Autor oskarża lorda d`Abernona o "islamofobię".
Śmiechu warte. D`Abernon nawiązał do znanego sformułowania z jednej z najsłynniejszych książek angielskich, The Decline and Fall of the Roman Empire Edwarda Gibbona. Rzeczywiście, Gibbon posłużył się tam skrótem myślowym, sugerującym że Anglia i Francja byłyby krajami islamskimi, gdyby Karol Martel przegrał pod Tours i Poitiers.
Wyobraźmy sobie, że polski polityk używa cytatu "Litwo, ojczyzno moja". Czy z tej okazji należałoby go podejrzewać o nacjonalistyczne zakusy na suwerenność Litwy?
słynie m.in. ze skrajnie prymitywnych Psów oraz Operacji Samum (wychwalającej zaangażowanie polskiego wywiadu w interwencję przeciw Irakowi).
Czy można powiedzieć, że ten "twórca" przeciwstawia się "propagandowym oczekiwaniom prawicy"?
I czy to on powinien się zajmować tak poważnym tematem, jak antysemityzm w historii Polski?
"wybitny twórca", Zbigniew Safjan, w czasach PRL był producentem propagandy, w III RP współredagował brukowy tygodnik Skandale.
I najciekawsze na koniec: "Cześć, Tereska" (całkiem ciekawy flim społeczno-obyczajowy)też jest prawicowa i głosi rzekomo "neoliberalny system wartości"!?
No cóż, jeśli uosobieniem idei lewicowych ma być reżyser Psów i Operacji Samum...
A propos: co ze skrajnym mizoginizmem pierwszej części Psów, nienawiścią do Rosji (i dawnej Jugosławii) z "sequela" tego filmu oraz popieraniem wojen klanu Bushów w Operacji Samum?
Zaczęłam czytać artykuł "od tyłu" i od razu mną rąbnęło. Ten film jest "prawicowy" dla autora chyba tylko dlatego, że został nakręcony na czarno-białej taśmie. No, czarny jest, więc "prawicowy"...
O bosh, chroń nas od takiego krytyka, co nawet w serze topionym dziury dostrzeże. Jeżeli historia dziewczyny z blokowiska ma wydźwięk "prawicowy", to jak powinien wyglądać film "lewicowy???
Proszę nie odpowiadać, bo napiszę scenariusz..... i mi go lewica nie puści.
.
O Psach można wiele powiedzieć, ale nie to że są prymitywnym filmem (do operacji samum się nie odnoszę). To jeden z najciekawszych i najbardziej przenikliwych obrazów transformacji, film który unika łatwego moralizowania (jak trzech kumpli) daleki jest od prostej czarno-białej wizji świata.
Ja w Trzech kumplach nie zauważyłem "łatwego moralizowania".
Bo trudno tak zaklasyfikować zainteresowanie chyba godnym uwagi problemem: dlaczego konfident, który prawdopodobnie jest współodpowiedzialny za śmierć swojego przyjaciela, Stanisława Pyjasa, latami występował w największej gazecie codziennej jako wychowawca narodu? I mimo ujawnienia zachował swoje wpływy w redakcji tej gazety? I co te fakty mówią o rzeczywistości, do której należymy?
A jeśli idzie o Psy, to w pierwszej części tego filmu było trochę trafnych spostrzeżeń z początków transformacji. Z części drugiej już one zniknęły. Spostrzeżenia te ujęto jednak w ramy karygodnie uproszczonej poetyki amerykańskiego filmu akcji. Dlatego były one całkowicie nieszkodliwe dla oficjalnej kultury III RP, której rzecznicy - po wstępnych skrzywieniach - zaakceptowali Pasikowskiego.
Starając się o tę akceptację, Pasikowski do drugiej części swojego "dzieła" wprowadził czarny charakter o nazwisku Sawczuk, który jest wysokim urzędnikiem Federacji Rosyjskiej i współpracuje z reżimem Miloszevica, dostarczając mu broni. Ot, lewicowa wizja współczesnego świata...
