Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Irak: Ponad 500 dzieci więzionych w amerykańskich obozach

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Bo proszę durnego świata, prawa są dla jankeskich dzieci,

nie dla dzieci "demokratyzowanych" narodów...
Taki afgański berbeć powinien "się słuchać" niosącego "wolność" jankeskiego marines, a nie talibańskiego ojca. Taki iracki brzdąc powinien donieść na swego szyickiego wujka, a nie zatajać, gdzie on kałacha trzyma...
Jak się "zdemokratyzuje" tę "wschodnią dzicz", która przez przypadek posiada mnóstwo ropy, której nie chce oddać za darmo, wtedy pomyśli się co zrobić a dziećmi. Może polubią nasze barbi i hamburgery?
Ale, cholera, one będą już wtedy naszymi śmiertelnymi wrogami, bo traumy dziecięce są trwalsze niż traumy dorosłych. O tym nawet jankeska psychologia rzecze. To może lepiej przywiązywać je do machin strzelniczych, jak to ongiś w średniowiecznej Polsce czyniono?

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-05-21 16:47:59, suma postów tego autora: 5956

Smutna informacja

A w niej najsmutniejsze jest to, że polscy żołnierze Amerykanom w tym pomagają a jeszcze smutniejsze jest to, że czynią to z incjatywy przywódców polskiej lewicy. Trudno się więc dziwić, że lewicowy elektorat się na nich coraz wyraźniej wypina. I nie może być inaczej, skoro nawet teraz nie potrafią swych decyzji krytycznie ocenić. Nadal upierają się, iż postąpili słusznie, bo zjednali sobie sympatie Wielkiego Brata. A gdy poglady tego brata się zmienią...? Zwycięstwo Obamy jest przecież możliwe.

autor: steff, data nadania: 2008-05-21 17:33:25, suma postów tego autora: 6626

Towarzyszko Hyjdlo,

Ciekaw jestem czy kiedy Sowieci przy użyciu kałasza instalowali w Afganistanie system "wolności" i "sprawiedliwości społecznej" też tak ironicznie sie o tym Towarzyszka wypowiadała?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-21 19:13:35, suma postów tego autora: 2714

"dobrodzieju" pracodawco

Pudło. Mało kto tu sympatyzuje z ZSRR.

Ale dziękuje Ci za ten wpis. Dzięki takim postom przekonuję się, że większość prawiczków to ludzie, którzy potrafią jedynie napisać "spierd**** do Korei" i nie umieją używać merytorycznych argumentów przeciwko lewicy.

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-05-21 21:28:08, suma postów tego autora: 1084

ja sympatyzuję z ZSRR ponieważ przez dziesięciolecia ludzie żyli tam w pokoju

mogli swobodnie przemieszczać się na tym ogromnym terenie, zlikwidowano analfabetyzm, dźwignięto gospodarkę i to generalnie w całym kraju związkowym, zbliżono do siebie narody poprzez małżeństwa mieszane co zredukowało zgubny nacjonalizm. W ZSRR nie siedziało nigdy tylu więźniów w więzieniach co w USA wówczas, nie mówiąc o zatrważającym stanie obecnym. Współpraca w ramach RWPG przynosiła każdemu krajowi pożytek,nie było praktycznie żadnego kraju w Bloku Wschodnim, który byłby zacofany w tym stopniu,jak to ma miejsce obecnie;nie było tak kolosalnych różnic w standardzie życia narodów Wspólnoty jak to ma miejsce obecnie nawet w samej UE,nie było dyskryminacji narodowościowej i nie było ograniczeń w zatrudnieniu, okresów przejściowych i kwot produkcyjnych; nie było nędzy i bezrobocia. I nie jest to tak,że ja w ten sposób jedynie myślę. To są fakty teraz już historyczne. To,że świat został podzielony na dwa "wrogie" sobie obozy nie było z inicjatywy Bloku Wschodniego, lecz "demokratycznego" Zachodu. Ludzie z tchórzostwa i wygodnictwa oraz w oczekiwaniu pozornych awansów aktualnej władzy wypierają się własnej przeszłości, pozwalają sobie amputować własne życiorysy i narzucać "inne prawdy". A ZSRR był jaki był i nie zmieni tego żadna propaganda i fryzowanie historii. Czy fakt, że grożono mi wyrzuceniem ze szkoły za poglądy świadczy o tym,iż ZSRR nie rozwijał się gospodarczo? Czy fakt,że przez lata byłam najniżej zaszeregowanym pracownikiem w firmie świadczy,że było bezrobocie i bezdomność? Czy fakt,że na lata zamknięto mi drogę na studia świadczy,że kraj był w nędzy a ludzie prześladowani? Co ma to do rzeczy? W każdym systemie istnieje znaczna grupa ludzi chętnie wspinająca się po grzbietach innych ludzi do własnego rzekomego sukcesu, ludzi nadgorliwych i służalczych, gotowych poświęcić nawet kolegę z pracy choć nikt tak naprawdę od nich tego nie wymaga. System polityczny nie ma tu naprawdę nic do rzeczy. Te parę odgórnych wytycznych można różnie interpretować, niekoniecznie ze szkodą dla innych. Unia Europejska decyduje centralnie o rozwoju i produkcji całej Wspólnoty. Nic innego nie robiła RWPG, z tym,że o wiele efektywniej, mniej biurokratycznie i nie było tylu urzędasów zarabiających ogromną forsę, nie było "lobbystów", czyli łapówkarzy mówiąc normalnie. Jeżeli -jak to się twierdzi obecnie-system Bloku Wschodniego był słaby i "rozpadł się sam" to w jakim celu istniały te radia "wolna europa", te "głosy ameryki", te miliardy marek i dolarów pompowane w " opozycję" działającą w Bloku Wschodnim? Tyle zachodu po nic? Ciekawe, ile jeszcze można ludziom wmówić, zanim zrozumieją,że się ich zwyczajnie okłamuje by ich zniewolić jakimiś konstytucjami europejskimi i zrobić z nich olbrzymią grupę biedaków pracujących na tych paru dzianych decydentów?

autor: nana, data nadania: 2008-05-22 10:17:20, suma postów tego autora: 4653

Nie, nie wypowiadałam się wówczas tak ironicznie,

bo ja naonczas niewinnym dziewczęciem byłam i wysławiałam się bardziej subtelnie. Ale odczucia miałam podobne, bo mnie żadna wojna nie rajcuje (tak się teraz mówi?), więc radziecka tym bardziej, a już polska w Iraku i Afganistanie - w szczególności...
Zresztą za mnie się wtedy "wypowiadał "Głos Ameryki" i "Wolna Europa". Ale ty pewnie innej odpowiedzi oczekiwałeś?

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-05-22 11:21:00, suma postów tego autora: 5956

nana, ja też

Podzielam wszystkie twoje oceny, jaki swym tekście zawarałaś.Można by tylko dodawać. tylko po co? Panująca psychoza temu nie sprzyja. Przyszłość odda jednak sprawiedlość ZSRR. Jedno jednak już teraz dodam. Było to państwo, które do swoich kolonii, jak niektórzy nazywają, dopłacało, a nie dorabialo sie na nich. Może dlatego przegrało?

autor: steff, data nadania: 2008-05-22 13:04:25, suma postów tego autora: 6626

Steff,

inne państwa również się do swoich kolonii dokładała. Szczególnie Francja, która musiała utrzymywać miliony kilometrów kwadratowych pustyni.
Na temat nany się nie wypowiem, bo mózg staje, a wszystko inne opada, jak sie takie coś czyta.

autor: Vanzetti, data nadania: 2008-05-22 13:21:19, suma postów tego autora: 139

Vanzetti,

byłeś represjonowany w PRLu? - bo ja tak.
brałeś udział w strajkach '80/81? - bo ja tak.
Więc sobie uporządkuj,co ma ci stawać, co opadać, zanim zaczniesz cokolwiek oceniać.
Ty jeszcze musisz być poprawny, ja od zawsze mogę myśleć i robić co uważam za słuszne. Tym się różnimy i nie przykładaj do mnie własnej miarki. Za mała ona i skala nie ta.

autor: nana, data nadania: 2008-05-22 14:59:29, suma postów tego autora: 4653

A co ma piernik do wiatraka?

