Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

11 listopada Prezydent RP zorganizuje... bal

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

ciekawe, czy zaprosi Raula, Chaveza, Moralesa?

autor: hermenegilda, data nadania: 2008-09-07 12:29:06, suma postów tego autora: 9

A to wszystko…

…za pieniądze od podatników.

autor: Paweł Ciupak, data nadania: 2008-09-07 12:34:41, suma postów tego autora: 193

To będzie bal nad balami!

I pomyśleć,że organiżuje go mały pan.Śmieszny pan.Taki co to nie pije nie pali.I on nagle wstanie,ruszy w tany....Warto było czekać na te piękne czasy i na własne oczy cuda te zobaczyć....))

autor: Lewy_sierpowy, data nadania: 2008-09-07 12:38:37, suma postów tego autora: 623

Panie bosh... pozwól mi dożyć tej chwili, co by mnie coś nie potrąciło...

FRychu, jest coraz śmieszniej... nawet jak do tego listopada dożyję, to pewnie wykituję z wrażenia, kiedy dostąpię zaszczytu i w telewizorze obejrzę Prezia we fraku, a Pierwszą Damę w powłóczystej kreacji i z reklamówką pod pachą...
Panie bosh, jeśli jesteś, pamiętaj o Hyjdli!!!
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-07 15:15:45, suma postów tego autora: 5956

Lewy,

wolałbyś tego niewiele większego, za to lubiącego chlapnąć?

autor: Bury, data nadania: 2008-09-07 16:01:50, suma postów tego autora: 5751

;)

szkoda, ze nie przytoczyliscie reszty tekstu "Bal u senatora" Grabaza;p W dzisiejszych kategoriach byl w sumie wezwaniem do terroryzmu (i to w wersji islamskiej- to podrzynanie gardel...;P). No ale lider Pidżamy jest dzis celebrity- to byloby doprawdy niestosowne;P sorry za offtopic:)

autor: MJ, data nadania: 2008-09-07 16:23:58, suma postów tego autora: 1280

.

kiedyś w pierwszej chwili też byłam zszokowana tą reklamówką z kapciami dla pana prezydenta. Ale po tym, gdy francuska pierwsza dama była do detalicznego obejrzenia w internecie-i nie tylko-doszłam do wniosku, że najgorzej nie mamy. I dotarło do mnie,że pani prezydentowa zwyczajnie kocha swego męża i dba o jego zdrowie. I że jest normalną kobietą, w sumie bardzo sympatyczną. I doszłam dalej do wniosku,że podoba mi się ona bardziej od wytłuszczonej i wyklepanej Kwaśniewskiej, z fryzurą ułożoną fest przy pomocy kleju super gul. To,że jej mąż wziął się za politykę nie jest jej winą. Nie jest ona również odpowiedzialna za jego małoletni wzrost. Z polityką PiSu i Kaczyńskich absolutnie się nie zgadzam,ale muszę uczciwie przyznać, że tak naprawdę nie mam pojęcia, kto kogo i za co tam u głównego koryta przepycha by nagle się z wrogiem bratać i całować. To, co jest prezentowane ludowi nie jest tym, o co w tej zabawie chodzi. Poza tym lepiej, gdy Kaczyński zajmie się ćwiczeniem poloneza z prisiudami niż będzie chciał zasłonić swoim mikrym ciałem naród gruziński i ichniego wodza. Jest szansa,że jak będą tańczyć to nikomu krzywdy nie zrobią. Niech żyje bal!

autor: nana, data nadania: 2008-09-07 16:52:50, suma postów tego autora: 4653

o co wam chodzi?

Jak Kwach w dzien Swieta Pracy organizowal przyjecie dla przedsiebiorcow to siedzieliscie cicho. A co zlego w organizowaniu balu przez Prezydenta RP dla innych glow panstw?

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-07 17:55:14, suma postów tego autora: 4863

Mówisz, nana, że Madame Marie miała w tej reklamówce kapcie,

a nie gruziński szampan, na "nadciśnienie"?
Hm, Madame Sarkozy, ma jeszcze co pokazać - nawet dziś. Madame Marie to ja bym nawet pół wieku temu nie chciała nawet na basenie oglądać...
A niechże ona tańczy tego mazura albo i kankana! Niech żyje bal, nana!
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-07 18:01:57, suma postów tego autora: 5956

Jak to co złego, wojtas???!!!

A jak jakiś talib albo inny mudżedehin piznie w "głowy" jakim "koktajlem"???!!! Zaś całe odium na bliźniaków spadnie!!!
Lepiej niech te głowy do jakiejś wsi popegeerowskiej, do remizy zaproszą!!! Do wsi spokojnej, wsi uroczej, wsi odludnej...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-07 18:07:27, suma postów tego autora: 5956

Bal...

Mógłby być nawet bal. Ostatecznie święto niepodłegości. Polacy spacjalnie go nie czczą, bo nawet chorągiewek nie wywieszają. Więc bal prawdopodobnie by je uświetnił...Ale czy stanie się tak, gdy weźmie w nim udział Prezydent Rosji i Prezydent Gruzji u stronniczego Prezydenta Polski w czasie, gdy łzy po zmarłych jeszcze nie oschły, gdy rany się jeszcze nie zagoiły a domy nie zostały jeszcze odbudowane? Czy nie może to stanowić, być może nie zamierzonej, drwiny z tych tragedii? Niech więc będzie nawet bal ale bez tych dóch zaproszeń...

autor: steff, data nadania: 2008-09-07 18:47:57, suma postów tego autora: 6626

Wróciły czasy...

Wróciły czasy spędów - filantropów, elit władzy, polityków będących pachołkami burżuazji.

