Tylko się cieszyć że są jeszcze tacy samorządowcy. Choć to niestety wyjątek od reguły.
Przerażające jest to co pisze Pan Bartłomiej Kacper Przybylski.
Jeżeli Panu Mariuszowi Chmielowi wójtowi gminy Słupsk coś się przydarzy, to będzie oznaką tego, że w Polsce zamiast demokratycznego rządu rządzi mafia.
Popieram Wójta i jego troskę o bezpieczeństwo.
Popieram mieszkańców Słupska w trosce o bezpieczeństwo Miasta i Ojczyzny.
Józej Brzozowski Żory.
Zobaczymy, jaką to demokrację zbudowało nam postsolidurnowactwo i jak jej zasady stosuje w praktyce. Jak, "szczególnie ludzki" kaczy pomiot i szczególnie szlachetny, liberalny demokrata, potraktują niesformych mieszkańców gminy Słupsk i ich wójta. Trzeba pamiętać, że w tej sprawie siły aktualnie zajadłych wrogów zostaną połączone w zgodny chór probushowy. I na skargę będzie można pójść wyłącznie do Pana Boga.
na Jego ręce składam wyrazy podziwu za Jego odwagę. Teraz czas na ruch ze strony nas wszystkich, przeciwników tarczy.
jestesmy z Toba
jest taka, że możemy liczyć na (kolejność rzeczywista):
- przepychanki w Kongresie, który obetnie fundusze na tarczę,
- nieudolność ekipy Tuska, która położy całą stronę wykonawczo-administracyjną,
- właśnie "włoską" pracę samorządowców.
W parlamencie sił rzetelnie antytarczowych nie ma. Niech dyskutanci, którzy rok temu agitowali za "niemarnowaniem głosu", obroną standardów demokracji itp. sami przeproszą, że m.in. przez ich głupotę w Sejmie nie ma Samoobrony - najbardziej przeciwnej wasalizacji Polski wobec USA formacji głównego nurtu polskiej polityki.
to warto zabiegac o wlasciwy nadzór nad chlopakami z US Army jak juz tu przyjada
http://www.wprost.pl/ar/15965/Gwalt-i-niepokoje-na-Okinawie/
No i dowiedzieliśmy się po co istnieją procedury administracyjne, zwłaszcza ochrony środowiska. Istnieją one nie po to, aby chronić środowisko, ale po to, zeby władza mogła zabronić budowy tego, czego nie może zabronić wprost. Wypowiedź wójta brzmi znajomo dla każdego, kto kiedykowliek starał się w Polsce o zezwolenie na budowę domu, stodoły, czegokolwiek. Taki interesant też na poczatku usłyszy od urzędnika, że ze względu na procedury, przepisy, etc, budowa jest absolutnie niemożliwa. Naturalnie, okazuje się, że budowa staje się możliwa, kiedy tylko podanie zostanie odpowiednio posmarowane. :)
Trzeba jednak przyznać, że trzeba tupetu, żeby takie propozycje ogłaszać publicznie na cały kraj...