Czy to nie ten PSL, który jest w rządzie planującym dać pracodawcom w małych firmach prawo do zwalniania kobiet w ciąży?
ale brecht :)
do sojuszy przedwyborczych:
I cha cha cha cha cha!
KOŃ
jak sie nie ma siły na wystawieie list to się popiera innych
Chłopa im trzeba, chłopa!
by PK udzieliła jeszcze poparcia UPR-owi, bo takie fajne chłopy się tam udzielają: olskojęzyczni, katoliccy, przykładni, dzieciorobni, lubiący niskie podatki - wypisz wymaluj ideał neoliberalnych pań z elity, które zasiadają w zarządzie Partii K.
a czy neoliberalnymi paniami z elity nie są bóstwa polskich feministek: Szczuka, Środa i Dunin?
"PSL to partia, która konsekwentnie realizuje swój program".
He, he, he. Ciekawe jaki program? Chyba konsekwentnego trzymania się koryta z kim się tylko da. Co jak co, ale PSL to pod tym względem mistrzostwo świata. ANDRZEJ LEPPER świetnie kiedyś wypowiadał się na temat programu PSL. Zresztą Partii Kobiet (a raczej "Partii Kobiet") może być faktycznie z PSL po drodze.
Wstyd - to należeć do Partii Kobiet... Wyrwa w życiorysie...
.
jeszcze bardziej wyraziste poglądy na sprawy kobiet niż w PSL.
Na pewno uda się wam dogadać.
czyżby wasze "męskie" partie były przykładem demokracji i miały wyłącznie mędrców za liderów?
Panowie dawno baby nie mieli?!? Baby wam trzeba, baby!
W obronie wybitnego noblisty stanął już Edward Gierek, a Breżniew z Andropowem się zastanawiają. Manuelo, nie daj się wyprzedzić!
połączony z tragedią. Czy liderka o aparycji i temperamencie byłej betanki postawiła sobie za zadanie kompromitację polskich kobiet? Najwyraźniej tak.
ożył??
Przeczytaj dzisiejszą Wyborczą. Gierek jest świadkiem nieskazitelnego charakteru Wałęsy. Boki zrywać. A to dopiero początek, bo przecież Wyborcza musi jakoś zatuszować sprawę Maleszki.
I wszystko jasne Partia kobiet to debilna organizacja idiotek bez idei karierowiczki gdzie ta kobieca solidarność z biednymi kobietami?
dzieciorobni - to negatywny epitet?
Dunin wielokrotnie mówiła, że jest za ostrą podatkową progresją w stylu skandynawskim, więc to chyba wyklucza jej neoliberalizm. Szczuka też - z tego, co widziałem - nigdy nie wychwalała Balcerowicza i jemu podobnych. Co do Środy, tu sprawa jest bardziej skomplikowana, bo sama deklaruje się jako liberałka i przy okazji ostatnich prób demontażu kodeksu pracy tłumaczyła coś pokrętnie, że państwo opiekuńcze tak, ale najpierw "dajmy wytchnąć przedsiębiorcom", co osobiście uważam za komiczne.
Tak więc nawet jeśli Środa jest neoliberalna (co też nie jest przesądzone), to i tak przegrywasz 2:1, a przy okazji - jak zawsze - mijasz się z prawdą.
Wojtas - zależy jak na to spojrzeć. Sama wielodzietność z wyboru i przy odpowiednich możliwościach finansowych nie jest niczym złym, ale jeżeli najpierw ktoś szczeka o obniżanie podatków, a potem domaga się, by państwo dopłacało do każdego efektu jego działalności reprodukcyjnej - jak Marek Jurek i inne prawicowe tuzy - to jest zwyczajnym hipokrytą.
już wiem o co chodzi.
a zaplecza eksperckiego takie partie jak SLD mogłyby mu pozazdrościć.
I lewicowców tam jest sporo, i wartościowych działaczy społecznych w terenie.
wielu działaczy, wielu ekspertów, a mało działaczek i ekspertek. A już najwięcej lobbystów, dzięki którym bogaci latyfundyści od lat nie płacą podatków i żerują na KRUS-ie, utrzymywanym z kieszeni podatników.
daruj sobie, bo nie ma sensu klawiatury obijać :)
PLS- partia, która podoba się Westowi - to starczy za komentarz.
stąd takie proporcje.