Po prostu niech żyje bal...świt i elit.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2008-09-07 18:50:06, suma postów tego autora: 800

wojtas,

Widziałeś gdzieś u nas pochwały Kwaśniewskiego? Raczej się go tu nie darzy sympatią... A co złego jest w balu? Nie no, nic złego. Przecież nie ma w Polsce problemów, którymi trzeba by się zająć, albo przeznaczyć na ich rozwiązanie pieniądze. Można zająć się organizacją balu, a kasę przeznaczyć na balony, pompony, kawior i fłagra!

autor: BKP, data nadania: 2008-09-07 18:54:31, suma postów tego autora: 221

Droga, Szanowna Hyjdlo,

z całym szacunkiem, ale co zrobiła Ci wieś cicha i spokojna, że chcesz nasłać na nas talibów 007 z martini merdanym a nie wstrząsanym?
Co do madam S. to gusta są różne. Na moje oko to ona jest cokolwiek zabiedzona no i "nie ma czym oddychać". Co do naszej pierwszej damy nikt się po niej nic nie spodziewa, więc w każdym przypadku może ona przyjemnie zaskoczyć. Słyszy się tu i tam,że jest ona poliglotką i bardzo inteligentną osobą. I w dodatku jest miła i potrafi się zachować. Według mnie są to niezaprzeczalne plusy. Poza tym z silikonowym biustem, wszprycowanym w usta w celu zwiększenia namiętności olejem oraz wygładzana botoksem to wyglądałaby nasza pierwsza dama zdecydowanie gorzej. Przykładem tego są znane na Zachodzie panie z monstrualnymi wymionami oraz ustami, jakie nasze białogłowy miewają po rozmowach z mężami, którym natura dała w tym celu jedynie ręce. No gusta więc są różne, ale Nasza Pierwsza Dama naprawdę mi nie przeszkadza.

Może pójdźmy, Droga, Szanowna Hyjdlo, jakiś kompromis i wybierając między Warszawą i wsią zdecydujmy się na jakieś niewielkie miasteczko? Albo w ogóle na nic?

autor: nana, data nadania: 2008-09-07 19:02:22, suma postów tego autora: 4653

Faktycznie, nana kochana, przeholowałam z tą wsią odludną... (*_*)

Miasteczko w takim razie też odpada, bo po co im tam talibowie?
Niech już zostanie ten bal nad bale urządzony w Belwederze, albo i Sali Kongresowej. Warszawa na to zasłużyła, no nie, nana kochana? (*_*)

A mnie się Madame Marie nie podoba i już!!! Mogłaby chociaż z tym bronchitem coś zrobić albo polipy usunąć. Niech ona tymi językami włada bez zadyszki, do jasnej cholery!!! No przecież ona mnie reprezentuje na świecie!!! Bo botoks i silikon to już jej nie pomogą, ale fryzurę by se mogła jaką lepszą ciepnąć...
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-07 20:17:12, suma postów tego autora: 5956

BKP,

Kaczyński jest prezydentem, a więc jakieś działania typu reprezentacyjnego musi podejmować.
Natomiast argumentacja, że nie mamy pieniędzy na bale prezydenckie, przypomina mi demaskacje w stylu tabloidów, które bardzo chętnie ujawniają, że posłowie i ministrowie jeżdżą drogimi samochodami i jedzą w ekskluzywnych restauracjach. Nie na tym przecież polega nierówność i niesprawiedliwość w RP.

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-07 20:25:36, suma postów tego autora: 20871

.

Polega właśnie między innymi na tym. Od tego się zaczyna i promieniuje na inne sfery życia.

autor: BKP, data nadania: 2008-09-07 20:28:13, suma postów tego autora: 221

nana kochana!!! Znalazłam rozwiązanie!!!

Wieś można wysiedlić na czas balu nad balami!!! Szkoda mi Sali Kongresowej, a remizę można poszerzyć, co by się te balony, pompony, kawior i "głowy" pomieściły... (*_*)
Dobrze wymyśliłam, nana kochana?
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-07 20:38:50, suma postów tego autora: 5956

Oczywiście, że masz rację BKP...


Ceremonie, ceremonie,
trzeba by podciągnąć spodnie,
ukryć prawdę obesraną
i powspierać rację stanu.

Idealny cytat, pasuje jak ulał...
(__*_)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-07 20:41:54, suma postów tego autora: 5956

Przepraszam, BKP,

to co proponujesz?
Żeby zagraniczni politycy nie byli zapraszani do Polski?
Żeby LechoKacz podejmował ich w barach mlecznych?

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-07 20:56:03, suma postów tego autora: 20871

A nie sądzisz, Al-Facet, że te "elity" powinny zaglądać tam, skąd wyszły?

Właśnie do barów mlecznych? Są jeszcze, bo ja już od 10 lat żadnego nie widziałam? Teraz bary mleczne to chyba jadłodajnie MOPS-u?
Zresztą o co kruszyć kopie? Na bal przywloką się drugorzędne "główki" trzeciorzędnych państewek z silikonowymi połowicami, albo kochanicami. Założę się o kistę "Dębowego"...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-07 21:08:07, suma postów tego autora: 5956

Rauty i bary mleczne

Nie tak dawno miałem jakże niezwykłą okazję przeglądać Super Express (chwilę zastanawiałem się, czy nie Fakt... ale nie, jednak Super Express) i tam jak byk - zdjęcie posła PiS, pałaszującego żarło w barze mlecznym! Za

autor: PMB, data nadania: 2008-09-07 21:13:43, suma postów tego autora: 1628

Droga, Szanowna Hyjdlo, czyżbyś przewidywała, że po balu u nas na wsi w " remizji" Warszawa sama

się wysiedli? (ze strachu przed konsekwencjami zaostrzonego zagrożenia atomowego ze względu na mało światowy tutejszy ęturaż).Choć u nas naprawdę nie jest aż tak brzydko! Remizja jednakże jest nieogrzewana, no a po jej użytkownikach można spodziewać się wszystkiego- u nas był przypadek podpalenia w celu ugaszenia!- oraz gdy prosiliśmy ich o wypompowanie wody ze studni w celu jej oczyszczenia,to te zuchy wody nam napuściły ze swego baniaka, bo im się kierunki w kranie pomyliły. Ale zaraz potem naprawili błąd i studnię nam opróżnili. Nie wiem, ile taki "bal na szczycie w remizji" mógłby znieść strażackich fo-pasów, w każdym razie mogłoby być nieprzyjemnie. Bo chłopaki u nas jurne.
Może nasza "Pierwsza" boi się laryngologa albo ogólnie zastrzyków, co jest zrozumiałe, i stąd te wiecznie żywe polipy. W jakiś sposób jestem w stanie się z tym pogodzić. Jak to mówią: nołbady yz perfekt. A co tam... Myślę tak przy okazji o czym innym: czy jest jakaś dziedzina życia publicznego albo nawet prywatnego, którą bez wahania mogłabym polecić prezydentowi jako dla niego odpowiednią a bez szkody dla ludzkości? Bardzo mocno się waham, bez żartów. Rolnictwo,ogrodnictwo i sadownictwo są poza dyskusją. W końcu każdy człowiek musi coś jeść, i to codziennie.

