Ten rząd dobrze kombinuje. Wszystkie publiczne zawody sprowadza do roli maszyn i stara się ograniczyć ich koszty utrzymania... Bo po co ludziom bogatym edukacja, służba zdrowia itp (publiczne)??? Oni to mają !
A im mniej nauczycieli, im gorsza ich praca, tym głupsze społeczeństwo w przyszłości a tym samym bardziej powolne władzy i decydentom, a tym samym utrzymanie władzy przez jedną grupę społeczną, tą wykształconą.
Demonstracje już były - bez efektu. Teraz trzeba było ogłosić już strajk albo przynajmniej pogotowie strajkowe. A Broniarz wymiękł.
Dlaczego nauczyciel nie może pracować do 65 roku życia? Niech ktoś mi to wyjaśni, bo ja tępy jestem. Zwłaszcza, ze nauczyciele akademiccy nie mogą odejść na wcześniejsze emerytury. I dlaczego nauczyciel nie może pracować więcej niż 18 godzin tygodniowo?
Uważam, ze nauczyciele to banda darmozjadów, którzy walczą o przywileje, dla których nie ma racjonalnego wytłumaczenia.
Nauczyciel pracujący w nieustannym hałasie, wykonujący masę papierkowej roboty po godzinach, zmuszony do ciągłego dokształcania się i dostosowywania do zmieniającego się stylu bycia dzieci/młodzieży (szczególnie w zakresie komunikacji z młodymi ludźmi) w wieku 65 lat byłby wrakiem i nie spełniałby swojej funkcji. Nie po to płacimy podatki, aby nasze dzieciaki uczyli przemęczni wychowawcy. Jakość kosztuje, wbijcie sobie to do głowy zidiociali liberałowie po prywatnych "szkołach wyższych".
Po drugie, nauczyciel akademicki w każdej chwili może zrezygnować z kontraktu podpisanego z uczelnią, w której pracuje i nie pierdol, że nie może przejść na wcześniejszą emeryturę, skoro rządy prawicy (i prezydent podpisujący nominacje profesorskie) doprowadziły do patologicznej sytuacji, w której profesorowie uczą, literalnie, aż do śmierci, czasem jeszcze grubo po 80-tce i dyrektorzy instytutów modlą się, aby nie odpadli za szybko bo im minimum profesorskie rozbije zakład, katedrę czy cały instytut.
Praca nauczyciela to dziedzina fundamentalna i strategiczna dla utrzymania cywilizacji europejskiej. Idiota, który tego nie rozmuie niech zakłada bank na drzewie lub firmę w jaskini.
Będę 1 na manifestacji. Pozdrowienia dla wszystkich nauczycieli oświaty iszkolnictwa wyższego. CHWD liberałom!
Bzdury pi..olisz, pewni jesteś nauczycielem. A wiesz jaki hałas jest w hucie, w autobusie, czy w sklepie mięsnym, a pracownicy tych zawodów nie odchodzą wcześniej na emeryturę. A wiesz ile papierów wypełniają urzędnicy w biurach, przez całe 8 godzin pracy. Też wymyśliłeś: hałas i papierkowa robota ma być argumentem za wcześniejszymi emeryturami. Naprawdę zabawne.
Moja żona jest pracownikiem dydaktyczno naukowym na jednym z uniwersytetów. I dokładnie wiem ile papierków musi wypełnić. Tego są tony, pracować musi do 65 roku życia.
Kolego, studenci też zmieniają styl bycia i życia i też nauczyciele akademiccy muszą się do niego dostosować. To na uczelniach dochodziło morderstw nauczycieli, a nie w szkołach.
Nauczyciel akademicki musi się ciągle dokształcać, prowadzić pracę naukową. Bez niej mogą go wylać, ale musi pracować do 65 roku życia.
Kolego ty nie masz zielonego pojęcia o uczelniach. Profesor po 70 roku nie jest już liczony do minimum kadrowego i traci zdolność kierowania np. katedrą. A więc profesor do 70 może prowadzić zajęcia, a nauczyciel mając już 55 lat jest tak zmęczony, że musi odejść na emeryturę.
Z tego co piszesz wynika, ze nauczyciel nie może się zwolnić ze szkoły w przeciwieństwie do nauczyciela akademickiego, który może zerwać kontrakt. Kłamiesz kolego. Nauczyciel akademicki, tak samo jak nauczyciel szkoły średniej czy podstawowej może zwolnić się z pracy.
Jak myślisz, dlaczego fundamentalną dziedziną dla utrzymania cywilizacji zachodniej nie jest praca nauczyciela akademickiego. I dlaczego fundamentalną dziedziną nie jest praca sprzątaczki, kelnerki, hutnika, krawcowej, pracownika stacji benzynowej itd. Każdy zawód jest ważny i każdy zawód jest fundamentalny dla utrzymania cywilizacji zachodniej.
