na lewo od SLD. No proszę, naprawdę nie sądziłem, że przed wyborami do PE będą chcieli na serio sformować jakiś sojusz. Jest to o tyle chichot historii, że spora część MS-owców zaczynała kiedyś w młodzieżówce właśnie PPS-u, zanim ta została rozwiązana. Znam jednego z działaczy MS i z tego, co udało mi się od niego dowiedzieć, wynika, że MS z jednej strony czuje respekt przed organizacyjnymi możliwościami Sierpnia, z drugiej zaś nieufność do działających w niej trockistów oraz Ziętka, jego brązowej skórzanej kurtki i entourage'u w skórach czarnych. Na razie, jak widać, bierze górę stanowisko drugie, czyli niechęć i niezależny od S'80 start w wyborach. Ale prędzej czy później MS i PPP mogą być skazane na współpracę.
i jego organizacyjne możliwości to mit.
Ich górny pułap stanowią niszowe pismo i kilkusetosobowa pikieta.
wypisywanie kilku tysięcy zdaniowych komentarzy.
Co do newsu; OK nie ma sprawy ideowo niby sojusz pokrewny (choć nie wiem czy w PPS mają platformę LGBT;) ale chciałbym sobie wyobrazić te wspólne Racyjno-PPSowsko-MSowe listy wyborcze do PE np. w takim Podlaskim albo Lubelskim.
nie ma te znaczenei żadnego znaczenia jak pisze Piotr Ciszewski. Ba to porozumienie nie ma mocy prawnej, bo nie przesżło przez organy statutuowe PPS. Wszystko to gra o kase dla MS do wyborów PE, a kilka osów liczy ze sie też na nią załapie. Przyjdzie czas i miejsce, że zostanie przez wrogów lewicy skad pochodzi kasa na różne ruchy na lewiyc i wtedy będzie wielki skandal.
Zresztą juże kilka razy pisałem na tym forum, ze budowa lewciy za kasę z budżetu Republiki Federalnej Niemiec nie mozę się udać.
na kampanię wyborczą oraz przedwyborczą w postaci KPiOR? Jaja sobie robisz? Nigdy kasa nie pochodzi ze składek klasy ropotniczej, bo ta nie ma z czego płacić czynszu.
Walka między organizacjami przysłoniła wam istotę problemu -spora częśc lewicy jak widać z newsa wciąż wierzy w mityczne "sojusze" z których absolutnie nic nie wynika. MS nie odrobili lekcji z czasów FMUP czy OM PPS. Z przytoczonych oświadczeń nie wynika nawet czym ten sojusz miałby być poza przygotowaniem do wspólnego startu w wyborach do PE. A później znowu siedzenie na d... do wyborów, wynik rzędu 0,5% (bo jaki ma być, jak się nic konkretnego nie robi i wierzy w nagłe oświecenie wyborców, którzy nawet nie zetknęli się z lewicą) strata sporej kasy na nieskuteczną kampanię wyborczą i rozczarowanie. Ale oczywiście to "poważna polityka", nie to co jakieś tam klejenie plakatów czy rozdawanie ulotek (nie pamiętam nawet kiedy ostatnio PPS cokolwiek takiego robił). Lepiej przeskoczyć oddolne działania i od razu wyrywać się do parlamentu, najlepiej europejskiego :)))
Odpowiedź na Twoje pytanie można znaleźć w ciekawym artykule R. Kalukina z Gazety Wyborczej
Cisza, ale ja jakby potwierdzam w poście twoje podejści. Opisyuje jedynie techniczna sytuację nawiązywania współpracy... Poprzez faks bez demokratycznych procedur...
Zauważ również, że MS poprostu próbuje w sposób dosc prosty, ale na arzie skuteczny usadzic siebie w centrum tej częąści sceny. Ponieważ to ta organizacja ma umowy z wszystkimi, a pozostali miezy sobą nie. Dali się chłopcy ograć MSowi, jakby w polityce byli dopiero od dzisiaj.