autor: nana, data nadania: 2008-09-07 21:09:10, suma postów tego autora: 4653

,

Niech ich podejmuje w przeznaczonym do tego budynku, ewentualnie niech sobie idą do knajpy, a nawet baru mlecznego (swoją drogą, zajechało taką deprecjacją barów mlecznych w Twoim poście - jeśli tylko w danej mieścinie jest bar mleczny, to zawsze walę właśnie do niego, jeśli potrzebuję akurat coś zjeść poza domem - zawsze smacznie, swojsko, tanio i bez udziwnień, nawet dla wegetarianina). Do spotkania z Saakaszwilim i Admakusem nie jest potrzebne robienie hucpy na Zamku Królewskim.

Liczyłem, że Kaczyński skończy z tą całą pompatyczną symboliką związaną z tym urzędem. Niby republika (i to biednawa), a z jakimiś pretensjami do monarchii przez duże M i duże pozostałe literki tego słowa. Niestety, Kaczyński wlazł w buty swojego poprzednika. Przepych, dwór, balo-rauty, Juraty... Jak władza ma dbać o człowieka, skoro żyje w innym świecie i z tego tytułu nie ma prawa zrozumieć bolączek owego.

(Nazywaj sobie to populizmem i językiem tabloidów - nie wyobrażam sobie możliwości, aby lewicowo myslący człowiek mógł poprzeć takie zachowanie, albo nawet pozostać obojętnym. No, ale ja sobie wielu rzeczy nie potrafię wyobrazić, a one się niestety dzieją...)

autor: BKP, data nadania: 2008-09-07 21:25:33, suma postów tego autora: 221

ABCD, wojtas

"Przyjmowanie wizyt zagranicznych gości" nie musi przyjmować takiej formy.

LechoKacz, przy wszystkich swoich wadach i ograniczeniach (od ślepej i raczej nieodwzajemnionej miłości do Stanów przez percepcję świata chadeko-liberała sprzed 40 lat do przeczulenia na punkcie własnej osoby) sprawiał wrażenie, że jakieś resztki etosu inteligenckiego plus jednak realna działalność przy związkach zawodowych i prawie pracy będą hamować jakiś ostry odjazd w pompę i celebrę urzędu. niestety, górę coraz bardziej bierze pragnienie - no właśnie czego? dowartościowania się, że nie jest się gorszym do własnych przeciwników? zjednania sobie tych wrogów z "Salonów"?

autor: _Michal_, data nadania: 2008-09-07 21:57:40, suma postów tego autora: 4409

Jasny gwint, BKP - na Zamku Królewskim ma być ten raut z balonami i pomponami???!!!


Toż jak jaki mudżahedin ludowy przy wsparciu taliba pizdnie w Zamek "koktajlem", to Gierek się w grobie przewróci! To jego dzieło!
Może jednak remizę zaproponować, a nanę z sąsiadami wysiedlić na ten czas do Zamku???
Ja też lubiłam bary mleczne, BKP, bo kiedyś dużo podróżowałam. Były różne, ale im mniejsze miasteczko, tym przytulniejsze, bary i smaczniejsze jedzenie...

Wiesz, nana, jestem coraz bardziej pewna, że pomysł z balem nad balami wyszedł od Maryśki... tfu Madame Marie de K. Mnie rzadko intuicja zawodzi. Chciałaby jeszcze kobita coś przeżyć u schyłku prezydentury...

Otóż to, Michale...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-07 22:06:31, suma postów tego autora: 5956

BKP,

Jak zrobimy rewolucję (oby!), to bedziemy mieli prawo stawiać jej przywódcom takie wymagania, jakie formułujesz.
Póki co, Kaczyński jest prezydentem państwa burżuazyjnego. Jeśli wszedł między wrony (głowy innych państw UE) musi krakać jak i one.

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-07 22:30:40, suma postów tego autora: 20871

.

Nie musi. Sądzę, że nawet w rzeczywistości burżuazyjnego państwa nie trzeba przyjmować jego reguł. Ja zresztą nie jestem rewolucjonistą, a raczej reformistą i myślę, że właśnie od takiego zerwania z zasadą "musi krakać tak jak one" mogłaby się zacząć istotna reforma państwa i - przede wszystkim - transformacja świadomości społecznej. Ktoś musi dać sygnał, popchnąć tę pierwszą kostkę domina. Przyznam, że w pewnym momencie zacząłem mieć nadzieję, że może zrobią to Kaczyńscy, ale to były tylko durne rojenia...

autor: BKP, data nadania: 2008-09-07 22:42:01, suma postów tego autora: 221

I tak

Kaczki mają znacznie mniej wspólnego z mentalnością nowobogackich niż liderzy innych grup.

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-08 08:17:09, suma postów tego autora: 20871

Eksperyment myślowy

Wyobraźmy sobie, że prezydentem jest Tusk.
Organizuje on bal w rocznicę pierwszej parady równości w Polsce.
Czy byłby on krytykowany równie surowo, jak teraz LechoKacz?

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-08 08:19:11, suma postów tego autora: 20871

..

Bardziej dziecinnych zarzutow w zyciu nie slyszalem. Jestescie mi w stanie wksazac jakiegos przywodce (lewicowego),ktory nie przykmowalby z pompa glow innych panstw? Jak przyjmowal takiego jelopa jak Tusk Chavez?

To normalne narzedzie polityki zagranicznej, ktora prowadzi prezydent. A biadolenie, ze bal za bardzo wystawny swiadczy o zupelnej niewiedzy.

Michal: jakie dowartosciowanie? O czym ty pleciesz? To normalne narzedzie polityki zagranicznej!!!

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-08 09:01:51, suma postów tego autora: 4863

BKP

Czekam na konkrety. Ktory to z lewicowych przywodcow panstwa zrezygnowal z protokolu dyplomatycznego i zaczal przyjmowac gosci w barze mlecznym? Nawet bolszewicy jakos tego nie robili, m.in. Lenin na poczatku NEPu zorganizowal wielki bal dla zachodnich inwestorow.