Teutonik, swoim wpisem pokazałeś jak mierni są w Polsce nauczyciele. Nawet walcząc o przywileje nie są wstanie posługiwać się logicznymi argumentami.
Nauczyciele powinni pracować jak każdy inny zawód. Trzeba tylko przypilnować, żeby nie doszło do "oszczędności" które tak lubimy (w stylu "zwolnić połowę ludzi, pozostawić tę samą niedofinansowaną infrastrukturę i trzydziestoosobowe klasy, zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na dotacje dla biednych zakonników").
wcale nie dziwne.
Panowie lewicowcy!!!
Nauczyciel to nie robotnik (a nawet lewus) , gdyż co najmniej drugie tyle zasuwa on w domu sprawdzając klasówki i przygotowując następne lekcje.
Na całym świcie to już od lat dobrze widzą. Ale w Polszy rządzonej od trzydziestu lat przez kompletnych ciemniaków niestety nie.
Acha bym zapomniał!!
Rząd leniwego Tuska właśnie rozpoczyna w zapyziałej Polsce PRL-owską agitkę za 300 tyś zł.
Oczywiście po to by przekonać wszystkich, że jego oświatowe idiotyzmy mają sens.
jeśli, ktoś od 10 lat uczy matematyki, to zgadnij ile mu zajmuje przygotowanie się do następnej lekcji, 10 czy 15 minut? Przecież wystarczy przejrzeć jej temat i już. Wiem ile zajmuje sprawdzanie klasówek. Moja zona sprawdza kolokwia swych studentów i na dodatek sprawdza egzaminy (np jednorazowo 200 osób). I gwarantuję ci, że sprawdzanie klasówek nie aż tak pracochłonne aby dawać za to wcześniejsze emerytury.
Nie ma racjonalnych argumentów za utrzymaniem nauczycielskich przywilejów.
Widzisz Kwak. I to pewnie takie nieroby jak ta twoja tak zniszczyły poziom matematyki w tym zacofanym do cna kraiku.
Dobrze ,że opuszczam ten zapyziały grajdoł.
W Norwegi będe dalej matematykiem, Więc sam wiesz, że oni wiedzą to o czy tu do takich jak ty ekspertów dziś jasno pisze.
I pomyśl!
Będę tam zarabiał niemal dwa razy tyle, co ichniejszy lekarz.
Co? śmieszne!Prawda?!!
A może tragiczne?!
No sam pomyśl (na około panuje XXI wiek)???.
Ale ten wybór poprawnej odpowiedzi pozostawiam już tobie.
nie zapomnij spalić paszport jak tylko ucałujesz grunt w nowej ojczyźnie
Mam dwa obywatelstwa.
Chociaż to polskie nie wiem po co jeszcze zachowuje.
Tak, to chyba jakiś sentyment?
A może jedynie naiwność?
Może nadeszła najwyższa pora, aby sobie tego wstydu wreszcie oszczędzić.
Nie wiem czy wiesz w co się rypiesz. W większości państw zachodnich nauczyciel pracuje 8 godzin dziennie. Ma kilka godzin zajęć, a potem jest do dyspozycji uczniów i rodziców. Poza tym ma psi obowiązek prowadzenia zajęć pozalekcyjnych.
Jak pojedziesz już do tej Norwegii, nie będzie wychodzenia o godz. 12.00 ze szkoły.
Tego życzyłbym sobie również w Polsce. A nie tak jak jest teraz. Aby potkać się z nauczycielem muszę odstać godzinę w kolejce, bo nauczyciel przyjmuje raz w miesiącu.
- Nauczyciel nie jest od "mechanicznego" przedstawiania tematu i sprawdzania klasówek - musi działać twórczo i wychowawczo na dzieci i młodzież...
- Poziom hałasu, ilość papierków itp Nie porównujmy tego "jednostkowo", gdyż inne zawody zmagają się z tymi problemami zaś nauczyciel ma to wszystko i pomimo tego wymaga się od niego funkcji kształcenia dzieci i młodzieży.
- Tym co uważają nauczycieli za niegodnych wcześniejszych emerytur proponuję zapoznać się z przekleństwem: "Obyś cudze dzieci uczył"
- A prywatne i często "wymuszane" korepetycje były, są i będą, dopóki oficjalna oświata tak działa jak działa.
Wiesz Kwak, aby mówić należy wpierw wiedzieć.
Bo to kolego wygląda zupełnie inaczej.
Wiem co mówię , bo mieszkam w Norwegii już prawie siedem lat. I choć do tej pory parałem się informatyką. To na stare lata doszedłem do wniosku, że wygodniej , stabilniej i co najważniejsze dużo lżej jest być nauczycielem matematyki (nie prac ręcznych,wf, czy humanistów). O których losie tu raczyłeś się wypowiadać.