Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
wynosi sprzedaż pism serwujących treści radykalnie lewicowe i emancypacyjne?
zapotrzebowaniu na takie treści świadczy m.in. zawieszenie wydawania Trybuny Robotniczej.
Jak bardzo trzeba być oderwanym od rzeczywistości, żeby spadek sprzedaży "Dziennika" tłumaczyć zniechęceniem Polaków wobec treści "skrajnie prawicowych"? Gazeta rozmemłanych liberałów, którzy raz chcą być trochę "prawi", a raz trochę "lewi", ale zawsze są nijacy, jest tu portretowana jako element dyskursu "skrajnie prawicowego". No to ja już naprawdę nie wiem, jak w takim razie określić media będące na prawo od "Dziennika" - taką "Rzepę" czy "Wprost", a momentami nawet "Newsweek" trzeba by nazwać chyba neofaszystowskimi. Fanatyzm i nadużywanie pewnych zwrotów prowadzą wprost do śmieszności, a na pewno nic nie wyjaśniają czytelnikom.
Nawiasem mówiąc, gdyby autor komentarza nieco zainteresował się linią programową "Dziennika" na przestrzeni czasu edycji, to zauważyłby, że spadek jego sprzedaży jest wprost proporcjonalny do rozmiękczania prawicowości tej gazety - w takim tonie zresztą utrzymane są komentarze na prawicowych blogach i forach dyskusyjnych. Ale przyznanie tego oznaczałoby, że teza komentarza jest całkowicie bzdurna, a jego autor buja w obłokach myślenia życzeniowego. Sprzedaż "Dziennika" spada niestety nie dlatego, że Polacy są zmęczeni prawicowym dyskursem (doprawdy, świadczą o tym zapewne sondaże, w których PO i PiS mają wspólnie coś z 75% poparcia), lecz dlatego, że "Dziennik" jest coraz mniej prawicowy, a coraz bardziej nijaki - po co kupować kopię "Gazety Wyborczej", skoro w kioskach jest też oryginał, w dodatku znacznie lepiej redagowany?
Dziennik skrajnie prawicowy? Chyba dlatego, ze nie zaprosil P. Szumlewicza do napisania tekstu w odroznieniu od lewicowcow majacych cos do powiedzenia.
jest zdecydowanie PiSowski, ale trzeba mu oddac, ze na jego łamach publikuja rowniez lewicowcy
Gość Niedzielny na drógim miejscu wśród sprzedających się najlepiej tygodników.
Zdecydowanie proPISowski? Zlituj sie. To, ze nie straszy faszyzmem w wydaniu Kaczynskich jak Wyborcza jeszcze nie swiadczy o zdecydowanej proPiSowskowski. Ja bym raczej powiedzial, ze jest proPOPISowski.
szkoda "Europy", gdyby mieli zamknąć Dziennik, bo w ramach uwiarygodniania się puszczają w niej całkiem niezłe teksty. Ale poza tym cóż - należy im się, choćby za Alicję Tysiąc na okładce albo za wyjątkowo wulgarne pranie mózgu w wersji online. Bądź co bądź to militarystyczny organ propagandowy neokonserwtystów w Polsce. Myślę, że ich błąd polegał na tym, że wciąż są zbyt kojarzeni z PiSem, a za mało z PO - co jest za mało "nowoczesne". Z drugiej strony skrajna prawica wietrzy w nich pewnie "kosmopolityzm", "niemieckie macki", albo liberalizm w znaczeniu rozwiązłości moralnej (vide wpadka z zaproszeniem Houellbecqa), a więc na skrajnie prawicowych paranoików też nie mają co liczyć. Chyba miażdży ich logika wojny pokoleniowo-kulturowej.
dodatek Europa to Dziennika to najlepszy pod wzgledem merytorycznym dodatek do jakiej kolwiek gazety w Polsce.
tutaj archiwum wszystkich tekstów:
http://www.dziennik.pl/dziennik/europa/
ale przyznasz ze pro prawicowy
Widzę, że Ty tu w pracy :). tego nie byłbym taki pewien. Europa jest strasznie nierówna. Puszczają tam czasem "aspirujące" teksty na tak niskim poziomie, że nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać.
mieszkając w podwarszawskiej miejscowości i kupując raniutko szynkę dla kota, słyszę codziennie takie komentarze klasy pracowniczej:
- Kupiłbym ten Dziennik...
- Ja też, ale ta jego wersja online...jakoś-ci potwornie hegemonicznie prawicowa
- A ten militaryzm? Przez nich w systemie-świat gotowa wybuchnąć wojna-świat!
- Poglądy militarystyczne rzadko kiedy oddzielają się od konserwy obyczajowej. Kto brał udział w nagonce na Panią Alicję Tysiąc!?
