Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Konieczny: Projekt stanowiska PPS w sprawie sytuacji w ochronie zdrowia

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Pełzająca kradzież

Po roku 1989 (ze szczególnym tutaj uwzględnieniem reformy służby zdrowia dokonanej przez rząd Buzka) społeczeństwo polskie nieustannie wprowadzano w błąd iż kolejne próby przekształceń organizacyjnych i administracyjnych w służbie zdrowia wynikają z próby rozwiązania "patologicznych sytuacji".
Próby "naprawy" sytuacji w polskiej służbie zdrowia inicjowane przez poszczególne ekipy rządowe po roku 1989 doprowadzały i doprowadzają do pogorszenia sytuacji tak pracowników opieki zdrowotnej jak i osób korzystających z tejże opieki.
De facto to państwo pozwoliło prywatnemu biznesowi i lekarzom na to iż ci mogli zakładać prywatne placówki opieki medycznej.
Nie nakładało owe państwo polskie żadnych limitów na powstawanie takich medycznych mennic które czerpią ogromne zyski z okradania pacjentów.
Państwo i jego instrumenty takiej jak parlament stanowiący władzę ustawodawczą służą jedynie interesom klasy panującej , dążąc do komercjalizacji czyli prywatyzacji służby zdrowia.
Najbardziej eksponowane w burżuazyjnych mediach stanowiska , wyrażające przychylność wobec upowszechnienia prywatyzacji mogą liczyć na środowisko lekarzy którzy nie dość że często pracują poza publicznymi przychodniami, szpitalami to w tychże publicznych zakładach "dorabiają" się za pomocą nacisku na pacjentów jakim jest częste wymaganie od nich niezgodnie z prawem zresztą dodatkowych, korzyści materialnych.
To na jakiej zasadzie działają chociażby prywatne firmy "ubezpieczeniowe", które nie chcą ubezpieczać grupę ludzi chorych na nowotwory czy firmy farmaceutyczne które praktycznie zdetronizowały możliwość zakupu tanich leków co w wielu przypadkach dla ludzi pracy czy emerytów oznacza iż muszą się zastanowić czy przeznaczyć w wielki trudzie odłożone pieniądze na żywność czy na leki tylko świadczy czym będą w istocie przedstawianie "zachęcająco", spółki prawa handlowego.
Jak widać dla kapitalistycznego lobby nie jest różnicą na czym może zarobić, czy na wyzyskiwaniu robotników w zakładach pracy różnego typu czy na prywatyzacji usług zdrowotnych.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2008-09-01 12:15:47, suma postów tego autora: 800

Sprywatyzować, zliberalizować, zapomnieć

Tak samo jak nie interesuje mnie jak produkuje się papier toaletowy, tak samo nie interesuje mnie jak produkuje się usługi ochrony zdrowia. Fabryki papieru toaletowego sprywatyzowaliśmy, więc o ich problemach nikt już nie pisze, pozostała nam jedynie służba zdrowia i edukacja.

autor: jliber, data nadania: 2008-09-01 12:26:06, suma postów tego autora: 4329

Oj nie wyszła ta zasada 3 x Z

Powinno być Zniszczyć, zliberalizować, zapomnieć.

A teraz dowcip
Jaki jest szczyt intelektu liberalnego, powiedzieć że 2 + 2 = 11.

Liberalizm nazizmem XXI wieku!

autor: As, data nadania: 2008-09-01 19:42:52, suma postów tego autora: 95

As

Pamiętaj że nazizm to socjalizm narodowy, co prawda własność prywatna formalnie pozostaje (przynajmniej małego biznesu), ale i tak o wszystkim decydują arbitralnie urzędnicy, tak samo jak w socjaliźmie marksistowskim.

Dlatego liberalizm nazistowski to oksymoron. Albo szanujesz własność prywatną (liberalizm), albo nie (wszystkie odmiany socjalizmu).

autor: jliber, data nadania: 2008-09-02 11:26:15, suma postów tego autora: 4329

plan PPS

nie ma szans przynajmniej narazie...

autor: bono, data nadania: 2008-09-02 16:20:38, suma postów tego autora: 132

...

Nie mam na myśli "liberalizmu nazistowskiego" coś takiego nie istnieje, ale chodzi mi o liberalizm bez przymiotnikowy, jest on nazizmem. Nie interesuje mnie wartość prywatna bądź inna. Ale w jaki sposób kształtowane są relację między ludźmi. Oparcie się na bezrefleksyjnej konkurencji (prawa ma "lepszy"), powoduje pojawienie się automatycznie "innych" "gorszych", jest tym samym co w nazizmie rasa panów "lepszy" i "inny" w postaci Żyda, Roma, Słowianina itd.

