Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

USA: John McCain o Gruzji

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Jak dotąd z afer korupcyjnych znana jest

administracja Republikanów...

Natomiast USA nie musi odbudowywać Imperium, bo jest Imperium- Nowym Rzymem, Miastem na Wzgórzu itp...

autor: Postsocjalista, data nadania: 2008-09-05 20:28:48, suma postów tego autora: 1953

John Mc Coin

i Bush to to samo

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2008-09-05 21:01:03, suma postów tego autora: 1003

Brawo

Jednozdaniowy komentarz do tej infrmacji obnaża całą hipokryzje wielkiego brata, którego mimo to tak wielu Polaków nadal ślepo kocha. Może jednak dzieki nim odzykają kiedyś wzrok? Oby.

autor: steff, data nadania: 2008-09-05 21:10:40, suma postów tego autora: 6626

Taaa... Ameryka bawi się w "demokrację"

...a świat płonie. Banda hipokrytów i kłamców. Mogli by tak znów mieszkańcom NY urządzić bombardowanie, a nie rozgrywać wszystko na Kaukazie.

autor: masynissa, data nadania: 2008-09-05 23:38:14, suma postów tego autora: 26

Kolejna odsłona hipokryzji

McCain ma swoich naśladowców również w Polsce.
Powiedziałbym nawet że jest to dość szerokie grono ludzi, którym nienawiść do Rosji (jakakolwiek by ona niebyła) przesłania całkowicie obraz rzeczywistości.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2008-09-05 23:42:52, suma postów tego autora: 800

Czy ten pan

McCain zapomniał już jak mordował wietnamskie dzieci i zrzucał napalm na szpitale?
Nie popieram Rosji, ale zbrodniarz McCain nie ma żadnego prawa wypowiadać się na takie tematy.

autor: Getzz, data nadania: 2008-09-06 10:46:48, suma postów tego autora: 3554

Tępe to-to jak jankeski pastuch...

Blisko miesiąc potrzebował, by odkryć "agresora"? Pewnie konsultował się za Sraakaszwilim. Sam by tego nie wymyślił... Może
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-06 11:31:55, suma postów tego autora: 5956

... może gdyby zeżarł własny krawat, olśniło by wcześniej?

.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-06 14:27:02, suma postów tego autora: 5956

Ciekawi mnie czy McCain uważa obywateli USA za kretynów

czy też zakłada, że i tak nikogo nie interesuje kto tam na kogo napadł w tej Azji?

autor: west, data nadania: 2008-09-06 20:57:02, suma postów tego autora: 6717

Narzekałem na Busha, ale....

Ale Bush, kiedy zaczynał swoje wojny w Afganistanie i Iraku, wykazał się sprytem, zapewnił sobie poparcie Rosji, nie otwierał nowego pola konfliktu. Zmieniło to się dopiero po zwycięstwie w Iraku, kiedy zadawało mu się, że ma świat u stóp- i faktycznie przez krótki czas miał. MC Cain chce kontynuować politykę Busha, mało tego, chce go nawet wyprzedzić, tylko czy znajdzie jakieś rezerwy, gdy nadchodzi recesja, chce jeszcze obniżać podatki, powojować z Iranem przyjąć do NATO cala zachodnia cześć byłego ZSRR- i zapewne na tym się nie skończy, to tylko przystanek do Kazachstanu*, do momentu, aż się nie obudzą Chiny. I musi jeszcze zachować jakieś rezerwy na wypadek, gdyby rząd w Pakistanie się sypnął, a do władzy doszli fundamentaliści.
Polityka USA jako światowego mocarstwa w zasadzie się nie zmienia, nawet demokraci potrafili zaczynać wojny- kennedy i lindon johnson w Wietnamie wspomnijmy tylko, czy clinton i bombardowania Serbii. Jednak plan obamy jest bardziej realistyczny, to plan na przeczekanie, zgromadzenia sil do nowego ruchu. Plan mc caina to gra o wszystko, a gra o wszystko jest zawsze bardzo ryzykowna. Zwłaszcza, ze nie mamy lat 80 a do władzy może wkrótce nie dojść nowy gorbaczow
Na morzu czarnym zgromadziło się już 6 okrętów NATO, czemu zaniepokojenie dało wyraz msz Francji. Dodajmy, ze jeden z tych Francji należy do polski. A tak głupiego wyjaśnienia, ze przywożą pomoc humanitarna, to ciężko wymyślić. Nawet chruszczow wysyłał na Kubę głowice nuklearne na cywilnych transportowcach. Ale nikita chciał USA zaskoczyć, dziś USA chce odrobić nadszarpniętą wiarygodność -tak, tak, fakt ze saakaszwili to debil i bierze słowa jakby były zapisane w umowach międzynarodowych, to wszystko prawda, niemniej brak wyraźnej reakcji USA budzi niepokój tego człowieka i podważa autorytet USA jako lidera w regionie- i wszelkie podchody odpadają, ma być głośno im głośniej tym lepiej.
*, dlaczego Kazachstanu. Putin ma wyjątkowy dar zjednywania sobie lokalnych przywódców, tak by nowe rurociągi szły przez Rosje. Gruzja przy niezmienionej polityce Moskwy niesie zdecydowanie więcej kłopotów niż szans- czy opłaca się ryzykować konflikt z Rosja, kiedy ma się już Teren blisko Kaukazu- turcja- dla jednego czy dwóch zresztą ograniczonych rurociągów z Azerbejdżanu -PYTAJNIK- moim zdaniem nie, dlatego następnym celem będzie ta właśnie republika. Osłabienie polityczne Rosji i zarazem odciągnięcie części surowców Chinom. Należy się jednak zastanowic czy wygrywając Gruzje, nie przegramy cementując sojusz chinsko-rosyjski. Rosji może on zbytnich korzyści nie przyniesc, ale nam nalewno zaszkodzi. Nowe rurociągi będą szły przez Gruzję z Azji środkowej, taki jest cel ostateczny. I to się nie zmieni choćby nie wiem, co.