Rozmawiamy o Związku Radzieckim. Czyli twierdzisz, że łagrów nie było?

autor: Vanzetti, data nadania: 2008-05-22 15:15:38, suma postów tego autora: 139

piernik ma to do wiatraka,że mielono w nim mąkę na ów piernik

czyli twierdzisz,że w USA nie ma rezerwatów dla prawowitych mieszkańców tamtych ziem? Że nie zmusza ich się tam do pracy? A dlaczego w ogóle są tam zepchnięci? Byłeś kiedyś w gułagu? Wierzysz we wszystko,co ci powiedzą? Nie zastanawiasz się,kto i w jakim celu ci coś opowiada? Nie uważasz,że należy wszystko rozpatrywać indywidualnie? Same anioły i niewinni siedzą w tych gułagach? Ich mieszkańcy współpracują ze sobą pomagając sobie wzajemnie w tej niedoli? Czy jak to tam jest? Czy z ciebie w innych niż obecnie warunkach żyjesz nie wyszłaby ohydna bestia? Na ile jesteś skłonny przyznać mi tyle samo wolności,ile uważasz za konieczne dla siebie? Dlaczego dałbyś mi ją jedynie wtedy, gdy ja myślałabym tak jak ty? Rozumiesz teraz, dlaczego są gułagi? Gułagi znajdują się od zawsze i to na całym świecie. Nazywają się różnie,ale czy cierpienie tych skazanych ludzi czymś się od siebie różni? Przy budowie kolei transsyberyjskiej zginęło dużo ludzi. Ilu ich zginęło przy budowie linii kolejowej ze Wschodu na Zachód USA? Dlaczego wg ciebie jedno cierpienie jest większe niż inne, jedna niesprawiedliwość gorsza do drugiej? Naprawdę uważasz, że świat można zmienić na lepsze zastępując jedno nieszczęście innym?

autor: nana, data nadania: 2008-05-22 18:15:49, suma postów tego autora: 4653

Vanzetti

Nie zlekceważyłem cię. Tekst jednak, w którym odniosłem się do twojej uwagi, błędnie zalogowałem. Zadaniem zaś cenzury prywatnej czy państwowej jest zawsze to samo, wyrzucać takie teksty do kosza. Mojego nie uratowała nawet troska o twoje dobre samopoczucie.

autor: steff, data nadania: 2008-05-22 18:31:00, suma postów tego autora: 6626

Towarzyszu RRRadykał,

jak zapewne już zauważyliscie pudło to było z Waszej strony- juz w pierwszym wpisie pod waszym tekstem mamy ochocze przyznanie do sympatyzowania z ZSRR (a potem następne).
Rozumiem jednak, że jako lewicowiec czujecie nieodpartą potrzebę wypowiadania sie w imieniu całych zbiorowości ludzi nie pytając ich wczesniej o pozwolenie czy zdanie na dany temat.
Poza tym że sie skompromitowaliście, to chyba macie kłopoty z czytaniem- w którym miejscu mojej wypowiedzi choćby ZASUGEROWAŁEM coś w stylu "spierd**** do Korei"?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-22 20:30:05, suma postów tego autora: 2714

Towarzyszko Hyjdlo, przyznaję że oczekiwałem czego innego

przypuszczełem że powołacie się na "historyczne fakty" o jakich wspomina nana, tj. że przez dziesięciolecia ludzie żyli w ZSRR w pokoju i w związku z tym wojen nie prowadzili.

Nano, po przeczytaniu tego co napisałaś odnosze wrażenie że albo piszesz ironicznie, albo rozmawiamy o różnych ZSRRach. Żyli w pokoju? z pewnością interwnencje zbrojne na Węgrzech i w Czechosłowacji były tego przykładem. O wojnie w Afganistanie nie wspomne. Mogli swobodnie przemieszczać sie po kraju? Oczywiście masz na myśli jedynie okres po połowie lat 70 i zniesieniu paszportów wewnętrznych? Nie było nędzy? Bez żartów.
To zachód podzielił świat na obozy? To pewnie zachód zbudował mur berliński i strzelał do własnych obywateli próbujacych nie respektować tego podziału i dostać sie na drugą stronę?

O tym że ZSRR nie rozwijał się gospodarczo nie świadczy to, że grożono Ci wyrzuceniem ze szkoły za poglądy (bo i czemu miałoby?). Świadczą o tym dane ekonomiczne z lat 70 i 80 (oficjlne, radzieckie). A o tym że ludzie byli przeświadowani nie świadczy to, że że na lata zamknięto Ci drogę na studia, ale to że nie mieli wolnści wyznania religijnego, poglądów czy choćby przemieszczania sie wewnątrz kraju.

Po co było radio wolna europa? no cóż, na zachodzie ludzie o poglądach opozycyjnych cieszyli się nieco większą wolnością gloszenia poglądów, mogli je wyrażac w mediach. Na wschodzie raczej tak nie było, to też i opozycyjne radio musiało być za granicą. Ale skoro "blok wschodni" był taki zwarty (jak twierdzą niektórzy) to czemu tak sie bano udzielenia głosu opozycji?

To samo mozna napisać o wspieraniu finansowym opozycji- na zachodzie partie, ugrupowania opozycyjne mogą legalnie pozyskiwac środki, na wshodzie nie mogły nawet legalnie istnieć.
Poza tym to "pompowanie" środków w opozycję nie różni sie znaczne od pomopowania środków przez ZSRR w swoje rozmaite kolonie.


No i na koniec muszę spytać- czy swoją znajomośc problemu rezerwatów dla Indian opierasz jedynie na serialu Dr. Quinn? w jaki to dokładnie sposób sa oni "zepchnięci" do rezerwatów i "zmuszani" do pracy tam?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-22 21:37:54, suma postów tego autora: 2714

1985

sowiecki przemysl opanowal technologie wytwarzania podpasek...

autor: dr(e)s, data nadania: 2008-05-22 21:59:44, suma postów tego autora: 1539

Ech, nana...

Po pierwsze, myślę, że ty również nie byłaś w gułagu. Więc musimy opierać się na świadectwach tych, którzy tam byli, a które nie są pozytywne.
Po drugie, w niemieckich obozach koncentracyjnych również byli zwykli przestępcy, cały pierwszy transport do Oświęcimia był z nich złożony. Co nie usprawiedliwia faktu istnienia tych obozów.
Po trzecie, między rezerwatami w USA a gułagami w ZSRR jest spora różnica. Dotycząca między innymi swobody pobytu, przymusu pracy czy warunków mieszkaniowych. Uprzedzając pytanie: nie, nigdy nie byłem w indiańskim rezerwacie, ale nie sądzę, byś ty miała takie doświadczenie. W związku z czym znowu musimy się opierać na relacjach osób które tam były i zestawić je z relacjami osób, które były w gułagach. Jest różnica.
Uprzedzając następne pytanie: owszem, zdaję sobie sprawę z rzeczy, jakie Amerykanie robili Indianom, a także na przykład Murzynom czy osobom o pochodzeniu japońskim w czasie II wojny światowej. Ale zestawiając to z rzeczami, jakie władze radzieckie robiły współobywatelom, to po prostu nie ta skala.
Po czwarte i najważniejsze: z tobą się nie da rzeczowo dyskutować. Zmieniasz temat - nie przypominam sobie, bym wspominał coś o USA, Indianach czy Kolei Transsyberyjskiej - i uciekasz w kombatanctwo oraz metafizykę, które nie mają żadnego związku z tematem. Przypomnę, że post, który wzbudził moje zastrzeżenia, zawierał porażające wręcz swoją nieprawdą stwierdzenia o Związku Radzieckim - o swobodzie podróży, o mniejszej ilości uwięzionych niż w USA czy o większej efektywności RPWG w porównaniu do UE. Tymczasem nie potrafisz ich uzasadnić i uciekasz tam, gdzie ci jest wygodnie, ergo - nie potrafisz obronić swoich twierdzeń.

autor: Vanzetti, data nadania: 2008-05-22 22:01:20, suma postów tego autora: 139

A dlaczego nie można sympatyzować z ZSRR

nawet mając krytyczny stosunek do wielu rzeczy które się w tym państwie działy?
Wiem, że niektórzy nie mogą Rosjanom wybaczyć 17 września 39 r. - na swój sposób ich rozumiem. W końcu tam zostały ich majątki, a wiadomo że nie ma większej hańby dla człowieka "z towarzystwa" niż konieczność podjęcia uczciwej pracy.

