Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Charkiewicz: Wolny rynek, kobiety i wolnorynkowy feminizm

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Neoliberalne legendy opowiadane przez lewicę

>>Jak wiadomo z neoliberalnych legend,
>>problem bezrobocia nie bierze się z braku ofert pracy,
>>ale stąd, że ludziom nie chce się pracować,
>>albo dlatego że nie mają odpowiedniego wykształcenia.

Libertarianie tak nie uważają. Brak ofert pracy jest realny, bo przez podatki CIT i koszty dostosowania się do biurokracji po prostu nie opłaca się zatrudniać. Firmom też przestaje się opłacać przez inne podatki, takie jak VAT czy akcyzy. Utrzymuje się też duża podaż etatowców (pogarszająca pozycję negocjacyjną klasy robotniczej) przez podatki PIT (od bogacenia się) utrudniające ambitnym zebrać kapitał na założenie własnej firmy (a także przez VAT czy akcyzy zwiększające koszty życia).

autor: jliber, data nadania: 2008-06-07 13:04:35, suma postów tego autora: 4329

Niezła recenzja

Sztuka przypomina mi trochę Zwał Shuty'ego z jego pokazywaniem nieracjonalności elementów, które każdy z osobna wydają sie racjonalne

autor: Tomek Sosnowski, data nadania: 2008-06-08 11:13:29, suma postów tego autora: 568

jliber

Czyli zapewne kraje skandynawskie mają bardzo wysokie bezrobocie?

autor: RRRadykał, data nadania: 2008-06-08 14:42:01, suma postów tego autora: 1084

RRRadykał

W skrócie, bogatego stać na marnotrastwo bez katastrofalnych skutków ubocznych.

Kraje skandynawskie nie stały się jednak bogate dzięki wysokim podatkom. Już na początku lat 60tych miały wyższą pozycję w PKB na mieszkańca w stosunku do innych krajów OECD niż dzisiaj. I, zupełnie nieprzypadkiem, to jeszcze do początku lat 60tych miały udział podatków w PKB taki jak USA (czyli poniżej 30%). Innymi słowy, wzbogaciły się dzięki liberalizmowi i do dzisiaj czerpią z tego profity.

Bezrobocie w czasach welfare state (od końca lat 60tych w górę) było średnio dwukrotnie wyższe niż w krajach liberalnych. Udało się go w krajach skandynawskich zmniejszyć dopiero po liberalizacji rynku pracy lat 90tych, choć takie jak w krajach liberalnych to jest jedynie w Danii dzięki liberalnemu flexicurity.

autor: jliber, data nadania: 2008-06-08 22:27:24, suma postów tego autora: 4329

jliber

Tym razem ewidentnie kłamiesz, co jestem w stanie udowodnić. Na początku lat 60. największe PKB per capita miały jeszcze USA. Jeśli macie np. "Leksykon państw świata' 93/94", to możecie się przekonać, że bezrobocie w Skandynawii na przełomie lat 80. i 90. nie było wyższe niż w krajach liberalnych: 1989 - Szwecja - 1,4 %, Norwegia - 4,9 %, Finlandia - 3,5 %, podczas gdy w USA: 5,2 %, UK - 7,0 %, Australia - 6,1 %, Irlandia - 15,6 % !

autor: V.C., data nadania: 2008-06-08 22:50:48, suma postów tego autora: 1123

V.C.

tak gwoli scislosci to Irlandia wowczas nie byla krajem liberalnym. Ale generalnie co do reszty zgoda.

autor: wojtas, data nadania: 2008-06-09 10:12:55, suma postów tego autora: 4863

V.C.

Nie powiedziałem że na początku lat 60tych kraje skandynawskie miały najwyższy PKB z krajów OECD, a tylko że miały lepszą pozycję, czyli od tego czasu inne kraje je prześcignęły (jak np. Irlandia, w latach 60tych jeszcze ok dwa razy biedniejsza od skandynawskich).
Kraje skandynawskie, jeszcze w latach 50tych dwa razy biedniejsze od USA, dzięki liberalizmowi prawie do nich doszusowały na początku lat 60tych, a potem, po wprowadzeniu welfare state, niewiele się pod tym względem zmieniło, czyli stagnacja. Dopiero w ostatnich paru latach dzięki umiarkowanej liberalizacji odrobinę USA przegoniły.