autor: J.K, data nadania: 2008-09-06 20:59:28, suma postów tego autora: 948

west, kretyn zawsze w innych dostrzega jeszcze większych kretynów...

Facet mówiący głośno, że "bogaci w ropę i skorumpowani (przywódcy Rosji) napadli na małego, demokratycznego sąsiada" jest głupszy niż Debiliusz.
Czyli ubodzy w ropę, nieskorumpowani Jankesi mają prawo "demokratycznie stabilizować" dalekiego sąsiada?
Takie ciule mają wpływ na losy świata, niestety...
(_*_)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-06 21:35:17, suma postów tego autora: 5956

West, Hyjdla

Wczoraj była- chyba w TVN 24 dyskusja z Smolarem, a ten mówi, że ''początkowa reakcja USA wskazywała na to, że Gruzja też jest częściowo winna'', czyli jeśli dobrze pana Smolara zrozumiałem, tak w ogóle to Gruzja nie jest winna, że zaczęła strzelać, a gruzińscy pokojowcy mimowolnie byli w awangardzie ataku- pozwolę sobie zauważyć, że w felietonie, w którym były sklasyfikowane rodzaje imperializmu, ten typ komentatorów on, i jeszcze Kurczab-Redlich można by sklasyfikować jako imperialistów przekornych, co niestety prowadzi do takich kwiatków jak wskazywane w innych komentarzach. No, żeby ci Osetyńcy urządzali rajdy głęboko na gruzińskie terytorium -nie przymierzając mudżachedini w Czeczenii do Dagestanu, wysadzali się w powietrze, albo brali na zakładników pacjentów szpitali albo dzieci w szkole. Bo takie zachowania się chyba podobają naszym komentatorom, nieudolność odbijania swoją droga, ale co w konflikcie czeczeńsko-rosysjkim mają do powiedzenia Ingusze? Może wtedy patrzono by na nich bardziej przychylnie. Wszak jeszcze na kilka dni przed wojną Pałasinski pokazywał czeczeńców atakujących Rosjan. No, ale się biedak musiał zdziwić jak to Gruzini pierwsi swoje czołgi wprowadzili do Osetii, a nie odwrotnie. Oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwia to odrywania Abchazji i Osetii od Gruzji, i dalej uważam ze Saakaszwili tak generalnie w odzyskaniu tych terenów ma racje, tylko to po prostu idiota. I czekam jak nasz prezydent zaprosi do polski dzieci z Osetii płd. One tez maja ciekawe rzeczy do opowiedzenia.

autor: J.K, data nadania: 2008-09-06 22:34:13, suma postów tego autora: 948

J.K


Kilkaset, jeśli nie kilka tysięcy poległych cywilów w nocnym ataku na Cchinwali "w żaden sposób nie usprawiedliwia odrywania Abchazji i Osetii od Gruzji"?

Podobnie żona, którą mąż świadomie i cynicznie trwale okaleczył nie powinna występować o rozwód? Że niby z mężowej ręki nie boli? A to dobre...