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-08 09:23:27, suma postów tego autora: 4863

Droga, Szanowna Hyjdlo :) :) :)

Moja intuicja mi mówi, że Twoja się nie myli. Mam jednak cichutkie pytanie do Ciebie: czy to koniecznie musi być moja wieś przesiedlona do Zamku? Ja bardzo nie lubię przeciągów, a tam na tym metrażu to nieuniknione. Miej litość (*-*)proszę...


autor: nana, data nadania: 2008-09-08 09:43:16, suma postów tego autora: 4653

r

To Wy jesteście dziecinni, bo bawicie się w odwracanie kota ogonem. Co ma do rzeczy, co zrobiłby Tusk czy Chávez, a co zrobił Lenin. To nie jest istotne! Istotne w tej sprawie jest to, że zachowanie Kaczyńskiego i giermków z jego Dworu Królewskiego (pardon, Kancelarii) trzeba ocenić nagannie. To, że reprodukuje pewien wzór nie jest dla niego (politycznym) usprawiedliwieniem. Basta.

autor: BKP, data nadania: 2008-09-08 10:47:47, suma postów tego autora: 221

nana kochana, nie ma "zmiłuj"... (*_*)

To wprawdzie tylko dywagacje, że jakiś mudżahedin ludowy w komitywie z talibem pizdną w Twoją wieś. ale właśnie ze względu na Ciebie chciałabym, żeby "w razie co" Twoja wieś była sławna. A jak Cię już zdążyłam poznać, to na Tym zamku grałabyś pierwsze skrzypce i też byś tam urządziła jakiś sabat. Na przeciągi dobre są zatyczki do uszu, ciepłe barchanowe majty i flanelowa koszula Starego...
Ino po coś Ty tę swoją chałupę remontowała? Hm... ale sądzę, że jak ją mudżahedin ludowy w towarzystwie taliba rozwalą na cztery strony świata, to bogate Państwo Polskie da Ci sowite odszkodowanie. Stać ich na bale, stać ich będzie też na chałupę nany, no nie, nana kochana?
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-08 10:52:23, suma postów tego autora: 5956

O czym ty ględzidz wojtas? Na dekiel ci wali?

Przecież dyskutanci kpią sobie z archaicznych i kabaretowych pomysłów nieudacznika, któremu marzy się bal dla podobnych palantów towarzyszących mu w "wyprawie gruzińskiej". Bo przecież Laura Zamorska ze swoim "precelkiem" na pewno nie pofatyguje się do IV RP. Założysz się?
I nawet te "bary mleczne" wyciągnięte jak z szapoklaka przez Al-Faceta, świadczą o stosunku dyskutantów do śmieszności pomysłów Prezydęta z Bratem . A ty to komentujesz z całą powagą i oczekujesz na konkrety...
Klupnij się w czachę, a mocno...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-08 11:07:16, suma postów tego autora: 5956

Kilka uwag

1/ Oczywiście, ABCD zna się i na urządzaniu balów.Ciekawym, czy jest temat, w którym się nie odezwie?
2/ Prof. I. Mościcki, którego rządy zapewniły Polsce miano Operettenstadt, przy całym swym reprezentacyjnym - trudno zaprzeczyć - wyglądzie i umiejętności noszenia fraka, nigdy się do tego nie posunął, by spraszać głowy państw na bal. Zapraszał dyplomatów na garden party, a to całkiem co innego, choć też może być bardzo wytworne. I wówczas było.
3/ Jakoś nikt nie wspomniał tu o wierszu Tuwima na ten temat. Nb i ów wykpiony bal miał tylko protektorat "potężnego Archikratora" a nie jego obecność.
4/ Proponuję, by cała lewica, wszędzie gdzie może, atakowała pomysł owego balu. Wówczas ten mały, zakompleksiony złośnik na złość bal urządzi, choćby - że zacytuję mego szefa kompanii - g***o z nieba leciało, prawda? A przyznajcie: Każdy by chciał zobaczyć, jak mały, gruby, brzydki, śmieszny facet, obcałowujący po rękach panie w mundurach wojskowych, gdy mu się meldują, będzie TAŃCZYŁ WE FRAKU! Boziu, jeśli mi pozwolisz to przeżyć, gotów jestem w ciebie uwierzyć! Nigdy nie sądziłem,że Polska może mieć prezydenta bardziej kompromitującego, niż ten naiwniak, który dał braciom bliźniakom wstęp do wielkiej kariery...

autor: Staruszek, data nadania: 2008-09-08 13:26:16, suma postów tego autora: 206

Wojtas, ABCD (ale inni też)

Bez przesady w żadną stronę - bal Kaczora nie jest jakąś straszliwą zbrodnią, robił w prezydenckim życiu rzeczy gorsze (charakter stosunków z USA) i lepsze (płaca minimalna, weto ws. mediów publicznych, krytyka Wałęsy).

Z drugiej strony, nie chodzi przecież o protokół dyplomatyczny przy wizycie głowy państwa.

Wojtas, czy na rzecz każdej goszczącej gdzieś głowy państwa urządza się raut w pałacu prezydenckim? Jak często Kwaśniak albo Kaczka balowali (a nie po prostu byli przyjmowani zgodnie z etykietą) w Waszyngtonie? Chavez wystawił na cześć Tuska bal?

Powtarzam: nie ma tragedii i media z przerzutką anty-PiS-owską nakręcają histerię. Natomiast jest to zdecydowanie wystawność ponad stan (zarówno materialny, jak i polityczny). Czy ktoś na serio wierzy, że tzw. pozycja międzynarodowa Polski wzmocni się na skutek wrażenia wywołanego u prezydentów i dyplomatów rautem?

Naprawdę Kaczor zaczyna w zadęciu związanym ze swą funkcją gonić Bolka i Kwaśniaka.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-09-08 13:49:11, suma postów tego autora: 4409

Droga, Szanowna Hyjdlo :) :) :)

oszczędź mi tej sławy," ze złamy w oczach" Cię błagam!
Z drugiej strony, gdy się zastanowię... Sabat na Zamku? Niezły pomysł! Może i warto w tym celu poświęcić chałupę? (*-*)

autor: nana, data nadania: 2008-09-08 14:12:33, suma postów tego autora: 4653

Michal

Moze sie wzmocni o moze nie. To prezydent jest jedna z osob kreujacych polityke zagraniczna i akurat prezydent robi to bardziej z tej kurtuazyjnej strony. Jesli organizacuje bal - to nie chodzi bynajmniej o darmowa wyzerke dla parudziesieciu osob. Wiec naprawde nie rozumiem o co wam wszystkim chodzi i o co robicie afere.

