"...prowadzący wywiad Jacek Karnowski spytał się czy możliwe byłoby też zbrojne wsparcie. Prezydent podkreślił jeszcze raz, że Polska udzieli każdego możliwego wsparcia. - Nie planujemy wysyłania oddziałów, ale każde rozwiązanie jest możliwe - powiedział prezydent. "
Co do Szwecji to kto robił kokosowe interesy z Hitlerem?
socjaldemokratyczny wiceminister spraw zagranicznych Niemiec (nie pomnę nazwiska) skrytykował jednoznacznie i bardzo ostro działania gruzińskie.
Chyba jednak Niemcy są bliżsi prawdy. Gdyby Gruzja nie zaczęła strzelać, to dziś nie było by tej sytuacji.
A co powinna zrobić Europa- wymusić na stronach powrót do status quo z przed 6.VIII. Tylko tyle i aż tyle. Każde inne rozwiązanie wymaga bezapelacyjnego zwycięstwa, którejś ze stron. Przy czym nie wiadomo, jeszcze na czyją niekorzyść działa czas.
Tylko że to Gruzja zaczęła strzelać, i raczej nie Rosjanie zabili te 2000 w Płd. Osetii. U Hitlera było odwrotnie. A jeśli Gruzja strzelała też do sił pokojowych, to Medwiediew ma rację, swoich musiał bronić. A z reguły w rozstrzyganiu, kto jest winny wojny, bierze się tego, kto zaczął strzelać. Dlaczego? Bo do momentu kto zaczął strzelać wojny nie było. Gdyby Hitler nie zaatakował po odrzuceniu przez Polskę ultimatum, wojny by pewno nie było. Smród by pozostał i napięte stosunki. Gruzini zaczęli strzelać w noc przed tym jak nad Gruzją pojawiły się rosyjskie samoloty. Więc trudno całą winę za konflikt zwalić na Rosję, jakby nie kombinować. Zresztą nikt tu chyba nie jest w 100% winny. Trzeba czerpać informacje od obu stron, żeby sobie wyrobić mniej więcej odpowiadającej stanowi faktycznemu obraz zdarzeń. Inaczej popadamy w stronniczość.
A co do oceny wojny- wydaje mi się, że jeśli popiera się interwencje USA w byłej Jugosławii, to raczej należy być pozytywnie do Rosjan nastawiony, jeśli nie to popierać Gruzję. Patrzeć na to nie należy przy pryzmat kraju, który to robi, lecz co robi.
Jakoś innego komentarza nie spodziewałem się po członku centroprawicowej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej (Moderaterna).
Jeszcze lepsze interesy z Hitlerem robil niejaki Stalin.
to znaczy że Gruzja?
ale z przykrością muszę przyznać ci rację. Kaczory, które ogólnie mówiąc są w porządku (że użyję takiego zwrotu), mają niesamowitego pie.dolca na punkcie Rosji, zwłaszcza chyba prezydent. Prawodpodobnie, gdyby tylko mógł, gotów byłby rozpętać wojnę przeciwko Rosji. A już to porównanie Osetii z Pomorzem Zach. czy Podlasiem w kontekscie "integralności terytorialnej Gruzji" jest wielce zastanawiające.
Nb. zdaje się gen. Anders, jakże świadom swych sił i ogólnej sytuacji, rzekł kiedyś - najpierw pokonamy Niemców, potem pójdziemy bić Ruskich.
Czyli w sumie ciągle to samo.
Wojtas, a wiesz jakie bylo prawdziwe nazwisko stalina? hahahaha Sory stary, ale az sie samo prosilo ;)
wiem i co z tego?