Problem ma szerszy wymiar, bo mało kto zna konteksty mędzynardowe tych ruchów i finansowe motywacje części "działaczy".
Jak tow szystko jest głupie i kruche mozna stwierdzić po postach i newsach na lewicy.
Na przykład najpier pojawia się news o usunieciu PPP z KPL (choć pozostali uczetsnicy tego tworu zaprzeczają inicjatywie Racji). Potem pojawia się wpis o nawiązaniu współrpacy MS Racja a w dyskusji działacz Parti Racja oswiqadcza, ze jego organizacja wystartuje do PE samodzielnie i jest do tego gotowa.
Można dostac kociokwiku - wyrzuca się PPP z KPL - czyli ten twó nadal istnieje
Racja podpisuje umowę z innym podmiotem politycznym majacym na celu wspóolny start w wyborach do PE, poczym jej działacz oświadcza, że wystaruja samodzielnie. Konia z rzędem temu kto to rozwikła :)
na pewno "to rozwikła" ten, kto śledził wolty PPP.
Skąd PPP bierze pieniądze? Od Sierpnia 80. A skąd bierze je Sierpień? Cóż, zastanówmy się. Autor polecanego przez naszego drogiego ABCD artykułu szacuje, że do związku należy kilkadziesiat tysięcy ludzi (mało dokładne dane, ale przynajmniej dają jakieś wyobrażenie o omawianym rzędzie wielkości). Członkowie związku opłacają miesięczną składkę w wysokości 1% zarobków. Nie będę tu wikłał się w jakieś kalkulacje, albowiem sam nie posiadam choćby przybliżonych danych, ale na pierwszy rzut oka widać, że Sierpień 80/PPP stać na skromną kampanię przed wyborami. Przed ostatnimi wydali podobno 100,000 zł, czyli nic w porównaniu z PO czy PiS, ale znacznie więcej, niż byłaby w stanie wydać cała KPL razem wzięta.
Tymczasem KPL zdechł śmiercią naturalną. Czy ktokolwiek na serio wierzy w to, że pozostałe w nim partie staną razem do wyborów razem z jego głównymi animatorami, byłym SLD-owcem Markiem Dyduchem i profesorem SGH z Ruchu Odbudowy Gospodarczej im. Gierka?
A tak na marginesie - Zgadzam się z Ciszą, że walka między niszowymi organizacjami przesłoniła pracę u podstaw. PPS już dawno temu skupiło się na wegetacji i podobnie jak dawniej Unia Wolności zachowuje się niczym dumna dziewica, która brzydzi się kontaktem z brudnym plebsem.
zebrał dużo ważnych informacji, ale popełnił jeden błąd: przeszacował liczbę czlonków Sierpnia.
Wynosi ona najwyżej 15 000.
Dodajmy, że daleko nie wszyscy członkowie związku płacą składki. A Sierpień musi również finansować swój własny aparat, aparat PPP, dwa pisma (Kurier i TR)...
Dziwnie dużo tego...
Skończmy, do diaska, z tymi frakcyjkami i podjazdami bo to aż wstyd. Zachowujecie się, jak oficerowie carskiej Rosji w 1933 roku - nie mamy żadnej władzy, żadnego wpływu, żadnej rozpoznawalności społecznej. I będzie tak długo, dopóki nie zaczniemy grać razem, zjednoczeni, silni, strategiczni. I MS ma tu do odegrania wielką, żeby nie powiedzieć historyczną, rolę.
Powodzenia!
czy robotników z Sierpnia 80 choć raz ktoś wprost spytał, czy chcą ze składek finansować nieefektywne kampanie nieudacznych politykierów.
a ilu przedtwicieli klasy robotniczje jest w władzasz MS, PPS i Racji?
