Ostatecznie są konserwatystami, czyli czymś, co powinno siedzieć w puszce, najlepiej z twardej, stalowej blachy. Dzięki ich obstrukcji nie będzie musiał robić skłonów w ich kierunku, bo niczego nie będzie im zawdzięczał. Na tym zyska wyrazistość jego programu a na jego konsekwntnej realizacji świat przede wszystkim ludzi biednych. Niech więc zwycięża bez nich...