w 100% ma racje!!!!
A miasto Gori, które w tej chwili plądrują rosyjscy żołnierze i osetyńscy bandyci to Gdzie leży? Podpowiadam: 30 km od wgłąb Gruzji.
"W Morzu Kaspijskim i w całym regionie jest wiele ropy i dlatego USA są tym konfliktem zainteresowane. Nie chcą by inny kraj, np. Rosja, był polityczną czy ekonomiczną potęgą -podkreśliła kandydatka".
Bardzo odkrywcze, zdaniem tej pani Rosja nie jest polityczną i ekonomiczną potęgą.
Przy okazji odpowiedziała na pytanie o co chodzi LiliPutinowi w tej wojnie: o ropę. Zapomniała o gazie, ale to typowa Amerykanka, która ma kuchenkę elektryczną.
Niestety w Polsce fanatyczna nienawiść do Rosji powoduje że wielu Polaków cieszą się z nieszczęść Osetyńców
Pojechał prezydencik poszczekać na Rosje,"nie dostrzegł" paluchów CIA i Mossadu w Gruzji nie dostrzegł cierpień Osetii,bo rusofoby takie są.
Ta pani ma rację i bardzo cieszy że są w Stanach ludzie, którzy potrafią głośno mówić o imperialistycznych działaniach rządu.
Jednak co z tego, że ta pani ma 100 % racji skoro i tak na 100 % nie wygra wyborów prezydenckich ?
Amerykanie napeno na nią za głosuja zamiast np.Obamę hi hi
Nieszczescie Osetyncow juz minelo. Teraz to wojna sie toczy na terytorium gruzinskim i czemu cieszycie sie z nieszczescie Gruzinow?
A to że dziennikarz nie potrafi odróżnić czołgu od bwp a każdy wybuch bierze za bombardowanie miasta - na to nie ma rady, już dawno młoda inteligencja w Polsce nie idzie do wojska, oglądamy tego skutki.
aha....To co Rosjanie robia w Gori skoro mamy rozejm?
Gdyby prowadzili ostrzał artyleryjski Tbilisi, byłoby się czego czepiać, a tak?
Serio?
-----
Informacje, które uzyskał z wiarygodnych źródeł w samym Gori wysłannik PAP, mogą wskazywać na to, że rosyjskie dowództwo nie planuje szybkiego wycofania wojsk z tego miasta.REKLAMA Czytaj dalej
W Gori nie ma gruzińskiej policji, nie pozostał tu nikt z przedstawicieli gruzińskich władz. W imieniu ludności Gori z rosyjskimi dowódcami o takich podstawowych sprawach, jak zapewnienie chleba dla nielicznych pozostałych w mieście mieszkańcach, rozmawia miejscowy arcybiskup prawosławnego Kościoła gruzińskiego Andrzej.
Wczoraj, zanim rosyjskie oddziały zajęły Gori, uzbrojeni Osetyjczycy, plądrowali miasto. Wdarli się także do siedziby arcybiskupstwa i "zarekwirowali" oba należące do niego jeepy. Arcybiskupowi i pracownikom Kurii zabrali także telefony komórkowe.
Podczas, gdy w centrum Gori panuje względny spokój, uzbrojeni Ostetyjczycy, nadal dopuszczają się rozbojów i zabójstw w okolicznych wsiach. Wojsko rosyjskie nie reaguje.
Wcześniej agencja Reutera podała, że ponad 100 rosyjskich pojazdów, w tym wozy opancerzone i czołgi, znajduje się o dwa km od centrum Zugdidi, miasta na zachodzie Gruzji. Informację potwierdzili niezależni świadkowie.
- Naliczyłem ponad 104 pojazdy rosyjskiej armii, w tym 40 pojazdów opancerzonych i czołgów - powiedział przez telefon Umit Bektas, fotograf Reutera.. Dodał, że cel zmasowania pojazdów jest niejasny.
W konwoju, na którym powiewają rosyjskie flagi, jest według świadka taka broń, jak granatniki rakietowe.
Zugdidi znajduje się niedaleko Abchazji - drugiej, obok Osetii Południowej, zbuntowanej gruzińskiej republiki.
Rosyjski sztab generalny uznał jako uprawomocnioną obecność rosyjskich "sił pokojowych" w mieście Poti. O obecności sił rosyjskich informowali wcześniej pracownicy portowi. Pracownik portu Nikoloz Gogoli powiedział agencji Reutera, że czołgi rosyjskie nie wkroczyły do samego portu, a posuwały się w kierunku starej bazy militarnej.
Tymczasem, jak podaje gruziński portal internetowy Civil.Ge, Rosjanie niszczą instalacje wojskowe w mieście. Według gruzińskich służb granicznych, rosyjskie siły zniszczyły również systemy radarowe.
Jest rozejm. Nikt nikogo o ile rozumiem nie bombarduje. W czym problem? Że Rosjanie są w Gori? No, to akurat jest konsekwencją wcześniejszej wizyty Gruzinów w Cchinwali.
17:37 Porozumienie wynegocjowane we wtorek przez francuskiego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego umożliwia Rosji utrzymywanie obecności jej wojsk w Gruzji - podał "New York Times".
Jak pisze dziennik, powołując się na amerykańskie i gruzińskie źródła rządowe, kluczowym fragmentem porozumienia jest jego punkt piąty, do którego pod naciskiem Moskwy włączono zdanie mówiące, że "do czasu ustalenia międzynarodowego mechanizmu rosyjskie siły pokojowe wprowadzą w życie dodatkowe środki bezpieczeństwa".
Pozwala to Rosjanom interpretować umowę w ten sposób, że ich wojska mogą posuwać się dalej w głąb Gruzji - poza terytorium separatystycznych prowincji: Osetii Południowej i Abchazji - pod pretekstem zapewnienia "bezpieczeństwa".
należy uniemożliwić Saakaszwilemu podejmowanie agresji zbrojnej na przyszłość. Tak więc, jeśli Rosjanie niszczą jakieś instalacje wojskowe w Gruzji, to postępują roztropnie.
A gdzie jest armia gruzińska, której budżet wynosił ostatnio co najmniej 1 mld dolarów rocznie?
Uciekła? Wyemigrowała?
West: swego czasu Francja dogadala sie z III Rzesza umozliwiajac rozbior Czechoslowacji. Tez bys wtedy cytowal tresci tego porozumienia i traktowal je jak obowiazujace prawo miedzynarodowe?
ABCD: HO ho widze, ze w przypadku Serbii, naloty NATO by ci nie wystarczyly i domagalbys sie zajecia Belgradu przez wojska NATO. Mam racje?
Jak mozna dokonac agresji na wlasne terytorium??