Ważne, ze Pan Donald broni demokracji przed chorymi z nienawiści antykorupcyjnymi szeryfami i lustratorami.
CHERWONY WARSZAWIAK
gorzej być nie może?
W kolejce do lekarza-specjalisty czeka się miesiącami, na jakieś tam badania także, większość poważniej chorych zdąży się przekręcić.
moze byc gorzej.
Wtedy kiedy biednym nie będzie przysługiwało do stania w tych długich kolejkach. Dzięki temu ci wartościowi obywatele, których stać na to, będą obsługiwani szybko i komfortowo -bez konieczności kombinowania- łapówkami, prośbą groźbą, żeby te cała hołotę w kolejkach przeskoczyć. Hołoty w kolejce już nie będzie i system służby zdrowia stanie sie wydolny i uczciwy.
Może być gorzej.
Wtedy, kiedy biednym nie będzie przysługiwało NAWET PRAWO do stania w tych długich kolejkach.
Prawdziwa lewicowość polega na tym by sprzeciwiać się dekomunizacji i deubekizacji a przy tym czcić Generała. Przecież gdyby w 1989 r. przeprowadzono dekomunizację to teraz nawet SLD by nie było w Sejmie i kto by się zajmował lewiciwym elektoratem? Nie przejmujmy się liberałami, bo oni co najwyżej doprowadzą najbiedniejszych do ruiny - martwmy się o braci ubeków i Czcigodnego Generała, któremu zarzuca się że rozkazał strzelać do robotników. To na pewno byli robotnicy-katolicy, co automatycznie skreśla ich w oczach prawdziwej lewicy.
Jak wy robicie zakupy w PRYWATNYCH sklepach, jeździcie samochodami wyprodukowanymi przez PRYWATNE firmy (tankując w dodatku benzynę z ropy wydobytej przez PRYWATNE rosyjskie koncerny), czytacie książki PRYWATNYCH wydawnictw? To musi być straszne stresujące.
Kaczor(prezydent)zrobi na złość platfósom i zawetuje tą ustawe.Oby
rece opadaja...
jedno trzeba oddac PO- jest jedyna konsekwentnie klasowa partia w Polsce;)
BTW- Kaczynski MOZE ta ustawe zawetowac - jako zdecydowanie niezgodna z konstytucja RP. I glosami PiS i lewicy raczej padnie.
Hehe, 2 lata temu z bolem serca w II turze glosowalem na Kaczynskiego- jezeli zrobi veto, bede mial wreszcie satysfakcje z trafnego wyboru!:D
Takie ma być hasło na którym opierać się będzie ochrona zdrowia wg. projektu PO.
Wiele szpitali padnie, przy tym także wielu pacjentów.
Albo może to lipa, fikcyjny projekt z nadzieją na veto prezydenta ?
Jak sobie pomyślę, że ostatnią książkę Żiżka wydała prywatna oficyna, to aż mi się kiszki skręcają. Podjałem decyzję - nie kupuję. Poczekam aż Sierak będzie ją czytał w odcinkach w I Programie Polskiego Radia.
LEWAK Z KRWI I KOŚCI
No i gdzie są mędrcy, którzy na tym forum przekonywali, że rządy PO nie będą gorsze od rządów PiS, a nawet będą od nich lepsze?
No i gdzie są bojownicy "białego miasteczka", którzy razem z PO i TVN-em "bronili pielęgniarek"?
Totalna prywatyzacja wszystkich szpitali i to pod przymusem - taki sens - według PiS - ma przygotowany przez PO projekt ustawy o zoz-ach, nad którym we wtorek i środę pracowała sejmowa Komisja Zdrowia.
Posłowie PiS podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie podkreślali, że podczas obrad, które odbyły się tego samego dnia, większość członków komisji zaakceptowała m.in. dwa "skandaliczne" - według PiS - artykuły. Jak mówił szef komisji Bolesław Piecha (PiS), chodzi o art. 6 i 9 projektu ustawy.