autor: west, data nadania: 2008-05-22 23:31:46, suma postów tego autora: 6717

nikt ci Vanzetti nie każe ze mną dyskutować, nie musisz nawet w najmniejszym stopniu

się ze mną zgadzać, więcej nawet, w ogóle nie musisz czytać tego,co ja piszę. To raz.
Po drugie jesteś jeszcze młodym człowiekiem i nie masz o wielu sprawach pojęcia. To,co ja piszę opiera się z reguły na moim doświadczeniu życiowym, na rozmowach z ludźmi, co do których mogę założyć, że nie manipulują mną dla swoich celów.
Za PRLu należałam będąc w szkole średniej do klubu korespondecyjnego z Pragi, adres był w "Radarze". Korespondowałam z ludźmi z całego świata, także z Kanady, z Ghany i RFNu-te kontakty listowe pamiętam dobrze ponieważ trwały dłużej. Inne, liczne, to było parę listów, kartek i koniec, choć przez lata wciąż ktoś nowy do mnie pisał i ja wciąż pisałam do nowych listownych znajomych. I oczywiście z krajami Demoludów. Były tego dziesiątki. Vytautas z Litwy napisał mi kiedyś,że dzięki Związkowi Radzieckiemu może chodzić na pływalnię, studiować itd. Wtedy mnie to śmieszyło,teraz rozumiem,co on miał na myśli. Korespondowałam również z "Rosjaninem" z Magadanu. Dziwna to była korespondencja,bo list w jedną stronę szedł miesiąc, ale jednak parę lat ona trwała. Do Enerdowa jeździło się tak sobie, posiedzieć przy fontannie na Alexie, zjeść tam niezły obiad. Nie wiem,skąd ty masz takie wyobrażenie o zniewoleniu w socjalizmie? Ja żadnego zniewolenia nie czułam-późniejsze szykany były spowodowane zagrożeniem naszego ówczesnego systemu i wcale się temu nie dziwię. Mego brata np. dwóch tajniaków kontrolowało regularnie: "obywatel pozwoli z nami" i szli dyskretnie z nim za kiosk warzywny obok naszego domu,bo tam zwykle na niego czekali. Prosili go o pokazanie dowodu, po czym grzecznie się żegnali i tyle. Śmialiśmy się z niego w domu, bo on mając wtedy lat 20 wyglądał najwyżej na 15 i żartowaliśmy,że taki on ważny dla bezpieki. Najwyraźniej nie masz pojęcia,jak wtedy naprawdę było i ponosi cię wyobraźnia. W czasie stanu wojennego pewien mój zagraniczny znajomy bardzo angażował się w pomoc Polsce. Po którymś tam pobycie u nas powiedział:jaka tam u was wojna? lodówki wyładowane żarciem, wszyscy normalnie ubrani i nikt do nikogo nie strzela. Prawdy o Związku Radzieckim ty znać nie możesz, bo nie masz do tego odpowiednich źródeł. Przez dobre 15 lat korespondowałam z "Ruskimi" z najróżniejszych miejscowości. Listy nie były otwierane, choć czasem zdarzył sie naddarty.Ci ludzie żyli normalnie, uczyli się, pracowali, żenili. Polacy jadąc do ZSRR na "wycieczki" przywozili stamtąd niemożliwe ilości złota, pierścionki z oczkami "jak pięść". Czy sądzisz,że "zniewolony naród" rosyjski miałby w głowie produkcję biżuterii dla jakichś polaczków? Zęby złote Rosjanie mieli na ubezpieczenie, złote plomby to nie był żaden wyjątek. To też z wyzysku i ucisku? "Bogaty" Zachód stać tylko na amalgam. Bo mają wolność. Czy nie uważasz, że woleliby być uciskani złotymi plombami jak wtedy ludzie w ZSRR?
Po któreś tam -nie uważasz,że gros ludzi nie panuje nad swoim życiem i są niezadowoleni nie z powodu systemu politycznego, ale własnej indolencji? Takim zawsze i wszędzie jest źle, ale za to są dobrze słyszalni.
Swoich "twierdzeń" nie muszę bronić, ponieważ piszę prawdę, a ta zawsze obroni się sama.

W ZSRR nikt nie wsadzał dzieci do więzienia na podstawie podejrzenia o nie sprzyjanie systemowi. TO JEST FAKT.

W USA znany jest przypadek odprowadzenia przez policję niegrzecznego dziecka z przedszkola w kajdankach ! ! ! To, co robią oni w Iraku to już dno bezwzględne. Dla nich równia pochyła się już zaczęła i ich upadek będzie nabierał dynamiki nie do powstrzymania.

autor: nana, data nadania: 2008-05-23 14:27:45, suma postów tego autora: 4653

Dobro -lub nie - dzieju!

Nie ma takiej siły na świecie, która mogłaby komukolwiek zabronić wiary. Mówisz o zrzeszaniu się w ugrupowania religijne, a to już co innego. W Niemczech w sytuacji obecnego "zagrożenia" islamem restrykcje są o wiele ostrzejsze niż za jakiegokolwiek ZSRR. Przemieszczać się "Rosjanie" mogli wewnątrz "własnego kraju" naprawdę bez ograniczeń. Na podstawie czego sądzisz,że tak nie było?
Jeżeli będziesz porównywał gruszki z jabłkami,to nigdy ci się rachunek nie zgodzi. Jeżeli chleb kosztował w ZSRR załóżmy jednego rubla, a w RFNie jedną markę, to biorąc stosunek marki do rubla wyjdzie to,co ty przytaczasz. Ale i tu i tam jak ktoś kupił chleb, to się mógł najeść.
Jeżeli teraz, "kochająca żona" wysyła swego zachodniaczka do pracy, żeby móc szopingować i kupić sobie następną parę butów, których nigdy nie założy, do kolekcji już posiadanej ich setki, a traktuje się to jak kaprys panieński,to gdzie tu miejsce na rozum?- bo ponoć "wysoki poziom gospodarczy" jest?
A na cholerę chodzić ludziom tyle do pracy,żeby niemal nie widzieć własnych dzieci i nie bywać w domu zarabiając coraz więcej,by kupować rzeczy zupełnie zbędne jedynie w celu zaspokojenia wymogów statystyki "krajów rozwiniętych"?

Wolność daje ludziom również posiadanie wolnego czasu-na spotkania przyjaciół, hobby, na nicnierobienie choćby. Duża gotówka i wrzody na żołądku oraz brak czasu,by w ogóle mieć z tych pieniędzy jakąś radość,to wynik "rozwoju gospodarczego".
Bogaci nie wiedzą już, co zrobić z tą górą forsy, biedni nie wiedzą skąd ją wziąć na chleb, a ci pośredni nie mają czasu na nic. Ot, "wyższa cywilizacja"!

autor: nana, data nadania: 2008-05-23 14:46:27, suma postów tego autora: 4653

Toearzyszko nano,

Nie da sie zabronić człowiekowi wyznawania wiary, ale za wyznawanie wiary można go prześladować, a właśnie to sie działo w Związku Radzieckim. Rozumiem że jako osobie niereligjnej Wam to nie przeszkadza, ale czym przesladowanie religijne różni sie od rasowego czy narodowościowego?
Restrykcje w Niemczech sa teraz ostrzejsze niż kiedykolwiek były w ZSRR? Czyżby? Czy w Niemczech już mordują osoby duchowne, jak to miało miejsce w ZSRR? A może państwo doprawadza do zamykania meczetów i ich liczba spadła o 95%, tak jak było w ZSRR? Czy może chodzi o to że osoby religijne nie mają szans na zdobycie lepszej pracy?

Ponawiam pytanie- pisząc o Rosjanach przemieszczających sie bez ograniczeń po kraju masz na myśli okres po 73 roku? Kiedy to chłopi wreszcie otrzymali prawo do uzyskania paszportów wewnętrznych (prapiski, czy jakoś tak)? Czy po prostu chłopi nie byli Rosjanami?

Nie wiem o co Ci chodzi z tym chlebem, zechciej wyjaśnić.

Nie bardzo rozumiem też co chcesz udowodnić pisząc o pani kupującej sobie kolejną parę butów- to jest dowód na coś? na co? Jesli sugerujesz że nie świadczy to o wyższym poziomie życia, to musze sie nie zgodzić. Wlaśnie możliwośc posiadania luksusów, czyli czegoś co nie jest niezbędne, świadczy o wyższym poziomie życia.

Pozwól jednak że zasugeruje żebyś pozwoliła ludziom samemu decydowac jak dysponują swoją wolnością. Jesli mają ochotę sie dobrowolnie zacharowywać za dużą gotówkę, ich sprawa. Podobnie jeśli wolą spotykać sie z przyjaciółmiu. Na tym, między innymi polega "wolność".

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-23 15:45:19, suma postów tego autora: 2714

Nana, a skąd wiesz, kto siedział po drugiej stronie?

I czy mały Vytautas z Litwy bądź "Ruskie" z najróżniejszych miejscowości naprawdę byli tymi, za kogo się podawali? A że listy nie były otwierane - skąd możesz wiedzieć na pewno? Myślisz, że w kraju, w którym państwo miało monopol produkcji nawet na klej, odpowiednie służby nie znały składu tego kleju? I nie potrafiły opracować odpowiedniej techniki otwierania, by rezultat był niewidoczny dla postronnego obserwatora?

