Dobrze, że chociaż niektóre partie lewicowe mają na tę kwestię rozsądne spojrzenie.
panowie-bracia z lewej strony, w nasze ślady!
KSAWERY BRANICKI, SZCZĘSNY POTOCKI, SEWERYN RZEWUSKI
w tym samym czasie, gdy ich koledzy z Irlandii, Francji i wielu innych państw świętują obalenie neoliberalnego projektu, oni żądają ratyfikacji wbrew woli większości europejskiego społeczeństwa...
Jesli rozsadkiem nazwiemy obnizanie pensji to i owszem.
On the result of the Irish referendum
Brussels, 13/06/08,
"The NO against the Lisbon Treaty in Ireland, after the French and Dutch NO against the previous constitutional treaty, confirms the strong dissent amongst the citizens for the undemocratic method and neoliberal nature upon which Europe is built and conversely thrown into a crisis. This dissent cannot be ignored like the governments did before by proposing again the same framework and policies once rejected by the French and Dutch people.
The NO-campaign in Ireland must not be seen as a no against Europe, but as a radical criticism of the current policies and as an alternative idea of a social and democratic Europe. In the light of two recent acts by the European Council, specifically the directive for the unreasonable extension of the working time and the directive for the detention of migrants up to 18 months, this criticism is in fact well-founded.
The social, economic and civil conditions of this Europe are unbearable and demand strong and new answers. We underline that a new democratic process involving the European citizens is necessary. New contents, social and civil rights, policies of peace, cohesion and ecology, as well as civil values, which inspire the construction of Europe, are necessary. And it is crucial that the people can express themselves on a new framework through a European referendum".
Graziella Mascia
Vice-President of the European Left
Thank You, Ireland!
This is not a black friday for Europe, it's a black friday for a model of politics which is deeply undemocratic.
To this hour (17:07h) the No vote is ahead in a vast majority of constituencies. The minister of Justice and the minister for European affairs already talk about defeat. Following the press, the No was especially strong in the countryside and in working class areas.
The people of Ireland have by that given expression to what the peoples in most other member states would have whished to expressed, would they have allowed to vote on the Treaty. They all, through the Irish people, got a voice which the EU wanted to deny them.
The lack of democracy was visibly one of the main reasons for the Irish No. After the French and the Dutch No to the Consitutional Treaty the EU would have had the opportunity for a true dialogue with the peoples, listening to their proposals. But this was'nt what was looked for. On the contrary: The Treaty of Lisbone keeps staying well below the constitutional rights of many member states which it whips away without even asking the majority legally needed for constitutional changes. 90% of the legal norms of each country would have been subordinated to communitarian law, which is by far less democratic but ranked higher. What this means in practice, we could experience as the European Court of Justice stated on the applicability of national wage settlements.
Ireland didn't say NO to the EU, it said NO to an undemocratic, liberal and militarized Europe.
The European Marches against unemployment, precarity and exclusion ask since longer time that we should counterpose to the existing EU model another model: that of a democratic Europe, based on the right of self-determination of the peoples of its member states, a Europe which is open to the peoples of the South, based on peace and social rights.
The Irish NO makes it all open again: It is therefore high time to engage throughout all the EU a debate on the Europe we want. The documents, which define the principles of the cooperation between the peoples in Europe must be submitted to popular vote
in all member states!
In this debate the European Marches will introduce the Charta of the principales for another Europe which they wrote together with other organizations and networks in the framework of the European Social Forum.
for the secretariat of the marches
Angela Klein
13.6.2008
Irlandczycy nie chcą Traktatu Konstytucyjnego w dotychczasowej formie. Dowiodło tego referendum, które 12 czerwca odbyło się w tym kraju. To już trzeci kraj, obok Francji i Holandii, którego obywatele powiedzieli „nie" dla Konstytucji Europejskiej.
Ratyfikowanie tego dokumentu odbyło się bez przeszkód tylko tam, gdzie za traktatem głosowały parlamenty. Tak było m.in. w Polsce. Oznacza to, że parlamenty podejmują decyzje za plecami obywateli, a przykład Irlandii, Francji i Holandii dowodzi, że często wbrew ich woli. Tymczasem Traktat Europejski jest zbyt ważnym dokumentem, by decyzję o jego wprowadzeniu pozostawić grupom polityków, bez konsultacji z obywatelami krajów Unii Europejskiej.
Traktat Konstytucyjny liczy około trzystu stron. Oznacza to, że większość obywateli nie zapozna się z jego treścią, choć po jego wprowadzeniu będzie zmuszona do respektowania zawartych w nim zasad. A przecież nie żyjemy w mrokach średniowiecza, gdy wiedza zarezerwowana była dla wybrańców.
Polska dostarcza szczególnie jaskrawego przykładu nieznajomości projektu tego dokumentu. Na temat jego zawartości nie można się było dowiedzieć ani z mediów, ani z wypowiedzi polityków. Polakom wmawiano natomiast, że głosowanie za traktatem jest równoznaczne z głosowaniem za Unią Europejską. Jest to wyraz daleko idącej i nieuprawnionej manipulacji.
Traktat Europejski w obecnym kształcie niewiele różni się od tego, przeciwko któremu głosowali obywatele Francji i Holandii. W jego tekście nadal wpisane są – jako obowiązujące w UE - zasady ekonomii neoliberalnej, które doprowadzają do wzbogacenia się nielicznych, a zubożenia ogromnych grup obywateli.