Art. 9 - podkreślił Piecha - zakłada, że szpitale będą mogły funkcjonować "tylko w formie spółek prawa handlowego". Według posła nie określono na jakich zasadach będzie się "mieszał" kapitał prywatny z kapitałem publicznym jednostek samorządu terytorialnego.
REKLAMA
Skuteczna, tania reklama?Zamieść swoją ofertę na stronach tematycznych!
Sprawdź nas!Reklama kontekstowa INTERIA.PL
AdSearch.pl
Z kolei drugi z krytykowanych przez PiS zapisów - art. 6 - według posłanki Jolanty Szczypińskiej doprowadzi do tego, że pacjenci, którzy będą zgłaszać się do sprywatyzowanych placówek "będą przyjmowani wtedy, kiedy będzie zagrożone ich życie".
- To oznacza, że przewlekle chorzy, onkologicznie chorzy, nie otrzymają tej pomocy i to jest ideologia PO - oceniła posłanka. - W czyim interesie działa PO składając dzisiaj tak skandaliczny zapis? - pytała Szczypińska. Jak dodała, zapis ten podczas środowych obrad komisji skrytykował ekspert Biura Analiz Sejmowych oraz strona społeczna.
Inny poseł PiS Tomasz Latos ocenił, że "PO w końcu pokazała, jaka jest jej intencja" w sprawie ustaw zdrowotnych.
- Totalna prywatyzacja wszystkich szpitali i to pod przymusem, nie ma tutaj dobrowolności - mówił Latos. Według niego art. 6 ustawy o zoz-ach świadczy o tym, że "zwyciężyło dobro prywatnego przedsiębiorcy prowadzącego szpital a nie pacjenta".
Według posła dzięki temu zapisowi "będzie możliwość pozbywania się szkodliwych pacjentów i blokowania ich wstępu do szpitala".
PiS przypomniał podczas konferencji swój przedwyborczy spot, w którym była mowa o planach PO dotyczących prywatyzacji szpitali. Spot został zestawiony z wypowiedziami polityków PO, którzy zapewniali, że Platforma nie ma takich planów.
Piecha cytował też słowa byłej posłanki PO Beaty Sawickiej o "robieniu biznesu na służbie zdrowia". Sawicka została zatrzymana przez CBA w momencie przyjmowania łapówki w zamian za pomoc w ustawieniu przetargu na zakup działki na Helu.
Z przedstawionych nagrań operacyjnych CBA wynikało, że Sawicka liczyła także na robienie interesów w związku ze spodziewaną przez nią po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia. Mówiła też o trzyosobowej grupie, która przygotowuje w tej sprawie prawo.
Podczas środowego posiedzenia komisji zdrowia, która pracował nad projektem ustawy o zoz-ach posłowie opozycji, jak i przedstawiciele strony społecznej podkreślali, że "nie jest to ten sam projekt, który przedstawiono podczas pierwszego czytania w komisji". Główne zmiany to obligatoryjność przekształceń placówek medycznych (według wcześniejszego zapisu przekształcenia miały być dobrowolne) oraz zapis, że samorządy otrzymają 100 proc. kapitału zakładowego, a nie 51 proc., jak pierwotnie było w projekcie.
Najwięcej emocji podczas środowego posiedzenia komisji wzbudziły artykuł 6 - określający obowiązki zoz-ów w zakresie udzielania świadczeń osobom w stanie zagrożenia życia oraz artykuł 9, który mówi kto i na jakich zasadach może powoływać spółki prowadzące zoz- y.
Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
1) PO nie planuje prywatyzacji służby zdrowia, ale jej likwidację
2) W miejsce służby zdrowia powstaną usługi medyczne
3) Każde przedsiębiorstwo kapitalistyczne, te świadczące usługi medyczne również, musi przynosić zysk
4) Każda złotówka wydana na lekarstwa, albo płace personelu to zmniejszenie zysku właściciela/i
5) Oczywiście lekarzy zatrudnionych na etatach będzie obowiązywała unijna norma czasu pracy, sęk jednak w tym, że na etacie będzie najwyżej 1 lekarz na oddział: ordynator. Reszta lekarzy to będą osoby samozatrudnione. Nie będą miały zatem prawa do wypoczynku i urlopu oraz będą pracowały na zmiany, bo za dyżury trzeba dodatkowo płacić.
6)Aby wybić lekarzom i pielęgniarkom z głowy marzenia o podwyżce płac zlikwiduje się w Polsce 550-600 szpitali z 700 istniejących. Sprowadzi się też personel z Chin, Wietnamu lub Burkina Faso.
7) Nie wiem, czy na izbie przyjęć personel będzie miał obowiązek poinformowania chorego,którego nie będzie stać na zapłacenie 3000-5000 zł za dzień pobytu, o adresie najbliższego śmietnika, gdzie niedoszły pacjent będzie mógł spokojnie zdechnąć. Może modlitwy, ale dobrze opłacone, skruszą serca PO-wiaków i taki obowiązek w ustawie zapiszą.
dzięki za trafne i treściwe info.
Sierakowski, Kwaśniewska, Ziętek, Bochniarz, Janda, Kopacz -
do odznaczeń wystąp!
Swój do swego po swoje!
rok temu był protest, było "Białe Miasteczko, tylko po to, by madame Gardias mogła sobie kupić drugą burkę z tchórzofretek czy szynszyli (sorry, ale nie pamiętam już, jakie futrzaste , niewinne stworzenia padły ofiarą jej modowych aspiracji!)
Teraz nie spodziewam się, by ewentualnym protestantom madame Gronkowiec-Waltz tak łaskawie dawała zezwolenie na okupację trawnika, zanim pielęgniarki o nie wystąpiły i o tym pomyślały. TVN24 też nie da swoich kamer.
I nie będzie trzeba!
Ubiegłoroczni protestanci problemu prywatyzacji służby zdrowia nie ocenią na tyle wysoko, by przerwać wakacyjne wojaże i poświęcić choć jeden dzień miłego weekendu na grillu z przyjaciółmi.
Jednak -
poeta pamięta!
prywatna służba zdrowia działa świetnie - i to za jedyne 16% PKB, czyli prawie darmo. We Francji czy innych krajach Zjednoczonych Socjalistycznych Republik Europejskich zdzierają z podatników ciężko zarobione 8-9% PKB, i jeszcze w dodatku leczą za to tych wszystkich darmozjadów (oszczędni Amerykanie leczą tylko te 85%, które stać na ubezpieczenie, i prawidłowo!), którym nie chciało się nawet założyć własnej firmy.
Dziękujemy, panie Donaldzie!
~liberałowie z lewica.pl
do pomysłów PO merytorycznie? Pytanie jest oczywiście retoryczne, przecież wiem, że nie.
to jeszcze porównaj jak wygląda opieka medyczna w USA, a jak w Europie. To nie są porównywalne usługi.
przeciętna umieralność niemowląt przy porodzie w USA jest wyższa od tej w UE - nawet po rozszerzeniu o 10 państw na wschód!
Takie są fakty, a nie neoliberalne mity.
Bedzie smutno i straszno."żaden z działaczy tej partii nie ma prawa uczestniczyć w prywatyzacji służby zdrowia, nawet na poziomie lokalnym."Mało tego!Żaden z działaczy tej samej partii nie ma prawa wystepować od dzisiaj w TVN i TVN24!(*_*)
nie mówię o dostępności usług medycznych, tylko o ich jakości.
to znaczy, że co - w USA mają ostrzejsze skalpele niż we Francji?