Ponawiam pytanie, co lewicowi badacze kultury sądzą o treści, wymowie i poziomie takich np. dialogów:
- P...dolisz.
- Nie, Franc, przysięgam...
- P...dolisz moją kobietę.
Albo:
- Jeżeli nie ma Boga, to k... co z ciebie za szatan?
Cóż, dla ABCD "Psy" były najwyraźniej zbyt trudne. Może wskaże nam jakiś inny, równie udany obraz przewrotu z '89?
Niestety późniejsze filmy Pasikowskiego to tylko popłuczyny po "Psach", ale takie jest polskie kino... A ABCD pewnie tylko przekleństwa słyszał i raziły jego wysublimowany smak...
Również w Psach. Ja miałem na myśli takie sceny jak komisja weryfikacyjna, czy palenie akt na wysypisku. Skądinąd sądziłbym, że ta ostatnia scena powinna Ci się podobać.
Zanussi autorytetem intelektualnym :)))))). Autorytetem intelektualnym to może być Bergman, albo Antonioni, a nie ten prostak Zanussi robiący te gnioty w sposób taki, żeby tylko się nie zastanawiać i żeby wszystko było powiedziane dosłownie.
hegemoniczny dyskurs prawicy ma prostaka Zanussiego, a my mamy arystokratę ducha Pasikowskiego :)
Ja nawet rozumiem, ze Pasikowski moze komus byc lewicowym wieszczem (a Linda zapewne z Che Guevara sie kojarzy, he, he...), a lewicowy instytut sztuki filmowej zabronilby krecenia filmow o Marcu 68, ale jak przeczytalam, ze "Czesc Tereska" jest nosnikiem "skrajnie prawicowych, neoliberalnych tresci", to mnie z lekka rozwalilo.
Poza tym, prosze szanownego autora, to nie tylko liberalowie pisza, ze bolszewicy cos "zrabowali" (w tym wypadku relikwie sw. Andrzeja Boboli...) i nie koniecznie musi im chodzic o zbyt wysokie podatki...
Wymiekam:)))
..to moglby byc naprawde swietny film. Niestety zniszczyla go przesada w ( pozornie ) realistycznych dialogach i ( nieudanie )komiksowej akcji. Co do meritum, to zachciewa sie sparafrazowac slynny zart Gandhiego: Wspolczesne kino polskie? Hmmm, to calkiem niezly pomysl !
tak długo będziemy mieli do czynienia z politycznym doborem tematów i autorów. Niech sobie prawicowi twórcy kręcą co chcą, ale za pieniądze prywatnych inwestorów. Bogoojczyźniany chłam zniknąłby z kin jak ręką odjął.
Niestety, zrywanie z dogmatem państwowego mecenatu kulturalnego idzie na lewicy jak po grudzie. Jest jednak konieczne i, jak sądzę, nieuniknione.
"My z Jedwabnego" - czyli walka z żydokomuną, tu wypowiedzi paru autorytetów o tym że lewica to samo zło
"Narodowa Organizacja Radykalna 1939-1940" - jak Hitler w 1940 przekreślił wspólną krucjate antybolszewicką planowaną przez kś.Trzeciaka,Studnickiego i grono byłych ONRowców i neokonserwatystów oraz antysemitów
"Narodowe Siły Zbrojne -Organizacja Toma czyli niedoceniony antykomunista Herbert Jura" czyli jak oficer NSZ wspólnie z niemieckim RSHA zwalczał komune min w AL,PPR,oraz BCH i AK
"Masoni w BiP AK" -jak grupa dzielnych narodowców,b.ONRowców z szeregów NOW/AK wykryła spisek żydowsko-masońsko-komunistyczny w AK min. demaskując w 1944 poźniejszego prezesa WiN płk.Rzepeckiego jako masona i komuniste,a na dodatek Krahelską ,Sendlerową i pare innych osób zabitych lub wydanych funkcjonariuszom RSHA
coś z zagranicy:
"Pinochet,święty teraz czyli cud konserwatywno-liberalny"
"Łotewska Waffen-SS,czyli łotewscy skauci w obronie tolerancji i wolności"-sprzeciw wobec żydo-masońsko-komunistycznym paszkwilom na tą wielce humanitarną formacje biorącą udział w krucjacie antybolszewickiej min pacyfikując getta
:-))))) tematów pomijanych najpewniej w wyniku spisku liberalno-lewacko......... mamy wiele np. krucjata w Argentynie na przełomie lat 70/80 XX wieku
A tak na poważnie to w polsce mamy takie przegięcie neokonserwatywno,neoliberalne z domieszką przaśnego klerykalizmu i szowinizmu że tylko SLD podziękować za pomoc prawicyw realizacji tego monopolu
a gdzie widziałeś ten bogoojczyźniany chłam w polskich kinach?