Attac Polska popiera oświadczenie Attac Francja, że wynik referendum w Irlandii powinien być okazją do publicznej debaty nad przyszłym kształtem Unii Europejskiej, a nad tekstem przyszłej konstytucji europejskiej powinno pracować zgromadzenie, wybrane przez wszystkich obywateli Unii. Uważamy też, że referendum, to jedyny uprawniony sposób głosowania za lub przeciw takiemu dokumentowi.
Stowarzyszenie Attac Polska
http://attac.org.pl/?lg=pl&kat=1&dzial=30&typ=2&id=870
a czy ktos z Unii Lewicy traktat przeczytal?
Pytam, bo ludzie z tej formacji moze juz zapomnieli, ze Polska, wykorzystujac najlepsze narzedzie wymyslone w tym celu, sie juz za integracja europejska opowiedziala. Kilka dobrych lat temu.
Pytam tez, bo nie wiem czy Unii Lewicy chodzi o symbole i pokazanie komus tego czy tamtego, czy tez o rozwazne i swiadome przyjecie dokumentu.
- Ogromnie cieszymy się z odrzucenia w referendum Traktatu Lizbońskiego zarówno w imieniu Irlandczyków, jak i obywateli Unii Europejskiej - powiedział Ross Carmody z biura prasowego partii Sinn Fein
- Dzięki wynikowi Irlandczyków Unia po raz kolejny ma okazję wsłuchać się w obawy ludzi. Nie tylko bowiem irlandzkie społeczeństwo jest zaniepokojone kwestiami zawartymi w traktacie - skomentował Carmody.
Sinn Fein (My Sami), polityczne skrzydło Irlandzkiej Armii Republikańskiej, jako jedyna partia reprezentowana w parlamencie prowadziła kampanię negatywną.
Przywódca Sinn Fein Gerry Adams powiedział, że traktat jest "skończony", zaznaczając, że wynik czwartkowego referendum należy interpretować pozytywnie, gdyż pokazuje, że Irlandczycy chcą "Europy socjalnej".
Źródło : PAP
Polska lewica i centrolewica dość ciekawie podzieliły się w sprawie traktatu. Centrolewica i centrum jak SLD, SDPL, Unia Pracy i Unia Lewicy oraz centroprawica są za traktatem, lewica zaś raczej przeciwko lub przeciwko - Młodzi Socjaliści, RACJA Polskiej Lewicy.
To dość dobrze odzwierciedla europejskie tendencje. Partie z PES-u wraz z liberałami i chadekami popierały traktat, jako te faktyczne europejskie elity. Natomiast partie lewicowe, tu głównie z European Left, a także wyraźnie prawicowe były przeciwne, chociaż z ewidentnie różnych powodów.
Różnica pomiędzy lewicą a centrolewicą polega tu chyba na tym, że ta pierwsza stawia ponad wszystko człowieka i obywatela i jego zdanie, a ta druga władzę i funkcje oraz budowanie organizacji europejskiej nad głowami społeczeństw, bez konsultacji z nimi.
Lewica co popiera neoliberalny zamach na prawa socjalne? To chyba ponury zart. Potrzeba wyjatkowego ignoranta, zeby okreslajac sie mianem lewicy popierac Traktat Lisbonski. Mysle jednak, ze tutaj w gre wchodzi niedouczenie, bo autorzy odezwy kompromituja sie stwierdzeniami, ze w Traktacie Lisbonskim chodzi o "integracje europejska".
Tak sie sklada, droga Unio Lewicy, ze ZA prawdziwa, demokratyczna i spolecznie sprawiedliwa integracja europejska sa przeciwnicy tego Traktatu. A zwolennicy tego euroszwindla, to roznego rodzaju Tuski, Sarkozy, Merkele, konfederacje pracodawcow i caly swiat europejskiego kapitalu.
Traktat jest wbrew interesom ludzi pracy, zwiazkow zawodowych, doprowadzi do zjawiska dumpingu socjalnego umozliwiajac europejskim pracodawcom wybieranie sobie kraju z najgorszymi standardami socjalnymi dla rejestracji swojej dzialalnosci gospodarczej, co doprowadzi do upadku zdobyczy socjalnych w krajach takich jak Szwecja, Belgia, Holandia czy nawet Francja.
Traktat ulatwia prywatyzacje systemu uslug w Unii Europejskiej, skazujac w przyszlosci ludzi na korzystanie z prywatnej sluzby zdrowia, oczywiscie tylko wtedy gdy kogos bedzie stac, jak w USA. Traktat jest oczywistym zamachem na prawa obywatelskie i demokratyczne, bo w odroznieniu od obecnych przepisow, nie gwarantuje tych praw, lecz je tylko "zaleca".
Jesli nie chcecie sie dalej kompromitowac, to sprobujcie zapoznac sie z trescia traktatu i odwolajcie swoje apele o jego ratyfikacje. Skandalem jest to, ze wiekszosci Europejczykow nie dano prawa do zdecydowania o swoim losie w referendum. Jedyny kraj, w ktorym to umozliwiono uratowal sie od tragedii tego traktatu.
Wyborka donosi, że referendum w Irlandii zostanie powtórzone bo... społeczeństwo miało małą wiedzę na temat traktatu. Ot, demokracja europejska. Podobnie było w Danii z referendum akcesyjnym - po wyniku na "NIE" zostało powtórzone przy wzmożonej pro"europejskiej" propagandzie...