Chiny bardziej pokojowe od USA!!! A to dobre! Jankescy militaryści gorsi od "komunistycznych" chińskich dygnitarzy! Radykalny pogląd i to nie głoszony przez jakiegoś tam lewaka, lecz przez mainstream!
to byl najlepszy kawalek :)
drugi to ten o tym, że o bezpieczeństwie państwa świadczy brak armii.
Morderca (Jankesolandia) plasuje się lepiej od mordowanego (Irak)... Ale to chyba normalne, bo napastnik zawsze stoi z łomem nad powaloną ofiarą...
A Islandia jest przecudna!
.
Wydaje mi się, że sami autorzy rankingu nie używają tego pojęcia. Trzymają się kategorii "pokojowość" (peacefulness). Ale i ta kategoria nie jest jasna, jeżeli patrzymy tylko na ostateczne wyniki.
Obejrzyjcie sobie (http://www.visionofhumanity.org/) listę czynników branych pod uwagę w tym rankingu. Jest długa i różnorodna. O miejscu zajmowanym na przez dany kraj w rankingu mogą decydować bardzo rozmaite rzeczy, niekoniecznie współmierne. Szczyt listy (Skandynawia, Nowa Zelandia itp.) oraz dno (Irak, Somalia, Sudan, Afganistan, Izrael) wydają się dość jasne - te kraje wypadają jednoznacznie pod prawie każdym względem. Ale im bliżej środka, tym mniej wiadomo, co zadecydowało o wyniku. USA wylądowały między Jamajką a Trynidadem i Tobago - tak wyszło, ale najprawdopodobniej z zupełnie odmiennych powodów: USA głównie ze względu na wydatki zbrojeniowe i wojskową obecność poza granicami, a tamte dwa kraje raczej ze względu na wewnętrzną niestabilność polityczną, wysoką przestępczość itd.
Albo spójrzcie, gdzie znalazła się np. Białoruś: między Meksykiem a Nową Gwineą. Czy to świadczy o jakichś podobieństwach między tymi trzema krajami?
Sama lista niewiele mówi. Warto natomiast zajrzeć (na tej samej stronie) pod "Comparisons" i spróbować pozestawiać konkretne kraje - wtedy dopiero widać, co się kryje za kolejnością na liście.
Pragnę także zauważyć że ten najbardziej pokojowy kraj, nie posiadający nawet armii, jest krajem kapitalistycznym. Czy ktoś z forumowiczów mógłby mi przypomnieć który z socjalistycznych rajów choćby zbliżył sie do stanu nieposiadania sił zbrojnych?
gdzie bynajmniej Islandia nie tylko ze widnieje na liscie okupantow, nadto nie widnieje na niej na samym dole, to bynajmniej nie zamierza z tej listy zniknac
por. http://en.wikipedia.org/wiki/Multinational_force_in_Iraq#2003_invasion_of_Iraq
z waszego linka wynika że Islandzkie siły okupacyjne liczyły całych dwoch ludzi (saperów), a ponadto że te "siły inwazyjne" zostały już wycofane.