"Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
"Precyzyjnie pasuje to do wielu szykan, jakim poddano Agatę i jej matkę".
Ktoś stosował wobec Agaty przemoc? Groził pozbawieniem życia?
Nawet ktoś, kto nigdy w życiu nie otarł się o prawo ma świadomość tego, że radiomaryjne śpiewy pod oknem szpitala i nękanie telefonami i sms-ami nie jest ani przemocą, ani groźbą bezkarną.
Jak ktoś chce napisać artykuł z tezą to napisze - nawet wbrew wszelkim paragrafom.
bezprawną
a co spodziewać się po tym zaścianku,gdzie prawo nie istnieje
A smażenie się w piekle to gips? A grzech cięzki w Lublinie, to gips? A zawstydzę cię na religii w Lublinie to gips? A będą za tobą wołać i wołają morderczyni to gips? Wiem, wiem. Wyprowadzić się z Lublina, to pestka.
Nie zapominaj, że oprócz przemocy fizycznej, istnieje także przemoc psychiczna, która jak wiadomo jest znacznie bardziej bolesna niż przemoc fizyczna, więc w tym przypadku zostało złamane prawo.
"Przemoc psychiczna" to termin, który funkcjonuje jedynie w prawie anglosaskim - proponuję oglądac mniej amerykańskich filmów i skoncentrować się na prawie polskim, któremu obce jest pojęcie "przemocy psychicznej".
Pozdrawiam
Już dawno mówiłam, że w porypanym do imętu Katolandzie nic się nie zdziała gadaniem!
"Ciszej tam mówcy!
Teraz ma głos tow. mauser!" (Majakowski)
Tak samo, jak nic się nie zdziała pisaniem petycji:
"Trzeba amnestii? Pisać amnestię:
hukiem browningów! krwią naszych katów!" (anonim)
Od siebie dodam jeszcze:
"Na barykady ludu roboczy
Czerwony Sztandar do góry wznieś!"
No pasaran!
Z brakiem terminu przemoc psychiczna w polskim preawodastwie to walnąłeś akurat jak kulą w płot.
Jest choćby , całkiem nowy, artykuł z prawa pracy dotyczący mobbingu czyli właśnie stosowania przemocy psychicznej, jest też podobny artykuł dotyczący przemocy domowej.
Weź najpierw poczytaj , a dopiero późni8ej sie wymądrzaj.
W art. 191 par. 1 k.k. jest mowa o groźbie a ta z samej istoty rzeczy ma zawsze charakter psychiczny a nie fizyczny. I o to właśnie chodziło autorowi artykułu, co potwierdził szczegółowym opisem stanu faktycznego dręczycieli Agaty. Widać z tego, że to ty dostosowujesz przepisy do swoich przekonań a nie odwrotnie.
a jakim cudem do omawianego przypadku miałoby się stosować prawo pracy?
grożbą - powiem bez silenia się na fachowość, ale chyba ściśle - jest zapowiedź zamachu na życie, zdrowie lub majątek. Chodzi tu o słowo, które ze znacznym prawdodobieństwem może zamienić się w czyn.
Nie ma tu nic wspólnego z ogólnikowym i pustym pojęciem przemocy psychicznej.
Czym grozili "Agacie" ci ludzie bliscy i komentatorzy jej przypadku, którzy doradzali jej rezygnację z aborcji?
Oczywiście że w tej konkretnej sprawie nie ma. Jest to po prostu odpowiedź na ogólną refleksje Sumienia że w polskim prawodawstwie nie ma takiego pojęcia jak przemoc psychiczna.
No więc jest.
Lewica uważ, że słowa np.pedał, lesba (wymieniam tylko dla przykładu, nie dyskryminuję)itp. są przejawem nietolerancji i rasizmu, a sami lewacy nie są lepsi!!!
Słowa katol, klecha, katoland, katotaliban są dla katolikówdyskryminujące!!! Czyżby lewica dbała o prawa tylko homoseksualistów itp. Więc gdzie tu równość, którą głosi?!
Słowa typu katol pierwotnie używali anglikanie i protestanci prześladujący katolików. Póżniej podobne sformułowania stosowali naziści i komuniści. Więc jeśli nie chcecie być posądzeni o nietolerancje nie używajcie takich słów.
W sprawie Jowity(Agaty) wypowie się sąd, więc wstrzymam się do wyroku.