Trzeba mieć pomysł na finansowanie, a nie stąpać po cienkim lodzie i narazac szeroko rozumianę lewcię na oskarzeni o finansowanie z zagranicy (wiem, ze sa różncie między partia i stowarzyszeniem). To jednka pokazuje tez pewną słabosć formacji.. jeżeli niektórych liderów można kupić za kopiejki i wtedy przestaja sie interesowac takimi szczegółami jak demikarcja wewnątrz organizacji... To, co od lat odbywa sie w Polsce dzieki działalniom szefa jednej fundacji to zwykla i ordynarna korupcja polityczna.
Przypomnij sobie statut PPP i pomyśl, czy akurat działacz tej partii powinien zarzucać innym, że nie szanują demokracji.
o finansowanie zagraniczne, to warto by się przyjrzeć kontaktom niszowych grup z Polski z entrystami francuskimi.
Chcę przypomnieć, że finansowanie komitetów wyborczych z zagranicy jest nielegalne. A już na pewno to, co się od roku dzieje w tej czy innej organizacji współpracującej z RLS. Boję się, że niektórzy są tego nieświadomi i piastując konkretne "stanowiska" poniosą karę za osoby, które bez stanowisk w org., po ciuchu, zza pleców sterują współpracą org. z niemieckim Podatnikiem.
Przykre, że głowy polecą tym, którzy po prostu dali się wkręcić w podpisanie tego czy owego świstka.
Przy całej sympatii do MS to co z "historycznej roli" jest we wspomnianym "zacieśnianiu współpracy"? Żadnej konkretnej działalności z tego nie będzie, bo PPS od lat działa tylko na papierze, a Racja to SLDowska przybudówka. Myślę że równie dobrze mógłbym napisać o "zacieśnianiu współpracy" między LA a GPW, WGA i WRS, której celem jest przeprowadzenie piłkarskiego turnieju lewicy. Miałoby to takie samo polityczne znaczenie.
Powiem więcej. Były propozycje ze strony LA współpracy przy kampanii mieszkaniowej. Akurat środowiska PPS i Racji nie wyraziły żadnego zainteresowania, a wkład MS był, w porównaniu z deklaracjami, nikły.
to niszowym grupom nie wolno działać za pieniądze podatnika niemieckiego, a za pieniądze podatnika francuskiego już można?
ciekawe - skad dwóch Panów nie bedących w Sierpniu 80 wie tak dużo o finansach tej organizacji - pewnie od oficera prowadzącego.
Dla wyjaśniena Gazeta Wyborcza na samym Śląsku na 30 tys... widać oficerowie maja stare dane.
Oficerów prowadzących to mają osoby, które kapowały w PRL-u, a dziś tworzą partyjki wychwalające tenże PRL. Dlatego tak bardzo obawiają się lustracji dziennikarzy, przeciwko której zawzięcie protestowali.
Różnica między nami a GW jest natomiast taka, że GW czerpie informacje ze źródeł słabo poinformowanych, a my mamy je od człowieka, który porzucił pewną grupkę i to i owo na jej temat nam powiedział i pokazał. Współczujemy.
mylisz osoby i fakty. Z oficerami to się spotykał ktoś o zupełnie innych inicjałach niż ABCD.
A moje dane o liczebności Sierpnia są tak świeżutkie, jak dziś kupione maliny. I ścisłe jak dowód twierdzenia Pitagorasa.
Podpisz się pod tym nazwiskiem (o francuzac) Nie zrobisz tego z starchu... A co do podatników niemieckich molzna znalesć te dane w internecie na kogo kładą !
nie bądź śmieszny, bo taki niestety jesteś sugerując, że LCR finansuje Sierpień. A poza tym, jak słusznie zauważył Kuba P, ciekawe jest twoje rozeznanie w liczebności członków S'80 skoro primo - nie jesteś członkiem tej organizacji, secundo - dane te zostały utajnione przez zjazd Sierpnia.
Czerpanie wiadomości od byłych członków - często sfrustrowanych i żądnych zemsty na byłych "towarzyszach" - jakoś dziwnie pasuje mi do waszych wypowiedzi, więc nawet mnie ono nie dziwi.