Poza tym my dzisiaj też możemy pojechać na obiad bądź na wycieczkę do "Enerdowa". I to nie tylko tam, ale też do byłych Niemiec Zachodnich, Francji, Wielkiej Brytanii czy Skandynawii - znakomitej części Europy i sporej części świata. A państwu nic do tego. Jeśli chodzi o swobodę podróży to jednak wygrywają dzisiejsze czasy, nie sądzisz?

Jeśli chodzi o ZSRR, to dzieci może do więzień nie wsadzali , ale całe grupy społeczne mogły być prześladowane z eksterminacją włącznie z uwagi na narodowość, pozycję społeczną czy wyznanie, o tak prozaicznych rzeczach jak poglądy polityczne nie wspominając. A znasz może przypadek uwięzienia dziecka za poglądy w USA, bo zdaje mi się do tego pijesz? Jak znasz, to podaj. Bo o odprowadzeniu (ale nie aresztowaniu czy uwięzeniu)dziecka w kajdankach słyszałem, ale to była kwestia przesadnej reakcji funkcjonariuszy, a nie, że było ono młodym komunistą czy alterglobalistą.

autor: Vanzetti, data nadania: 2008-05-23 15:50:07, suma postów tego autora: 139

1982

pierwszy ruski zegarek elektroniczny...

autor: dr(e)s, data nadania: 2008-05-23 15:54:25, suma postów tego autora: 1539

Towarzyszu west

Słusznie zauważyliście że niektórzy Polacy moga mieć za złe kradzież mienia i dlatego nie lubią ZSRR (w końcu ilu ludzi daży sympatią kogoś kto ich okradł)?.
Myśle jednak że nie wyczerpaliście listy powodów- inni Polacy mogą mieć za złe wpółprace Rosji radzieckiej z faszystami i wspólny atak na Polskę. Albo masowe mordowanie polskich obywateli. Albo późniejsze ukrywanie tych zbrodni i zmuszanie byśmy udawali że ich nie było. Albo za narzucenie nam swojego panowania. Albo z setki innych powodów.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-23 16:24:57, suma postów tego autora: 2714

Nana

Czy Ty rozmawialas kiedykolwiek z osoba mieszkajaca/przebywajaca w dawnym ZSRR najlepiej w czasie gdy jeszcze istnialo? Z twoich opowiesci wynika ze nie... A mialas okazje zobaczyc kiedykowiek ten kraj ? Skad wiec te dane mijajace sie absolutnie z prawda ? Z listow? mialem okazje rozmawiac z osoba wysylajaca takie listy do Polski i Czechoslowacji -jej wiedza o Polsce byla porownywalna do Twojej o ZSRR czyli gorsza niz zadna. Zastanawialem sie wtedy kto te listy pelne bzdur do nich wysylal...

autor: Prowokator, data nadania: 2008-05-23 17:06:38, suma postów tego autora: 44

no i o co wam właściwie chodzi?


że wtedy było gorzej,bo "przyjaźniliśmy" się z Rosjanami, a teraz jest lepiej, bo za "przyjaciół" mamy Amerykanów? Ja zwyczajowo wybieram sobie przyjaciół sama, według własnego uznania. Tamten czas nie był dla mnie zły, był inny niż ten, ale bezpieczniejszy i spokojniejszy. Gdyby ZSRR był taki, jak niektórzy uważają, to nie miałby dorobku, jaki ma. Rakiety Sojuz startują co do sekundy. Amerykańskie natomiast zbudowane z płytek łazienkowych co i rusz się rozpadają-może dlatego,że państwo amerykańskie nie ma monopolu na produkcję kleju i łatają te ichnie statki kosmiczne byle czym? Problemem jest jak zwykle,że Polacy lubią słuchać, co im się opowiada, a nie nauczyli się patrzeć, co jest. No i niech wam będzie, jeśli zadowala was aktualna sytuacja i jest to dla was postępem. Ja wolę "ruskie złoto" i punktualnie startujące rakiety oraz tanią ropę. Wy wolicie miłość bez wzajemności do Ameryki i tani blichtr. No i co? Ja jestem jak zwykle zadowolona ogólnie z życia. Wy też? No to świetnie.

autor: nana, data nadania: 2008-05-23 18:34:51, suma postów tego autora: 4653

1969

Amerykanie lądują na ksieżycu...trójka sowieckich kosmonautów robi za skwarki w rakiecie Sojuz...

autor: dr(e)s, data nadania: 2008-05-23 19:59:06, suma postów tego autora: 1539

A gdzie podziały sie dzieci...

Bo przecież miało być o więzieniu dzieci w amerykańskich obozacha a jest, a jakże, o ZSRR. I to o jakim... Sam Regan gorszego nie wymyśliłby. Czy na tym właśnie polega lewicowość tego forum, że dominować muszą gloryfikatorzy kapitalizmu i to nawet kosztem więzionych dzieci? Główny nurt dyskusji niestety na to wskazuje. Czy stanowi on także wyraz współczesnej polskiej lewicy? Jeżeli tak, to po prostu jej nie ma.

autor: steff, data nadania: 2008-05-23 20:56:22, suma postów tego autora: 6626

Dobrodzieju, obawiam się że trudno Ci będzie

wzbudzić tutaj współczucie dla obszarników, nawet wywłaszczonych. Spróbuj na jakimś portalu prawicowym.
A że pewna kategoria Polaków z różnych względów może mieć żal do Rosji - ano może, tylko że ci sami ludzie najczęściej mają pretensje do całego świata o to, że nie chce ich głaskać po główce.
Powtórzę to samo co napisałem jakiś czas temu w innej dyskusji, notabene dotyczącej USA - darujmy sobie poszczekiwanie na inne narody, które obiektywnie poradziły sobie w historii lepiej od nas.

autor: west, data nadania: 2008-05-23 22:37:52, suma postów tego autora: 6717

wiesz, Steff, dlaczego jest o ZSRR i dlaczego ten temat świadomie podtrzymuję?

bo z lewicowości usiłuje się zrobić coś nagannego,bo lewicowość to ponoć wymysł socjalistów;natomiast jest to potrzebą zwykłych ludzi:bezpieczeństwo socjalne, praca za pozwalające nieźle przeżyć wynagrodzenie, integracja wszystkich pokoleń w procesie funkcjonowania państwa. To było przynajmniej częściowo realizowane w Bloku Wschodnim, nie było problemu bezrobocia, wykluczenia, porzuconych dzieci,niepotrzebnych emerytów itd. Nazywać się to może różnie,ale to powinno być czymś normalnym w każdym państwie. Jeżeli kapitaliści każą uważać gorsze za lepsze,to ja się na to po prostu nie zgadzam. Nigdy nie twierdziłam,że w PRLu było idealnie. Natomiast co było wtedy dobre,to było dobre, i nie mam zamiaru twierdzić,że było inaczej tylko dla poprawności wobec polityki obecnie praktykowanej.
Jeżeli wolność dla niektórych oznacza zależność od humoru pani w MOPSie albo pani w urzędzie pracy odpowiedzialnej za przyznanie lub nie zasiłków,to ja czkam na taką wolność.Dla mnie jest to zniewolenie i poniżenie mnie jako człowieka, człowieka zdolnego i chętnego do pracy.Człowieka, który chce zarobić tyle pracując normalnie, by móc za to przeżyć, utrzymać rodzinę i móc sobie pozwolić przynajmniej od czasu do czasu na urlop. Socjalizm to realizował.A tego kapitalizm jako system nie spełnia, ponieważ gdzie jest zysk tam musi być wyzysk. Obecny wyzysk jest nadmierny i nadmierna jest w związku z tym produkowana przez kapitalizm nędza.

autor: nana, data nadania: 2008-05-23 22:48:41, suma postów tego autora: 4653

Nana

Wyobraz Sobie ze sa ludzie ktorzy nie potrzebuja "przyjaciol" w postaci Wielkich Braci czy to USA czy ZSRR Twoje bezkrytyczne nie oparte na zadnych podstawach uwielbienie dla opartego na krzywdzie ludzkiej rezimu moze jednak sprawiac wrazenie ze lewicowosc=totalitaryzm przeciw czemu chcialbym zaprotestowac Twoje "argumenty" sa smieszne - obawiam sie ze obywatele ZSRR chetnie wymieniliby wszystkie sojuzy na biezaca wode, a za nieprzerwane dostawy pradu i gazu dorzuciliby jeszcze tanki. Skad ty czerpiesz "wiedze" o bezpieczenstwie socjalnym "narodow radzieckich"? Oczywiscie zebrakow na ulicach nie bylo z powodu miilcji ale jako innostraniec wielokrotnie spotykalem sie z prosbami o pomoc materialna w tym takze o jedzenie (przewaznie byli to ludzie starsi lub niepelnosprawni ktorymi nikt sie nie interesowal)

autor: Prowokator, data nadania: 2008-05-23 23:21:08, suma postów tego autora: 44

Prowokator,to ty w tym strasznym reżimie tak sobie mogłeś jeździć wszędzie po całym ZSRR?


jako cudzoziemiec i cię nie zamknęli? I mogłeś "potrzebującym" rozdawać dobra wszelkie i ci ich na granicy nie zabrali? A to zbójcy!