Za to w szpitalach kaczki i tak pozostaną, nawet jak wszystkie piguły wyjadą...
nie, niestety nie zgadłeś. Ale (częściowo) idziesz dobrym tropem
to jak to sie dzieje, ze poziom zdrowia obywateli krajow europejskich jest znacznie lepszy niz Amerykanow?
Który z punktów mojego posta uważasz za nie merytoryczny i dlaczego?
po pierwsze- co rozumiesz przez "poziom zdrowia"?
Jeśli chodzi o oczekiwaną długośc życia to średnia dla USA jest tylko trochę niższa niż dla EU- o jakieś pół roku, rok. A przy tym wyższa niż dla Polski o jakieś 3 lata (mimo posiadania przez nas publicznej OZ)
po drugie- jakkolwiek rozumiesz "poziom zdrowia", zapewne odnosi sie on do ogółu Amerykanów, przez co dostępnośc do opieki zdrowotnej ma wpływ na jego wartość. A ja pisałem o jakości usług medycznych, nie ich dostępnosci.
.
Nie pytam złośliwie, po prostu nie bardzo rozumiem argumentacji.
@west
pamietasz afere z Ostrowa Wlkp., gdzie w PRYWATNEJ stacji dializ zarazono 53 zoltaczka typu C, gdyz zaczeto oszczedzac na strzykawkach. No coz, trzeba generowac zyski, czyz nie na tym polega prywatne przedsiebiorstwo. Wybacz ale jest roznica w produkcji dlugopisow a leczeniem ludzkiego zdrowia. W tym drugim nie o zyski przedsiebiorstwa przeciez chodzi, ale o zdrowie pacjenta, na czym zyskuje spoleczentswo.
@dobrodzieju
A pamietasz wypadek autokarowy polskich pielgrzymow we Francji. Nie dosc, ze francuzi wyratowali kilka osob w stanie krytycznym, to jeszcze nikt z nich za to nie zaplacil, a powrot do zdrowia poszkodowanych byl tak szybki, ze polscy lekarze nie mogli w to uwierzyc. Tak dziala najlepsza sluzba zdrowia na swiecie.
Mój post mówi prawdę, którą w żaden sposób nie możesz podważyć. Dlatego piszesz idiotyzmy, a stać Cię na więcej.
porównywanie poziomu leczenia w Polsce i USA z puentą, że skoro w Polsce jest gorzej, to znaczy, że publiczna służba zdrowia jest gorsza od prywatnej, jest groteskowe. Jakim cudem poziom służby zdrowia miałby być wyższy w Polsce, skoro jesteśmy kilkakrotnie biedniejsi od USA, podobno najbogatszym państwem na świecie? Porównuj ich nie z nami, ale z unijną 15-tką - tam średni poziom służby zdrowia jest wyższy niż w USA i to przy niższych nakładach (czasami nawet 2 razy niższych, jak we Francji).
A teraz odrobina faktów - średnia długość życia na podstawie The World Factbook 2007 (nota bene opracowana przez CIA, czyli nikt nie powie, że instytucję nieprzychylną Amerykanom):
7. Szwecja - 80,63
10. Francja - 80,59
36. UE ogółem - 78,7
45. USA - 78
że należy gloryfikować PiS. Tak się składa że przez końcówkę rządu SLD mówiono powszechnie o nadchodzącym PO-PiSie i projekt ten upadł bo chodziło o stołki nie o debatę programową jakąś. Więc to że PO jest złe nie znaczy że PiS jest dobry.
A wszystkie protesty za rządów PiS to inspirowane przez PO "dzienne zmiany".
systemy opieki zdrowotnej są systemami MIESZANYMI, tak jeżeli chodzi o źródła finansowania służby zdrowia (budżet, ubezpieczenia obowiązkowe, ubezpieczenia nieobowiązkowe, wydatki prywatne) jak i o formę własności placówek opieki zdrowotnej. Nie wierzę, że w Polsce nagle jesteśmy w stanie wymyśle ćcoś radykalnie odmiennego. Nie ma więc co rozdzierać szat nad propozycją PO, można się do niej odnieść merytorycznie, ale nikt tego nie zrobił, zamiast tego mamy tradycyjną w tym miejscu serię hurralewicowych pohukiwań.