Durango - bądź przynajmniej na tyle obiektywny, by przyznać, że nikt nie pyta również robotników z Solidarności, czy chcą wspierać rządy PiS-u, ani tych z OPZZ, czy chcą wspierać rządy SLD. Tak więc nie róbcie z Sierpnia kozła ofiarnego upolityczniania związków, bo żaden z niego ewenement.
A jeśli członkom Sierpnia nie podoba się współfinansowanie PPP - zawsze mogą zmienić związek.
czy jest sens podpisywać się pod zdaniem typu: "suma kątów w trojkącie jest równa dwóm prostym"?
Otóż ja o powiązania działających w Sierpniu grup entrystowskich podaję oczywistości tego samego rzędu.
i OPZZ istnieje w jakiejś formie demokracja wewnątrzzwiązkowa, którą statut Sierpnia całkowicie przekreśla.
wiesz czym się różni w tej sprawie "Solidarność" od "Sierpnia"? Po pierwsze, tym, że to nie Solidarność atakowała Sierpień, lecz Sierpień atakował, i to zajadle, Solidarność własnie za to, że współtworzy inicjatywy polityczne i odgórnie wciąga masy członkowskie w takie działania bez pytania ich o zgodę. A druga różnica jest taka, że w Solidarności co kilka lat są wybory władz i zmieniają się ich członkowie. Np. Krzaklewski za uwikłanie związku w politykę wyleciał z funkcji szefa "Solidarności", a nowy przewodniczący znacznie ograniczył to polityczne zaangażowanie związku. A w Sierpniu kolejne "wybory" przynoszą od kilkunastu lat wciąż ten sam skład kierownictwa - jedyna istotna zmiana nastąpiła wskutek wypadku Podrzyckiego - i wciąż tę samą politykę mimo jej ewidentnej nieskuteczności.
Mówisz, że Sierpień utajnił liczbę członków? A do mnie zgłosił się ktoś, kto ją odtajnił. I jeszcze kilka innych rzeczy też. I co teraz?
Aha, jeszcze jedno jra - racja, mogą zmienić związek, jeśli im się nie podoba to, że wydaje on pieniądze na PPP. Ale najpierw muszą o tym wiedzieć. Pokaż mi, mój drogi, jeden jedyny dokument jakiegokolwiek rodzaju (okólnik do komisji zakładowych albo oświadczenie zamieszczone w "Kurierze Związkowym"), w którym szefowie Sierpnia 80 informują członków związku, że w danym okresie wydali pieniądze ze składek na finansowanie działań PPP.
...ze jezeli wlozylibyscie tyle czasu i energii w dzialalnosc w realu, co w wylewanie jadu na przeciwnikow w necie, nastepne spory toczylibyscie juz z law sejmowych;P
swoja droga, to zastanawiam sie nad polityka informacyjna tego portalu- jestesmy bombardowani ciaglymi oswiadczeniami, listami otwartymi etc kilku malych organizacji (MS, SMS, ATTAC, PPS), ktore najwyrazniej nic poza ich wydawaniem nie robia- tak przynajmniej wynika z proporcji oswiadczenia/realne dzialania.
tymczasem pewna organizacja z siedziba w Poznaniu, bez kryptoreklamy, jest przez redaktorow lewica.pl bojkotowana mimo, ze robi wiecej akcji, niz wyzej wymienione organizacje razem wziete:) ktos podpowie dlaczego? najwyrazniej jestesmy za malo czerwoni? albo za duzo robimy?:)) pozdrowienia dla cenzora, ktory pewnie znow wytnie moj post:)
przykład twoich oczywistości.. co wybory twierdzisz, że PPP pójdzie z list SLD... i sie jakoś nie sprawdza.
Powiem ci jedno WZZ Sierpień 80 nie przyjął ani złotówki dotacji i wypisywanie takich bzdur pokazuje, ze jesteś osobą, która rzuca tylko błotem na zasazie "coś sie przyklei".
Historyczna rola to podjęcie się budowy bloku lewicowego z pełnymi listami wyborczymi ludzi z regionu bez spadochronów a la działania PPP.