Mówiłem o ŚREDNICH poziomach bezrobocia po wprowadzeniu welfare state. Owszem, początkowo w latach 70tych i 80tych żyli na kredyt (choć np Dania 83 prawie 10%) utrzymując stosunkowo niskie bezrobocie, za to w 94 Szwecja i Dania miała bezrobocie w okolicach 10%, Finlandia w 94tym dobiła nawet do 17%.

Irlandia oczywiście, jak powiedział już west, nie była żadnym krajem liberalnym w 89, wysokie bezrobocie utrzymywało się tam aż do drugiej połowy zeszłej dekady, gdy po gwałtownej liberalizacji i obniżce podatków spadło poniżej 5%. W ciągu jednej dekady dzięki liberalizmowi skoczyli z poziomu obecnej Polski do poziomu obecnej Szwajcarii. I jedyne co tu słyszę to głupkowate gadanie że tam nie ma podatku liniowego, co z tego skoro najniższy próg jest obecnie 3 razy wyższy niż w Polsce.

O Norwegii to w ogóle nie chce mi się gadać, jak chcesz ją przywoływać jako przykład efektywności socjalizmu to równie dobrze możesz przywoływać Arabię Saudyjską jako przykład efektywności monarchii absolutnej.

autor: jliber, data nadania: 2008-06-09 14:02:08, suma postów tego autora: 4329

pomijajac

watpliwa rozrywke jak jest szperanie po danych statystycznych z google. To zastanawia mnie, czy liber masz w ogole jakies pojecie o Szwecji. Byles tam? Znasz te kulture jezyk itp. Bo wiesz Szwedzi to troche inczaj wspomimnaja, niz to przedstawiasz (moze to z tego powodu, ze przez ten caly socjlalizm ciezko u nich z dostepem do netu i nie moga gógla spytac) Ale malo kto tam uwaza (szczegolnie starszych), ze: "Bylo sobie tak swietne prosperity, ze juz nie wiedzac co z nim robic postanowilismy je przeznaczyc na socjalizm." Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze do niedawna w Szwecji nie mozna bylo kupic chleba? Przecietny Szwed sam piekl. Takie nawyki oszczednosciowe i wiele innych powstalych z pamieci biedy. Byl nawet taki zart, ze panstwo szwedzkie tak swietnie prosperuje bo rzesze bezdzietnych staruszkow żyją do ostatnich chwil stosujac oszczednosciowe nawyki. Oszczedzaja, oszczedzaja, a potem te odlozone spore kwoty ida do budżetu.
Nie wiem czy wiesz, ze wielu starszych Szwedow, kojarzy socjalna polityke panstwa szwedzkiego wlasnie z polepszeniem bytu. Ale kto by sie tam ich pytal, pyta się gógla.

autor: yona, data nadania: 2008-06-09 14:46:49, suma postów tego autora: 1517

jliber

Nie lawiruj, kolego neoliberale. Wygadujesz bzdury. Irlandia w 1989 r. nie była krajem liberalnym? A jakim? Może socjalistycznym? Tam nawet centrowa Partia Pracy miała i ma nikłe znaczenie. Kto nią rządził? Konserwatyści z Fianna Fail. Kompletną ekonomiczną schizofrenią jest sugerowanie, że Skandynawia zbudowała swój dobrobyt dzięki... liberalizmowi. Tam socjaldemokracja trwale przejmowała władze już w latach 20. i 30. i zaczęła tworzyć welfare state jeszcze przed Keynesem i New Dealem. Ale już nie takie bzdury słyszałem. Pewni neoliberałowie z Wawki utrzymywali, że Szwecja zawdzięcza doborybyt gł. planowi Marshalla(!) Jak jesteś taki obtrzaskany, to napisz od kiedy w Danii realizuje się socjalliberlaną (a nie liberalną!) flexicurity. Każdy sukces przypisujesz liberalizmowi. Może szybki wzrost produkcji przemysłowej w ZSRR za Stalina też przypiszesz jakiejś formie liberalizmu? Napisz też jakie są stawki podatku w Irlandii, zamiast demagogicznie wspominać tylko o najniższej. Lewica zawsze była za obniżeniem najniższej stawki. Nawet UP postulowała kiedyś jej obniżkę do 15%. W wielu krajach UE (Francja, Hiszpania) miliony najuboższych w ogóle nie płacą podatków. Jesteśmy jak najbardziej za. Ale przecież Wam, neoliberałom, zupełnie na takich podatnikach nie zależy. Oni nie mają własnych firm, nie są przedsiębiorczy i uważacie ich za darmozjadów.

