.
tworzy się ruch protestu przeciw rządom Platformy.
Oczywiście, nie ma on nic wspólnego z subkulturową zabawą w pikiety i entrystowskimi manewrami niszowych Napoleonów Klubonaparte.
Dziwnym trafem jakoś niedawne blokady tego "ruchu sprzeciwu" były równie liczne jak pikiety współorganizowane przez anarchistów (jeżeli o nich Ci chodzi).
Co to znaczy entryzm i goszyzm?
My prości ludzie nie rozumiemy takich słów:)
Poważnie
takiemu koneserowi idei lewicowych jak Ty nie trzeba tego tłumaczyć, ale - na wszelki wypadek - powiedzmy swobodnie, że entryzm to próba opanowania istniejących organizacji społecznych i politycznych przez niszowych politykierów, a goszyzm - to ideologia uzsadniająca manipulacje tych politykierów. Zazwyczaj goszyści obiecują stworzenie raju na ziemi na gruzach - zniszczonego specjalnie w tym celu - burżuazyjnego systemu-świat.
Ideologię goszyzmu wprowadzano w życie szczególnie na paryskiej Sorbonie (w maju 1968, kiedy wyznawanym tam bożkiem był Daniel Cohn-Bendit) oraz w Kambodży pod rządami Khmer Rouge.
Jak PPP zmienia świat za pomocą oświadczeń, to są to manewry klubowych trockistow. Jak czyni to związana SO pod którą podczepiony jest były poseł Ikonowicz, to jest to szeroki ruch protestu przeciw rządom PO. Pytanie czym różnią się oba przypadki.
twoje pytanie ma prostą odpowiedź, a udzieliły jej wyniki wyborów uzupełniających na Podkarpaciu, w których:
- kandydat Samoobrony, Andrzej Lepper, uzyskał 3435 głosów (4,05 proc.)
- kandydat Polskiej Partii Pracy, Jerzy Wróbel, uzyskał ich natomiast 194 (0,23 proc.).
Bo równie dobrze można by porównać wynik warszawskiej jedynki, byłego posła z wynikiem jedynki PPP.
Po pierwsze, porównuje się raczej coś, co miało miejsce niedawno, a nie 8 miesięcy temu.
Po drugie, kandydat PPP wyprzedził w Warszawie kandydata Samoobrony o zaledwie 136 głosów i ułamek procenta, zaś w przywołanych przeze mnie wynikach wyborów na Podkarpaciu kandydat Samoobrony po prostu znokautował kandydata PPP. Dodajmy też, że w wyborach 2007 w Warszawie kandydat PPP zawdzięczał swą przewagę nad kandydatem Samoobrony faktowi, że otrzymał głosy niedowidzących emerytów, którzy mylili jego nazwisko z nazwiskiem Marka Borowskiego, a także temu, że jego kampania wyborcza trwała kilka razy dłużej niż kandydata Samoobrony, który na udział w wyborach zdecydował się niemal w ostatniej chwili.
z polskiej sceny politycznej (szapo ba Jarek!). Niestety nieudolne rządy liberalnej PO doprowadzą zapewne do reaktywacji Leppera. Być może doczekamy się znowu w Sejmie partii bardziej lewicowej niż SLD.
o nazwisko bo jest to zasłużony działacz WZZ "Sierpień 80" Tramwajów Warszawskich i startował już we wcześniejszych wyborach (m.in samorządowych).
Poza tym nie wiem jak porównywać możliwości kampanii wyborczej partii która jest w parlamencie (a SRP była wtedy) a partii spoza parlamentu które są naturalnie wyciszane i tak jest czy to chodzi o trzecią pozycję (NOP) prawicę (UPR, KPN) czy lewicę (PPP) więc nie ma co zaprzeczać.
A czemu niby nie należy porównywać rzeczy dawnych? No wg. Mnie krajowe wybory są bardziej reprezentatywne niż uzupełniające na których frekwencja jest kilkakrotnie niższa i o wynikach decyduje głównie "żelazny elektorat".
Jeśli już porównywujemy wyniki, to może by tak sprawiedliwie ??
Warszawska 1-ka Samoobrony czyli Piotr Ikonowicz, jest znany od wielu lat z mediów, jest przez nie zapraszany do programów, robione są z nim wywiady.
Lepper... co by o nim nie sądzić, jest powszechnie znany, był w tych wyborach zapraszany do mediów, byl widoczny.
Tym bardziej w obu przypadkach obaj kandydaci korzystali z pieniedzy na reklame/propagande. Fakt, że teraz Lepper mniej ich miał, ale jednak była.
Zatem w obu przypadkach media i kasa zrobily swoje i nie dziwne, że np Lepper ( jaki by nie był, ale znany ) zdobył o wiele wiecej glosów, niż mało komu znany zwiazkowiec.
się zaczynają kłótnie typu Ikonowicz miał 0,29 a XY z PPP miał 0,31...
to by był naprawdę mocny ruch społeczny, całkiem porządna alternatywa dla tych wszystkich palantów z PiS, PO, SLD.
Niestety wszystko psuje Lepper, Łyżwiński, Maksymiuk i inni ochoczo korzystający z władzy i przywilejów i swoim postępowaniem niszczący Samoobronę. Jak fajnie by było gdyby znaczył tam dużo Ikonowicz, a nie ci państwo którzy dorwali sie do koryta.
A jeszcze lepiej by było gdyby Nowa Lewica stała się większa, potężniejsza i więcej znacząca od Samoobrony. Naprawdę chętnie zagłosowałbym na samodzielną NL.
