZAWSZE od początków cywilizacji. Chyba nie jesteś tak naiwny aby wierzyć że bieda i głód w krajach rozwijających się powstała właśnie w 2008 roku bo akurat te nagłówki gazet teraz pamiętasz? Z tego co piszecie, weszła w ostatnich dekadach "liberalizacja" i zniszczyla dostatnie życie ludzi w biednych krajach. Co za bezczelne kłamstwo. Jedyne kraje w których KIEDYKOLWIEK w historii wyeliminowano powszechną biedę i głód to kraje gdzie zwyciężył liberalny kapitalizm, czyli od XVIII w. USA i W.Brytanii począwszy. Obecnie "biedny" w USA to właściciel domu z klimą, dwóch samochodów i cierpiący na wywołującą przerażenie lewicy otyłość, bo mu się bardziej przelewa niż kiedyś królom. Prawda jest taka że lewica budzi się że gdzieś w zacofanym kraju są ludzie biedni dopiero jak zbuduje tam fabrykę Nike, argumentując że przedtem była to kraina mlekiem i miodem płynąca, co za paranoja.

2. Ceny wolnorynkowe są takie jakie są bo jest równowaga podaży i popytu, koniec kropka, tyle tylko wiemy, i żaden ekonomista tak naprawdę nie wie nic więcej. To że Kowalik SPEKULUJE na temat przyczyn, ma takie prawo, co nie zwalnia go od logicznego myślenia i odrobiny skromności. A logika mówi że spekulacja nie jest w stanie podbić na stałe cen żadnego produktu, bo spekulanci nie konsumują produktów które kupują, ale prędzej czy później je sprzedają, a więc KAŻDE kupno mieszkania odpowiada jego sprzedaży przez spekulanta w dłuższym terminie, więc nie może mieć wpływu na ceny poza zwiększeniem płynności obrotu, szybszym dostosowywaniem się cen do równowagi popytu i podaży.

3. Jeżeli nie wolny rynek, to biurokraci, nie ma innego wyboru.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 20:30:59, suma postów tego autora: 4329

jiber, z tym dumpingiem to się

szczerze mówiąc wygłupiłeś:)

Podobnie nie istnieje bezrobocie, bo każde bezrobocie jest przecież dobrowolne, wystarczy obnizyc płacę minimalną i wszyscy będą szczęśliwi:)

Nie mówiąc już o społeczeństwie - istnieją tylko rodziny i jednostki.

Niedługo wszystko przestanie istniec i zostanie tylko Rynek i Jego Niewidzialna Ręka , Matryca Dobra Wszelkiego:)

Podobno w niebie istnieje prawdziwy Rynek, którego nasze ziemskie wydanie jest tylko słabym niedoskonałym odbiciem:):)

Czy teraz mogę już nazwac się liberałem?:):)

autor: Tomek Sosnowski, data nadania: 2008-05-21 20:39:54, suma postów tego autora: 568

Dobra rada dla lewicy

Jak nie chcecie skończyć z widłami w plecach, to przy kolegach z kółka rolniczego z którymi wybijacie szyby w sklepach z kanapkami raczej nie wspominajcie o tezach tego artykułu:

1) że niby rolnictwo z północy tak przewyższa produktywnością fizyczną południowe że produktywność ekonomiczna też jest wyższa nawet bez dotacji i ceł??? Przecież cały krzyk połnocnych rolników w obronie ich pasożytniczych przywilejów opiera się na snuciu wizji rolniczej europejskiej pustyni bo cała produkcja przeniesie się na południe.
2) jak już zgodzicie się z rolnikami na temat 1) co do katastroficznej wizji świata po liberalizacji rynku, to w żadnym wypadku nie wspominajcie o Nowej Zelandii która po zniesieniu dotacji i ceł nie tylko zwiększyła eksport produktów rolnych, ale także ich opłacalność. Jednak aby to osiągnąć wielu rolników z Nowej Zelandii musiało pod presją taniej konkurencji z krajów rozwijających się zmienić profil na bardziej ekskluzywne uprawy, a przecież stres konkurencyjny to nie jest to czego nasi wygodniccy bogaci rolnicy z północy chcieliby kiedykolwiek doświadczyć.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 21:00:35, suma postów tego autora: 4329

Tomek Sosnowski

Bezrobocie niedobrowolne nie istnieje na wolnym rynku, chyba że gdyby nastała nam istota która może wykonać nieskończoną ilość czynności w skończonym odcinku czasu. Czyli musiałby zdajsie zainterweniować ktoś w rodzaju Boga aby stworzyć bezrobocie na wolnym rynku.

Tak, płace minimalne tworzą bezrobocie (także podatki i biurokracja), przecież dokładnie o to chodzi związkom zawodowym, aby wyeliminować najmłodszych, najmniej wykształconych, imigrantów itp, czyli tanią konkurencję dla doświadczonych pracowników (członków związku). Zobacz np. jak bardzo "troszczą" się o Polaków związki zawodowe w W. Brytanii.

