Nie dlatego, że w całej zabawie bierze udział podmiot prywatny, tylko dlatego, że w przypadku PPP działanie mechanizmu rynkowego kończy się w momencie wyboru jednego, monopolistycznego dostawcy/wykonawcy usług na wiele lat. Nic dziwnego, że potem odbywa się dojenie frajera (w tym przypadku strony "publicznej"). Sam się o to prosił.
Czy ten problem da się rozwiązać? Oczywiście. Skąd się wziął pomysł na PPP? Z potrzeby pozyskiwania do projektów publicznych inwestora dysponującego kapitałem bądź łatwym dostępem do kapitału. Podmiotom publicznym potrzebna jest umiejętność i wola wyboru priorytetów i bezwzględnej rezygnacji ze wszystkiego, co wykracza poza te priorytety. Wtedy pieniądze można wygospodarować.
Właśnie dlatego, że w zabawie bierze udział podmiot prywatny! Mechanizmy rynku są kłamstwem na użytek kapitału i cały ten kapitalizm to wielki zamordyzm uskuteczniany przy pomocy kasy i mediów. Mechanizmy rynku są sprawą umowną, dziś może to być to, jutro co innego. Niezmienne te zasady są jedynie dlatego,że tylko one służą tym spaślakom krwiopijcom nienażartym, więc robią oni wszystko, by takie właśnie zasady obowiązywały. Jeżeli "monopolistyczny dostawca" włoży swoją forsę w jakiś interes, to czyni to głównie w tym celu, by tą forsę pomnożyć. A że bogaci nie pozwolą sobie zabrać i na straży tego mają policję, prawo i sejmy, więc zabierać można bez obawy najbiedniejszym.Już rząd odpowiednio zadbał o to, by można było ich wyzyskiwać do woli. Biedakom oferowane jest tzw. prawo, z którego oni nie mogą korzystać, bo nie mają na to ani czasu ani pieniędzy.
Każdy "inwestor" wkładając kasę wyciągnie jej więcej. Te przetargi i inne zabawy są codzienną rozrywką dla kapitalisty- ten wygrywając przetarg obiecawszy wykonać daną pracę najtaniej nie zrobi sobie krzywdy, a jedynie "swoim" pracownikom zapłaci mniej.I co z tego, że pani Ania-pielęgniarka ze szpitala- dostanie swoje 20zł podwyżki? W tym samym czasie jej mąż pracując "u wykonawcy" zostanie oskubany na 2000zł i za swoją pracę zamiast 3tys. dostanie najwyżej 1tys. Kapitalizm jest obłędem odzierającym ludzi z godności, zabijającym spontaniczność i wrodzoną ludziom solidarność grupową. Ludzie goniąc za pieniądzem nie mają na nic innego czasu i w ten sposób będąc sami towarem na rynku stają się z czasem zbędni.
Zaś wygospodarowywanie pieniędzy polega zawsze na zabraniu ich jednym i daniu ich innym; na zaniechaniu kupna czegoś by kupić co innego. Czy może ktokolwiek doświadczył cudu rozmnożenia pieniędzy w swoim portfelu? Bo ja nie i nie znam nikogo takiego, komu by się to zdarzyło.
Zaś wygospodarowywanie pieniędzy polega zawsze na zabraniu ich jednym i daniu ich innym;
lepszej definicji socjalizmu w życiu nie czytałem.
PPP wynalazła umiarkowana lewica szukająca "trzeciej drogi". Nie ma jednak żadnej trzeciej drogi, PPP są tak samo lub bardziej nieefektywne niż czysto publiczne przedsięwzięcia, bo dorzucamy chęć zysku partnera prywatnego do kompletnego braku zainteresowania kontrolą kosztów partnera państwowego. Innymi słowy, dolewamy oliwy do ognia.
piszesz:"Zaś wygospodarowywanie pieniędzy polega zawsze na zabraniu ich jednym i daniu ich innym; na zaniechaniu kupna czegoś by kupić co innego".
Powiedz mi więc, co ile i komu zabrano w przypadku kiedy ja wykopię rów memu sąsiadowi, a on mi za to zapłaci umówioną wcześniej między nami kwotę. Każdy z nas się wzbogacił: ja mam pieniądze, on ma rów. A na dodatek nikt nikomu nic nie zabrał.
Niestety nano, ale świat jest już tak ułożony, że ludzie mają nieograniczone potrzeby, ale niestety maja ograniczone zasoby. I ten dylemat, co kupić teraz, a co później najlepiej rozstrzyga właśnie kapitalizm ze swoim systemem cen.
Tylko w jednym miejscu, wszystkie ludzkie potrzeby były zaspokojone. Tym miejscem był raj, a nie państwo w którym funkcjonuje socjalizm.
było jedno państwo gdzie masowo kopano rowy za darmo a nawet i kanały np: białomorski; nazywało się ZSRR.
mi jedną historyjkę okupacyjną przytoczoną przez socjolog Marię Ossowską
W czasie okupacji młody człowiek stoi na poczcie, ale nie ma pióra by zaadresować list. Pióro wręcza mu z uśmiechem starszy, miły, kulturalny, szpakowaty dżentelmen...