Bo ja w programach kinowych widuję prawie wyłącznie filmy amerykańskie, przeznaczone - jak twierdzą sami ich menedżerzy - dla nastolatków analfabetów.
mówiłem o Pasikowskim?
OK, nie.
Filmów Zanussiego nie znoszę, a ich poziom intelektualny uważam za żenujący.
Mimo wszystko - skoro w powyższym artykule chwali się i broni Pasikowskiego - warto zaznaczyć, że nawet Zanussi jest więcej wart niż chałtury filmowe.
Z treści dyskusji wynika,że biorą w niej udział znawcy współczesnego poslkiego filmu. Odrazu przyznam się szczerze: nie ogladam tych fimów. Ani w kinach, ani w telewizorze. Wystarczy mi parę scen, by poszukiwać innego kanału. Z tego, co słyszę, kina też nie pękają w szwach, skoro na niektóre z nich trzeba organizować szkolne wycieczki /PRL-wskie doświadczenie się jednak przydaje/. Świadomość współczesnych Polaków nie kształtują ani filmy, ani powieści, ani publistyka świecka czy kościelna. Kształtuje ją one wszystkie po trochu ale przede wszystkim kształtuje ją doświadczenie i rodzinny przekaz. A ile przenoszone było do życia z tych gorąco przyjmowanych przemówień wielkiego Polaka? Nawet badania potwierdzały, że niewiele. Jeszcze gorzej jest z filmami a szczególnie tymi tendencyjnymi, nie wynikającymi z doświadczenia społecznego. Nie inaczej było w PRL-u. W świadomości zostały te, które tą świadomość opisywały, wyrażały. Inne w niczym nie pomogły, co potwierdziła historia. Podobny los czeka obecnie kręcone filmy pod zamówioną tezę. Ktoś powiedział, że nadbudowa powinna wyrażać bazę. I tak się chyba dzieje. Nie inaczej działo się w PRL-u. A jednak historia potoczyła się, jak sie potoczyła.
Nie przeceniałbym roli kinematografii która w polskiej kapitalistycznej rzeczywistości przybiera formę podniecenia narodowymi mitomańskimi wzburzeniami.
W gruncie rzeczy nieliczni Polacy interesują się rodzimą kinematografią. Inaczej rzecz się ma z różnymi bzdurnymi serialami.
Faktem natomiast jest że polscy reżyserzy, scenarzyści, artyści to byli główni piewcy transformacji kapitalistycznej która doprowadziła między innymi do upadku kultury.
Właśnie fakt że w PRL-u kino było dobre i dostępne dla wszystkich niestety wskazuje że ten element socjalizacji nie przełożył się w postawy w szczególności tzw. artystów.
Także polska scena muzyczna to najczęściej zwolennicy kapitalizmu, prawicy i "chwilowi" kontestatorzy, którzy po jakimś czasie twierdzą że wydorośleli i już dawno za sobą mają okres błędów młodości.
Pewnie co niektórzy pamiętają jak jeszcze w latach 90-tych za socjalistę, buntownika, wywrotowca uchodził Maleńczuk.
