Jeśli zgodzili się ponosić koszty obsługi tych darowizn, to niech mają pretensje do siebie. Zupełnie identycznie w Polsce wpłacano kiedyś 1gr na konto Radia Maryja i jakoś nie przypominam sobie aby ktoś użalał się nad stratami Rydzyka/RM/Trwam/LuxVeritas czy kogo-tam.
Bo chyba nikt nie uważa tego "sabotażysty" za przestępcę?
Na barykadach walka trwa. Nie wiem dlaczego z newsa tchnie oburzenie. Przeciwnicy tarczy, protestują, organizują demonstracje, rozdają ulotki, a zwolennicy przesyłają darowizny. Na prawdę nie wiem skąd to oburzenie.
Wymyśla z nienawiści różne głupoty,nie mogą w swych głupich łbach zrozumieć więc obsr......ą
jasne, to nie żaden przestępca, tylko zwykły chuj.
Zrobić kuku lewactwo to nieładnie. Lewactwo jak blokuje budowy, wiesza się na drzewach, organizuje demonstracje, to wszystko jest O.K.
Wystarczy zobaczyć jakie metody stosuje
Sądzę że ten czeski "prawak" uczył się od polskich "lewaków".
że lewica jest za delikatna. Po zlokalizowaniu powinni mu np. przefasonować samochód (kiedyś np. w 1905 do takich prowokatorów się strzelało, ale mamy spokojniejsze czasy - wystarczy wyrządzenie gościowi dla przykładu większych strat finansowych)
nie ma co, jesteś o wiele lepszy od tego chama!!!
to prowokator - moralność nakazuje każdemu porządnemu człowiekowi takiego ukarać i to nie licząc na sądy czy policję. Jak to pisał Grzesiuk - donosić nie wolno, odegrać sie trzeba.
(lewicowa) moralność i samosądy w jednym zdaniu. coraz lepiej. a potem kto inny wykona samosąd na tych co wykonywali samosąd i będzie mial takie samo prawo moralne.
Odegranie się tak aby przeciwnik to odczuł niekoniecznie musi wiązać się z samosądem. Czy np. danie w prasie ogłoszenia "skup złomu" z adresem kogoś kto zalazł ci za skórę to już samosąd? Ja np. pracodawcy który kiedyś nie wypłacił mi kasy za rozwieszanie ulotek zarekwirowałem scyzoryk szwajcarski o podobnej wartości co dług (bez żadnych inspekcji pracy itp. bo kwota była za niska na takie zabawy) - opłacało się scyzoryka używam do dzisiaj, a kasa pewnie by się rozeszła na bieżące zakupy.
Za 1500 koron (jakieś 200 PLN) "przefasonować" samochód?
No, chyba że gość jeździ taką starą Skodą, która z pustym bakiem kosztuje te 1500 CZK.
[Miałem tu na myśli wyłącznie proporcję zemsty do strat własnych. Samosądów nie popieram. A antytarczowcy sami są sobie winni - jak niegdyś o. Rydzyk]