Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
regime mubaraka jest paskudny ale w porownaniu z innymi jeszcze do strawienia.na niepokojach w egipcie nie wygra lewica ale islamisci.jezeli egipt wpadnie w lapy islamistow to bedzie tragedia dla calego regionu.spojrzcie na mape i sobie wyobrazcie egipt w lapach nawiedzonych.lewica i tak przegra tak jak w iranie gdzie rozpoczela i wygrala rewolucje a chomeinisci ja zarzneli przy wsparciu amerykanow bardzo szybko.mnie dreszcz przelatuje po grzbiecie gdy widze syrie,liban,gaza,irak i egipt pod wplywami iranu.w iraku lewice nie dosc ze amerykanie rozwalaja to jeszcze dodatkowo bojowki proiranskie.to samo bedzie w egipcie.
najgorsze ze nie ma alternatywy albo islamisci albo neokolializm.
co ty wiesz o islamistach? Bo to co piszesz o Iranie kompromituje twoja niewiedze.
Jankesi razem ze zwolennikami Chomeiniego mieli "zarżnąć" rewolucję irańską? O czym ty mówisz? Od kiedy to irańscy islamiści są wspierani przez USA? Może byli w czasie popartej przez USA inwazji Iraku na Iran?
Chomeini wykończył mudżachedinów i fedainów oraz komunistów z Tudeh ale Egipt to inna sprawa wielu fundamentalistów to b.komuniśći,Bractwo Muzułmańskie w Egipcie przypomina częściowo zwolenników teologii wyzwolenia zwłaszcza tzw frakcja dolnego egiptu
ja nie przeczę, że Chomeini wykończył lewicę (z islamską włącznie). Ja kwestionuję twierdzenia pazuzu, że 1) to lewica była główną siłą rewolucji antymonarchistycznej, 2) że Chomeini działał w porozumieniu z Amerykanami.
Co do ruchów islamskich to sprawa jest bardzo skomplikowana. Są to ruchy wieloklasowe zdominowane przez burżuazję ale z silnym sektorem ludowym (drobnomieszczaństwo, klasa robotnicza, lumpenproletariat). Pod względem ideologicznym dwa najwyrazistsze skrzydła to z jednej strony islamski odpowiednik europejskiej chadecji (np. Bractwo Muzułmańskie), z drugiej teokratyczny odpowiednik europejskiej ultraprawicy (jak Al-Kaida). Tym niemniej jest tam duży choć jeszcze nie "uruchomiony" potencjał antykapitalistyczny (np. w Turcji muzułmańskie związki zawodowe przeprowadziły strajki w firmach należących do kapialistów z muzułmańskiego zrzeszenia przedsiębiorców).
To jest bardziej skomplikowane jak piszesz.Z szacunkiem dla Twojej wiedzy w tym temacie,ale nie wytykaj niewiedzy pazuzu.To facet nadający z jaskini lwa.Tam urodził się i dorastał(i chyba tam powrócił i aktualnie mieszka)Jego komentarze spotykam na innych forach.Mozna sie z nimi zgadzać albo nie,ale dużo się dowiedzieć napewno tak.To jest tak jakby Ci zarzucić,że nie masz zielonego pojecia o tym kto jest kto na polskiej lewicy,chociaż mogę się mylić.
Najbardziej interesującą kwestią jest to jak rozwiną się walki klasowe w Egipcie i jaki to będzie miało wpływ na polityczny układ sił na tamtejszej lewicy.
wycofuję ze wstydem zarzut niewiedzy wobec pazuzu. Tym niemniej z jego opiniami i tak się nie zgadzam.
chcialbym i angka i radykalowi przypomniec pare faktow z czasow obalenia szacha.rewolucje zaczeli mudzahedini ludowi.oni ja zorganizowali i byli glownym motorem.chomeini w tym czasie siedzial w paryzu na garnuszku francuzow.po wyrzuceniu go z iraku mial wplywy niewielkie.szach pomimo przyjazni z usa byl przez jankesow postrzegany nieufnie.dlaczego?dlatego ze dazyl do zblizenia z arabia saudyjska a wiec aliansu ktory jest horrorem w myslach politykow amerykanskich i israelskich takze.dlatego tez amerykanie zbyt go nie bronili.ot tyle co dla formy i przypominam azylu mu nie dali,siedzial w egipcie i tam umarl.