Pamiętam z nim jakiś telewizyjny wywiad gdzie w koszulce z wizerunkiem Che, wyrażał się bardzo krytycznie o nowej rzeczywistości a o swoim stosunku do PRL-u, mówił ze jest neutralny.
Kim jest dzisiaj Maleńczuk?
Artyści są łasi na pieniądze i tylko nieliczni zachowują czystość swoich przekonań do końca swoich dni.
Wajda też miał czas na nakręcenie filmu o wydarzeniach w Katyniu a dopiero uczynił to teraz gdy sprzyjała ku temu atmosfera polityczna.
Przydaliby się Polsce artyści tworzący nie na zamówienie panującego politycznego układu sił.
zwalczanie komunistów jest w dzisiejszych czasach śmiesznym przejawem oportunizmu, żeby nie powiedziec ostrzej...Zwłaszcza przez człowieka mającego się za lewicowego.
Może weźmiecie się wreszcie za zwalczanie kogoś kto dysponuje realną władzą i wpływem na obecne losy świata?
primo, nie zwalczam komunistów, tylko goszystów.
A po drugie, w Unii Europejskiej i Ameryce Północnej, goszyści mają olbrzymie wpływy w sferze opiniotwórczej i edukacyjnej. Jednym z tego dowodów - panowanie tzw. political correctness.
Nie przyjmą się w kinach, to uraczy nas nimi pisowska TVP.
Ma to podwójne znaczenie. Po pierwsze, wpływa na utrwalanie się w świadomości odbiorców prawicowej wizji historii. I idzie tu nie tylko o łopatologiczną propagandę, ale o koncentrowanie uwagi odbiorców na wygodnych dla prawicy tematach. Po drugie, jako że państwo nie finansuje w 100%, tylko dofinansowuje produkcję filmową, powoduje ściąganie pieniędzy prywatnych inwestorów do projektów wspieranych przez państwo, a więc tańszych w produkcji, niezależnie od ich wartości artystycznych.
problem polega dziś glównie na tym, żeby ludzie oglądali cokolwiek ambitniejszego niż M jak Miłość.
A publiczności filmów o AK nie tak trudno już zaproponować film o PPS.
Przyznam, że też nie wiem, gdzie są neoliberalne treści w "Cześć, Tereska", ale nie oglądałem tego filmu pod tym kątem. Może po jakiejś staranniejszej analizie ideologicznej owe treści ujawniłyby się? Czort wie...Co do "psów" - jesli traktować film jako próbę zrobienia filmu w tradycji "hard - boiled" to ten cały mizoginizm, cynizm itd. jest jak najbardziej na miejscu. Wcale bym tu nie rrozpaczał. "Psy" mają ten walor, że są przynajmniej filmem wyrazistym, czego o wiekszości polskich produkcji filmowych nie da sie powiedzieć. albo mamy jakieś "arty - fartsy" (Zanudzi i spólka), albo lukrowane nie zabawne komedie romantyczne (i zapewne z nich neoliberalizm aż kapie), albo kiepskie podróbki kina gatunków (np. "pora mroku). a jesli "Psy" wydają się Wam kiepskie, to polecam "skorumpowanych", światny przykład, jak zrobic kino akcji bez akcji. Przysięgam, po obejrzeniu zatęsknicie za "Psami".
Bardzo chcialbym sie dowiedziec coz zlego jest zaproponowanie przez Polski Instytut Sztuki Filmowej tematu konkursu nawiazujacego do bitwy, ktora przesadzila o istnieniu calej panstwowosci.
Chcialbym tez wiedziec coz islamofobicznego jest w 100% opisowym zdaniu i na dodatek prawdziwym twierdzacym, ze w razie zwyciestwa Arabow pod Poiters, zajeliby wiekszosc Europy?
Czy film o "Kurierze z Warszawy" wpisuje sie, jak twierdzi autor, w nacjonalistyczna, ultrakatolicka i histerycznie antykomunistyczna wizje?