Co do działalności, to Racja się usamodzielniła po ostatnich zmianach i chyba sam musisz to przyznać, a PPS rzeczywiście jest tylko na papierze. Ale wnosi tradycję.
Co do działań, to nie ma co się oszukiwać. Głównym zadaniem partii nie jest zastępowanie stowarzyszeń, PCK czy innych organizacji pomocowych. Głównym zadaniem jest przejęcie władzy i dopiero wtedy wcielanie swoich ideałów, postulatów w życie. A partie lewicy zapominają główkować, jakby tu się pojawić w mediach. A przecież nie ważne jak mówią "byle po nazwisku". Rządzą media i trzeba działać medialnie. A to może uczynić tylko zjednoczony blok lewicowy a nie partyjki, koteryjki, frakcyjki itd. Najgorsze jest to, że dla większości ludzi na tym forum gorszym wrogiem od Orzechowskiego czy Bielieckiego jest kolega z innej lewicowej, często bardzo podobnej partyjki. I to trzeba zmienić.
Takie rozumowanie wywołuje u mnie i myslę że u większości uśmiech politowania. Jeśli rolą partii jest przejęcie władzy to najpierw musi na to jakoś zapracować. Jak mi powiesz że pojawianiem się w mediach radykalna lewica zdobędzie elektorat to już pęknę ze śmiechu. Jakich mediach? Kilkuminutowych programach wyborczych, których nikt nie ogląda? Już się tam pojawiała, z wiadomym skutkiem. W sumie twoje rozumowanie jest bardzo naiwne. PPS to tradycja? Sorry, ale kto dziś głosuje czy popiera "tradycję"? Racja niezależna - ostatnie wybory pokazały jak niezależna. Zresztą obecny PPS z tym historycznym ma wspólną jedynie nazwę. Dawny PPS organizował spółdzielnie, uniwersytety robotnicze, stowarzyszenia sportowe, dzielnicowe czy lokatorskie itp., a co z tego robi dziś PPS czy MS? Wydają tylko oswiadczenia o "zacieśnianiu współpracy".
Sierpień utajnił liczbę swoich członków?
Wyjaśnienie na zdrowy rozum: liczba ta jest tak nikła, że jej ujawnienie szkodziłoby reputacji Sierpnia.
przecież twoja organizacja jest satelitą Sierpnia, o którym tu dużo się mówi, tak więc nie narzekaj,
zachowujesz się jak prawicowi publicyści: gdy Oleksy jeszcze cokolwiek znaczył, był kłamcą, agentem i czekistą; gdy poszedł na obiad do Gudzowatego i zaczął bluzgać po swoich byłych kolegach, nagle stał się nieomylną wyrocznią, wiarygodnym źródłem informacji, ekspertem itd. Na tej samej zasadzie ty, Durango, postępujesz w imię zasady "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" i wierzysz we wszystko, co powiedzą ci byli Sierpniowcy.
Solidarność nie atakuje Sierpnia otwarcie, lecz stara się go ignorować, zgodnie z taktyką wprowadzenia wraz z OPZZ w Polsce doupolu związkowego. Pokaż mi choćby jeden numer "Tygodnika Solidarność" z lat 1997-01, gdzie Krzaklewski chwali się finansowaniem AWS-u z kasy związkowej. Albo analogicznie - SLD w wydawanym przez ZNP "Głosie Nauczycielskim". Sierpień 80 od początku nie krył, że PPP to ich partia, a na każdej demonstracji związkowej powiewają flagi PPP. Masz zbyt niskie mniemanie o ludziach pracy - wszyscy członkowie Sierpnia muszą zdawać sobie sprawę z tego, że PPP i S'80 to jedno i to samo.
ABCD, o jakiej demokracji wewnątrzzwiązkowej w "S" mówisz? Śniadek został v-ce przewodniczącym "S" i przewodniczącym związku w Gdańsku za Krzaklewskiego. Mamy tu zatem do czynienia z klasyczną abdykacją na rzecz wskazanego następcy tronu. A to, że delegaci zgodnie przyklasnęli, to jeszcze nie świadczy o demokracji.