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-08 14:46:07, suma postów tego autora: 4863

Hyjdla

Nie po raz pierwszy wykazuje sie straszna ignoracja i niewiedza. Kiedys bredzila o "nacjonalistycznej polityce polskich krolow w XVII wieku" a teraz o tym, ze Kaczor pozapraszal tylko tych, ktorzy byli po strnie Gruzji w ostatnim konflikcie. Szkoda tylko, ze zaproszeni sa i Miedwiediew, jak i wszyscy przywodcy europejscy...
Idz Hyjdla poczytaj sobei czasem jakas ksiazke albo co. Za duzo ostatnio siedzisz przed komputerem.

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-08 14:48:40, suma postów tego autora: 4863

Hyjdla

Jak dowcipy sa na takim poziome jak ten ponizej:

"A jak jakiś talib albo inny mudżedehin piznie w "głowy" jakim "koktajlem"?"

...to nic dziwnego, ze dowcipu nie zlapalem.

PS: myslalas juz o nakreceniu jakiegos filmiku do "smiechu warte"? Tamta publika na bank doceni twoj kunszt

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-08 14:50:34, suma postów tego autora: 4863

?

A to już wyszły, wojtas, jakieś książki opowiadające, kogo zaprosił Kaczyński na bal? "Antologia rautów polskich cz. III - anse i dąsy Dworu Królewskiego Lech II Prezydenta"? Bo myślałem, że listę gości to dopiero można w gazetach przeczytać...

Może sam idź, wojtas, jakąś książkę przeczytać. Tak dla ochłonięcia.

I jeszcze raz (retorycznie) zapytam - kto tu jest dziecinny? Ludzie, którzy zwracają uwagę na błąd (polityczny, społeczny i wizerunkowy) Kaczyńskiego i jego urzędników, czy ludzie, którzy próbują beznadziejnie bronić Kaczyńskiego, argumentami w stylu "inni też tak robią" czy "nie atakujmy Kaczyńskiego, bo Tusk jest gorszy", a gdy im się to nie udaje kopią wokół na oślep?

autor: BKP, data nadania: 2008-09-08 15:26:33, suma postów tego autora: 221

wojtas, to niechże ten PrezydĘt kreuje tę politykę zagraniczną,

tak jak to robią normalne głowy państw, a nie ośmiesza się na każdym kroku, choćby ostatnio w Gruzji. Nawet jego ukochane debiliusze musiały mu dziób zatkać, bo kłapał nim jak nawiedzony Szwejk, z całym szacunkiem dla Szwejka i jego mądrości życiowej, która pozwalała mu wybrnąć z każdej opresji. PrezydĘta trza było natomiast w kuper szturchnąć, by go spamiętać...
Polityki nie robi się bowiem balami, wojtasku, ale rozumem i olejem w głowie, albo przy pomocy rozgarniętych doradców, kiedy rozumu i oleju brak, a nie np. dzięki p. Fotygowej Anny lub brata sobowtóra...

Wyobraź sobie, że nie wiem kogo zaprosił Kaczor - czy Miedwiediewa, czy Sarkozego, czy Halonen, czy równie znamienitych, acz często fasadowych. Ale jestem pewna, że połowa z nich nie będzie brała udziału w tej arlekinadzie, jaką urządzi Fochmistrz i podeśle mu swoich przybocznych, co też nie jest pewne...

wojtasku, choćbym ja do końca życia nie przeczytała już żadnej książki (oprócz rzecz jasna mojej ukochanej Kuchni Polskiej), to i tak będziesz mnie gonił ze dwadzieścia lat, by połknąć ilość, którą ja się napasłam...

Z moich dowcipów nie musisz się śmiać, ani ich rozumieć, bo sam jesteś zabawny jak smutni panowie z wiersza Tuwima. I brniesz w swojej śmieszności, jak nie przymierzając PrezydĘt urządzający bale... Wart Pac pałaca, a pałac Paca...
(_*_)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-08 16:17:31, suma postów tego autora: 5956

Po pierwsze,

dorosła polityka obejmuje wydatki repreZentacyjne.
Czy ktoś w Szwecji ma pretensje o wydatki na ceremonię rozdania Nagród Nobla?
Uprzedzając replikę: w ciągu pierwszych dziesięcioleci historii tych nagród, Szwecja była jednym z najuboższych krajów Europy.
A nam bardzo sie przyda, żebyśmy nie byli kojarzeni w świecie wylącznie z demaskacjami Grossa.
Wydatek na bal - to w porównaniu z możliwym zyskiem PR-owym, małe piwo karmelowe.

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-08 16:38:37, suma postów tego autora: 20871

Kto jest dziecinny?

Odpowiadam: ludzie, ktorzy nienawidzą L.Kaczyńskiego za to, ze nie zgłosił inicjatywy ustawodawczej w sprawie np. obowiązku przeczytania dzieł zebranych Gombrowicza i zakazu znajmości nazwiska Sienkiewicz w szkołach, a swoje emocje ubierają w poetykę populistyczną.

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-08 16:44:03, suma postów tego autora: 20871

BKP

Nie nie wyszly i nic takiego nie twierdzilem. Za to Kamiński wyraźnie mówił o zaproszeniu m.in. Miedwiediewa.

Reszte rzeczy ktore piszesz to juz jakies personalne ataki w ogole pozbawione tresci merytorycznej. Kiedy Kaczynski robil cos glupiego to go za to atakowalem. A teraz po prostu nie widze nic zlego w organizowaniu balu glow panstw, obojetnie czy robi to Kwasniewski, Kaczynski, czy Kazimierz Wielki. A wy, jak dotad, nie jestescie w stanie w ogole udowodnic co jest zlego w zorganizowaniu tego balu.

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-08 17:04:03, suma postów tego autora: 4863

Alfacet, z tego co wiem,

rozdanie nagród Nobla odbywa się za pieniądze Nobla, a nie szwedzkiego podatnika. Czyżbym źle słyszała i tkwiła uporczywie w błędzie?
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-08 18:26:55, suma postów tego autora: 5956

...

