Na początku XIX wieku nie pękali przed Napoleonem, podczas Wielkiej Wojny przed Kajzerem, podczas Wojny II przed Hitlerem, podczas Wojny Zimnej przed kolejnymi Gensekami KPZR. To i nic dziwnego, że dzisiaj nie pęka przed terrorystami. A że te łotry wykorzystują do swojej terrorytycznej roboty religię, to odium spadnie czasami na niewinnych współwyznawców. Tak było zawsze. W czasach prawie najnowszych - podczas II Wojny - w Zjednoczonym Królestwie przejściowo internowano uchodźców z Niemiec, w Bolszewii usebyryjniono radzieckich Niemców, w USA amerykańskich Japończyków. Teraz, być może, trafi na muzułmanów.
zrozumiesz o co chodzi. Ale za tą nauczkę zdrowo zapłacisz.
Czy Ty sądzisz, że osoby zamykane w areszcie z podejrzeniem o popełnienie zbrodni terroryzmu są typowane na chybił trafił, jak numery Toto-lotka? Owszem, tak robiono, ale dawno - podczas II Wojny, w Norwegii. W odwet za daną akcję podziemia Niemcy rozstrzeliwali daną liczbę zakładników. Osoby przewidziane do zamordowania typowano drogą losową! Opowiadał o tym - na filmie dokumentalnym - Norweg, wtedy bachor, na Tatuśka którego trafiło. Ironia losu polegała na tym, że Papcio ów coś dla okupantów produkował. Był więc kolaboracjonistą i jako taki miał znajomości wśród norweskich czynowników-kolaborantów, którzy w mig go o czapie ostrzegli. Potem rodzina zwiała do Szwecji i żyła długo i szczęśliwie. Zakładam, że taki system nie funkcjonuje obecnie ani w UK, ani w USA, ani w Polsce, więc nie pękam ze strachu. A osobliwie wierzę w Brytyjski system sprawiedliwości.
PS. I nie kwalifikuję się na, dajmy na to islamską samobójczą bombę, bo bywa że świnię żrę, piwo i wino piję i takie tam. Nawet Koranu nie przeczytałem.
A nie lepiej kolaborantem?
Kolaborant ten Norweg był, nie jakiś tam kolaboracjonista.
Ta sprawa budzi w UK takie kontrowersje, poniewaz juz wiele razy wladze sie pomylily. Jednego Brazylijczyka zabili na stacji, bo biegl - wiadomo, jak biegnie - to terrorysta!
Paru Arabow postrzelili w czasie nocnego szturmu policyjnego na ich dom, bo gliny dostaly cynk, ze ci moga miec zwiazki z terroryzmem - wiadomo, Arab i muzulmanin to juz na pewno terrorysta. Okazali sie czysci, ale policja musi byc czujna.
Kilkadziesiat osob aresztowano(z postawieniem zarzutow) lecz po kilku tygodniach wypuszczono, jak sie okazalo ze to niewinni ludzie, ale wiadomo, Arabow mozna aresztowac pod lipnym zarzutem, bo to nie ludzie, tylko jacys tam muzulmanie.
I kilkaset osob zatrzymano, bez postawienia zarzutow, na najdluzszy mozliwy czas ale wypuszczono bez bo sie okazali zupelnie przypadkowymi ludzmi - ale - wiadomo - Arab zawsze moze byc terrorysta, zle mu z oczu patrzy i dlatego lepiej go zatrzymac i nawet jak zupelnie nic na niego nie ma to lepiej go trzymac poltorej miesiaca(42 dni) niz tylko 28 dni, bo a noz cos tam sie znajdzie na niego po 28 dniach a nie wczesniej.
Wiadomo, na Araba zawsze sie cos moze znalezc - nigdy nie wiadomo po co tego wasa nosi i czemu mu zle z oczu patrzy, nie je wieprzowiny i nie pije w kazda sobote...
I nie szkodzi, ze ci ludzie po kilku tygodniach w areszcie straca prace, bo pracodawca nie bedzie trzymal w pracy kogos, kto sobie takie przymusowe urlopy bierze, ale co tam - Arab moze sobie przeciez sprzedawac kebaby albo falafle, przeciez to nie zaden normalny czlowiek, wiec co nas to obchodzi... A jak jest Arabem, to mu Al Kaida pomoze. Przeciez wszycy muzulmanie sa zwiazani z Al Kaida. Tyle o swiadomosci Europejczykow i Amerykanow. Ale czy to jest "normalne", jak piszesz???
Tak, to jest teraz niestety normalne. Tak jak było normalne -podczas II Wojny "prześladowanie" potencjalnej V Kolumny. Jak się okazało było niesłuszne i niepotrzebne, ale było. A sięgając naszego podwórka, to czy to jest normalne, że:
Primo. Czterdziestoletni byk, zdrowy na umyśle, nie wiem co robiący dotąd (pewnie nic, ale pewności nie mam) wyrusza za Wielką Wodę, do obcego kraju, o totalnie innych językach, niż ten którego uczyła go matka, zacząć nowe życie. Do głowy mu nie przyszło chociażby słów paru jednego z tych języków opanować. Nawet nie gadać, tylko napis prosty zrozumieć. Konsekwencją była niemożność opuszczenia lotniska, wielogodzinne krążenie po jego terenie i niesłuszna śmierć. A w dzisiejszych terrorystycznych czasach dziwny gościu, o zachowaniu dziwnym, z którym się porozumieć nie sposób ze wszyskim się liczyć musi. I nie musi to być żaden Arab, Turek czy inny Irańczyk.