@ west
mówiąc o jakości usług chodziło mi o takich sprawwach jak dostępność sprzętu i lewarstw, czas oczekiwania na badania i zabiegi.
@Bogusław_Siemiątkowski
Użycie sprawy stacji dializ z Gorzowa jako przykładu jakości usług medycznych w USA jest nieco nietrafionym pomysłem.
Poza tym, biorąc pod uwagę liczbę afer w których pacjenci zostali zarażeni jakimś świństwem w PAŃSTWOWYCH szpitalach, nieco oszczędniej używałbym tego argumentu.
Po wypadku autokaru służby medyczne udzieliły poszkodowanym pomocy? Doprawdy, co za niesamowita służba zdrowia! Od razu widać że najlepsa na świecie, przecież w innych krajach to sie nie zdarza!
@jra
puentą mojego wywodu nie jest to że publiczna służba zdrowia jest gorsza do prywatnej, raczej starałem sie pokazać że sam fakt że służba zdroia jest publiczna jescze nie sprawia że jest ona dobra.
"porównywanie poziomu leczenia w Polsce i USA z puentą, że skoro w Polsce jest gorzej, to znaczy, że publiczna służba zdrowia jest gorsza od prywatnej, jest groteskowe"
tak samo jak argumentowanie, że skoro we Francji publiczna służba zdrowia jest dobra, to w Polsce też będzie dobra.
" Jakim cudem poziom służby zdrowia miałby być wyższy w Polsce, skoro jesteśmy kilkakrotnie biedniejsi od USA, podobno najbogatszym państwem na świecie? Porównuj ich nie z nami, ale z unijną 15-tką - tam średni poziom służby zdrowia jest wyższy niż w USA i to przy niższych nakładach (czasami nawet 2 razy niższych, jak we Francji).
Nie moge porównywać z USA (najbogarszym krajem świata), ale porównanie z Francją (ósmym najbogatszym krajem świata) jest już sensowne?
"36. UE ogółem - 78,7
45. USA - 78"
czyli zgadza się to co napisałem wcześniej- średnia dla UE nie jest wiele większa niż dla USA
A teraz z innej beczki.
Wszyscy tutaj tak się zachwycają systemem francuskim, ale ciekawe jak by się lewicy sopdobało wprowadzenie takich reorm służby zdrowia:
- wprowadzenie (niewielkiej) odpłatności za wykonywane zabiegi
- wprowadzenie dodatkoweggo dobrowolnego i prywatnego ubezpieczenia, dzięki któremu pacjent miałby lepszą opiekę, dosatłby własny pokój zamiast ogólne sali itp.
- i wreszcie znaczne podnesienie składek na socjał
te dwie pierwsze opcje były zdaje sie nieśmiało proponowane przez rząd, raczej nie spotkały sie z miłym przyjęciem lewicy.
co do trzeciej opcji to chyba nie ma nawet co pytać, zresztą który polityk byłby takim samobójcą?
Zreszta nawet z wysokimi składkami i dodatkowym ubezpieczeniem, z roku na rok w służbie zdrowia mają coraz większą dziurę budżetową, którą łatają z budżetu państwa. Nawet ostatnio próbowali wprowadzić jakieś reformy zeby nieco zmniejszyć ten deficyt, ale nie wiem na ile sie to udało.
aha, i tak naprawdę system francuzski jest mieszanką prywatnego i społecznego- wielu lekarzy we Francji działa na samozatrudnieniu (o czym cetres pisał z taką zgrozą), jak już napisałem są prywatne dodatki ubezpieczeniowe honorowane przez państwowe szpitale, jest wreszcie dość sporo prywatnych szpitali.
no i jeszcze jedna sprawa- różne statystki pokazują wysoki koszt leczenia w USA. Owszem to prawda, ale trzeba pamiętać o tym, ze lekarze w USA zarabiają 3 razy więcej niż w Europie, a to dlatego że sami muszą zapłacić za studia.