_ Nie ma rady: póki Trybuna Robotnicza nie jest gazetą codzienną, kupujemy Wyborkę.
I tak dalej.
Prawda taka, że obsesyjne zainteresowanie wojnami kulturowymi, hegemonią neokonserwy oraz imperialnym militaryzmem systemu-świat zdradzają jednostki i grupki, w których naliczy się w sumie, w skali całego kraju, kilkadziesiąt osób na krzyż.
Na rynku prasowym jako tako radzą sobie tytuły typu tabloidalnego oraz gazety solidnie tam od dawna osadzone, dominująca w dziedzinie reklam i ogłoszeń.
Wprowadzenie tam nowych tytułów o ambitniejszej niż tabloidalna poetyce jest trudne.
Problem w zapaści edukacyjnej społeczeństwa. A nie w militaryzmie, Alicji Tysiąc, neokonserwie
i reszcie tematów,
, jakimi interesują się ludzie, którzy się nudzą.
Na szczeście lewicowa "Polityka" trzyma się mocno wśród tygodników. Żakowski i Paradowska wciąż mają wielu czytelników.
Po prostu tylko spadła im sprzedaż, ode tego się jeszcze nie zamyka.
Dobre półrocze "Rzeczpospolitej": rośnie sprzedaż i cytowania
"Rz" była najczęściej cytowanym medium w czerwcu i w całym pierwszym półroczu. W tym samym czasie wzrosła także sprzedaż gazety, choć liderzy rynku dzienników ogólnopolskich – "Fakt" i "Gazeta Wyborcza" – odnotowywali spadki.
"Dziennik" nadal mocno traci
Wśród gazet opiniotwórczych "Rz" zajmuje drugie miejsce pod względem sprzedaży. Bardzo pogorszyły się wyniki "Dziennika".
W czerwcu 2008 r. na nasze teksty inne media powoływały się 994 razy, podczas gdy na "Gazetę Wyborczą" 762 razy, a na "Dziennik" jedynie 524 razy. Najczęściej cytowane nasze publikacje to teksty dotyczące współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa, rankingi, sondaże oraz analizy ekonomiczne.
Również w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku najchętniej powoływano się na "Rzeczpospolitą" – 5616 razy.
W tym czasie "Gazetę Wyborczą" cytowano 5232 razy, a "Dziennik" 5190 razy.
Analizę przygotował Instytut Monitorowania Mediów.
W artykule napisali?
Na piąte miejsce spadł "Dziennik", którego średnia sprzedaż w czerwcu 2008 r. wyniosła 92.649 egzemplarzy i była o ponad 26 tys. niższa niż miesiąc wcześniej i o ponad 85 tys. niższa niż rok wcześniej.
Jeżeli ta tendencja się utrzyma przez kolejny rok, to nie będzie najlepiej. Dziennik jest w trzech czwartych tabloidem, a mimo to spada.
Jakiś czas temu Michalski w ramach rocznicy Europy określił ją jako "być może ostatni tygodnik polskiej inteligencji wydawany siłami zagranicznego koncernu medialnego". Trochę to katastroficzne jak na liberalnego konserwatystę. Dziwna postawa: Michalski pragnie pielęgnować system, o którym wie, że lada chwila doprowadzi do całkowitej eliminacji wpływu inteligencji. Nihilizm? Szkoda tylko, że owa "polska inteligencja" skończyła akurat na takiej postaci jak Houellbecq. Teraz trudno będzie utrzymać ów koniec na poziomie wielkiej tragedii historycznej.
przecież jest częśc inteligencji, która ma komentarze Zizka do filmów hollywoodzkich. Ona przynajmniej umiera pięknie:))
Sławka Sierakowskiego!:)
A poważnie to "Dziennik" być może pozuje na gazetę dla "inteligencji" ale poziomem bardzo często nie odstaje od "Nie", pamiętam tylko piękne tytuły w stylu: "Kolejarze biją się o 100 zł" (podczas strajku kolei), "Koniec z dyktaturą związków" itp.
Ludzie będą czytać Fakt i bezpłatne gazetki, no i oczywiście gazetki z promocjami z hipermarketów...
Jakby to ujął Pielewin- Glamour jest ideologią Anonimowej Dyktatury:))
Samodzielnie myślący, wykształceni obywatele to w warunkach neoliberalizmu tylko przeszkoda dla pomnażania PKB
A mnie akurat słabość Dziennika nie cieszy. Pokazuje, że w Polsce nie ma odbiorców dla prawicy umiarkowanej, oświeceniowej. Dziennik, który prezentuje taki projekt (Michalski, Krasowski) zdecydowanie przegrywa z Rzeczpospolitą reprezentującą twardą konserwatywno-katolicką tożsamość. To zasadniczo zła informacja.