MJ, zgadzam się z tobą. Ja również z chęcią podyskutowałbym na tematy ważniejsze, niż personalia (próbowałem to robić w innym wątku na temat mediów publicznych, ale bez skutku - prawicowcy na tym portalu wolą kąsać i wylewać pomyje).
bez hipokryzji, proszę.
Ani ja, ani Durango, nie ukrywamy braku sympatii do obecnego kierownictwa, a zwłaszcza zaplecza eksperckiego Sierpnia. Nie odbiera to wiarygodności naszym diagnozom i prognozom. Trafnie przewidzieliśmy np., że politycznej ekspozyturze Sierpnia, PPP, nie uda się zdobyć znaczącego zaplecza wyborczego.
Ty natomiast kreujesz się na obiektywnego dyskutanta, który wziął się nie wiadomo, skąd. A tymczasem wystarczy przejrzeć jeden twój post, aby znaleźć tam komplet charakterystycznych idiomów i pseudoargumentów, jakimi posługuje się wąskie grono - blisko związanych z Sierpniem - redaktorów i autorów skrajnie lewicowych (przynajmniej w deklaracjach) pisemek.
Twój głos w dyskusji wygląda mniej więcej tak: ja nie jestem z nikim związany organizacyjnie, tylko tak sobie na boku analizuję sytuację i, jakby nie patrzeć, wychodzi mi, że Sierpień trzeba poprzeć :)))
A jeśli idzie o twoje posty na temat mediów publicznych. Wskazano ci w odpowiednim traku, że wyrażane w nich poglądy ("walczmy z zawłaszczaniem mediów publicznych przez polityków") są kopią ocen głoszonych od lat np. przez Jacka Żakowskiego ("politycy z obozu prawicowego populizmu ukradli nam instytucje demokratycznego państwa").
Jeśli już polemizować z Żakowskim, to rozsądniej to robić w liście do Polityki czy na portalu gazeta.pl niż tutaj. Po co spierać się z epigonem, skoro można odnieść się do źródła.
chcialem o tej inicjatywie napisac atykół i członkowie władz PPS zaprzeczają... jest jakas uchwłą intencyjna, ale o zaciśnianiu współpracy, a już napewno o wspólnym stracie do PE NIE MA MOWY ich zdaniem !
Masz rację. SPD czy PPS mogły zakładać szkoły, szpitale, robić akcje dobroczynne itd., ale proszę zapoznaj się z polskim prawem na dzień dzisiejszy. Zobaczysz, że np. robienie akcji dobroczynnych nie leży w kompetencji partii, nie mogą tego robić.
Jasne, że należy działać, ale sam przyznasz, że brakuje przełożenia działania na zmianę rzeczywistości. Dziś świat jest coraz bardziej rozmyty. Nie lubię Krytyki, ale muszę jej przyznać słuszną diagnozę, że zmiany trzeba zacząć od nadbudowy, sposobu myślenia. To jak myślimy determinuje działanie.
Dlatego tak żałuje, że brakuje solidnego lewicowego medium o zasięgu porównywalnym z Rzepą, Dziennikiem czy Wyborczą, do którego mogliby wejść choćby i redaktorzy z lewica.pl.
Brakuje kontaktu z wyborcami. Prawdziwa lewicowość jest zagrożeniem dla kapitału, a media są kapitalistyczne na wskroś. Z drugiej strony, jakoś nie widzę u działaczy lewicy chęci wyjścia do ludzi, zapukania "po kolędzie". Niestety. W tym kraju wiele osób wstydzi się swoich lewicowych poglądów, w kontraście do prawicowej bezczelności.
Ale czuję powiew lewicowej wiosny, a jak mówił kolega Guevara: można ścinać kwiaty, ale to wiosny i tak nie zatrzyma.:)
gdybyś czytał moje posty ze zrozumieniem, a nie wyłącznie z ironicznym uśmieszkiem i poczuciem wszechwiedzy, zauważyłbyś, że nie atakuję żadnej organizacji lewicowej i postuluję ich współpracę.