Młodzieniec wypełnia adres , oddaje pióro i dziękuje
Natomiast ,,dżentelmen'' żąda pieniędzy za wypożyczenie pióra...
Tak samo społeczeństwa nikt nie pytał czy chce partnerstwa publiczno prywatnego, czyli de fakto prywatnego monopolu...
Korporacje i państwo domniemywały że korporacjom będzie przysługiwał monopol, a obywatele myśleli że partnerstwo polega jedynie na dokapitalizowaniu przedsiębiorstw państwowych, czy oparciu ich działalności w większym stopniu o kryteria zysku...
Nana, masz rację. Kapitalizm to stosunkowo prymitywny i archaiczny system. W połączeniu z państwową kontrolą pieniądza ma właśnie temu służyć, by maluczcy nie posiedli zbyt wiele, bo to "zepsułoby" rynek, czyli zmieniło pożądane przez kapitalistów relacje między ludźmi. A ustrój ten, by zapewnić sobie maksimum efektywności, wymaga takiej - w/g nas niesprawiedliwej - konstrukcji. PPP stał się jeszcze jedną metodą służącą do utrzymania "właściwych proporcji". Kapitaliści w ten sposób są w stanie odzyskać chociaż część "zrabowanych" im poprzez podatki pieniędzy..
kwak, zawsze bardzo ciekawe są akademickie dyskusje, ale oddalmy się odrobinkę od ulubionego elementarza. Największym i najbardziej znaczącym partnerstwem publiczno-prywatnym i/lub państwowym monopolem są technologie wojskowe. To jest dziedzina, która decyduje o naszej technologicznej przyszłości i jest ona - śmiem twierdzić - całkowicie poddana decyzjom urzędników państwowych. Dla liberałów taka zależność oznacza nieefektywność. Czy jest to korzystne dla ludzi?
"obywatele myśleli że partnerstwo polega jedynie na dokapitalizowaniu przedsiębiorstw państwowych"
Obywatele zostali jak zwykle poddani skutecznej kwarantannie, polegającej na wmówieniu im przez odpowiednich "specjalistów" że partnerstwo publiczno-prywatne przynosi "korzyści" nieuprawniające do jakiegoś głębszego zainteresowania się owymi "owocami" takiej współpracy.
Pozdrawiam lewicowca który chce znieść monopol państwa na pieniądz, bardzo mnie liberała taki widok cieszy.
Wszak od zawsze wiadomo, że prywatny właściciel chce mieć wiecej i wiecej. I nawet gdyby od tej własności pękał, to i tak będzie chciał mieć jeszcze to i jeszcze tamto. Los bliźnich i ich warunki życia po prostu mu zwisają. Powie im: każdy jest kowalem swojego losu. Od kilkunastu lat doświadczamy tego rezultatów. Ale nasi misjonarze prywatyzacyjni ich nie dostrzegają. Nadal wierzą, że swoją misją nas wszystkich uszczęśliwią. Niestety wielu z nas też w to wierzy...do czasu dopóki nie muszą prosić o kawałek chleba.
PPP to nie jest prywatyzacja. PPP to wymysł umiarkowanej lewicy na "trzecią drogę", i dokładnie tyle jest warty. Na tej samej zasadzie nazywacie monopol państwa na pieniądz i złodziejski system rezerw częściowych "kapitalizmem". W pewnym sensie, obecny sektor bankowy na całym świecie to dokładnie PPP. Państwowy bank centralny z monopolem na pieniądz daje prywatnym bankom możliwość kreacji pustego pieniądza z powietrza poprzez system rezerw częściowych. Rezultat? Grabież Kowalskiego poprzez państwo i prywatne banki, czyli podatek inflacyjny oraz cykl biznesowy.
Nie bedę się z toba spierał. Bądź co bądź jesteś w tej dziedzinie specem. Oczywiście swą opinie wyprowadzam z twoich wpisów na tym forum.
PPP to przekret. Jesli inwestycja jest oplacalna, to dlaczego kasjerka z hipermarketu ma doplacac do hipernowoczesnego prywatnego szpitala? Niech firma medyczna zaciagnie kredyt w banku jak zwykly kowalski a nie u spoleczenstwa.
jliber, niestety mechanizm ten służy głównie do utrzymywania niekorzystnych relacji cen do zarobków przeciętnych ludzi, niezależnie od efektów ich walki o poprawę płac. Na dłuższą metę zawsze będzie do tego prowadził, dlatego zdecydowanie wolę mniej umiarkowane metody, które zapewne już mniej Ci się podobają. Stabilność narzędzia służącego do właściwej dystrybucji jest mile widziana :-D
Tak jak mówię, PPP jest potencjalnie gorsze nawet od czysto państwowej własności.