Co do KRUS - znasz systemy emerytalne finansowane z innej kieszeni niż kieszeń podatnika? Podziel się tą wiedzą, proszę.
Dunin moĹźe sobie byÄ nawet za socjalizmem radykalniejszym od najbardziej radykalnych pomysĹĂłw skandynawskich. Ale niech najpierw zmieni pracÄ i ĹşrĂłdĹa dochodĂłw, bo gdy ktoĹ jest utrzymankiem kumpli i promotorĂłw Balcerowicza, to jego stÄkanie o progresji podatkowej jest nader umiarkowanie wiarygodne. Paniusia, ktĂłra pracuje w oligarchicznym koncernie i czoĹowej tubie propagandowej neoliberalizmu nie jest salonowa i stanowi lewicÄ? Za to Lepper jest bezideowym warchoĹem, prawda?
z twoich słów bije zazdrość, sekciarstwo i prymitywna anty-salonowość. Dunin pisuje do najbardziej poczytnego gazetowego dodatku kobiecego w tym kraju, który czyta być może nawet parę milionów kobiet. Jeżeli nawet jedna setna jej czytelniczek zmieni poglądy na cokolwiek pod wpływem jej felietonów, to już będzie to sukces. Co będzie miała z tego lewica, jeżeli Dunin demonstracyjnie opuści "kumpli Balcerowicza" i zacznie publikować w jakiejś niszowej gazetce? W tym przypadku cel uświęca środki - nie ma innego sposobu na dotarcie do ludzi z lewicowym przekazem, bo lewicowe mainstreamowe media w tym kraju po prostu nie istnieją. Co z tego, że będzie ją czytało 1000 czytelniczek jakiegoś ideowego kwartalnika, które i tak się z nią w pełni zgadzają? Trzeba ludzi przekonywać do swoich racji, a nie zamykać się z nimi w jakiejś hermetycznej sekcie. Więc nie bądź takim pseudoszlachetnym populistą.
Różnica między Dunin a Lepperem - jedna z setki - jest taka, że Lepper zmienia swoje poglądy tylko po to, by dostać się do koryta, a Dunin swoich nie zminia od lat. W latach osiemdziesiątych Lepper był w PZPR i trzymał mordę na kłódkę, a Dunin przynajmniej coś robiła w opozycji. Za rządów SLD Samoobrona głosowała w 90% jak oni, zgadzając się ze wszystkimi antysocjalnymi posunięciami Millera, co nie przeszkodziło im potem wejść do koalicji z PiS-em i LPR-em. Gdzie ty widzisz u Leppera jakąkolwiek lewicowość?
nie zmienia poglądów, bo jej poglądy są hojnie nagradzane, promowane i popularne.
O poglądach Leppera usłyszało wiele milionów ludzi więcej niż o pitoleniu w "Wysokich Obcasach". Wystarczyło, że Lepper zrobił blokady, które sparaliżowały cały kraj.
He he, to teraz już ci odpowiada działalność w opozycji w wykonaniu Dunin? Niedawno narzekałeś tu na owo straszne dziedzictwo Solidarności. Gubisz się już w tych wygibasach ideologicznych, które ideologię tylko udają, bo stoi za nimi po prostu miłość do silnych i bogatych członków oligarchii.
Swoją drogą zabawne jest przekonanie, że wysługiwanie się neoliberalnej gazecie i zgodność z jej linią w 90%, jest swoistym wallenrodyzmem, natomiast wejście Leppera jako słabszego partnera do koalicji z PiS i popieranie części decyzji tej koalicji (mniej liberalnej niż poprzednia i następna) to zdrada lewicowości. Ty, podobnie jak Dunin, nie masz poglądów - jedyne co masz to wierność salonowi z warszawki.
Ja wiem że niektórzy prawicowcy uważają generalnie, jak tutejszy jliber, że "lewica to złodzieje" - ale pierwszy raz spotykam się ze zdaniem odwrotnym - że osobnik znany wyłącznie z zachowań karalnych (własnych i otoczenia) jest w związku z tym przedstawicielem lewicy.
całkiem przypadkowo znalazłem artykuł Dunin:
"Ani lewica, ani prawica nie mają odwagi powiedzieć obywatelom, że podatki są fajne. oBNIŻANIE podatków jest działaniem wspierającym egoistyczny indywidualizm, a ich podnoszenie pomaga tworzyć wspólnotę" i takie tam ...