Prądu jest brak naprawdę dopiero teraz, w "gospodarce rynkowej", a dzięki ZSRR zelektryfikowano cały kraj, co teraz byłoby nie do pomyślenia jako nieopłacalne.
Pewna wieś na Syberii zakupiła ze składek mieszkańców generator, naprawiła go wiejska "złota rączka",na diesla składają się wszyscy, a włączają go wg grafika, a na dobre programy tv dla wszystkich,bo telewizory ciągną mało prądu. Sami sobie to zrobili- te ograniczenia! Totalitaryzm ! Niewola ! A ZSRR wspominają z łezką żalu-był program o tym w niemieckiej tv chyba z rok temu.

To co leci u nas z kranów to nie woda, ale ciecz nadająca się do spłukiwania kibla. Płacisz za to i za to również, co ci wypływa z twojej rury do kanalizacji. W PRL zarówno woda-pitna, pokolenia rodaków wychowały dzieci na kranówie-
jak i zużyta nie kosztowały ani grosza!
Ja MAM STUDNIĘ na źródełku a wodę pompuje mi hydrofor, rozumiemy się?

Jeżeli tobie ,Prowokator, pasuje stać godzinami w skarpetkach w kolejce do policjanta lotniskowego szukającego ci pilnika do paznokci w majtkach i nie czujesz się przy tym nic a nic źle, czujesz się bardzo wolny, a nawet jest ci miło i dobrze, to powiem ci na to,że gusta są różne,choć mnie podoba się akurat coś innego.

Poza tym zdradzę ci tajemnicę: rozum znajduje się na wyższej półce, i żeby tam sięgnąć, musisz podrosnąć.

autor: nana, data nadania: 2008-05-24 09:47:42, suma postów tego autora: 4653

Nana

Ja ciagle czekam na odpowiedz skad u Ciebie ten quasi-religjny stosunek do panstwa w porownaniu do ktorego nawet PRL byl oaza wolnosci i dobrobytu? Zwlaszcza ze najwyrazniej w tym "raju utraconym" nigdy nie bylas... mimo wczesniejszego twierdzenia o "wlasnych doswiadczeniach"
Naprawde nie widzisz komizmu w swoich odpowiedziach? Zaczynam podejrzewac ze robisz sobie zarty. Pozwole sobie wiec kontynuowac Twoje "rozumowanie": Mieso to dobro praktycznie niedostepne (i w bardzo podlej jakosci- tam "mechanizacja" zniszczyla rolnictwo wczesniej niz w Polsce)? przeciez to sam cholesterol Zywnosc dla wielu rodzin pochodzila glownie z ich przydomowych ogrodkow? ja tez uprawiam marchewke i cebule i jestem z tego dumna Brak komunikacji miejskiej nawet w duzych miastach? Coz, lepiej sie przespacerowac niz tloczyc w brudnym rozklekotanym busie Wielu ludzi ze wsi jedyna podroz odbylo w ramach sluzby wojskowej? trzeba laczyc przyjemne z pozytecznym
We wszystkim mozna znalezc cos pozytywnego tylko dlaczego stosujesz podwojna miare? A swoje wyobrazenia budujesz na krynicy prawdy jaka jest telewizja?o rzekomo czystej wodzie z prl-owskiego kranu nie wspomne- jako wieloletni wedkarz moglbym godzinami opowiadac o zbrodniach ekologicznych dokonywanych na polskich rzekach przez PRL...

autor: Prowokator, data nadania: 2008-05-24 10:49:09, suma postów tego autora: 44

nana

Dzielnie się odgryzasz. Podziwiam cię. Ale jakby na to nie patrzeć: krzydzone dzieci zostały na boku. Ktoś nawet na jakimś forum napisał, że Amerykanie w ten sposób je chronią. Czyniliby to skuteczniej, gdyby się stamtąd szybko wynieśli. Wżniejsze jednak od tego jest obrzydzanie ZSRR. Czyżby nadal dla kapitału był groźny?

autor: steff, data nadania: 2008-05-24 12:06:57, suma postów tego autora: 6626

dzięki Steff, to miło z Twojej strony

oczywiście,że się boją, boją się jak ognia porównania,bo by wyszło,że ludzi oszukali i teraz ich łupią. Więc starają się zamazać wszelkie ślady, a te skulone lewicowe mysikróliki (i co z tego,że ptak, kulić się może a nazwa mi pasuje) przepraszają,że żyją. Moje pokolenie wie dokładnie,jak było,a tu proszę! pouczają mnie jakoweś osoby co wtedy jeszcze sikały w majtki jak ja szłam do pracy. Ja mam wrażenie,że tak długo,jak nie pęknie tama milczenia będąca pasywnym przyzwoleniem na wypieranie przeszłości w jej prawdziwej formie i zastępowanie jej "brakiem papieru toaletowego" (no a czym wycierali tyłki?! niczym?, tak sobie chodziła szanowna prowokatorska mamusia i tatuś usrani po pachy?),tak długo lewica jako taka szans nie ma. To, co ja piszę, myśli wielu ludzi,ale siedzą właśnie jak te mysikróliki.

Prowokator,
Jak ci napiszę, że mam tam rodzinę,to mi uwierzysz? Czy zaraz na ratunek przywołasz KGB (to w porównaniu z CIA i FBI przedszkole) i tam umieścisz moich krewnych?

Skąd bierze ci się przekonanie,że rząd PRLu miał zapewnić każdemu szynkę wieprzową na śniadanie? Gdyby przedtem tak na nią ludzie pracowali,jak zapychają teraz, to z przejedzenia nikt by na szynkę patrzeć nie mógł. Z niczego jest nic- ja to mówią Niemcy. Na dostatek w kraju muszą pracować wszyscy obywatele; teraz to już obojętne, bo kraju jako takiego nie mamy i mięso można zawsze wziąć "skądś" by rozprawić się z rolnikami, co aktualnie się odbywa,choć nie przy pomocy mięsa a nawozów sztucznych i "kwot" oraz cen diesla.
No to faktycznie wielki z ciebie wieloletni wędkarz! Rzeki były zanieczyszczane,ale nie przypominam sobie faktu,żeby brudził je Cyrankiewicz z Gomułką albo nawet sam Generał Jaruzelski. Między innymi i na tym polegał sabotaż,że nieoczyszczone ścieki wpuszczano do rzek. Na fabryki były za to nakładane kary-to FAKT- płacone rzecz jasna w efekcie z pieniędzy całego społeczeństwa, ale oznacza to,że państwo PRL nie przyzwalało na skażanie środowiska. Ludzie, Prowokatorze, byli czynnikiem trującym środowisko,nie system.
Widzę,że myślisz w kategoriach: "jeżeli coś ukradnę ale nikt nie widzi to nie jestem złodziej".Ależ jesteś! I ty o tym wiesz, bo czyżbyś był nikt? i dlatego twoja kradzież nie może być traktowana jakby nic się nie stało. Jeżeli ludzie w PRLu kradli-nie wszyscy!!!- a rząd nie wsadzał ich za to do więzienia,to był to rząd bardzo tolerancyjny i łagodny. To też jest FAKT.

Ja swoje obserwacje czynię na podstawie obcych tv,wszelakiej literatury oraz własnych doświadczeń. Na czym ty sobie swój światek budujesz, jest mi obojętne. Nie znam cię, nie mam z tobą nic wspólnego. A czas na pisanie tu poświęcam z prostego powodu: jeżeli idąc tak sobie przełożę na inne miejsce nawet zwykły kamień, to zmieniam cały porządek w uniwersum-nie jest ono takie, jak było przed przeniesieniem przeze mnie kamienia, mówię to rzecz jasna obrazowo,ale to prawda. Mrówki spod tego kamienia wyniosą się gdzie indziej, stonogi poszukają innego kamienia by się pod nim schować,a odkryta ziemia wyschnie, kiedyś tam zasieje się na niej trawa lub inna roślina i w tym mikrokosmosie nic już nie będzie jak poprzednio. Mózg i myśli to takie przenoszenie kamieni, po tej czynności nic nie jest jak było, choć na efekty trzeba poczekać jak z tą trawą.


autor: nana, data nadania: 2008-05-24 14:23:31, suma postów tego autora: 4653

nano, jakakolwiek merytoryczna dyskusja z Tobą nie ma sensu

nie umiesz odpowiedzieć rzeczowo, wciąż zmieniasz temat, do tego używasz absurdalnych argumentów (często zresztą mijając się z prawdą), a kiedy ktoś sie z Toba nie zgadza, sugerujesz że jest głupi. Można sie tak pooprzekomarzać, ale z nie ma to nic wspólnego z sensowną dyskusją.