jak zobaczyli ze iran moze wpasc w wplywy radzieckie a do takiego sojuszu dazyla lewica iranska.chomeini pojawil sie w iranie z ogromnymi pieniedzmi,wsparciem logistycznym itd..zeby smieszniej zostal z paryza do teheranu przerzucony samolotem cia.oni go wspierali realnie i politycznie pomimo awantury z zakladnikami co zreszta na reke bylo prawicy amerykanskiej chcacej skompromitowac cartera.pamietacie nieudana probe odbicia zakladnikow przed wyborami w usa?jak myslicie kto iranczykom powiedzial o planach odbicia.czy przypadkiem nie ludzie z sztabu wyborczego reagana?irangate pamietacie?w polityce mozna oficjalnie mowic jedno a nieoficjalnie robic zupelnie cos innego.dzisiaj jest taka sama sytuacja.awantury sa o plany nuklearne iranu ale po cichu sa targi.persowie chca przejac pld iraku w zamian za spokoj i cicha normalizacje stosunkow z israelem i spacyfikowaniem zach afganistanu gdzie maja ogromne wplywy.przy czym trzeba pamietac ze ich wplywy na ulice arabska sa ogromne.maja wszystkie atuty przetargowe amerykanie nie maja nic,kompletnie nic poza sila militarna niezdolna juz do dzialania.przy czym zauwazcie ze terroryzm islamski nie uderza w zachod po za jakimis medialnymi aferami tylko glownie w regimy arabskie,taki bat nad glowa.zreszta poczytajcie kto finansowal dzihad,braci muzulmanskich itd..chetnie rozwine temat ale juz musze leciec ,bede dopiero w srode:)
wracajac do tematu protestow egipskich.dlatego boje sie ze lewica egipska poniesie kompletna kleke a wygraja islamisci.
pozdrawiam
mylisz się.
Rewolucja irańska trwała co najmniej rok. W tym czasie Chomeini praktycznie przejął władzę w kraju (poza wojskiem). Urzędnicy w ministerstwach słuchali jego delegatów, a nie swoich szefów mianowanych przez szacha. Na jego apele, tłumy wychodziły na ulice, mimo że wojsko odpowiadało ogniem.
A irańskie lewactwo? Było jak żaba, która łapkę podstawia, kiedy konia kują.
Zresztą, w epoce zimnej wojny, goszyści byli na ogół kontrolowani przez Amerykanów, ale to już inna historia.
pazuzu, ale jak czytam twoje wypowiedzi to przypomina mi sie książka pewnego sowieckiego generała, który zbiegł na Zachód i twierdził, że wszystkie wewnętrzne spory w ruchu komunistycznym (rozłam z Jugosławią, Rumunią, Chinami) i oczywiście pierestrojka to pozorowane, z góry zaplanowane operacje Kremla. Kilka lat później ZSRR nie istniał.
Ty głosisz podobne teorie spiskowe. W polityce wszyscy z wszystkimi walczą i wszyscy z wszystkimi doraźnie współpracują: Stalin z Hitlerem i Churchillem, bin Laden z Bushem itd. Castro w początkach kariery też współpracował z CIA - na tej podstawie można by twierdzić, że rewolucja kubańska była manipulacją USA. A już konkretnie:
1) rewolucja irańska to nie tylko kilka tygodni walk w Teheranie ale rozruchy, które ciągnęły się od strajku w Kom w styczniu 1978 r.
2) mudżahedini (skądinąd organizacja islamska!) i fedaini byli w momencie rewolucji w rozsypce, ich kadry były zdziesiątkowane, przywódcy siedzieli w więzieniach - swe siły odbudowywali (co prawda bardzo szybko) po odlocie szacha.
3) lewica irańska wcale nie musiała się wiązać z ZSRR bo silne tam było skrzydło prochińskie (choćby większość fedainów).
4) jeśli Chomeini był amerykańskim agentem to dlaczego USA wspierało w wojnie 1980-88 Irak?
5) skąd wziąłeś tą historyjkę, że Chomeini do Iranu przyleciał "samolotem CIA"? Sprawdziłem - przyleciał Boeingiem-747 linii Air France.