[GW, 24-25 lutego 2007]
gdybyś miał blade pojęcie o Dunin, wiedziałbyś, że nigdy nie wstąpiła do Solidarności z tych samych przyczyn, z których ja ich krytykuję - prawicowość, nacjonalizm, klerykalizm i brak sensownego programu politycznego. Bycie w opozycji do PRL to nie to samo, co bycie w solidarności.
Blokadę potrafi zrobić każdy dureń, pytanie tylko - blokadę w imię czego? Lepper nie ma poglądów lewicowych, tylko protekcjonistyczne, i to tylko wobec rolnictwa - prywatyzację przemysłu i usług ma już gdzieś, podobnie jak obniżanie podatków w wykonaniu PiS-u. Widzę, że próbujesz przekonać samego siebie za wszelką cenę, że Lepper to lewica ("popieranie części decyzji" - a jakiej to "części" Lepper nie poparł za kilka stołków w telewizji czy radach nadzorczych? Więcej konkretów, Durango) na tej samej zasadzie, na jakiej członkowie KPD za republiki Weimarskiej tłumaczyli sobie, że A.H. to lewica i wstępowali do NSDAP.
Widzisz Leppera, którego obchodzą tylko rolnicy, a resztę społeczeństwa mają w czterech literach, i wmawiasz sobie, że ma to cokolwiek wspólnego z lewicą. Obecnie dochody w rodzinach rolniczych są średnio o 10% wyższe niż w rodzinach robotniczych. Nic to - mantruj sobie dalej, Durango, że Lepper wespół z Rutkowskim, Misztalem i Piskorskim budują w tym kraju "lewicę".
a dlaczego Dunin przez wiele lat redagowała dodatek literacki (Ekslibris) do skrajnie prawicowego Życia Wołka?
wolę wiarę w Leppera, który nic już nie ma wspólnego z Rutkowskim i Misztalem, niż wiarę w to, że lewicę w Polsce budują dziennikarze neoliberalnej "Wyborczej" i utrzymankowie SLD z "Krytyki Politycznej" oraz Jaco Żako, przez wiele lat wierny pies łańcuchowy neoliberalnej "transformacji ustrojowej".
Padło pytanie odnośnie systemu emerytalnego nie pochodzącego z kieszeni podatnika. Tak jest taki. Nazywa się trzecim filarem. Pytanie kogo na to stać?
ja prędzej uwierzę w to, że były opozycjonista nawrócił się z neoliberalizmu na bardziej lewicowe poglądy, a ty, że potulny członek PZPR, ostatnio bijący pokłony przed Rydzykiem, zostanie trybunem ludowym.
Różnimy się tym, że ty jesteś bardzo wyrozumiały dla błędów, zdrad i kunktatorstwa ludzi z warszawskiego saloniku, za to pełen jadu i krytyki wobec zwykłych ludzi. Przynależność partyjna czy opozycyjna nie ma tu nic do rzeczy i nie opowiadaj tu bajek - nie dalej jak tydzień temu za prawicowca uznawałeś Gwiazdę, który był w lewym skrzydle Solidarności, krytykował neoliberalizm od początku i nadal ma poglądy lewicowo-prospołeczne. Jeśli on jest prawica, to Kinga Dunin stanowi ekstremę neoliberalno-prawicową.
No i jeszcze jedno: Lepper był przez wiele, wiele lat trybunem ludowym, znanym w całej Polsce z radykalnych akcji, z wyroków sądowych, z wielokrotnego ryzyka, z tego, że opluwała go tysiące razy cała liberalna prasa, radio i TV.
Co w tym czasie robiła Kinga Dunin? Przez 20 lat wygodnie żyła w warszawskim salonie, zgarniając kupę szmalu za kolaborację z ultraliberałami i fanami Balcerowicza.
Nawet jeśli Lepper popełnił błędy, to Dunin była jednym wielkim błędem i zaprzeczeniem lewicowym wartościom.
z etatu w Życiu Wołka na lewicę? Czy to nie za daleka droga?
"Zapłaciliśmy cenę za totalitarne rządy PiS"
serio?
Nie należy skądinąd ukrywać, że Lepper ma swoje wady. Jest to polityczny samorodek bez szlifu. Oprócz tego zaś myśli w kategoriach dość wąsko pojętego interesu. Na Kaczorze mści się za aferę gruntową.
Ale, mimo wszystko, lepszy Lepper niż salonowy "rewolucjonista".
naprawdę wczoraj tak powiedział.