Za studia lekarzy w Europie płacą podatnicy (czy jak kto woli państwo), więc koszt studiów nie ujawnia się w udziale w PKB wydatków na służbę zdrowia (tak jak ma to miejsce w Ameryce).
no właśnie - w cywilizowanej Europie społeczeństwo płaci lekarzom za studia bez absurdalnego narzutu w amerykańskim stylu, a oni zarabiają mniej niż ich amerykańscy koledzy. Wszyscy na tym zyskują - społeczeństwo leczy się taniej, a zawód lekarza jest dostępny dla znacznie większej liczby ludzi, niż w Stanach.
Co do wspomnianych propozycji, rozumowanie twoje/neoliberałów jest następujące: ludzie chodzą do lekarza bardzo często tylko po to, by się wyżalić lub wyłudzić darmową receptę, więc jesli wprowadzimy symboliczne opłaty, odechce im się tego i wszyscy zaoszczędzimy. Tak?
Otóż właśnie NIE. Na ironię, bardziej opłacałoby się nam, jako społeczeństwu, robić coś zupełnie odwrotnego - PŁACIĆ ludziom za to, aby raz na rok robili sobie kompleksowe badania i przy najmniejszym problemie ze zdrowiem udawali się do lekarza. Leczenie wcześnie wykrytej choroby jest o wiele, wiele tańsze, niż leczenie już zaawansowanej. W obecnym systemie na profilaktykę przeznacza się 5% wydatków na służbę zdrowia, a na późniejsze leczenie 95%, co w efekcie kosztuje nas znacznie więcej, niż gdyby proporcje były odwrotne.
Między niemalże socjalistyczną Szwecją - którą zręcznie omijasz w swoim wywodzie, pastwiąc się nad Francją - a USA jest 37(!) miejsc różnicy.
36 miejsce UE ogółem w rankingu wynika zaś z tego, że dołączyło do niej 10 słabo rozwiniętych państw. Gdyby nie one, unijna 15-tka biłaby USA o dwie długości, plasując się pewnie w pierwszej dwudziestce. Tak więc sam widzisz, mój drogi, jak wielka przepaść dzieli hurrakapitalistyczne USA od Europy Zachodniej w dziedzinie służby zdrowia.
"no właśnie - w cywilizowanej Europie społeczeństwo płaci lekarzom za studia bez absurdalnego narzutu w amerykańskim stylu, a oni zarabiają mniej niż ich amerykańscy koledzy. Wszyscy na tym zyskują - społeczeństwo leczy się taniej,"
później mają taniej, ale najpierw płacą więcej za studia lekarzy, a tego w statystyce nie widać.
Przy czym jak taki lekarz po studiach wyjedzie do innego kraju, to opłacili mu studia "za frajer"
"zawód lekarza jest dostępny dla znacznie większej liczby ludzi, niż w Stanach."
a, to z pewnością, ale tego nigdzie nie kwestionowałem
"Co do wspomnianych propozycji, rozumowanie twoje/neoliberałów jest następujące (...)"
zupełnie nie trafiłeś. Co do tych propozycji, to własnie tak "neoliberalnie" jest we Francji-jeśli chcesz żeby opieka była jak we Francji, to rozumiem że i zgadzasz sie na takie warunki jakie tam panują.