Droga Hyjdlo:

Ale wytlumacz mi wreszcie z czym sie niby Kaczynski osmiesza? Moze ze sprawa Gruzji, byc moze. Ale tu mowa o balu i nadal nikt nie jest mi, prostemu wojtasowi, wytlumaczyc dlaczegoz to zorganizowanie balu dla glow panstwa jest czyms karygodnym tudziez osmieszaniem sie. To wlasnie powinien robic prezydent! I tak, za pieniadze podatnikow.

Gwoli scislosci byl juz w Polsce taki prezydent, ktory w umilowaniu luksusu za pieniadze podatnikow przypominal wraz z malzonka niemal pare krolewska. Kaczynski przynajmniej organizuje ten bal w politycznym celu, a nie zeby jego malzonka ladnie wyszla w dziale plotki w "Gali".

Jesli ma sie prowadzic polityka zagraniczna, to trzeba zapraszac do siebie zagranicznych gosci. I niestety, trzeba ich podejmowac jak najlepiej. Na tym to polega

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-09 08:17:26, suma postów tego autora: 4863

Wojtas

wybacz, ale żaden poważny polityk nie zmienia swojej orientacji czy decyzji dlatego, że gdzieś się dobrze bawił. Od tego są negocjacje. Podobnie np. biznesmena nie przekona się do inwestowania w jakimś miejscu reklamowymi billboardami. To są bodźce dobre dla wabienia turystów.

"Podejmowanie zagranicznych gości" w dalekosiężnych celach politycznych to także protokół dyplomatyczny przy wizytach delegacji rządowych konkretnych krajów. Czy bale dla głów państw to rzeczywiście normalny instrument polityki zagranicznej, stosowany aż tak nagminnie? Jakie to państwo europejskie organizuje współcześnie tego typu przyjęcia? W tej chwili kojarzę tylko bale wiedeńskie, organizowane jednak głównie dla gwiazd szołbiznesu i charytatywną szopkę Rokity, Zasady i spółki - obydwa bardzo ostro atakowane przez lewicę.

Oczywiście nie należy też popadać w przesadę. Sprawa tego balu nie przesłania mi całego świata. Ale naprawdę kuriozalny jest argument, że mamy się cieszyć, bo inni robili(by) to samo. Co do Kwaśniaka masz oczywiście rację - nie wiem, co pisano w czasie jego prezydentury na tym portalu, bo go wtedy nie znałem, ale wątpię, aby go tutaj chwalono i to w dodatku za garden party dla konfederacji pracodawców.


PS. Żeby nie było, że tylko niekonstruktywnie krytykuję - w święto państwowe można by zorganizować jakąś wesołą fetę otwartą dla mieszkańców i nawet dorobić do tego ideologię, że "niech każdy ma coś z niepodległości" itd.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-09-09 09:40:03, suma postów tego autora: 4409

ABCD

Przykład z Noblem jest kompletnie nietrafiony. Nie wiem, jak sama uroczystość, ale nagroda jako taka była ufundowana przez samego Nobla i jego spadkobierców. Poza tym nagroda z definicji ma służyć uhonorowaniu wybitnych jednostek (lub ich grup jak Czerwony Krzyż) za ich konkretne osiągnięcia.

Wątpliwe też, aby na skutek tego balu zmienił się jakoś poważnie wizerunek Polski, nawet na poziomie nie elit biznesu i władzy, ale społeczeństw ("jedźmy tam na wakacje, bo ich prezio zorganizował ten bal prezydentów")?

Co do motywów przeciwników Kaczora masz zapewne trochę racji. Toteż ja nie twierdzę, że stała się jakaś zbrodnia - a jedynie, że Kaczor robi głupi manewr.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-09-09 09:45:56, suma postów tego autora: 4409

...

To NORMALNA praktyka, ze z okazji wizyt wiekszej ilosci glow panstw organizuje sie bale lub bankiety (obojetnie, czy to spotkanie rady europejskiej, czy czegokolwiek). Gdyby ktos tego nie zrobil to znaczy, ze nie zna protokolu dyplomatycznego. Tutaj np. Chavez na bankiecie z okazji spotkania nt Mercosuru:

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://cache.daylife.com/imageserve/06s89Pv6QQ3Tp/610x.jpg&imgrefurl=http://www.daylife.com/photo/06s89Pv6QQ3Tp&h=438&w=610&sz=54&hl=pl&start=3&um=1&usg=__B1a-WC1E3K3vGCBUHNlxMYewt_k=&tbnid=h8Vky6yhu-D1XM:&tbnh=98&tbnw=136&prev=/images%3Fq%3Dbanquet%2Bhugo%2Bchavez%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN

Morales i Bachelet:

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.nancarrow-webdesk.com/warehouse/storage2/2008-w26/img.252345_t.jpg&imgrefurl=http://www.nancarrow-webdesk.com/warehouse/storage2/2008-w26/img.252345.html&h=400&w=295&sz=12&hl=pl&start=1&um=1&usg=__9cQEbpVZUcmgpkpbs4f5seesWCE=&tbnid=XgwZ2YTpOBv6NM:&tbnh=124&tbnw=91&prev=/images%3Fq%3Dbanquet%2Bevo%2Bmorales%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DG

A ty w jakim towarzystwie sie bawil na swoje 90te urodziny Nelson Mandela:

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://images.teamsugar.com/files/upl1/20/202476/26_2008/nelson-mandela-birthday.larger.jpg&imgrefurl=http://buzzsugar.com/tag/Denzel%2BWashington&h=218&w=240&sz=31&hl=pl&start=1&um=1&usg=__wv3mR_BDckhKss8acLNfQ7_stOk=&tbnid=GtIIo8Y-oP91sM:&tbnh=100&tbnw=110&prev=/images%3Fq%3Dbanquet%2Bnelson%2Bmandela%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DG

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-09 11:01:50, suma postów tego autora: 4863

..