Liberalizm jest bardziej zachłanny na „innego” niż nazizm, ponieważ "inny" nie jest zdefiniowany arbitralnie, ale płynnie, każdy może się nim stać, np mam słabszy dzień w pracy (jestem chory, mam chore dziecko, itd.) stałem się nieprzydatny do osiągania zysków firmy, zostaję wymieniony na "lepszego", kończą mi się środki na utrzymanie rodziny, zostaję pozbawiony samochodu, mieszkania, itd. oczywiście w myśl doktryny liberalnej sam się pozbawiłem tych środków w sposób naturalny, nie płacąc rat kredytu.


Ja nazywam nazizmem, a bardziej precyzyjnie rasizmem, każdy system oparty na konkurencji.


Cechą naturalną zwierząt/człowieka jest „wrażliwość' na różnicę, to ona pozwala rozpoznać swój gatunek i umożliwia przeżycie, jest też odpowiedzialna za konkurencję. Ale człowiek ma rozum i ograniczanie się tylko do zwierzęcej konkurencji, nie wydaje mi się godne naśladowania, niestety liberałowie zrobili z tego bóstwo, co skutkuje olbrzymim wzrostem przestępczości (przestępca jako „lepszy” od „innych” tzw. frajerów), warto sobie przypomnieć co się działo po objęciu rządów przez Teacher, hordy bandytów przetaczające się przez stadiony, próbę zarobienia „kasy” na baranich łbach co skończyło się epidemią „wściekłych krów”, itd. O USA nie ma co wspominać tam rasizm i bandytyzm zawsze kwitły w najlepsze.
Nasi dzielni rycerze liberalnego porządku przedstawiają te „zwierzęce” kraje jako „raj na ziemi”, który trzeba sprowadzić do Polska, przez serwilistyczną polityką wobec wielkiego brata i kapitału, mając głęboko w dup.e, dobro i los przeciętnego obywatela, bo partia (PO PIS LSD PSL) wie lepiej że liczy się pseudomodernizacja i pseudonowoczesność, imitacja, imitacja, kalka, kalka i jeszcze raz imitacja, kalka... gęgę gęgę gęgę

Samodzielność myślenia jest to choroba którą należy bezwzględnie wytępić.


autor: As, data nadania: 2008-09-02 17:29:22, suma postów tego autora: 95

As

Ciekawe dlaczego "nie interesuje" cię własność prywatna, bo to dokładnie ona odróżnia nas od zwierząt. Bez poszanowania własności prywatnej nie ma handlu, czyli kolejnej cechy która odróżnia człowieka od zwierząt, umożliwiającej podział pracy, a więc całą różnicę pomiędzy dzisiejszym poziomem życia a jaskiniowców. Nie myl konkurencji z prawem silniejszego wśród zwierząt. Konkurencja to zabieganie o względy trzeciej osoby BEZ UŻYCIA PRZEMOCY, a więc, w przypadku ludzi, z poszanowaniem praw własności.

autor: jliber, data nadania: 2008-09-03 22:55:38, suma postów tego autora: 4329

jliber

Czy spolecznosci ludzi nie znajacych wlasnosci prywatnej, jak pewne plemiona w Amazonii, albo np. pewne szczepy Eskimosow to nie sa ludzie,. tylko zwierzeta?

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-04 07:22:24, suma postów tego autora: 4863

wojtas

To że nie mają ładnego budynku sądu ksiąg wieczystych z szyldem i urzędasami nie znaczy że nie mają własności prywatnej. Znowu, wszystkim socjalistom to powtarzam, papierki to jedno, świat rzeczywisty do drugie.

autor: jliber, data nadania: 2008-09-04 16:41:09, suma postów tego autora: 4329

Własnoś prywatna odróżnia nas od zwierząt?

To ciekawe, bo są zwierzęta terytorialne które mają swój rewir i traktują go jak "własność" i nie pozwalają inny na dostęp. Poczucie własności jest jak najbardziej "zwierzęce" dopiero dobrowolna rezygnacja z własności może być wyróżnikiem człowieczeństwa. Połączenie własności i dominacji daje nam niewolnictwo. Jeśli założyć że jest nieograniczona ilość dóbr to własność automatycznie znika. Z tego wynika że przy oparciu się na własności nigdy nie będzie odpowiedniej ilości dóbr.