"Między niemalże socjalistyczną Szwecją - którą zręcznie omijasz w swoim wywodzie, pastwiąc się nad Francją - a USA jest 37(!) miejsc różnicy."
co z tego ile jest miejsc pomiędzy nimi? ważne jest ile jest lat różnicy. Podajesz Szwecję i Francję, bo mają najwższe wspólczynniki, ale wiele europejskich, bogatych krajów jest zbliżona do USA- Wielka Brytania, Niemcy, kraje Beneluksu. Tam różnica jest już sporo mniejsza.
Pomijam już "drobny fakt" że w przeliczeniu na mieszkańca Szwecja jest krajem bogatszym, nie ma też tak olbrzymiej liczby migrantów z biednych krajów jak USA.
No i ta "niemalże socjalistyczna" Szwecja jest jednak krajem kapitalistycznym.
Pomijam już że NIGDZIE nie pisałem że ogólny poziom opieki medycznej w USA jest taki jak w Europie, więc nie wiem co próbujesz mi udowodnić.
na skuteczność systemu opieki zdrowotnej. Za dużo innych czynników (genetyka, aktywność ruchowa, nawyki żywieniowe, jakość środowiska, siła nabywcza obywateli, śmiertelność w wypadkach, wojnach itp. itd.).
Stanów bym się nie czepiał. Wiadomo, że zasadniczym problemem, zresztą do rozwiązania, gdyby nie upór republikanów, jest kwestia objęcia całości społeczeństwa obowiązkowymi ubezpieczeniami. Skuteczność medycyny amerykańskiej od strony "technicznej" jest wysoka.
westa.
Uważam, że cała dyskusja nie ma na celu wypracowanie modelu funkcjonowania służby zdrowia, ale tylko umożliwienie pewnym ośrodkom okradzenia Polski i Polaków. Jeśli mówi się o konkurencji, to niech prywatni inwestorzy wybudują szpitale i inne placówki lecznicze. Dopiero wówczas niech oferują swoje usługi po takich samych cenach jakie otrzymują publiczne placówki służby zdrowia.
Przy czym jest kilka spraw o których się nie mówi /chyba są niewygodne/.
1)Placówki służby zdrowia nie należą do partii aktualnie rządzącej. W dalszym ciągu należą do całego społeczeństwa. Zarówno do tych głosujących na zwycięską partię, jak i do głosujących na inne partie. Do nie głosujących również.
2)W związku z tym rząd nie może mieć prawa narzucania składu Rad Nadzorczych i Zarządu, dyrekcji, czy jak tam się nazywa to ciało. Może mieć jedynie 1/3 głosów na WZA, a 2/3 powinny należeć do pracowników.
3)Dyrektorem takiej placówki wcale nie musi być lekarz. Może być nim ekonomista, czy menedżer.
4) Ponieważ nie byłby on uzależniony od zwycięskiej aktualnie partii, a jednocześnie znajdowałby się pod codzienną kontrolą pracowników nie musiałby okazywać "wdzięczności" za mianowanie go partyjnym biurokracjom poprzez "pomoc" wskazanych przez nie osobom w np. wygraniu przetargu, czy zatrudnieniu za dobrą kasę.
5)Jest cała masa urzędasów w Ministerstwie Zdrowia, wydziałach zdrowia w Urzędach wojewódzkich, marszałkowskich, starostwach, gminach/miastach. Po jaką szkarlatynę do tego NFZ?
6) Z NFZ pozostawić coś takiego jak Fundusz zajmujący się kierowaniem do sanatorium, ciało zatwierdzające procedury medyczne i ich ceny oraz sekcję rozliczającą wykonane zabiegi przez placówki służby zdrowia.
7)niektóre szpitale czekają na pieniądze za wykonane w ramach kontraktu z NFZ zabiegi po kilka m-cy, a nawet ponad rok, co zmusza je do zaciągania kredytów. Kredyt automatycznie zwiększa koszt działalności placówki, dlatego muszą one co m-c otrzymać 80% sumy na jaką podpisały umowę z NFZ.
To są moje propozycje.
A co Wy na to?