Coscie sie tak uczepili tego balu? Jakbys nie zauwazyl, Michal, bal ten jest OKAZJA ku temu, zeby w Warszawie JEDNOCZESNIE zjawilo sie paredziesiat glow panstw, co umozliwia roznorakie dyskusje itp, cokolwiek sobie tam sztab Kaczynskiego zaplanowal, a po drugie zwieksza PRESTIZ Polski jako panstwa. Po drugie wydatki te w skali w ogole wydatkow rzadowych to jakis promil. Po trzecie to totalna demagogia narzekac na tego typu wydatki, normalnie jakbys slyszalal kwaka albo jemu podobnych. Rownie dobrze moge pisac, ze ty Michal piszesz z komputera wartego 1 tys zl, a w Afryce gloduja itp.
Wszedzie w cywilizowanym swiecie glowa panstwa kreuje polityke miedzynarodowa wlasnie z tej kurtuazyjnej strony. Skoro zaprasza sie wiecej niz jedna, czy dwie glowy panstwa to NALEZY zorganizowac tez bal. Nadal nie dowiedzialem sie od was co w tym zlego.

Co do Nobla. CHyba jednak podatnik do tego doplaca. Przede wszystkim, z tego co wyczytalem, za organizatora bankietu podaje sie i fundacja Nobla, jak i rodzina krolewska oraz wladze miasta, do ktorej, zdaje sie, nalezy Blekitna Sala. Ponadto, np. sama nagroda ekonomiczna nie jest finansowana ze spadku Nobla, ale zostala ufundoana bodajze, ze szwedzki Bank Narodowy (czy jak to tam sie zwie) i z tego tytulu bank ten uczestniczy w calym przedsiewzieciu, dlatego tez sadze, ze szwedzki podatnik conieco do tego interesu doplaca.

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-09 10:49:19, suma postów tego autora: 4863

btw. Michal

Zadowolony juz jestes z Kaczora w kontekscie rocznicy WZZ? Chyba juz nie bedziesz plotl glupot o sojuszu Unia wolnosci-Kaczki?

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-09 10:50:00, suma postów tego autora: 4863

bylem

wino pilem z kartoflem sie pobilem i wasow nie umoczylem ;)

autor: dyzma_, data nadania: 2008-09-09 13:40:13, suma postów tego autora: 2960

Warszawa 1943 - Warszawa 2008

Po rozegranym parę dni temu meczu piłki nożnej Polonia-Legia, ONI złapali na ulicy przypadkową 37-letnią kobietę, która akurat wyszła z miejsca swej pracy koło stadionu Czarnych Koszul. Zawlekli swą ofiarę do aresztu, zaś zwołany pośpiesznie sąd wydał jej zakaz stadionowy (he, he) oraz wlepił grzywnę - okradł na relatywnie sporą sumę (nb. będzie na sfinansowanie tarczy w Redzikowie). Kobieta nie miała nic wspólnego z żadnymi kibicowaniem. Ciekawe, co na to nasz pan prezydent??? Aha, zapomniałbym: wszystko odbyło się zgodnie z procedurami - to pierwsze, a drugie - prezydent nie jest od tego. On jest od reprezentowania Polski na balu.

autor: Bury, data nadania: 2008-09-09 16:11:17, suma postów tego autora: 5751

"Coscie sie tak uczepili tego balu?"

Drogi wojtasie!

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-09 17:14:34, suma postów tego autora: 5956

Drogi wojtasie!!!

tak się biłam z myślami, a nawet waliłam głową w kompa, że sfiksował i puścił mi "myśl niedokończoną!!!
Kończę więc:
Już się nie czepiam balu!!! Niech żyje bal!!! Czekam z utęsknieniem, by zobaczyć jak Monsieur President tańczy "chodzonego"!!!
Eh... Kaczor w śnieżnobiałej koszuli, w grafitowym fraku z połami do ziemi... wypisz-wymaluj: pingwin pląsający "jezioro łabędzie". Potem mogę umrzeć... ze śmiechu!!!
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-09 17:30:13, suma postów tego autora: 5956

Hyjdlo,

Pan Donald na pewno lepiej zatańczy.
Zauważ, że - nieświadomie, ale co z tego - wpisujesz się w mechanizmy propagandy, która zohydzając Kaczyńskich, promuje PO.

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-09 17:47:04, suma postów tego autora: 20871

Nie we fraku, do cholery!!! W SMOKINGU!!!

Przecież frak nie ma z tyłu długich POŁÓW!!!
Wszystko jedno zresztą w czym. Byle tańczył to "jezioro", kreując jednocześnie politykę zagraniczną. Chcę to zobaczyć i już!!! Szczególnie tę kreacje i kreowanie...
Byle do 11 Listopada (to będzie spóźniony prezent na moje urodziny!!!). Będę odliczać dni, potem godziny, minuty, sekundy... Może se telewizor nawet kupię?
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-09 18:04:06, suma postów tego autora: 5956

Pan Donald tańczy całe życie, Al-Facet...

tak, jak mu zagrają... Żadna przyjemność oglądać fordansdera...
Promować to ja mogę zdrową kuchnię, Al-Facecie. Ryżykowcy mi zwisają jak poły kaczego fraka...
(_*_)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-09 18:16:51, suma postów tego autora: 5956

Poły kaczego SMOKINGA, do cholery!!!

Tak mnie ten wojtas przekonał, że mi się anzugi mieszają!!!
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-09 18:24:17, suma postów tego autora: 5956

Droga, Szanowna Hyjdlo,

jeżeli mu z tyłu zwisa, to zdecydowanie frak. Aż sobie w encyklopedii zobaczyłam, tak wspaniale mieszasz. (*-*)

autor: nana, data nadania: 2008-09-09 19:16:03, suma postów tego autora: 4653

coz...

To, jak dotad, najbardziej konkretny argument przeciwko balowi. Kaczor jest burakiem, ubierze sie jak wiesniak i nie umie tanczyc, a na dodatek jest maly.

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-09 19:31:12, suma postów tego autora: 4863

O, pardon, ale o burakach nic nie było, wypraszam se, wojtasie...

I od wsi też się od-ten-teguj. To jakaś trauma, bo "prawie wychowałeś się na wsi popegeerowskiej", spędzając w niej łykendy, jak raczyłeś się kiedyś zwierzyć?
A niech się Monsieur President ubierze się nawet w tużurek, albo i w surdut, nawet w marynarę. I niech walcuje, byle orła nie wywinął, a już szczególnie tego w koronie... I niech kreuje tę politykę i kreatury przeróżne...
Alors, mon garçon!!! Vive le GRAND BAL!!!
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-09 20:47:41, suma postów tego autora: 5956

nana kochana, nic nie mieszam, to mnie się miesza!!!

