Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Eurostat: Dane o bezrobociu w maju

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

malejące bezrobocie?

co te lyberały wyprawiają z gospodarką, w głowie sie nie mieści!
hehehe

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-07-03 19:45:52, suma postów tego autora: 2714

no nie wiem dobrodzieju

Najlepiej - Dania, a w Danii to przeciez ten okropny (o zgrozo!) socjal, od którego "ludności sie pracowac nie chce" i "postawy roszczeniowej sie nie tępi dosc energicznie, ale przez te swiadczenia bezrobotnych pielegnuje" - to i bezrobotnych powinno przybyc. A Słowacja (najgorzej), to z drugiej strony to przeciez wzor neoliberalnych reform, ktore młodzi, zdolni odważni tam wprowadzali. U nas podobno wciąż brak tej odwagi i "jeszcze za dużo u nas tego socjalu pokutuje" brrr (choc na marginesie to doprawdy nie wiem gdzie).

Wytłumacz mi to z łaski swojej, tylko proszę nie jak jliber, że Duńczycy to wyższa rasa i dlatego mimo rozbudowanych świadczeń socjalnych dobrze sobie radzą.

autor: yona, data nadania: 2008-07-04 00:31:01, suma postów tego autora: 1517

towarzyszu yona

mówiąc o sytuacji na Słowacji zechciejcie prównać stopy bezrobocia w czasach przed liberalnymi reformami i po ich wprowadzeniu. Wtedy możecie zobaczyć jak nieskuteczne były owe reformy.

W Danii bezrobocie jest niskie, ale wcześniej też było niskie. Dania nie ma też za sobą ponad 40 lat gospodarki centralnie planowanej i totalnego przemaglowania systemu gospodarczego na początku lat 90. Pomijam już nawet taki fakt, że Dania, w odróżnieniu od Słowacji, nie została obdarowana liczną mniejszością wspaniałej ludności Romskiej.


"Wytłumacz mi to z łaski swojej, tylko proszę nie jak jliber, że Duńczycy to wyższa rasa i dlatego mimo rozbudowanych świadczeń socjalnych dobrze sobie radzą."

Nie wiem jak tłumaczył jliber, ale wielkim sekretem nie jest że Duńczycy cechuja sie wyższym kapitałem społecznym niż Polacy, dzięki czemu tam np: robotnicy nie kradną w fabrykach, radia nie znikają z samochodów, a liczba wyłudzeń socjału jest niepomiernie mniejsza.
Możesz to rozumieć jako "bycie wyższą rasą" jeśli chcesz.

A jesli nie wiesz gdzie u nas jest socjał, to np: załóż jednoosobową firmę i zobacz jakie koszty pracy nakłada na ciebie państwo i spróbuj rok z tymi kosztami przetrzymać, kiedy jeszcze nie masz klientów.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-07-05 21:28:38, suma postów tego autora: 2714

pracodawco....."towarzyszu"?

Po pierwsze byc moze rzeczywiscie tlumaczysz jak jliber, choc na szczescie w nieco bardziej dyplomatycznej formie. Skad w takim razie dobrodzieju u Ciebie taka autoagresja?

Otoż nie uważam, że mają większy "kapitał kulturowy" jesli da się to "po prostych przekształceniach" sprowadzić do wyższej rasy. Bo nie wierze w rasy wyższe i niższe, chyba, że czasem wzrostem ;).

Jesli zas przez "kapitał kulturowy" rozumieć fakt, że ludzie od dawna żyją tam godnie, a nie na granicy przetrwania biologicznego, bez poczucia, że za ciężka pracę są wynagradzani obelżywie oraz bez niepewności jutra (ze względu na świadczenia dla bezrobotnych) i w związku z tym wykształcili sobie takie, a nie inne postawy. Wówczas zgoda, ale w takim rozumieniu ten "kapitał kulturowy" jest pochodną socjalu.