Al-Islam huwa al-hall ;)
chyba sie nie zrozumielismy.po 1.rewolucja w iranie rozpoczela sie nie w 78 tylko 77 od strajkow sektorze naftowym w arabistanie,zreszta popieranych przez saudyjczykow i wywiad iracki majacy tam bardzo silne wplywy.nie wiem skad ci sie wzielo ze mudzahedini byli w rozsypce?akurat mieli sie dobrze i pod wzgledem finansowym i logistycznym.zreszta nic dziwnego majac potezna siec baz w iraku az do ostatniej inwazji amerykanskiej.w czasie rewolucji przez granice przechodzili jak noz przez maslo.jestem z basry i pamietam ten przemyt przez rzeka w jedna i druga strone.o fedainach nie wspominam,cos ci sie nazwy i znaczenia myla:)
co do lotu chomeiniego z paryza do teheranu air france to jest tyle samo prawdy w tym co w odpowiedzialnosci hezzbolachu za zamach na ambasade w bejrucie w82.hezzbollach wtedy jeszcze istnial tylko na papierze w wywiadzie iranskim a nie w pld libanie.chomeini nie lecial zadnym air france z prostego powodu nie bylo wtedy polaczen lotniczych z iranem.zreszta chomeini mial miedzyladowanie w
abu dhabi gdzie sie spotkal z bodajze chyba gatesem albo ktoryms z viceszefow cia.sprawa byla w swoim czasie glosna i w francji i w zatoce gdzie krytykowano rzad francuski za niedopilnowanie go w paryzu.zreszta chciano go w emiratch zatrzymac i wypuszczono dopiero po interwencji amerykanskiej.
co do silnych wplywow prochinskich wsrod tych "fedainow" to akurat ono bylo zgodze sie ale marginalne w skali kraju.chinczycy mieli tylko wplywy wsrod azerow :))wiekszosc iranczykow przychylnie patrzyla w strone zsrr jako pomocy w obaleniu szacha.i to bez wzgledu na opcje polityczna czy religijna.
co do teori spiskowych ktore mi chcesz przypisac.nie wierze w jakas mityczna grupe sterujaca zmianami w swiecie.takich grup jest kilkadziesiat czy kilkaset zawierajacych z soba sojusze by za chwile probowac sie pozrec.mnie zastanawia ze w chwili przejecia wladzy przez chomeiniego nastapilo tez pelne przejecie wladzy przez saddama w iraku i wielka rzez generalow.to ze cia pomoglo saddamowi wziasc wladze to nawet dziecko z slumsow tikritu wie:).
co do pomocy usa irakowi w czasie wojny z iranem.dziwnie sie skladalo ze amerykanie pomagali irakowi ale przy okazji tez iranowi.zreszta nie tylko oni,anglicy,rosjanie czy francuzi tez prowadzili taka podwojna gre.mieli z tego korzysc dlaczego mieli nie skorzystac.w praktyce to wygladalo roznie.tydzien przed ofensywa na faw dostalismy cele do zdobycia wskazane przez wywiad amerykanski dzieki satelitom szpiegowskim.2 dni przed inwazja zmieniono calkowiecie miejsca ladowan i celow.na szczescie paru generalow w sztabie pomyslalo i poprosilo rosjan i francuzow o weryfikacje danych.dzieki temy moge sobie pisac z toba inaczej lezalbym gdzies na dnie .zreszta za to i awanture jaka zrobil szef sztabu saddamowi wylecial jego helikopter w powietrze.jako ciekawostke ci jeszcze powiem ze na osobisty rozkaz saddama odwolano bombardowanie mostow przez ktore uciekla wiekszosc iranskiej gwardi.kto polecil saddamowi wydac ten rozkaz latwo sie domyslic.tak samo latwo sie domyslic kto wydal mu rozkaz likwidacji oficerow nie zgadzajacych sie na rokowania pokojowe z iranem :)
porownan mnie z generalem sowieckim nie bede komentowal poniewaz sa smieszne.
zdrowko.
ps.mam zwyczaj zabierac glos na temat w ktorym choc odrobine sie orientuje.dlatego nieczesto pisze na forum :))szczegolnie nie poruszam spraw polskich w ktorych po prostu sie kompletnie nie orientuje i nie moge ich zrozumiec:).przepraszam za swoj polski ale jestem mozna powiedziec samoukiem:))
pojąłem aluzję o niewypowiadaniu się na temat kraju, którego się nie zna :). No cóż, opieram się na dostępnych źródłach. O mudżahedinach zbierałem materiały pisząc o nich artykuł; wynikało z nich, że ostatnie zamachy przeprowadzili w 1976 r. (na Smitha, Krongrada i Cottrella) natomiast ich bazy w Iraku powstały dopiero po spotkaniu Radżawiego z Azizem w 1983 r. (wtedy z mudżahedinami zerwał Banisadr). Jeśli moje informacje są błędne to chętnie je zweryfikuję. Mój email tottenhorn@poczta.fm