Bo ja nigdy "na żywo" normalnego faceta we fraku i smokingu nie widziałam. Za młoda jestem...
O, nie... raz widziałam jednego "nienormalnego" we fraku, ale to na jakimś katolickim ślubie było. Potem ten frak (po katolickim weselu) walał się pod stołem, obrzygany przez jakiegoś "przypadkowego" gościa.
Czego panu prezydentowi nie życzę, bo to dodatkowe koszta dla IV RP...
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-09 21:43:55, suma postów tego autora: 5956

Wojtas

Z tekstu wynika, że Chavez urządził uroczystą kolację (ale bez balu) dla lewicowych prezydentów państw zacieśniających swoją współpracę w ramach Mercosuru. Na przyjęciu "siedzącym" jest więcej czasu i miejsca na negocjacje, zwł. gdy rzecz dotyczy jakiegoś konkretnego projektu czy umowy i politycy są przynajmniej wstępnie co do niego zgodni.

Pełna analogia byłaby chyba wtedy, gdyby Chavez zaprosił na jeden wspólny taneczny bal Busha, Ahmenidżada, Miedwiediewa, Olmerta, Abbasa, przywódców wszystkich, łącznie z najbardziej proamerykańskimi rządów swojego kontynentu.

Przy czym ja nadal nie uważam, żeby stała się jakaś tragedia, ale zabawne jest, kiedy tacy znawcy politycznej kuchni nie widzą różnicy między protokołem dyplomatycznym przy wizycie przywódców konkretnych państw w coś zaangażowanych a kurtuazyjnym balem tanecznym dla wszystkich preziów, których akurat się zaprosi.

Powtórzę po raz ostatni: dramatu nie widzę. Obawiam sie tylko zagrywek ponad stan.

Wojtas, akcja z WZZ w Sejmie ok. Trochę szkoda, że LechoKacz sam nie przybył, tylko wykręcił się urlopem, a Macierewicz wrzucał teksty IMHO trochę za bardzo prawicowe i antyrosyjskie. Ale Walentynowicz czy Wyszkowski to jak najbardziej krok w dobrym kierunku.

PS. Nie twierdziłem, że sojusz taki (zresztą bardziej PiS-PO niż PD albo nieistniejąca przecież UW) się zawiązał, tylko głośno zastanawiałem się hipotetycznie i pytająco, czy Mniejsza Kaczka nie ma takich planów i w tym kierunku nie próbuje zagrywać. Pod względem ocen historycznych PiS naprawdę idzie w dobrą stronę - niech tylko z proamerykańską polityką zagraniczną wyhamują...

autor: _Michal_, data nadania: 2008-09-10 12:03:37, suma postów tego autora: 4409

Michal

Zlituj sie, co za roznica z politycznego punktu widzenia? Przyjedzie mnostwo glow panstwa, a to Polacy beda rozdawac karty i wiele bedzie mozna zalatwic. Wiesz jakie rodza sie mozliwosci w przypadku kiedy goscisz iles tam tego typu osob? Masz chociazby mozliwosc pogadania w zupelnie dowolnej konfiguracji, bo to ty decydujesz o wszystkim.

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-10 14:10:20, suma postów tego autora: 4863

Hyjdla

Sadzilem, ze tak wybitna osoba bedzie wiedziala, ze LechKacz nie urodzil sie na wsi, wiec mowiac per "burak" i "wiesniak" mialem na mysli potoczne sformulowanie osoby, ktora nie umie sie zachowac, nie ma obycia, ani nawet ubrac sie porzadnie nie potrafi. A jak zauwazylem, takie to zarzuty raczylas formulowac jako osoba nimal tak znajaca sie kurtuazji, jak pewne eksprezydentowa z TVN STYLE.

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-10 14:12:07, suma postów tego autora: 4863

Michal

Czy zdajesz sobie sprawe ze smiesznosci tematu? Zaczales wlasnie twierdzic, ze bankiety sa lewicowe, a bale prawicowe ;-)

autor: wojtas, data nadania: 2008-09-10 14:14:52, suma postów tego autora: 4863

Nie kompromitujcie się!

Długie poły ma FRAK! Długi jest też surdut, dzisiaj noszony chyba już bardzo rzadko albo wcale. Smoking nie jest dłuższy od zwykłej marynarki, tylko klapy ma jedwabne i na spodniach pojedynczy, wąski lampas. Długie poły ma też żakiet, noszony chyba już tylko przez dyplomatów, dwory królewskie, niektórych urzędników prezydenckiego otoczenia we Francji itp. Do niego nosi się sztuczkowe spodnie. Kto miał choć ociupinkę do czynienia z oficjalnym reprezentowaniem jakiejś instytucji swego kraju zagranicą, POWINIEN to wiedzieć. Kto nie wie - żaden wstyd, tylko po co o tym gada? Aha, dodam, że w USA młodzi ludzie odziewają się czasem do ślubu w KOLOROWE żakiety. Stamtąd też przyszła moda na kolorowe smokingi, których żaden dyplomata ani szanujący się, europejski burżuj nigdy by nie włożył.
No, a teraz mądrości ABCD...!

autor: Staruszek, data nadania: 2008-09-10 14:30:57, suma postów tego autora: 206

...

Może nei tyle bardziej lewicowe, ile bardziej efektywne (mierząc nakłady do efektów), gdy razem usiądzie kilku już coś uprzednio planujących polityków niż przy wielgachnym balu dla wszystkich i nikogo w sumie. Zgadzam się, że trochę śmiesznie się ten wątek rozrósł - może dałbym sobie spokój z wpisywaniem czegokolwiek w ogóle, gdyby nie czasami zabawna argumentacja innych dyskutantów (z obydwu stron zresztą).

Już widzę tę Polskę rozdającą karty w międzynarodowej dyplomatycznej grze... rozdającą je wg wskazówek krupierów i szulerów z kasyn Waszyngtonu i Langley w Wirginii - dlatego w ostatecznym rachunku na razie pozostaję pesymistą.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-09-11 20:18:52, suma postów tego autora: 4409

Dodaj komentarz