Pragnę jednak zauważyć że ciągłe używanie ataków ad personam pokazuje jedynie że nie masz żadnych prawdziwych argumentów. Trochę to smutne że nie potrafisz poprzeć swoich poglądów argumentami, ale no cóż- skoro Tobie to nie przeszkadza...

I jeszcze dwie drobne uwagi- skoro państwo zelektryfikowało caly kraj, to czemu biedni rolnicy musieli sie zrzucać na generator? I co w tym takiego niezwykłego? Na wsi u znajomego mieszkańcy zrzucili sie na postawienie lokalnego domu kultury i nie uważają za stosowne chwalenie się tym na prawo i lewo.

I druga uwaga- nie masz pojęcia o czym się wypowiadasz pisząc o statkach sojuz i wahadłowcach. Awaria statków sojuz dwa razy była przyczyna smierci astronautów- czyli tak samo często jak w przypadku wahadłowców. Ale po co napisać coś zgodnie z prawdą, co nie?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-24 14:51:34, suma postów tego autora: 2714

Towarzyszu west,

bynajmniej nie próbuję wzbudzić u lewicowców litości do okradango człowieka. Po prostu chciałem Wam przybliżyć kilka powodów dlaczego ktoś moze nie lubić ZSRR, bo o to pytaliście.

Nawiasem mówiąc myslę że powinniście przyjać do wiadomości, że mordowanie polskich obywateli i wspólna napaść z nazistami mogą przeszkadzać nie tylko "obszarnikom".

A jeśli dziwi Was Towarzyszu ciągłe obrzydzenie do ZSRR... no cóż, nie wiem czy wciąż jest groźny dla "kapitału", ale jakoś niektorzy tak mają że upodlenie własnego narodu pamietają długo i ciągle czują obrzydzenie do upodlającego. Ale to tylko moja opinia, być może powody są inne.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-24 14:58:18, suma postów tego autora: 2714

"pretensje do całego świata"

"A że pewna kategoria Polaków z różnych względów może mieć żal do Rosji - ano może, tylko że ci sami ludzie najczęściej mają pretensje do całego świata o to, że nie chce ich głaskać po główce".


Bardzo ładna formułka, west. Kłopot w tym, że można ją zastosować dokładnie do każdego - również do tych wszystkich, nad których niełatwym losem pochyla się (przynajmniej w sferze deklaracji) lewica. Do irackich dzieci w amerykańskich obozach, do górników z "Budryka", do mieszkańców Gazy, do francuskich związkowców, do eksmitowanych lokatorów, do tureckich Kurdów, do kosowskich Serbów, do ofiar cyklonu w Birmie, którym władze zablokowały pomoc zagraniczną... a przepraszam, ci ostatni raczej nie budzą na tym portalu zainteresowania. Każdemu można zarzucić nieuzasadnione malkontenctwo, bo przecież absolutnie nikogo świat nie ma obowiązku głaskać po główce. Tylko sądziłem, że tego typu język przystoi raczej rozmaitym ultraliberałom, twierdzącym, że każdy jest kowalem swego losu, a niedorajdy powinny mieć żal tylko do siebie...

(Tak na marginesie - skąd zaczerpnąłeś informację, że z przedwojennych Kresów powysiedlano tylko "obszarników" i ludzi "z towarzystwa"?)

autor: kilpikonna, data nadania: 2008-05-24 18:48:50, suma postów tego autora: 139

Steff, Dobrodziej, redakcja

Barbarzynstwo polegajace na zamykaniu dzieci w wiezieniach przez amerykanska soldateske jest przynajmniej na lewicowym chyba portalu czyms oczywistym. Co tu komentowac? niestety zawsze znajda sie tacy dla ktorych zbrodnia jest nie ten fakt ale informacja ze dopuszcza sie tego USA. Gdyby rzecz dotyczyla innego panstwa napisaliby pewnie: dobrze tak tym mlodocianym chuliganom!!
Jak sie okazuje, znajda sie rowniez tacy co beda "oswiecac" innych, ze na tym wlasnie polega sabotaz ciemnych sil wymierzonych w Najdoskonalsze Panstwo bo przeciez to nie Bush razem z Rice zamykaja kogokolwiek do wiezienia -przeciez to nie klawisze, prawda? Ale to przypadki chyba nieuleczalne...

Czy moglbym prosic Czcigodna Redakcje o usuniecie wpisu uzytkownika Nana pelnego bluzgow pod moim adresem?
To chyba niezgodne z regulaminem...

autor: Prowokator, data nadania: 2008-05-24 19:26:57, suma postów tego autora: 44

Dobrodzieju, współpracą z Hitlerem splamił się nie tylko

ZSRR, ale i Wielka Brytania, Francja, a Wojsko Polskie wespół z Wehrmachtem dzieliło, jak wiesz, terytorium naszego sąsiada. Nie w tym rzecz jednak, ludzie mogą nienawidzić bliźnich za różne rzeczy - kiedy kupiłem nowy wóz sąsiad na parę tygodni przestał odpowiadać na moje powitanie - za głupotę uważam po prostu narodowe nadymanie się w sytuacji, kiedy specjalnie nie mamy się czym chwalić.
Ale, oczywiście, każdy może mieć swoje zdanie. Nie dziwmy się potem tylko, że stosunek innych nacji do Polaków jest taki jaki jest od lat: współczująco-lekceważący.

autor: west, data nadania: 2008-05-24 21:52:44, suma postów tego autora: 6717

Prowokator, niezwykle szybko przypomniałeś sobie o tych więzionych dzieciach!

nie wstydzisz się nimi posługiwać,żeby twoje było "na wierzchu"?
Toż to jest dokładnie jak we fraszce Sztaudyngera:
BĄDŹ SPRAWIEDLIWY DLA INNYCH, PANIE, DLA SIEBIE PROSZĘ O ZMIŁOWANIE...!





autor: nana, data nadania: 2008-05-25 10:26:54, suma postów tego autora: 4653

Towarzyszu west,

o ile dobrze pamietam, to ani Anglia, ani Francja nie podpisała z nazistami tajnego porozumienia co do przyszłej napaści i podziału Polski; ani Anglia ani Francja nie zaatakowała Polski i nie wymordowała cichcem tysięcy polskich obywateli w więzieniach i obozach. I nie próbowała winy zrzucić na Nazistów.
Co do polskiego zajęcia Zaolzia- cóż, nie ukrywam że nie jest to powód do dumy. Jest jednak pewna róznica w wykorzystaniu istniejącej sytuacji a przyczynieniu się do jej powstania. I jest różnica między zajęciem skrawka BARDZO spornego terenu (o który walki trwały baaardzo długo, a ze swojej strony Czesi tez mają tam kilka grzeszków na sumieniu) a zajęciem połowy kraju, bez bardziej uzasadnionych pretensji.

Także wasze porównanie "współpracy" Angli, Francji czy Polski z nazistami do tego czego dopuściło się ZSRR jest poniekąd bez sensu. Nie ta skala.

A już wasza analogia z kupnem samochodu jest wręcz bezczelna i chamska. Uważacie że Polacy naprawdę nie mają powodów do niechęci do ZSRR? i to wszystko wynik jakieś ubdzuranej nienawiści, wynik wady charakteru?
Polacy nie mogą robić wyrzutów za napaść na własny kraj? Za wymordowanie tysięcy obywateli w więzieniach i obozach? Za wysiedlanie z domów i zsyłki w nieludzkich warunkach setek tysięcy Polaków(i zapewniam że wbrew temu co myślicie nie dotyczyło to jedynie "obszarników"). Za narzucenie nam swej władzy i systemu karzącego za samą odmiennosc poglądów i brak miłości do naszego "brata"? Za to, że kazano nam udawać ze nic nie wiemy o zbrodniach jakich wcześniej ZSRR dokonało na Polsce i siedzieć cicho?

