zupełnie jak w stanie wojennym, a stan wojenny w końcu nie był taki zły?
"Żołnierze obstawili najważniejsze miejsca w głównych miastach, w tym (...) miejskie synagogi"
To w sumie ciekawe, że świątynie jakiejś mniejszościowej grupy należą do najważniejszych punktów w mieście.
Tu o innym elemencie tej układanki:
http://internacjonalista.pl/historia-i-wspoczesno/antyfaszyzm-i-antyrasizm/19-dzial-antyfaszyzm-antyrasizm/341-pawe-micha-bartolik-faszyzm-we-woszech-nowa-odsona.html
.
no nie przesadzaj;) jakkolwiek z dwojga zlego wole ogladac na ulicach policjantow niz dresiarzy kasujacych przechodniow z pieniedzy, ale wojsko na ulicach...
Niech po prostu zredukuja stan armii i przesuna czesc ludzi i funduszy do policji;
swoja droga- ciekawia mnie uprawnienia wojska dot. aresztowania, stosowania przemocy etc- wiecie moze jak to uregulowali?
Nie trzeba niczego specjalnie regulować. Żołnierz, jak każdy obywatel ma prawo dokonać tzw. "obywatelskiego ujęcia"
że wojsko wyszło pilnować porządku również w Mauretanii, po tym jak w kraju tym odkryto złoża ropy, tyle że w tym przypadku nazwano to "zamachem stanu".
Zamach stanu jest zwrócony przeciw rządzącym. W przypadku Włoch to rządzący wysłali wojsko na ulice. Mam nadzieję, że zauważyłeś różnicę.
Administratorzy portalu lewica.pl najprawdopodobniej stosują cenzure ponieważ nie opublikowali mojego komentarzu
Polecam zapoznanie się z regulaminem forum http://lewica.pl/forum/regulamin.html#regulamin_forum. Jeżeli uważasz, że antyromski komentarz który chciałeś zamieścić nie łamie naszego regulaminu to gratuluje wyśmienitego samopoczucia.
no niezupelnie masz racje; akurat te sprawy sprawdzal mi kolega pod katem patroli sasiedzkich- i uprawnienia sa zenujace... pomijam nawet ich interpretacje, to nie mozesz np. kogos zapiac w kajdanki i odstawic na komisariat, bo sam pojdziesz siedziec;
nie mozesz kogos zatrzymac prewencyjnie, wylegitymowac kogos, przeszukac etc, nie wspominajac o obezwladnieniu, czy pobiciu, jak sie bedzie rzucal i stanowil bezposrednie zagrozenie- wiec jezeli wojsko jest tam traktowane jak zwykly obywatel (o ile oczywiscie we Wloszech przepisy sa tak durne jak w PL), to zenada; tak czy siak jestem ciekawy jak to rozwiazali
we Włoszech istnieje masa formacji militarnych. Włosi w powyższym mają też niemałe tradycje.
obowiązuje regulamin służby wartowniczej, który jak najbardziej uwzględnia kwestie użycia przymusu łącznie z użyciem broni.
Co do wojska na ulicach - jasne że w jakimś stopniu to polityka ("patrzcie jak dbamy o bezpieczeństwo obywateli"), ale podejrzewam że także prościej jest wysłać żołnierzy na ulice niż przeprowadzać stosowne zmiany prawa przez parlament (włoski zwłaszcza).
Można by zorganizować wycieczki do Włoch dla radiomaryjnych inaczej polskich lewicowców. Widząc żołnierzy na ulicach, mileliby poczucie, że wrociły czasy Towarzysza Generała. Szkoda tylko, że patrole we Włoszech zapene nie grzeją się przy koksownikach.
Skoro blokujecie komentarze antyromskie, to czemu nei blokoujecie antypolskich?
Zabrakło tego w informacji. Żołnierze mają uprawnienia policyjne - mogą przeszukiwać, zatrzymywać i aresztować. BBC pokazywała jak żołnierze prowadzili i przeszukiwali zatrzymanych czarnoskórych i Arabów, handlarzy z torbami w kratkę etc. Według Guardiana, ten właśnie element nowej ustawy wzbudza najwięcej kontrowersji. Głównie jednak dlatego, że wojsko wchodzi tu w kompetencje policji. Więc różowo - demokratyczna "opozycja" pyta: "dlaczego zamiast wojska nie dacie na ulice więcej policjantów?". Chodzi tu oczywiście o to, że obecnie we Włoszech mamy do czynienia z wymarzonym przez prawicę stanem wojennym, który w prawie włoskim nazywa się stanem wyjątkowym. Dlatego na ulicach jest wojsko. Po to, żeby każdy pamiętał, ze trwa stan wojenny.
a gdzie tu masz antypolskie komentarze?
np. przy okazji rozmow na temat Katynia, albo ostatnio - rzezi na Wolyniu.