PS. A co mnie strasznie śmieszy, ta polityczna poprawność, ludzie mówiący: zagłosuje na wszystko (najlepiej na PO, bo przecież w TVN mówili, ze to jest "fajna partia", no dla mnie to są prostacy w białych skarpetach, ale to moje zdanie) byle nie na Samoobronę, chociaż większość tych co tak Samoobrony nie lubią nawet nie znają jej programu. Ale myślę, że w kilku przypadkach to właśnie wina Leppera i innych z tej wierchuszki.
mnie się wydaje, że symbolem nouvelle gauche byli Sartre i może Marcuse, a nie mało znaczący wtedy Cohn-Bendict.
PS. Byłem kiedyś na spotkaniu z Cohn-Bendictem w mojej szkole. Trochę przereklamowany jest, a teraz to w ogóle grzeczniutki, rewolucja mu nie w głowie:)
NOP nie nazwałbym trzecią pozycją. To prawica jak cholera, według mnie.
Ale rzeczywiście partie pozaparlamentarne są bardzo pomijane. W sondażu w TVN pokazywali tylko sześć z siedmiu zarejestrowanych komitetów (oczywiście nie uwzględniali PPP mimo, że w całym kraju zarejestrowali listy). Przecież to aż chamskie.
A pan redaktor Miecugów, lubiący się kreować na zabawnego (z fatalnym skutkiem) i mądrego (też z fatalnym skutkiem) jak już musiał wspomnieć o PPP to nazwał ją Polską Partią Robotniczą (naprawdę!). Poziom dziennikarstwa w TVN jest "porażający" (modne słowo jakiś czas temu).
a bo goszyści, po klęsce swojego wieszczenia o rewolucyjnym obaleniu systemu-świat, dali się skorumpować neoliberałom. Cohn-Bendit jest tego pięknym przykładem.
Natomiast goszyści kalifornijscy poparli Reagana, kiedy kandydował na gubernatora stanu.
a Stanisława ZIOBRO PPP wystawiła w Krakowie też nie ze względu na nazwisko:)))
No nie mogę....
Zamiast rzucać sloganami powiedz jaka to organizcja (lub konkretne osoby) z kręgów lewicowych poparły w Kaliforii Reagana.
Na przykład Stan Laurel i Oliver Hardy. Wymieniać dalej?
Ja nigdzie nie napisałem, że nie było w tym środowisku osób które poparły Reagana. Problem w tym, że ABCD pisze tak jakby to niby cała kalifornijska lewica udzieliła prawicowcowi poparcia, co jest kompletną bzdurą.
byli to między innymi zwolennicy Foucaulta i jego wezwań do walki z represyjnym systemem panstwowym. Traf chciał, że Reagan również nawoływał do walki z państwem.
PS. Bardzo wyraźnie odrózniam lewicę od goszystów, tak więc nie twierdzę, że "cała lewica kalifornijska..."itd.
Charles Manson wyraźnie stwierdził, że popiera Jimmiego Cartera.
Znowu raczysz nas jakimiś banałami. Nazwiska i organizacje poproszę.
nie wiem czy ABCD mial to na mysli, ale sa konkretne przyklady wspolpracy nowej lewicy amerykanskiej z libertarianami pokroju Rothbarda.
abcd: "Wreszcie tworzy się ruch protestu przeciw rządom Platformy."...tak...:)):):):)
Zaskoczyłem wreszcie, o kogo chodzi. Lepper: "Bokassa! Tak naród nazywa najpopularniejszego polskiego polityka, Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. To, że kiedyś nazwałem go nierobem, wygląda na komplement."
Jego suteczność będzie jadnak taka jak protesty stoczniowców, czyli żadna. Wiedzą o tym. Wyrażają to ich twarze. Dlatego ich pochody nie mają przysłowiowego ognia, są smutne, bez badziei. Wiedzą, że nie układy, jak twerdzi Gwiazda, zgotowały im ten los lecz system, o który sami świadomie czy nie walczyli. Muszą być zatem sprwatyzowani czyli oddani obcemu kapitałowi, bo przecież polskiego pożądanej wielkości nie ma. I ostatecznie nie byłoby w tym nic złego, gdyby w tych nowych warunkach mogli zachowć swoją odmiotowość. Ale czy bedą mogli? Czy nie staną sie tylko częścią środków produkcji? przyszłośc pokaże, co sobie wywalczyli.
bardziej szczegołowe dane znajdziesz tutaj:
Dean McCannell, Turysta. Nowa teoria klasy próżniaczej, Wydawnictwo Muza, Warszawa 2002
Podobno zaraz po wojnie i w latach 50 tych mówiono o komunistycznych notablach z przekąsem Chevroletariat- rozbijali się bowiem amerykańskimi samochodami;)
Ale ja tam do lidera Partii Antykapitalistycznej nic nie mam, chodzi w takich fajnych sweterkach H&M;)
o tym, że obecny los stoczniowców będzie zgotowany przez system, a nie przez układy, Gwiazda pisał już w 1991 r. Obawiam się, że ty wtedy byłeś w przedszkolu. Nie tylko politycznym.
teraz goszyści są chyba "Toyotariatem"?
A jeśli idzie o sweterki...
Przypomniało mi się, że goszyści angielscy mają na ogół dwa mieszkania: w dzielnicy luksusowej i robotniczej. Do tych drugich jeżdzą na weekendy, żeby się tam zgrywać - również strojem - na proletariuszy.