antyklerykalizm to nie walka z katolicyzmem tylko o faktyczny rozdział kościoła katolickiego od państwa
wtedy moznaby bylo cos zdziałać...
Happening na Starym Mieście wywołał spore zainteresowanie tematem podjętym przez członków RACJI Polskiej Lewicy
--
kilku zachodnich turystów pstryknęło fotki a kilkunastu polskich puknęło sie w czoło
a byles?
...powinien powstać w społeczeństwie, nie w małej grupce działaczy.
Część moich znajomych jest zdecydowanie antyklerykalna w wymianie poglądów, w dyskusji. Ale co niedziela drepcze ochoczo do "kościółka" a przy okazji spotkania z księdzem na ulicy, uniżenie się mu kłaniają i są bardzo mili w rozmowie z nim. Jak ksiądz sobie pójdzie, to psy na nim wieszają. To są obłudnicy. To tu, w świadomości tych obłudników powinien zadźwięczeć antyklerykalny happening jak dzwon z ich "kościółka" by się zdeklarowali czy są społecznością kościoła, czy nie.
Moim zdaniem takim happeningiem byłoby wprowadzenie podatku kościelnego i kas fiskalnych na działalność Kościołów.
Józef Brzozowski Żory.