Aktualnie przebywam w Bucharze zbierajac cenne informacje o dawnych azjatyckich republikach ZSRR. Przeglad narodowosci jest tu zaiste imponujacy: na promie z Baku do Kazachstanu poznalem Czeczena, Ujgura i Tadzyka (wszyscy to kierowcy), potem oczywiscie Kazachowie i Koreanczycy, ktorych Stalin przesiedlil spod Wladywostoku.
Do opowiadania jest bardzo duzo, ale generalnie polecam wszystkim Uzbekistan (niekoniecznie trzeba jechac przez Azerbejdzan i Kazachstan, bo to mordercza trasa). Widoki w Chiwie i Bucharze (Samarkanda jeszcze przede mna) sa warte spedzenia w samolocie tych 5 godzin). O cenach na miejscu nie wspominam jako dzentelmen, dosc wspomniec, ze zarowno w Kazachstanie, jak i Uzbekistanie litr benzyny kosztuje 0,90$.
Pozdrawiam wszystkich, a w szczegolnosci Hyjdle :)
z Michałem "Znak"-Bonim należy rozmawiać właśnie takim językiem. I nie popuszczać!
może być prowadzony wyłącznie przy użyciu oddziałów zwartych policji. Tylko ten język "związkowcy" rozumieją. Oczywiście nawet z takim dialogiem nie należy przesadzać, nie chcą rozmawiać to nie, baba z wozu koniom lżej.
że ich nie rozumiem. Mają to, o co ofiarnie walczyli. Kapitalizm nie może być inny. Rozwija się jak wszystko, co żyje, zgodnie ze swoimi genami. Ngocjator ze strony rządu taki, czy inny, tego nie zmieni. Musi dbać o interesy klasy panującej, czyli włascicieli środków produkcji. A te zawsze bedą w sprzeczności z interesami świata pracy. Basta!
Oczywiście według bonzów związkowych gdyby Boni nie był "agentem bezpieki", to już warto byłoby z nim rozmawiać, pomimo przygotowywanych pomysłów przez stronę rządową.
Kiedyś zakładaliśmy "Solidarność" jako naszą odpowiedź na arogancję PRL-owskiej władzy i bezczelność PZPR-owskich karierowiczów.
Chyba już nikt tego nie pamięta.
Firma zredukowała się do przybudówki Pałacu Prezydenckiego.
Kiedy zaczynaliśmy, byliśmy jedynym w skali świata ruchem społecznym, a związkiem zawodowym tylko z nazwy i dla kamuflażu.
Obecnie "Solidarność" jest związkiem tylko z nazwy... i tyle.
Skaranie boskie, że też mogą używać naszej nazwy!
czyżby na lewica.pl pojawił się jakiś wirus?
" Kiedyś zakładaliśmy "Solidarność" jako naszą odpowiedź na arogancję PRL-owskiej władzy i bezczelność PZPR-owskich karierowiczów."
A kto to jest to "my"? Jeżeli "wy" oszukaliście miliony ludzi przyczyniając się do demontażu naszej Ojczyzny, to powinniście "wy" się tego wstydzić! "Bezczelność PZPR-owskich karierowiczów" była niczym w porównaniu z "bezczelnością kapitalistycznych karierowiczów". O tym "wy" wiecie, ale udajecie,że to, co się stało, było przez "was" zamierzone. Jeśli faktycznie, tym gorzej świadczy to o "was".
"Kiedy zaczynaliśmy, byliśmy jedynym w skali świata ruchem społecznym, a związkiem zawodowym tylko z nazwy i dla kamuflażu." -cóż za szczerość! I cóż za zadufanie w sobie! Ruch społeczny zorganizowany przez agentów obcych wywiadów-toż to chichot historii.
"Obecnie "Solidarność" jest związkiem tylko z nazwy... i tyle."
Faktycznie, jest to niezwykle szczuplutki, by nie rzec dziadowski związek. Jednak robi on więcej dla ludzi niż "wy" wówczas posiadając wyłudzone podstępem poparcie milionów naiwnych ludzi.
"Waszej nazwy" nikt nie używa, to "wy" oszpeciliście istniejące już przecież piękne słowo zdradą ludzi pracy i Ojczyzny.
"Solidarności" tylko nieliczna grupka chciala demoliberalnego kapitalizmu! Zostalismy oszukani na poczatku lat 90. przez tych Kuroniow, Michnikow i Balcerowiczów.I wtedy dopiero olbrzymim bledem liderów "S" byl ów "parasol nad rządem" Ale to chyba nie zwalnia dzisiaj przywódców zwiazku od wlaki o parwa pracownicze tym bardziej,ze rzad skaldas sie z bylych UDekow i UWoli i KLDowców.
Normalne, że szpicle i gnidy polezą tam gdzie jest bogaty pan. Uczciwi robotnicy nie powinni z takim gadać. Ot cała logika kapitalizmu - szmaciarz się bogaci i ustawia w życiu a robotnik zawsze ma w plecy.
Nie miała i nie ma sensu rozmowa ani z rządem SLD ani z rządem PiS ani z rządem PO, ani z żadnym kolejnym rządem, który broni interesów Lewiatana. Należy strajkować, okupować i demonstrować tak jak to robili górnicy- budząc przerażenie Donalda, Boniego i Bochniarzowej. Wtedy zwycięży interes górnika, pielęgniarki, nauczyciela, ślusarza, itd. kosztem interesu Lewiatana. Skoro jesteś po tamtej stronie, to nie wiem co robisz na lewica.pl?
O interesy pracodawcow zrzeszonych w lobbystycznej konfederacji? O intereres gornika, pielegniarki, nauczyciela?
A moze warto walczyc o interes emeryta, ktory kupuje wegiel i leki?
Kazdy emeryt potrzebuje opieki zdrowotnej i wegla na ogrzanie mieszkania i elektrycznosc, natomiast promil spoleczenstwa jest gornikiem czy pielegniarka.