Nie odpowiedziałeś mi bynajmniej, gdzie jest ten socjal w Polsce, tzn. porosze mi pokazać jakąś grupę, która z niego korzysta i zyje w związku z tym godnie (lub nawet za dobrze- skoro "socjał za duzy")- bezrobotni, samotne matki, niepełnosprawni, rodziny wielodzietne? Gdzie?
Zwróciłeś tylko uwagę na fakt, co do którego się zgadzam, że w Polsce główne obciążenie podatkowe (w relacji do uciążliwości dla poszczególnego podatnika) spoczywa na najbiedniejszych. Stąd właściciel drobnej, lub wręcz 1 osobowej firmy, a najczęściej w rzeczywistości nie żaden właściciel firmy, ale zwykły pracownik zatrudniony w takiej formie, żeby nie chroniło go prawo pracy (np. 1 os. firma - kierowca autobusu) faktycznie jest często obciążony ponad siły. Tu masz racje, ale wiadome jest, że lewica jest za progresją podatkową i zmniejszaniem obciążeń dla najuboższych podatników kosztem zamożniejszych (a wbrew pozorom "zamożniejszy" to nie drobny przedsiębiorca, którego czasem stać hoho! nawet na wakacje); w odróżnieniu od liberałów, którzy "wyprawiają" żądając od nas mistycznej wiary w cuda, mające objawić się po wprowadzeniu podatku liniowego. Więc z 1 os firmą nie pod ten adres.

autor: yona, data nadania: 2008-07-06 00:31:04, suma postów tego autora: 1517

towarzyszu yona

nie wiem czemu posadzacie mnie o autoagresję, ja nie z tych co sie tną przy muzyce "the cure".

Kapitał społeczny jest pochodną socjału? ciekawa teza, szkoda ze mało poparta faktami. Wszak w Polsce nieskażony wolnym rynkiem socjalizm panował przez ponad 40 lat, była "pewnośc jutra" i "godne" wynagrodzenie, a kapitał społeczny u jego upadku był skromniutki, tak jak i w trakcie. Dopiero teraz zaczyna sie robić normalnie- nie wszystko co nie jest przykręcone na trwałe do podłoża ginie, czego nie można powiedzieć o dawniejszych czasach.

Kiedy u nas hasał socjalizm w Danii panował wolny rynek, niepewnośc jutra i ogólny wyzysk człowieka przez człowieka.

pomijam już fakt że wysokie zarobki i niski poziom bezrobocia w Danii akurat nie wynikają z "socjału", a z tego że jest tam dużo tfu paskudnych pracodawców, w związku z czym na prace panuje duży popyt, a podaz jest mocno ograniczona (czyli odwrotnie niż u nas)

Gdzie u nas socjał? Jako osobę o poglądach poniekąd liberalnych i nie siedzących "na garnuszku" panstwa nie obchodzi mnie co sie dzieje z pieniędzmi po tym jak wchłonie je panstwo- od razu zakłądam ze są one marnowane (i chyba mam rację). Mnie obchodzi ile tych pieniedzy państwo wchłania. A robi tego dośc sporo, co sami przyznaliście. I mówiąc o jednoosobowych firmach miałem na myśli nie tylko pracowników którzy zmuszeni zostali do przejścia na samozatrudnienie, ale o początkujących przedsiębiorcach, którym klody pod nogi rzuca sie dość spore.

Lewica jest za progresją podatkową (którą wszak mamy) i za zmniejszeniem obciążeń najbiedniejszych, ale ROBOTNIKÓW- pracodawcy czy porzedsiębiorcy według lewicy powinni być obciążani dowolnie dużymi podatkami i kosztami, a propozycje zmniejszenia kosztów pracy są przyjmowane co najmniej wrogo. O czym zresztą można sie przekonać czytając atykuły i komentarze na lewica.pl.

A tak sie składa że to własnie liberałowie mają takie "antysocjalne" pomysły jak to, by koszty pracy (czyli składki socjalne), podobnie jak podatki były zależne od osiąganych zysków.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-07-06 14:47:18, suma postów tego autora: 2714

drogi dobrodzieju

1) Wiara, ze istnieją rasy lepsze i gorsze może oznaczać, pod warunkiem:

A) przekonania, że ja należe do lepszej -skurwysyństwo,
B) przekonania, że ja należe do gorszej - autoagresję.

Nie mialam zamiaru zarzucac Ci, ze tniesz się w rytm jakies tam muzyki. Skad taki pomysl?