Secundo. Sędzia piłkarski, w trakcie futbolowego meczu decyzję podjął. Chyba i słuszną ale o konsekwencjach strasznych. I teraz kibole obrażają człowieka, śmiercią jemu i rodzinie grożą. Ani sędzia, ani kibole to nie Arabi. I czy to normalne, że za jakiś tam piłkowy mecz kogoś zamordować okrutnie chcą, a na pewno śmierci gwałtownej mu życzą?
I zdaniem moim odpowiedź jest prosta: tak, dzisiaj to jest normalne.
wydaje mi sie ze nie rozumiesz podstawy budowania panstwa policyjnego.jak juz nie bedzie terrorystow islamskich to beda nieprawomyslni.bardzo szybko mozesz sie zalapac do tej kategori nie ze wzgledu na swoje przekonania tylko ze twoja geba moze sie jakiemus urzedasowi nie spodobac.
a co do wymiaru sprawiedliwosci brytyjskiej mam swoje osobiste zdanie.3 lata jestem przez nich poszukiwany listem gonczym za pobicie oficera brytyjskiego choc on powinien byc sadzony a nie ja.moje szczescie polega ze jako obywatel francji i iraku i zamieszkaly w danii nie moge byc im wydany.sad dunski orzekl ze podstawy do ekstradycji sa smieszne i tendecyjne.
Pozbawianie wolności, nawet na kilka godzin, bez postawienia zarzutów, odbiera prawo do obrony. Bo bronić się można tylko przeciw zarzutom. Bez ich znajomości podjąć jej w żaden sposób nie można. Bez prawa do obrony nie ma zaś kontraktoryjnego sądu, jest natomiast sąd kapturowy, powszechnie stosowany w średniowieczu. A więc W.B. ucieka się do praktyk tamtych czasów, żeby bronić nabytych przywilejów podbojami i wyzyskiem? Dobrze chociaż, że do tego się głośno przyznaje, że wreszcie ździera z demokratycznego kapitalizmu ludzką twarz.
Well, ta W. B. jest 40 +/- lat za Polską, Ludową wtedy. Za Gierka Edwarda powszechna była praktyka czyszczenia Wwy z elementów (elementek) nierząd, taki drugiego sorta, uprawiających. Czyszczono przed ważnymi świętami (np. Lipca 22), czy ważnymi zagranicznymi wizytami - na przykład Breżniewa Leonida. Funkcjonariusze MO doprowadzali przed Kolegia d/s Wykoroczeń przewidziane do przetrzymania nierządnice. Któryś z milicjonerów zeznawał, że dana zgorszenie w publicznym miejscu po pijaku czyniła. Dostawała 2,3 dni aresztu - aż Dzień Ważny upłynął - i fru z ancla, prostytuować się dalej. Mało która się broniła - w areszcie nie bili, nie głodzili, ot koszt uprawiania nierządu. I patrzcie państwo, dopiero teraz Brytole na to wpadli.A z drugiej mańki, to jestem pod wrażeniem ilu to obrońców ma stan praworządności w Wielkiej Brytanii. Stosowanie prawa odbywa się tam - co by nie powiedzieć - całkiem światle i praworządnie, a i tak ciagle się ludzie z Galaktyki całej bez mała trzęsą, żeby nic a nic się nie pogorszyło. A o takiej Rosji czy jej "części" Czeczenią zwanej to tak jakby nikt nie pomni. Znaczy, kwitnie tam praworządność. Może by tak zorganizować wyjazdy studyjne dla brytyjskich prawnych zamordystów (psów, sędziów i takich tam) do Czeczenii organizować żeby się wreszcie nauczyli jak w sposób humanitarny praw człowieka przestrzegać i praworządność praktykować?
Obawiam się, że za "naszego" życia nie doczekamy sytuacji, że "nie będzie terrorystów islamskich". Niemniej, społeczeństwa przywykną, mimo okazjonalnych aktów terroru, choćby i krwawych, da się z tym żyć. Izrael tak ma, żyje sobie całkiem, całkiem i - jak to wiemy z częśći mediów - co rusz jakieś tam wojenki rozważa, planuje, bywa że i wykonuje. A co do mojej gęby, to cóż, aktualnie to jakby na jej widok (przyznaję, że nie wiem, gdzie ją widzą - na ulicy, w kamerze jakiej może?) funkcjonariuszom organów nie zapala się w rozumie czerwona lampka, dzwonki nie dzwonią. Jakoś z nią, mimo że nie taka galanta, gęba owa, funkcjonuję. Podejrzenie to wzbudziłem raz. W Istambule, na lotnisku, lat temu kilka, jak jeszcze małe i zapyziałe co nieco było. Gdzieś tak koło 2 a.m. na samolot na rodinu czekając bezmyślnie się parę razy koło grupy Izraelitów przeszedłem i od razu podejrzenie agentki cywilnej wzbudziłem. Prosta niewiasta była, typ "młotka" czy "cyngla". Przesłuchiwać zaczęłą, bezczelny byłem, to i kazała na foteliku plastikowym kamieniem do odlotu maszyny mej siedzieć, grożąc konsekwencjami strasznymi, jak nie posłucham. Posłuchałem i nie wsadzili. Nie, nie boję się służb.