Istnieją tylko jednostki. Nic tak naprawdę nie wiemy na temat takich bytów jak Bóg, UFO czy Społeczeństwo, nikt z tymi bytami doświadczalnie nie nawiązał do tej pory kontaktu, choć wielu ludzi uważa że do nich przemawiają i wiedzą czego te byty pragną.

Nie, w niebie istnieją lepsze światy tylko dla ideologii wierzących w metafizyczne byty, typu Bóg albo Społeczeństwo, do których ideałów osiągnięcia można zniewolić jednostki.

Wolny rynek to po prostu najbardziej optymalna i najbardziej moralna reguła dobrowolnej współpracy wolnych ludzi w realnym świecie.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 21:09:32, suma postów tego autora: 4329

jliber

1. W rankingach ONZ (HDI) na pierwszym miejscach są kraje skandynawskie, nie zaś Anglia i USA.
2. Co do spekulacji to owszem, na stałe nie są w stanie podwyższyć cen. Ale są w stanie na jakiś czas (dłuższy/krótszy) powodując głód w wielu państwach (żeby umrzeć z głodu w Trzecim Świecie wystarczy, by przez w gruncie rzeczy niezbyt długi okres nie mieć pieniędzy na jedzenie) lub powodując ogromne problemy mieszkaniowe, jak np. w Hiszpanii (które trwają już co najmniej od roku, a niemal na pewno dłużej).
3. Aż mi się po prostu nie chce po raz n-ty pisać o socjalizmie na terenach zajętych przez CNT w Hiszpanii, gdzie nie było ŻADNEJ biurokracji.

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-21 21:10:27, suma postów tego autora: 1084

i jeszcze jeden powód kryzysu:

PE kazał zbadać, czy na wzrost cen żywności nie ma wpływ rozbieżność między cenami skupu a cenami sprzedaży ustalanymi przez pośredników. A zwolennicy idei sprawiedliwego handlu mówią o tym od lat!!!

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-21 21:15:03, suma postów tego autora: 1084

jliber

PS: bieda i głód nie pojawiły się w 2008 roku. Były problemem od zarania dziejów. Ale nasiliły się w ciągu ostatnich 20-30 lat, czyli od liberalizacji wymiany handlowej.

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-21 21:18:02, suma postów tego autora: 1084

jliber

związki zaw. w Wielkiej Brytanii np. związek TUC prowadzi kampanię na rzecz imigrantów z Polski.

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-21 22:34:49, suma postów tego autora: 1084

RRRadykał

1) HDI to tyle co "fajność". Pewien agregat arbitralnych czynników powiązany jeszcze bardziej arbitralnymi wagami. Wychodzi to co miało wyjść, w zależności od poglądów twórcy indeksu. PKB, mimo wszystkich swoich wad, nie ma w nim arbitralności, jest obiektywny.

2) Zamiast próbować złapać wszystkich spekulantów wprowadzając państwo totalitarne, spróbuj zamiast tego dojść do prawdziwych przyczyn biedy na świecie. Jeszcze raz, historycznie, powszechność biedy została zlikwidowana jedynie w państwach liberalnych. W Hiszpanii to mają ludzie problem bo kupili sobie ekskluzywne penthousy z widokiem na morze i teraz im ceny spadły. Straszne są skutki kapitalizmu, zaiste.

3) Oooo, był mówisz gdzieś kiedyś jakiś socjalizm gdzie nie było biurokracji??? To nic! Wyobraź sobie, słyszałem że gdzieś kiedyś był socjalizm w którym nie brakowało papieru toaletowego! Zdajsie był taki okres na Węgrzech. Co Ty na to? Liberalizm i kapitalizm to ustrój który doświadczalnie niezmiennie produkuje zamożne społeczeństwa, gdziekolwiek się pojawi, a Ty mi bajki prawisz o mitycznych krainach socjalistycznego szczęścia.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 23:16:27, suma postów tego autora: 4329

RRRadykał

Organizacje państwowe coraz bardziej ingerują w wolny rynek. Nawet sugerowana cena detaliczna przez producenta jest teraz uważana za "zmowę cenową". Będzie coraz więcej tej paranoi w najbliższej przyszłości. "Sprawiedliwa" cena, to albo cena dyktowana przez wolny rynek, albo cena dyktowana przez biurokratów, wybieraj. Nawet średniowieczni scholastycy kierowali się ku wolnorynkowej opcji, nie mówiąc o libertariańskich ekonomistach XVIII wieku pokroju Turgot, Cantillon czy Say, i byłoby pięknie gdyby potem przygłupawy Adam Smith nie wykoleił całej ekonomii na destrukcyjny tor prowadzący do marksizmu, i na tych metafizycznych bezdrożach matematycznych równań nieistniejących długoterminowych ekwilibriów ekonomiczny mainstream bełkocze do dzisiaj, zarówno monetarystyczny jak i keynesowski. Jedyna prawdziwa ekonomia to www.mises.org

Jasne, problem biedy był od zarania dziejów, ale nasilił się dopiero ostatnio, pewnie, takie to oczywiste. Tylko jakimś dziwnym trafem obecnie mamy na świecie miliardy ludzi a nie miliony, jak jeszcze kilkaset lat temu, i to najwięcej przybywa w krajach rozwiniętych. Na pewno tak się rozmnażają bo im coraz gorzej jest, pewnie.