2) Socjalizm, to zgodnie z podstawowa def. redystrybucja podatków na cele społeczne. Pobieranie podatków i przenaczanie ich np. na napadanie na inne kraje, to nie jest jeszcze socjalizm z def.
Jesli przyjmujesz, że społeczeństwo, w którym żyjesz, cie nie obchodzi, to może nie widzisz różnicy pomiędzy socjalizmem, a pobieranim podatków w ogóle, ale nie zmienia to faktu, że powinienes wyrażac sie przecyzyjnie. Możesz np. uważac sobie również, że "powszechna edukacja", to "marnowanie czasu i pieniedzy". Ale nie możesz sie spodziewać, że komunikat z Twojej strony: "marnowanie czasu i pieniedzy" zostanie odczytany przez Twojego rozmówce jako "powszechna edukacja".

3) W Dani jak w przypadku większości państw europejskich (w mniejszym lub większym stopniu) występują równolegle elementy socjalizm i kapitalizmu. Do czystego kapitalizmu, bez socjalizmu zbliżają się niektóre kraje Ameryki Łacińskiej i Afryki.

3) Teza, że godne warunki (poprzez socjał) tworzą kapitał kulturowy ( w odniesieniu masowym, do większości ludności) jest wobec tego tyleż poparta faktami, co oczywista. Inaczej najwyższy "kapitał kulturowy" znalazłbyś w slumsach Bogoty.

4) Liczba przedsiębiorców nie bierze się wprostproporcjonalnie z ułatwień dla przedsiębiorców, ale również z potencjalnej podaży na dostarczane przez nie towary. Innymi słowy możesz mieć bajecznie niskie podatki, ale również bajecznie niskie dochody, bo nie ma zbytu na Twoje produkty, gdyż masowo ludność jest zbyt biedna, żeby móc coś od ciebie kupić.

Jeśli jako przedsiębiorca nie rozpoczynasz od razu z miliardami od rodziców, które pozwalają ci otworzyć fabrykę produkującą na eksport, ale chcesz np. otworzyc cukiernie w małym miasteczku, to zbyt jest Twoim głównym problemem. I dlatego w Twoim interesje (jako przedsiębiorcy) jest umasowienie partycypacji w PKB (do czego regulacje socjalne sa skutecznym instrumentem). Owszem nawet w przypadku bardzo nierównego podziału i akumulacji kapitału w obrębie wąskiej grupy, część przedsiębiorców znajdzie i tak zbyt na dostarczane przez siebie towary/usługi (adresowanych do bogatszych, wysoko specjalistycznych, dostarczających dóbr elementarnie koniecznych), ale jesli zadaniem jest zwiększenie ogólnej ich liczby, powszechny zbyt jest istotny. (Cześciowo z zastępstwie tego mechanizmu zadziała nam masowa emigracja na wyspy- gdzie zresztą stosowany jest ten instrument, jakim jest socjał) - dzięki której teraz pracownikowi trzeba zapłacić więcej, a mimo tego wiele firm zamiast ginąć, rozwija się.

Ponadto zapominasz, że rynek polski nie może być rozpatrywany w oderwaniu od kontekstu globalnego, tzn. duża część rynku pracy to globalne koncerny, których celem jest maksymalne ograniczenie kosztów pracy. (tak duże, na ile pozwoli im dany rynek, czy regulacje państwowe). I wracając do tej cukierni, Tobie zwyczajnie, nawet przez czysty egoizm zależy , żeby robotnicy zarabiali tam więcej (o ile nie wierzysz, że "jak nie będą mieli chleba, to będą jeść ciastka"), nawet jeśli zatrudnieni przez
Ciebie pan Józio i pani Krysia też dostaną więcej - bilans i tak jest dla Ciebie korzystny.
Chyba, że właśnie jesteś właścicielem globalnej korporacji. Ale w Polsce nie mamy wielu takich przedsiębiorców, choćby ze względów historycznych.