autor: V.C., data nadania: 2008-06-09 18:33:29, suma postów tego autora: 1123

V.C.

Powtarzam to co w drugim moim komentarzu tutaj, jeszcze na początku lat 60tych udział podatków w PKB w krajach skandynawskich był podobny co w USA, czyli ok. 25%. I taki się utrzymywał od lat 20tych, kiedy to szwedzka "socjaldemokracja" doszła do władzy. Innymi słowy, przez 40 lat szwedzcy socjaldemokraci wprowadzali socjalizm poprzez jego... nie wprowadzanie, może poza nie mającymi znaczenia tanimi populistycznymi projektami praktycznie nie zwiększającymi wydatków państwa. Tylko pozazdrościć takich socjalistów, od tamtych czasów kraje skandynawskie względnie zjechały w dół (wolniej się rozwijały niż reszta OECD).

Mówisz o obniżeniu najniższej stawki procentowej, ale ona nie jest nigdzie zbyt wysoka, to co ważne to zwiększenie pierwszego progu, tak aby ambitni etatowcy mieli szansę zebrać kapitał i założyć firmy, tak aby poprawić pozycję negocjacyjną klasy robotniczej (mniej pracowników, więcej pracodawców). Oczywiście to nie zmienia faktu że podatek dochodowy nie jest od bogactwa, naprawdę bogaci go prawie nigdy nie płacą, ale od bogacenia się, czyli płaci go zawsze jedynie klasa niska i średnia, z największą szkodą dla klas niskich (brak nowych miejsc pracy).

autor: jliber, data nadania: 2008-06-09 23:27:42, suma postów tego autora: 4329

sztuka

musi byc mocna, jeśli faktycznie oskarza mainstreemowy feminizm liberalny o umacnianie systemu. Chętnie bym zobaczyła. Bardzo fajna recenzja

autor: Ewa G, data nadania: 2008-06-17 17:12:35, suma postów tego autora: 398

Wyzwolenie kobiet poprzez Rewolucję Socjalistyczną

Komuniści tym różnią się od feministek, ponieważ one uważają, że główny podział w społeczeństwie przebiega między mężczyznami a kobietami. Dla marksistów fundamentalnym podziałem w społeczeństwie jest podział na klasy. Za kapitalizmu podział jest między burżuazją, właścicielami środków produkcji, a klasą robotniczą, która sprzedaje swą siłę roboczą. Osiągnięcie wyzwolenia dla kobiet wymaga robotniczej rewolucji socjalistycznej, by obalić kapitalistyczne stosunki własności. Komuniści walczą by obronić każdą zdobycz wydartą klasie panującej przez twardą walkę, naszą perspektywą jest budowa rewolucyjnej partii robotniczej, która broni interesów wszystkich ciemiężonych, opierając się na założeniu, że cały kapitalistyczny system musi odejść i państwa robotnicze muszą zostać utworzone na skalę międzynarodową. Tylko postęp w kierunku socjalistycznego społeczeństwa wyzwoli kobiety od ich ucisku i przygotuje grunt pod pełną integrację i równość dla kobiet w społeczeństwie.

autor: Roux, data nadania: 2008-06-28 11:11:11, suma postów tego autora: 180

Dodaj komentarz