który wzorem prawicowców robi czarną kampanię wokół człowieka, zanim jeszcze Sąd uzna go winnym...
wzywał do obrony państwa prawa przed autorytaryzmem i populizmem.
Czego to warte?
nie uwierzę, żeby znany krakowski adwokat, mecenas, no a nade wszystko minister w Pierwszym Niekomunistycznym Rządzie był podejrzany. Nem, nem, soha!
oczywiście racja sądu zależy od tego, kto go wypowiada? To jest właśnie rasistowski schemat... Widacki, podejrzany- jest człowiekiem II kategorii, którego opinie są nic nie warte...
to będziemy mogli powiedzieć "czego są warte opinie ABCD"?
Nie mówiąc już o tym, że choćby Widacki (którego zresztą, jako solidarucha, nie cierpię) zwyczajnie odnosił się do działań i pomysłów Kaczyńskich, które to pomysły obywatele dosyć jednoznacznie ocenili w ostatnich wyborach.
a gdyby Widacki wzywał do przestrzegania prawa- to też byś powiedział "czego to warte?"????
Widacki,sracki i inne popłuczyny.Zrozumcie w końcu jedno ten cały Wasz po- prlowski spadek "prawników "nadaje się do spuszczenia w kiblu.Polska jest państwem bezprawia i tyle !
żeby tylko kogoś ujebać.
Jan Widacki był adwokatem Jana Billa, byłego szefa krakowskiej SB i prawdopodobnego zleceniodawcy S. Pyjasa.