5)Jeśli ułatwianie życia drobnym przedsiębiorcom ma się odbywać kosztem ich pracowników, to oczywiście lewica nie powinna sie nigdy na to zgodzić. Ale progresja podatkowa obejmuje również przedsiębiorców, lub może również wiązać się z całkowitym umorzeniem w przypadku rozpoczęcia działalności i osiągania niskich (czy zerowych o jakich pisałeś) dochodów. Choć wymaga to pewnych zabezpieczeń, szczególnie w przypadku dużych przedsiębiorstw, przez oszustwami, takimi jak np. franczyza.

autor: yona, data nadania: 2008-07-07 14:47:37, suma postów tego autora: 1517

Towarzyszu,

Ad1) nie rozumiem czemu utożsamiacie pojęcie "kapitału społecznego" (nomen-omen rozpowszechnionego przez lewicowego ekonomistę) z dzieleniem ras na lepsze i gorsze? Czyżby polityczna poprawność posunięta do granic absurdu? Pomijam już że Polacy i Duńczycy to różne nacje, nie rasy.

Ad2) co to jest socjalizm z definicji to nie potrafią ustalić sami socjaliści, o czym można sie łatwo przekonać czytając komentarze na tym forum- każde kanapowe ugrupowanie jest święcie przekonane że jest tym prawdziwym, socjalistycznym, a pozostali to karierowicze i liebrałowie.
A akurat obciążenia pracy (a mówiłem o kosztach pracy) takie jak różne składki idą zdaje sie na socjał (podobnie jak podatki w paliwie)

Ad3) W Danii jest kapitalizm z elementammi socjalizmu? Świetnie, u nas były wyłącznie te elementy przez 40 lat. Czysty, nieskażony socjalizm, pełna redystrybucja, niedobitki kapitalizmu ledwie widoczne i tepione. Gdzie więc efekt w postaci kapitału społecznego?

Ad3.2) to proszę te fakty. Acha, i nigdy nie twierdzięłm że sytuacja przeciwna, czyli brak socjału wpływa na kapitał społeczny.

Ad4)Owszem, liczba przedsiębiorców bierze się z wprost proporcjonalnie z ułatwień dla przedsiębiorców. Co nie znaczy ze jest to jedyny czynnik, ale jest to czynnik ważny.

Podałeś jedna skrajnośc, ja mogę podać drugą- możesz mieć superredystrybucję dochodów i super-socjał, gdzie dostają mniej więej tyle samo i mają pełne bezpieczeństwo, tylko że wysokie podatki i koszty działalności zniechęcą przedsiębiorcow i pracy będzie mało, a wtedy nie bedzie co dzielić.

Jeśli jako przedsiębiorca nie rozpoczynasz od razu z miliardami od rodziców, które pozwalają ci przetrzymać wysokie koszty pracy przy początkowym okresie rozwoju, to własnie one są twoim problemem w początkowej fazie. Co z tego że otworzysz cukiernie gdy klienci mają pieniądze- przez pierwszych kilka miesięcy nawet nie licz na zdobycie wystarczajacej liczby klientów by pokryć wysokie koszty pracy. A skądś te kase musisz brać, tylko dla wielu przedsiębioców bedzie to nie do przejsćia.

W moim, jako przedsiębiorcy interesie, nie jest równy podział dochodów, bo wiaże sie z pewnymi większymi obciążeniami (podatki), a niepewnymi większymi zyskami- kto powiedział że bogatsi klienci będą wydawać nadwyżkę akurat u mnie?
Może to być w interesie gospodarki jako całości, ale raczej niekoniecznie w interesie pojedynczego przedsiębiorcy, zwłaszcza działającego na małym marginesie opłacalności.

nie wiem też czemu mioałoby mi zależeć akurat na tym żeby i moi i korporacyjni pracownicy zarabiali więcej?

5) JAKIEKOLWIEK ułatwienie życia przedsiębiorcy odbywa sie kosztem pracowników (wedle lewicy). Pomijam już skrajnych lewicowców, dla ktorych KAŻDY pracodawca to złodziej, a więc każde ułatwienie im życia odbywa sie kosztem robotników. Który lewicowiec zgodzi sie na obniżenie podatków czy składek (choćby tylko dla mniej zarabiających pracodawców)?

to o czym pisałem to liberalizm, a więc jako taki jest niekoszerny i wątpie by zdobył uznanie lewicy.

Acha, i czemu franszyza to oszustwo?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-07-08 15:45:55, suma postów tego autora: 2714

Dodaj komentarz