To nie jest jakaś tam ubzdurana nienawiśc, a już na pewno nie z zazdrości do ZSRR, Towarzyszu. Możecie tego nie zauważać, albo (co jest bardziej prawdobodobne) udawać że nie zauważacie, ale uzasadnionych powodów do niemiłego wspominania ZSRR Polacy mają pod dostatkiem.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-25 11:40:57, suma postów tego autora: 2714

jak również, Pracodajco, miłego wspominania

nie wiem, w którym szybie grzewczym spędziłeś swoją młodość i na którym śmietniku się żywiłeś; natomiast znam ludzi, którzy zarabiali duuuużą forsę jeżdżąc na kontrakty,także wynajmowani przez firmy radzieckie do pracy w Iraku, Iranie, Emiratach itd. Wspominają to bardzo miło, również w ramach wymiany studentów i praktyk studenckich. Coś dziadku patrzysz na jedno oko,otwórz drugie to zobaczysz więcej.
Moja bardzo bliska rodzina miała włości na Wschodzie. Nawet rozważali różne opcje,ale doszli do wniosku,że przede wszystkim należy kierować się rozumem i nie tracić z oczu realiów, bo czas mija,życie razem z nim i nie ma kiedy zająć się sprawami naprawdę ważnymi. Tym sposobem moja ś.p. Matka zasiliła chóry anielskie nie obciążona nienawiścią i żalem. Z Jej dzieci każde ma niezłe wykształcenie i swój własny dom. Chcieć to można dużo,ale czy to ma sens? Jeżeli ty chcesz tego, czego mieć nie możesz, a to,co możesz mieć to tego nie chcesz, to nie masz nic. West ma rację w tym,że świat naśmiewa się z polaczków płaczących za przeszłością a nie widzących, że wszelkie aktualne szanse na lepsze życie uciekają im z rąk. Wraża propaganda umiejętnie to podsyca, ty Pracodajco zamiast własnoręcznie pracować na powiększenie swego stanu majątkowego udajesz dobrodzieja a mnie rzucasz się do gardła z byle powodu chocieś ponoć w leciech posunięty. I mimo to mój świat jest w porządku, a twój nie. Jeszcze nie daje ci to nic do myślenia?


To nie jest jakaś tam ubzdurana nienawiśc, a już na pewno nie z zazdrości do ZSRR, Towarzyszu. Możecie tego nie zauważać, albo (co jest bardziej prawdobodobne) udawać że nie zauważacie, ale uzasadnionych powodów do niemiłego wspominania ZSRR Polacy mają pod dostatkiem.

autor: Dobrodziej Pracodawca,

autor: nana, data nadania: 2008-05-25 14:22:41, suma postów tego autora: 4653

Towarzyszko nano,

widzę że nie potraficie sie wypowiedzieć nie obrażając przy tym rozmówcy. No trudno, nie każdy musi być dobrze wychowany.
I wybacz, ale to, co napisałaś nijak nie przeczy temu co napisałem ja. Znasz ludzi którzy miło wspominają PRL i ZSRR? Świetnie, ja też. Ba, znam gościa który uważa Stalina za największego dobroczyńcę ludzkości.
Tyle że to nie oznacza że brak jest powodów do niechęci, co sugerował tow. west.
Zwłaszcza że nie każdy miał na tyle silne "plecki" by jeździć na delegacje i wymiany studenckie. Ba, niektórzy nawet talonu na malucha wywalczyć nie mogli.

Twoja rodzina miała włości na wschodzie i straciła je, ale poradziła sobie. To świetnie, gratuluję. Nie żywi też urazy do ludzi którzy wypędzili ich z domów. No cóż, to też miło, nawet bardzo po chrześcijańsku.
Niektórzy jednak zachowują niesmak po takich wydarzeniach. Albo po wydarzeniach typu morderstwo tysiecy współobywateli. I nie oznacza to bynajmniej że ludzie tacy żyją jedynie "płaczą przeszłością" i żyją nienawiścią, zapominając o teraźniejszości, co zdaje się sugerujesz. Oznacza to tylko że mają dobrą pamieć i mimo długoletniej propagandy i zakazie głośnego mówienia o tych wydarzeniach potrafią obiektywnie spojrzeć na "wielkiego brata". I żadna propaganda doprawdy nie jest tu potrzebna, zresztą dośc już jej było za "wielkiego brata".

"Chcieć to można dużo,ale czy to ma sens? Jeżeli ty chcesz tego, czego mieć nie możesz, a to,co możesz mieć to tego nie chcesz, to nie masz nic" - do czego pijesz? o jakim chceniu piszesz? Zechciej wyjaśnić, bo nie bardzo wiem co to ma do czegokolwiek.

Nie wiem czy świat się nasmiewa z "polaczków", jak raczyłaś pogardliwie określić część swoich rodaków, natomiast przypuszczam że świat współczuje ludziom którzy za wszelką cene próbują "wybielić" swych oprawców. Tak jak współczuje się maltretowanej żonie, która odchodzi od męża-kata tylko po to by zaraz do niego wrócić, tłumacząc że przecież kiedy nie bije to jest taki dobry. No, współczują ci, którzy cechują się choć odrobiną empatii. Oczywiście jest też grupa ludzi która przede wszystkim krytykuje żonę za odejście od męża. I przypomina jej jaki jest dobry kiedy nie bije.

Nie rzucam ci się do gardła "z byle powodu", po prostu scharakteryzowałem twój styl dyskusji. I nie mam pojęcia skąd wywnioskowalaś cokolwiek na temat mojego wieku???

I na koniec mała dygresja- mam nadzieje że nie stosujsz wybiórczo swych poglądów, i np: rodzinie wysiedlonej nielegalnie przez komornika też doradzisz żeby ta, zamiast walczyć o prawa lokatorskie, kierowała sie rozumem, pogodziła się się z rzeczywistością i odnalazła mimo wszystko w realiach. I że chowanie urazy do kogokolwiek jest bez sensu, lepiej skupić sie na sprawach ważnych.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-05-25 16:34:06, suma postów tego autora: 2714

Nana (blagam, bez bluzgow na przyszlosc)

Nic nie poradze ze ciagle usilujesz mnie wtloczyc w swoje ciasne klisze. Rozumiem ze to nieswiadoma reakcja obronna nie wynikajaca ze zlej woli tylko wieloletniej indoktrynacji (ten niezapomniany styl: sabotaz, wraza propaganda etc)Rozumiem ze nie potrafisz wyobrazic sobie ze ktos dyskutuje nie po to, by "jego" bylo na wierzchu. to bardzo wiele wyjasnia...
Jestes zywym dowodem na to ze propaganda w odpowiednich dawkach to niebezpieczna bron. I tak jak miny zabija wiele lat po zakonczeniu zapomnianych wojen, tak propaganda dawno zbankrutowanych rezimow potrafi dalej zatruwac umysly...

autor: Prowokator, data nadania: 2008-05-25 16:51:11, suma postów tego autora: 44

Dobrodzieju Pracodawco,




"I wybacz, ale to, co napisałaś nijak nie przeczy temu co napisałem ja. Znasz ludzi którzy miło wspominają PRL i
ZSRR? Świetnie, ja też. Ba, znam gościa który uważa Stalina za największego dobroczyńcę ludzkości.

Tyle że to nie oznacza że brak jest powodów do niechęci, co sugerował tow. west."
Otóż to! Wrzucając jednak wszystko do jednego worka zniekształca się obraz minionego czasu.Ty działałeś in minus, ja in plus.

" Zwłaszcza że nie każdy miał na tyle silne "plecki" by jeździć na delegacje i wymiany studenckie. Ba, niektórzy nawet talonu na malucha wywalczyć nie mogli."

Plecki miał praktycznie każdy, ponieważ każdy miał jakąś rodzinę, znajomych, przyjaciół itd. Więc te plecki były stosunkowo elastyczne. Obecnie również nie każdy ma samochód,choć talonów już nie trzeba. Na wymiany studenckie wg mnie jechał,kto się językowo nadawał, no i rzecz jasna nie podpadł. Teraz też władza nie nagradza opozycji,więc jest normą,że ci płynący pod prąd mają trudniej.


" Twoja rodzina miała włości na wschodzie i straciła je, ale poradziła sobie. To świetnie, gratuluję. Nie żywi też urazy do ludzi którzy wypędzili ich z domów. No cóż, to też miło, nawet bardzo po chrześcijańsku."

Włości mieliśmy faktycznie,ja celowo nigdy nie starałam się dokładnie dowiedzieć, co i jak to było. Z grubsza, owszem.Nie chciałam być jednak stroną w sprawie,której nie ma. No i wtedy jeszcze mnie nie było na świecie.

" Niektórzy jednak zachowują niesmak po takich wydarzeniach. Albo po wydarzeniach typu morderstwo tysiecy współobywateli. I nie oznacza to bynajmniej że ludzie tacy żyją jedynie "płaczą przeszłością" i żyją nienawiścią, zapominając o teraźniejszości, co zdaje się sugerujesz."

