Celia Hart była wielką rewolucjonistką. Fakt, że jako aktywna działaczka trockistowska była członkinią Komunistycznej Partii Kuby i jej Komitetu Centralnego świadczy najlepiej o tym, że rzekoma represyjność systemu na Kubie to prowokacyjne fantazje międzynarodowej burżuazji i mafii kubańskiej z Miami. Cześć pamięci towarzyszki Hart!
Ufff, a już myślałem że nie ma tu lewicowca który uważa socjalizm Kubański za "prawdziwy". Wszyscy plotą baje o jakichś socjalizmach demokratycznych, wreszcie jest ktoś z prawdziwymi socjalistycznymi jajami.
Cześć ich pamięci!!!
Precz z ultrasami konsrwatywno-liberalnymi fanami psychopatycznego kata Pinocheta
Ciekawe ilu zwyklych mieszkancow Kuby stac na samochod i nawet na paliwo?
to tak jakbym ja podpisywał się "katolik" czy jliber "komunista".
Wielka strata dla lewicy.
a co ma Pinochet do Kuby?
Pinocheta to Chille !!!
polscy ultrasi krytykują Kube,lewice a jednocześnie wychwalają takich morderców jak Pinochet,hipokryzja
Uczciwy człowiek będzie krytykował każdą odmianę totalitaryzmu, nieważne czy lewicową czy prawicową, czyli tylko liberałowie są uczciwi, tylko liberalizm nie prowadzi do totalitaryzmu.
czyli analogicznie, wychwalanie Kuby a potepianie Pinocheta tez jest hipokryzja?
Wojtas pisze: "czyli analogicznie, wychwalanie Kuby a potepianie Pinocheta tez jest hipokryzja?"
Wojtas, podrap się po czole, przemyśl co napisałeś i napisz jeszcze raz, że ci się wymsknęło, bo byłeś przed pierwszą kawą a śniło ci się coś nie na temat. Reżim Pinocheta jest odpowiedzialny za zbrodnie na kilkudziesięciu tysiącach lewicowców, związkowców, demokratów, księży i zakonnic. Mordowano ich w najokrutniejszy sposób, torturowano na wzór gestapo, wszystko bez sadu. Reżim Fidela Castro ma na koncie jedynie więzienie szpiegów proamerykańskich, po rozprawie sądowej. Szpiegów, którzy ZA PIENIĄDZE zdradzali swój kraj, podkładali bomby, organizowali sabotaż. Nie ma żadnych zbrodni, nawet jeśli raj to nie jest. jak można porównywać te dwa reżimy??
Skrajny prawak napisałby to samo, zamieniając miejscami Chile i Kubę, tylko że "szpiegów amerykańskich" zastąpiłby szpiegami ZSRR, Chin i Kuby.
Liberalizm nie prowadzi do totalitaryzmu? ciekawe czemu europejscy liberałowie w XVIII w. rozprawiali o "wolności, równości i braterstwie" kiedy w tym samym czasie na Haiti niewolnicy uprawiali kawę która podobno świetnie smakowała przy tego typu konwersacjach, czemu Milton Friedman chwalił Pinocheta, czemu Hitlera popierali niemieccy "pracodawcy" (bo obawiali się "komuchów" i żydowskiej konkurencji?) oraz szefowie banku centralnego republiki weimarskiej (jeszcze za republiki weimarskiej), czemu Balcerowicz chciał na początku lat 90tych przeprowadzić terapie szokową nawet jesli oznaczałoby to wysłanie czołgów na ulice...
Śnij dalej...
P.S. Przeczytałeś już "Księcia"?
Świeckie - spoczywajcie w spokoju
Insynuujesz że liberałowie XVIIIw popierali niewolnictwo? Jeżeli tacy byli, na pewno nie w większym stopniu niż komuniści XVIIIw. Liberałowie i komuniści byli generalnie pod tym względem po tej samej stronie barykady w tych czasach.
Widzisz, Pinocheta można chwalić, bo JAKIEŚ postulaty liberalne wprowadzał. Na tej samej zasadzie liberał może pochwalić Stalina bo w ZSRR aborcja była dozwolona. Jednak Pinochet na pewno był bardziej liberalny niż Stalin.
Hitlera popierały duże korporacje, tak samo jak popierały Roosvelta podczas New Deal. Socjalizm narodowy formalnie pozostawia prywatną własność, ale wszystko tak naprawdę to arbitralne decyzje urzędnika (tak jak w socjaliźmie marksistowskim), ściśle zgrane z interesami lobby dużych korporacji. Socjalizm narodowy jest efektywniejszy niż marksistowski, ale to nie liberalizm, bo tak samo depcze prawa zwykłego Kowalskiego.
Za to co Balcerowicz "chciał" to nie odpowiadam, podaj mi przykład kraju gdzie przemocą wprowadzono reformy liberalne. Chile i Pinochet byłyby zdajsie jedynym przykładem. To i tak lepiej niż setki przykładów dla socjalizmu narodowego czy marksistowskiego.
za Stalina aborcja chyba nie była dozwolona.
Ileż to razy! Bolszewicy w 8 tygodni po zdobyciu władzy zdepenalizowali aborcję i homoseksualizm. Nie mam dostatecznej wiedzy, na ile było to nagłośnione. Podejrzewam, że homoseksualizm zdepenalizowali cichaczem, jeśli tak, chwały to im akurat nie przysparza.
Jednak bez względu na owe didaskalia, jakkolwiek zapewne ważne, ciągle pozostawała to jak na owe czasy prawdziwie rewolucyjna polityka, którą jak widać prowadzili także w sferze obyczajowej.
Zerwał z tym Stalin. Poza tym, że mógł "pochlubić się" wymordowaniem 90% starych bolszewików, w 1934 znów wprowadził sankcje karne za homoseksualizm, w 1936 - za aborcję.