Związek TUC prowadzi kampanię "na rzecz" imigrantów z Polski. No przecież mówię, walczy jak lew, tak z czysto altruistycznych motywacji, nie żeby tam się bać taniej siły roboczej z Polski, nie, nie. A niech się może najpierw zapyta tych imigrantów czy wolą wracać do Polski. Ludzie z TUC doskonale wiedzą że jeśli Polacy mają dostać taką samą pensję, te same warunki co brytyjczycy, to nikt ich w W.Brytani nie zatrudni. I o to im chodzi. Związki zawodowe reprezentują ZATRUDNIONYCH, mają absolutnie GDZIEŚ bezrobotnych, imigrantów, młodych, niewykwalifikowanych itp.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-21 23:29:54, suma postów tego autora: 4329

jliber

HDI jest bardziej wiarygodny niż PKB, bo bierze pod uwagę jakość życia całej ludności. Wysoki PKB w USA jest konsumowany głównie przez kilka procent najbogatszych.

Mówiąc o wzroście biedy w ostatnich latach, mam na myśli ostatnie 20-30 lat w porównaniu do okresu powojennego opartego na stałych kursach walut i interwencjonistycznej polityce gospodarczej zarówno w państwach bogatych, jak i biednych. Spadają płace realne, coraz większy odsetek ludności żyje w skrajnej biedzie itd.

Związki zawodowe mają gdzieś bezrobotnych? Ech, nie chce mi się nawet odpowiadać na ten bełkot...

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-22 13:30:39, suma postów tego autora: 1084

jliber

Co rozumiesz przez przybywa? Chodzi Ci o imigrantów z Polski? W krajach rozwiniętych raczej ludności ubywa. Rozwinięte społeczeństwa wiedzą, że z 1 hektara nie wyprodukuje się 100 ton wieprzowiny. I, że nie jesteśmy sami na tym świecie. Liberalizm panuje chyba już tylko w morzach Antarktydy, bo tam człowiek nie założył jeszcze ZOO. Wiesz, co to była wspólnota pierwotna? Aliberalna organizacja do obrony zdobyczy pracy swoich członków przed inną wspólnotą pierwotną. Potem powstały państwa i spółdzielnie pracy. Potem jakieś liberalne wypaczenia.

autor: prezio, data nadania: 2008-05-22 13:44:33, suma postów tego autora: 878

RRRadykał

>>Wysoki PKB w USA jest konsumowany głównie
>>przez kilka procent najbogatszych.

Mylisz właścicieli z konsumentami. To że parę procent ludzi w USA ma większość środków produkcji, nie znaczy że konsumuje większość dóbr końcowych. Wręcz przeciwnie, musieli konsumować znacznie mniej niż produkowali skoro tak się wzbogacili. Innymi słowy, to właśnie biedni konsumują w USA najwięcej, tym więcej im więcej jest bogaczy.

>>Spadają płace realne, coraz większy odsetek ludności
>>żyje w skrajnej biedzie itd.

Mówisz o tym że przeciętny dochód był 1.1 dolara a teraz jest 1 dolar na miesiąc? Jaka to różnica? Jutro będzie odwrotnie. Przybyło miliardy ludzi, skoczyly ceny żywności, umrze miliony, przybedą następne miliardy, oni tak czy siak są wszyscy na granicy przetrwania, i tak było zawsze, a socjalizmowi gdzie tylko był konsekwentnie wprowadzany (a nie na niby jak w skandynawii) "udało się" rozwinięte już społeczeństwa do tego pierwotnego stanu powszechnego głodu z powrotem sprowadzić.

>>Ech, nie chce mi się nawet odpowiadać na ten bełkot...

Myśl, myśl. Kto jest członkiem związków zawodowych? Bezrobotni? Kto jest przez związki potębiany jako "łamistrajk"? Może osoba która najbardziej boi się zostać bezrobotna? A dlaczego miałaby się bać skoro wedlug ciebie związek tak by sie o nia dalej troszczyl po stracie pracy?

autor: jliber, data nadania: 2008-05-22 23:50:33, suma postów tego autora: 4329

prezio

No tak. Pierwotna wspólnota, tam było naprawdę super. Wszytkim się przelewało. I byłoby tak do dzisiaj gdyby nie "jakieś liberalne wypaczenia". Dzięki bardzo, ale nie skorzystam. Zdajśie jeszcze nie ochłonąłeś po zerwaniu z bajkami o Edenie z dzieciństwa.

autor: jliber, data nadania: 2008-05-22 23:52:45, suma postów tego autora: 4329

Tekst straszny

Pare zdan + jeden cytat z Amina to wszystko co lewica ma do powiedzenia w kwestii globalnego glodu???

autor: wojtas, data nadania: 2008-05-23 19:05:33, suma postów tego autora: 4863

Dodaj komentarz