Nie sugeruję, co kto ma zrobić ze swoją pamięcią,bo nic mnie to nie obchodzi. Naświetliłam jedynie jak rozegrało się to z korzyścią dla wszystkich w naszej rodzinie.
Stalin nie napadł jednocześnie z Hitlerem na Polskę. Dopiero 17 września,gdy już wiadomo było,że będzie "Drang nach Osten" a na "aliantów" nie ma co liczyć zapewnił Stalin ZSRR strefę buforową.Brzmi to drastycznie,ale zamordowano wówczas jedynie tyle ludzi,ile było konieczne w celu przeforsowania odpowiedniej do obrony ZSRR polityki.

" Oznacza to tylko że mają dobrą pamięć i mimo długoletniej propagandy i zakazie głośnego mówienia o tych wydarzeniach potrafią obiektywnie spojrzeć na "wielkiego brata". I żadna propaganda doprawdy nie jest tu potrzebna, zresztą dość już jej było za "wielkiego brata"."

Ci,których to dotyczyło, wiedzieli o tragedii. Czy należało o tym informować wszystkich? Korzystnie politycznie było tych spraw nie rozdmuchiwać. U nas w ogólniaku kiedyś była dyskusja na temat Katynia. Części uczniów w ogóle historia nie interesowała,nie tamta i nie żadna. Nasz nauczyciel nie brał w tym udziału i powiedział,że jak ktoś chce na ten temat coś wiedzieć, to musi sobie źródła znaleźć sam. Bo on nam o tym nie powie. To było uczciwe podejście i uważam tak do tej pory. Nie chcę wiedzieć, ilu członków mojej dalszej rodziny padło z rąk band UPA. Nie chcę wiedzieć, w jaki sposób zginęli. Ich już nie ma i rozdrapywanie ran nic nie zmieni. Ja ZSRR nie postrzegałam nigdy jako "wielkiego brata".

"Chcieć to można dużo,ale czy to ma sens? Jeżeli ty chcesz tego, czego mieć nie możesz, a to,co możesz mieć to tego nie chcesz, to nie masz nic" - do czego pijesz? o jakim chceniu piszesz? Zechciej wyjaśnić, bo nie bardzo wiem co to ma do czegokolwiek."

Ci wypędzeni ludzie chcą "sprawiedliwości". A jakiejże to? Sprawiedliwie będzie wtedy, gdy skrzywdzi się teraz innych, niewinnych ludzi? I kiedy się ma skończyć to "wymierzanie sprawiedliwości"? Ludzie,którzy przenieśli się z Kresów mogli nieźle urządzić się w PRLu. Była praca, były możliwości otrzymania na Zachodzie ekwiwalentu pozostawionego mienia-rzecz jasna w miarę możliwości rządu, było zniszczenie powojenne kraju i o tym trzeba pamiętać.
Nie wiemy, jak wyglądałaby Europa,gdyby Hitlerowi się udało. Czy my jako naród w ogóle przetrwalibyśmy choć z 10 lat po jego zwycięstwie? Wątpliwe. Najniżej usłużni rodacy pewnie by gdzieś tam u "panów wyższej rasy" mogli czyścić klamki,ale więcej nie było dla nas przewidziane.Reszta zostałaby zlikwidowana. Nie było planów integracji narodu polskiego w Tysiącletniej Rzeszy. Nie słyszałam przynajmniej nigdy o nich. Związek Radziecki zapłacił ogromną cenę krwi swoich żołnierzy, którzy również wyzwalali tereny zamieszkałe przez Polaków. Co byłoby, gdyby Stalin zatrzymał armię na linii dajmy na to Buga? Musiał iść dalej? Nie musiał. Jednak w polityce liczy się scenariusz, także na przyszłość. Więc na ziemiach zamieszkanych przez Polaków-bo przecież wtedy Polski jako takiej na mapach nie było!- poświęcił rząd ZSRR wiele setek istnień swoich żołnierzy i szedł do Łaby. Co kto z kim i kiedy ustalał nie dowiemy się nigdy, te ochłapy co się nam rzuca służą jedynie wprowadzeniu pewnego zamieszania. Prawdziwa dyplomacja jest i dziś ściśle tajna,czyż nie?
Więc na mój rozum, skoro nie wiadomo,czy w ogóle byłabym na świecie, gdyby Armia Radziecka nie doszła do Berlina, skoro nie wiadomo, jak byłoby, gdyby było inaczej-czyli jak?, to o co mogę mieć do Rosjan pretensje? Oni wojnę wygrali, zapłacili za to krwią swoich żołnierzy. I jak świat światem, to zwycięzca dyktuje warunki. Te nam podyktowane nie były wg mnie złe. Naród nasz odbudował kraj, Polakom przywrócono tożsamość. To bardzo dużo. Zwłaszcza,że my nie mieliśmy możliwości wymagać od kogokolwiek cokolwiek,bo nas praktycznie na scenie politycznej nie było. Zabicie Polaków przez Rosjan było tragedią ale nie większą, niż zabicie Polaków przez Niemców. I nie większą niż zabicie Polaków przez Ukraińców. I nie większą niż zabicie Niemców przez Polaków-choć to byli okupanci, i nie większą niż egzekucje wykonywane przez Polaków na Ukraińcach itd.itd.itd.... Zabijanie jest zbrodnią. Jeżeli ludzie będą o tym pamiętać,to może uda nam się żyć w pokoju.



"Nie wiem czy świat się nasmiewa z "polaczków", jak raczyłaś pogardliwie określić część swoich rodaków, natomiast przypuszczam że świat współczuje ludziom którzy za wszelką cene próbują "wybielić" swych oprawców."

Mieszkałam jakiś czas za granicą i wiem z pierwszej ręki na ten temat. Wygląda to mniej więcej tak:
dajmy na to ja mówię- my byliśmy prześladowani,uciskani, wykorzystywani
cudzoziemiec myśli-straszne. (i to tyle,bo go to nic nie obchodzi,on ma swoje życie i swoje zmartwienia, nie chce być stroną w tym dramacie,bo musiałby zając stanowisko a mu się nie chce bo i po co)
Jak to w efekcie wygląda? Ja jestem osobą słabą, dającą się wykorzystać,uciskać i prześladować. Jestem nic nie warta,bo jaki może mieć interes w tym jakiś cudzoziemiec,żeby zajmować się mną i moją tragedia? Jeszcze by się komuś mógł narazić, a na co mu te kwiaty?
Czyli ja schodząc na pozycję łzawego idioty sama ustawiam się stopień niżej, nie jestem partnerem ani do rozmowy, ani do rozrywki; co najwyżej osobliwą ciekawostką jeżeli trafię na ludzi, których aktualnie taki temat przelotem zajmuje.
Dlatego wiem,że płakać to można w domu, w ograniczonym towarzystwie i tylko od - do.
Nawet rodak unika rodaka, jeżeli ten stale narzeka i biadoli.Bo woli biadolić sam i sam być pocieszany.


"Tak jak współczuje się maltretowanej żonie, która odchodzi od męża-kata tylko po to by zaraz do niego wrócić, tłumacząc że przecież kiedy nie bije to jest taki dobry. No, współczują ci, którzy cechują się choć odrobiną empatii. Oczywiście jest też grupa ludzi która przede wszystkim krytykuje żonę za odejście od męża. I przypomina jej jaki jest dobry kiedy nie bije."

Na ten temat mogę niewiele powiedzieć. Wszelka przemoc, a fizyczna w szczególności,jest ohydna. Współczuć takiej żonie można,ale co zrobisz,żeby jej mąż nie bił? Rozwiedziesz ją, sam się rozwiedziesz i z nią ożenisz,żeby ją ochraniać?


"Nie rzucam ci się do gardła "z byle powodu", po prostu scharakteryzowałem twój styl dyskusji. "

No wiesz, ty masz taki styl, ja mam inny. Czy to coś złego?

"I nie mam pojęcia skąd wywnioskowalaś cokolwiek na temat mojego wieku???"
No więc zakładam,że jesteś ciężkim przystojniakiem w kwiecie wieku,człowiekiem przyjaznym,pogodnym i odnoszącym sukces. Może być tak?

" I na koniec mała dygresja- mam nadzieje że nie stosujsz wybiórczo swych poglądów, i np: rodzinie wysiedlonej nielegalnie przez komornika też doradzisz żeby ta, zamiast walczyć o prawa lokatorskie, kierowała sie rozumem, pogodziła się się z rzeczywistością i odnalazła mimo wszystko w realiach. I że chowanie urazy do kogokolwiek jest bez sensu, lepiej skupić sie na sprawach ważnych."

Każdy stosuje argumenty wybiórczo, wg tego,co aktualnie przychodzi do głowy i jak mają się do tego emocje. Chodzi o to przecież,żeby trafić w temat, czy się udaje, to inna sprawa.

autor: nana, data nadania: 2008-05-25 19:04:10, suma postów tego autora: 4653

Dodaj komentarz