Konkurencja zawsze jest walką "miedzy" dwoma podmiotami, a nie zabiegiem "o względy" podmiotu.

A tak naprawdę co nas odróżnia od zwierząt jest tylko dodatkowa zdolność mózgu do pamiętania historii własnego "Ja".

autor: As, data nadania: 2008-09-04 17:15:37, suma postów tego autora: 95

As

Oczywiście że POCZUCIE własności prywatnej jest zwierzęce, a dobrowolna rezygnacja z własności prywatnej w zamian za inną (czyli handel) jest wyłącznie cechą ludzką. Mówiąc o własności prywatnej nie miałem jednak na myśli jej POCZUCIA, ale jej OCHRONĘ przez społeczność. Jasne, każde zwierzę będzie walczyć o swoją własność, ale tylko ludzie wynaleźli sposób aby ta walka była niepotrzebna, bo własność prywatną każdego chronią także pozostali poprzez karanie przestępców.

Dlatego socjalizm to powrót do stanu zwierzęcego, brak własności prywatnej, prawo silniejszego, czyli współcześnie - podejmującego arbitralne decyzje urzędnika.

Konkurencja na wolnym rynku między tylko dwoma podmiotami? Niby o co? Przecież walka jest zabroniona, poprzez ochronę własności prywatnej. Jedyne o co mogą "walczyć" to o względy konsumentów ich produktów, a jedynym dozwolonym sposobem jest produkowanie lepszych i tańszych produktów.

Zdolność do pamiętania historii własnego "ja" - no cóż, pewnie jakiś badacz tego czy owego szympansa mógłby tutaj dyskutować, ale nie o to chodzi. Oczywiście że zdolność myślenia abstrakcyjnego jest u człowieka rozwinięta na poziomie niespotykanym u żadnego innego gatunku na Ziemi. Jednak nie jest to kryterium obiektywne. Jedynym kryterium obiektywnym człowieczeństwa, który można zaobserwować, jest ZDOLNOŚĆ HANDLU, czyli jak powiedziałeś, dobrowolnych zrzeczeń się własności prywatnej.

autor: jliber, data nadania: 2008-09-04 20:10:01, suma postów tego autora: 4329

jliber,

Nie pisałem o wymianie a rezygnacji z "własności", nie rodzimi się właścicielami. Każdy/a kapitalista/firma walczy o zyska przetrwanie, i ima się różnych środków by go zrealizować, zmienić prawo by było korzystne, produkować truciznę (wściekłe krowy, narkotyki (alkohol, papierosy...) i inne uzależnienia).

Konkurencja to nie walka, a to dobre!!! To odpowiedz min kto "załatwił" Edwina Armstronga, Nikole Tesle...

Oczywiście jesteś ekspertem "obiektywnym" żeby twierdzić że handel jest tym wyróżnikiem? Mogę cie zapewnić że nie istnieje coś takiego jak obiektywizm. A jeśli ktoś uważa że jest "obiektywny" to jest do kwadratu bardziej subiektywny niż ten co jest subiektywny.

autor: As, data nadania: 2008-09-04 21:54:21, suma postów tego autora: 95

jliber

Wymiana to obopójna rezygnacja z własności. Jednostronna rezygnacja z własności to podarunek. Podarunki są bardzo powszechne wśród wszystkich zwierząt, handel tylko u ludzi.

Konkurencja przy poszanowaniu praw własności na wolnym rynku walka o względy konsumenta. Wygrywają ci którzy stworzą lepsze i tańsze produkty, gdzie "lepsze" to subiektywne decyzje konsumentów.

Nie istnieje obiektywizm opinii, bo to jedynie interpretacje rzeczywistości, ale oczywiście fizyka czy chemia to nauki obiktywne, bo zajmują się otaczającym nas światem który można zmierzyć. Handel jest właśnie obiektywnym wyróżnikiem człowieczeństwa bo WIDAĆ że ludzie handlują, a zwierzęta nie.

autor: jliber, data nadania: 2008-09-05 08:35:07, suma postów tego autora: 4329

jliber,

Podaj przykłady jakie zwierzęta się obdarowują.

Nie odpowiedziałeś mi odnośnie Tesli i Armstronga.

Konkurencja to walka dwóch podmiotów. Plus, ewentualnie o względy innych podmiotów, ale na pewno nie TYLKO o względy.

Tam gdzie pojawia się człowiek nie ma obiektywizmu dotyczy to również niby obiektywnych nauk jak fizyka, chemia...

