Tow. Strębski ma coś wspólnego z OPZZ?
altruizm:)
j.w.
A swoją drogą, może nam ktoś wytłumaczy dlaczego kolejarze, a zwłaszcza bojowy Związek Maszynistów, wybrali OPZZ. Przecież jeszcze niedawno słyszeliśmy, że Związek Maszynistów wspiera protesty "Sierpnia'80". Gdyby byłoby to prawdą, to ponad 20 tys. związek wspólnie z "Sierpniem'80" utworzyłby nową centralę związkową? CZWARTĄ SIŁĘ lub nawet "CZWÓRKĘ"? Mniejsza o to - wiemy co jest i... gramy dalej: składamy Ziętkowi i Radzie Programowej Polskiej Partii Pracy ROZSĄDNĄ I NIESEKCIARSKĄ propozycję WSTĄPIENIA DO OPZZ. Byłby to dobry przykład i najrozsądniejsza w życiu decyzja. Dopiero to pozwoli "Sierpniowi" i KLASOWEJ LEWICY rozwinąć sztandary i skrzydła.
Panie "Kautsky", A. Warzęcha w tej sprawie nie jest zbyt dobrze poinformowany. Należałoby się raczej spytać CZY DYKTATURA PROLETARIATU (dyktatura.info) ma coś wspólnego z OPZZ? Odsyłamy do dyskusji pod newsem "Spotkanie władz SLD i OPZZ". Nie ma chyba wątpliwości. Warto również pamiętać, że w OPZZ (ale również w SLD) tzw. nową radykalną lewicę reprezentują grantowcy.
Jest oczywiście pewna różnica między dyktaturą.info a socjalizmem.org. Grantowcy doktrynalnie stawiają na entryzm w dużych "partiach robotniczych" czy socjaldemokratycznych i ich związkach zawodowych, Grupa Samorządności Robotniczej tradycyjnie działała W POPRZEK, czyli we wszystkich związkach zawodowych. Już na przełomie lat 80. i 90. działaliśmy równocześnie w związkach zrzeszonych w OPZZ, w "Solidarności" i w "Sierpniu'80". Pewne kłopoty mieliśmy jedynie z przebiciem się do "Solidarności-80". Kłopoty powiedzmy rodzinne, ponieważ głównym doradcą Mariana Jurczyka był wówczas prof. Józef Balcerek, który nota bene doradzał również Danielowi Podrzyckiemu, a wcześniej związkom branżowym. Sekretarzem branżowych związków zawodowych był wówczas Stanisław Cieniuch. W Warszawie naszą działalność w "Solidarności-80" topedował przede wszystkim Seweryn Jaworski, były działacz "Solidarności" z Huty Warszawa oraz Nurt Lewicy Rewolucyjnej z Maciejem Guzem i Zbigniewem M. Kowalewskim na czele (FSO). Czy warto dziś wspominać czas "karnawału"? Wybiegnijmy lepiej w przyszłość.
ludzie związani z radą programową PPP robili już entryzm do OPZZ. Próby te okazały się nieskuteczne. W OPZZ nie ma klimatu dla ideologii goszystowskiej ani jej rzeczników. Hasła, że Polska jest "najsłabszym ogniwem światowego systemu imperialistycznego", które należy złamać, kierując się zasadami strategicznymi wietnamskiego generała Tran Van Tra, mogłyby dzialaczy OPZZ jedynie wprawić w dobry humor.
proponuję aby redakcja LEwicy.pl wystąpiła o przyznanie literackiej nagrody Nobla kilku autorom z tego forum... wyjśc od newsa o OPZZ i miękką przeskoczyć na ten=mat entryzmu w PPP to ie lada sztuka... ;-)
goszyści, właśnie dlatego, że przegrali walkę o entryzm do OPZZ, popróbowali entryzmu do PPP.
Może nie wprost, ale pośrednio ta informacja dotyczy jednak poczynań "Sierpnia'80", PPP i KPiORP. Z protokołu ostatniego posiedzenia KPiORP niezbicie bowiem wynika, że wymienione wyżej organizacje zabiegają o "poszerzenia bazy społecznej" własnych inicjatyw. Członkowie GPR, Florian Nowicki i Wojciech Orowiecki, mieli się nawet zająć "kontaktami z ZZ Maszynistów". Przystąpienie "Maszynistów" do OPZZ wskazuje jednak wyraźnie na... OBIEKTYWNE TRUDNOŚCI.
Radzimy zatem Radzie Programowej PPP pójść po rozum do głowy. I bynajmniej nie chodzi nam o głowę Ziętka, lecz o SPRAWĘ ROBOTNICZĄ.
Jest między nami jakaś różnica: my zapraszamy, wy blokujecie. Powtarzamy pytanie - KTO TU JEST SEKCIARZAMI? KTO SZKODZI SPRAWIE ROBOTNICZEJ?
Struktura OPZZ pozwala przecież na zachowanie własnej tożsamości.
Jeśli rzeczywiście chcecie budować partię robotniczą, to macie wyjątkową okazję WYJŚCIA Z ZAŚCIANKA, z własnej niszy. Nie musimy chyba tłumaczyć jakie konsekwencje miałaby taka decyzja dla klasowej lewicy i jednoczenia ruchu zawodowego.