Mówiłem już, że cenię Ikonowicza i jego NL, mam znajomego w MS, do PPS-u mam historyczny szacunek a również w niejednorodnych Zielonych znalazłoby się kilka sensownych osób, które można spokojnie uznać za lewicowe. Nie postuluję hegemonii PPP, tylko współpracę wszystkich tych organizacji. Czy aż tak trudno to zrozumieć? Jako pragmatyk uznaję, że z PPP warto jest współpracować nawet pomimo pewnych wad, które dostrzegam (niejasna przeszłość liderów, entryści itd).
Wszystko to jest jednak niczym w porównaniu z gwałcicielem Lepperem, którego partię ty, w swej naiwności, traktujesz jako zalążek jakiegoś lewicowego ruchu społecznego.
Rozumiem, że w twoim środowisku ulubioną rozrywką jest wyszukiwanie Bolków i Lolków, ale spróbuj powstrzymać sie przed amatorską lustracją wszystkich, którzy mają odmienne zdanie od twojego (a jest ich tutaj chyba całkiem sporo). Nie jestem członkiem PPP, Sierpnia, Mosadu, Komunistycznej Partii Nepalu (M-L) i wszystkich innych organizacji, które przyjdą ci na myśl.
Zawsze milej, że zarzucasz mi kopiowanie pomysłów Żakowskiego, a nie np. twoich własnych, ale i tu muszę cię rozczarować. Z utęsknieniem czekam na twoją kolejną dziką lustrację.
Może daj se ty spokój z tym artykÓłem, zanim nie opanujesz ortografii, redachtorze.
(Rzadko zwracam uwagę na błędy forumowiczów, ale ludzi PISZĄCYCH zawodowo, bądź pół-zawodowo, zawsze będę TĘPIĆ)...
.
moja dysleksja nie zmienia faktu, że mamy tu do czynienia z ordynarnym kłamstwem i słabością charakteru szefostwa PPS, któte licząc na dotacje do stowarzyszenia im. I. Daszyńskiego toleruje deptanie sztandaru PPS.
Są programy, które "na czerwono" wychwytują błędy ortograficzne (rzeczowe i stylistyczne - nie). Poszukaj, zainstaluj...
Co do deptania sztandarów, to pełna zgoda. Ale gdzie są te sztandary, skoro o PPS już dawno "ani widu, ani słychu"? A na kasiorę każdy chce się załapać. Więc może napisz ten artykUł. Ino bezbłędnie - merytorycznie i ortograficznie...
(*_*)
Troche dziwne że Młodzi socjaliści chca współpracować z partia ktora niejest wstanie nawet zebrać podisów aby startować w wyborach niemowiąc już że PPS to kompromitująca klapa jeszcze nietak dawno chcieli zawszelka cene współpracować z SLD? Bardziej bym im radził zacisnąć współprace z PPP są konkretni i napewno zbiorą podisy we wszystkich okregach.a przedewszystkim są największą konkurencją dla SLD
Haha, Lepszy Swiat jest satelita Sierpnia? O, to nowosc:) Moze jakies przeslanki, dla ktorych tak sadzisz? Z Sierpniem robilismy moze ze 2 akcje, wiec chyba ci sie cos pomylilo:))) chyba, ze pisales o jakis innej organizacji z naszej pieknej pyrlandii:) Nie mamy od nich zadnych funduszy, nasi czlonkowie nie sa tez w PPP, czy KPiORP;
Choc wspolpracowac staramy sie ze wszystkimi wykazujacymi wole do wspoldzialania- ale rownie dobrze mozesz napisac, ze w zwiazku z tym jestesmy satelita MS, FA, Falun Gong, WOSP, czy 15 innych organizacji, z ktorymi czasem cos razem robimy lub robilismy:)
skojarzyłem Cię z Inicjatywą Pracowniczą.
tak tez sobie pomyslalem;)
sranie w banie z tym MS...