Powiedz mi dlaczego grono "naukowców" wyśmiało Mendelejewa za to że umieścił pewne pierwiastki w swojej tablicy ad hoc?

Dlaczego narcystyczny i próżny arcyłotr Newton będący u szczytu sławy zwalczał Leibniza?

Dlaczego środowisko "naukowe" drwiło z Einsteina?

Jeśli te przykłady nie są przykładem walki(konkurencji) to czym są?

Jak i gzie widać że handel nas odróżnia od zwierząt ja tego nie widzę. Bakterie na moje skórze dostarczają mi dodatkowej ochrony przed innymi chorobotwórczymi bakteriami a w zamian ja dostarczam im ciepało i pożywienie i tak sobie razem HANDLUJEMY, Co tu wyróżnia?

autor: As, data nadania: 2008-09-05 16:01:54, suma postów tego autora: 95

As

Choćby rodzice wszystkich zwierząt obdarowują swoje potomstwo jedzeniem. Przecież nie handlują z nimi?

Nie znam bardzo wiem jaki ma związek Tesla czy Armstrong (który?). Mów wprost o co Ci chodzi z tym "załatwianiem", zrozum, liberałowie to mądrzy ludzie, ale w myślach Ci czytać nie potrafię, naprawdę.

Konkurencja na wolnym rynku to walka dwóch podmiotów o względy klienta, nie ma sensu mówić o wolnorynkowej konkurencji jako walce dwóch podmiotów po prostu. Jak masz kontrprzykłady to je wymień (ja nie mam bo ich nie ma), inaczej powtarzasz się jak zepsuta płyta.

Drwienie z kogoś to nie jest konkurencja wolnorynkowa, drwienie z kogoś to jest drwienie z kogoś, nie wiem stary zupełnie o co Ci chodzi.

Twój przykład z bakteriami to SYMBIOZA zdeterminowana genetycznie, handel to celowe, dobrowolne wymiany.

autor: jliber, data nadania: 2008-09-05 17:53:18, suma postów tego autora: 4329

jliber,

Cha, cha... karmienie jest dobrowolne aleś powiedział, zwierzęta które karmią wcale nie robią tego dobrowolne, ale z przymusu biologicznego, inaczej młode by umarło a w raz z nim cały gatunek, a jak wiadomo liberałowie oczywiście tego nie wiedzą. Zła odpowiedzi.

Podpowiem:
Armstronga przeciw RCA, sprawa sieci radiostacji FM.
Tesla przeciw Edisonowi, sprawa prąd zmienny.
Właśnie wymieniłem przykłady walki. Jak giganci nie dysponujący lepszymi technologiami "ubijają" ludzi a nie poddają się "rynkowi" żeby konsumenci zadecydowali o produkcie.

Drwienie jest jak najbardziej walką z konkurencją patrz Intel kontra Zilog pod koniec lat 70-tych (o 16 bitowy procesor), a dzisiaj Intel kontra AMD, Microsoft kontra wszyscy inni, itd.

Powtarzam się tak samo jak ty, czy sądzisz, ze ty się nie powtarzasz?

Proponuję rasistowskie odzywki typu stary, młody, itp. zatrzymać dla siebie. Nie jestem ani stary ani młody ale w sam raz.

Jako postronny obserwator nie jestem w stanie rozróżnić symbiozy od handlu jeśli potrafisz to mi to pokarz jak to zrobić.
Zakładam że nie mam kontaktu słownego z handlującymi, jestem tylko biernym obserwatorem, i widzę wymieniane produkty obu stron.

autor: As, data nadania: 2008-09-05 18:57:58, suma postów tego autora: 95

As

Okay, zarówno dawanie jak i handel to umiejętności wyłącznie ludzkie, zgoda. Tobie podoba się jedynie dawanie, więc będziesz zabijał tych co handlują?

Skoro ktoś ma lepszą technologię, znaczy lepiej spełnia wymagania konsumentów, nie bardzo widzę gdzie według Ciebie znika tutaj ostateczny dyktat konsumenta na wolnym rynku.

Dalej nie bardzo wiem co ma drwienie do naszej dyskusji. Oczywiście, aby zdobyć względy konsumenta należy go najpierw przekonać, nie możesz cenzurować wolności słowa ludzi tylko dlatego bo według ciebie to co mówią to "drwina", to tylko Twoje subiektywne opinie, czyż nie?

Symbioza od handlu różni się tym że handel nie jest wymuszany ani genetycznie ani przemocą innych.

autor: jliber, data nadania: 2008-09-05 22:30:23, suma postów tego autora: 4329

Dodaj komentarz