Jeśli zaś mowa o Saako, to okazał się on "sprytnym inaczej".
Gruzja była NIEZBĘDNYM przyczółkiem do planowanego na październik, a więc przed wyborami w USA, atakiem na Iran. Wiedzieli o tym wszyscy zainteresowani, także Rosja.
W tej sytuacji Saako postanowił skorzystać z okazji i "urwać" sobie Osetię. Był przekonany, że USA będą zmuszone go poprzeć, a przynajmniej post factum obronić. A Rosja nie odważy się w takiej chwili kontrować, bo oznaczałoby to rozwalenie całego planu Busha i otaczającej go bandy kretynów.

Polityczny Nikifor przeliczył się. Nie potrafił właściwie ocenić sytuacji. W istocie spartolił całe bushowe przedsięwzięcie i może nawet przesądził tym o przegranej McCaine-a.

Stąd jest już pomysł na jego "wymianę". Burdżanadze od wielu miesięcy przechodzi szkolenie "prezydenckie" w USA, no i teraz już przypomina o sobie z wprawą wytrawnego łgarza: "Byłam przekonana, że Rosja zaatakuje w razie jakiejkolwiek akcji wojskowej ze strony Gruzji".

Ze strony Gruzji była to więc jedynie "akcja wojskowa", ze strony Rosji - "atak".

Pozostaje jeszcze usunięcie Saako. Wina za to spadnie oczywiście na Rosję. Burdżanadze jedynie nie dopuści do sfinalizowania przewrotnego kremlowskiego planu. I uratuje Gruzję.

Scenariusz jak w amerykańskiej TV - guma do żucia dla oczu.

autor: krik, data nadania: 2008-09-07 12:46:00, suma postów tego autora: 1649

Krik

Nie poparłem niepodległości Kosowa, nie popierałem Czeczenów, nie popieram Kurdów, i dla Osetyńców i Abchazów nie mam zamiaru wyjątków żadnych robić, jedyna różnica w tym, że tych ostatich wspiera Rosja, ale to akurat niewiele zmienia. Pewno te narody nie mogą żyć w jednym państwie, nie po tym co zaszło. Ale można byłoby rozważyc przeniesieie sie tych narodow do rosji, gdzie ziemi nie brakuje i na jeden obwod autonomiczny miejsca im z pewnoscia nie zabraknie. Przeniesienie sie za odszkodowaniem, i zpewnoscia daje im to wieksze szanse na rozwoj niz stan permanentnej wojny podjazdowej.

autor: J.K, data nadania: 2008-09-07 14:58:02, suma postów tego autora: 948

J.K


To może lepiej przenieść Gruzinów do... Georgii?

Jest też dowcip z poradziecką brodą - do Radia Erewań przychodzi pytanie od słuchacza: "W domu zalęgły mi się gryzonie. Co mam o tym myśleć?". Radio Erewań odpowiada: "Nie ma co myśleć - rżnąć!".

Ta brzydka anegdota miała uzasadnienie w ówczesnych gruzińsko-ormiańskich relacjach. A i współcześnie sprawa Dżawachetii kładzie się cieniem na wzajemnych stosunkach - dżawachetyjscy Ormianie są bardzo słabo zintegrowani z resztą Gruzji, nie znają nawet języka gruzińskiego, a w Gruzji pozostać muszą. Póki co.

Tak czy inaczej, twoja propozycja przeniesienia części narodów kaukaskich na ziemie jeszcze niezagospodarowane najlepiej skierować najpierw do Gruzinów. Przeniesienie ich do Stanów Junajtetowych (skoro mówimy o Związku Sowietskim, to i ten dziwoląg jest na miejscu) spotkałoby się z niekłamanym aplauzem większości narodów tego regionu.
Chodzi oczywiście o tę proamerykańską i przez to kłopotliwą część Gruzinów, której duchowo przewodzi Saakaszwili.

autor: krik, data nadania: 2008-09-07 21:58:46, suma postów tego autora: 1649

Oczywiście, schrzaniłem dowcip



Odpowiedź Radia Erewań brzmiała: "Nie gryzonie, a Gruzini" Reszta - jak wyżej...

autor: krik, data nadania: 2008-09-07 23:12:36, suma postów tego autora: 1649

Właśnie, że nie schrzaniłeś!

Zabrzmiał "łagodniej" oraz tak, że nawet ja zrozumiałam... A to jest sukces! (Ja wiców nie opowiadam - zawsze zarżnę).
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-08 00:00:16, suma postów tego autora: 5956

Krik

Tak liczne narody jak gruziński to tylko za Stalina przenosili.

autor: J.K, data nadania: 2008-09-08 20:55:20, suma postów tego autora: 948

A poza tym

To Abchazowie i Osetyńcy chcą sie oddzielić od Gruzinów, a nie Gruzini od nich- przynajmniej deklaratywnie.

autor: J.K, data nadania: 2008-09-08 21:57:55, suma postów tego autora: 948

Dodaj komentarz