Tyle godzin upłynęło a komntarzy nie ma. Czyżby bywalcy tego portalu po cichu godzili się na porywanie przywódców innych państw albo organicacji, gdy naruszają interesy wielkiego kapitału? Wszak głównie o to chodzi w przypadku Prezydenta Iranu. Nie pozwala bowiem, jak to onegdaj bywało, na swobodne chulanki po złożach egergetycznych Zachodniemu kapitałowi. Stąd ta wielka do niego nienawiść. Podobnie było z Miloszewiczem. Co prawda nie miał złóż ale podporządkować się nie chciał. Został więc porwany i zginął. Osłodzić tą śierć mieli mu ludzie w togach ale nie za bardzo to potrafili...
...że nie ma nawet kretyńskich komentarzy tych, którzy zawsze znajdą usprawiedliwienie dla Izraela.
jakis idiota chlapnal a wszyscy pamietaja jak isrelczycy wpadli przy porwaniu szejka jassin.buehehe kiedy uciekajacych samochodem porywaczy dorwal na piechote goryl jassin'a wywlokl z samochodu,rozbroil,skul kajdankami i na kopach przeniosl przez pol ammanu na posterunek policji.nie dosc ze wywolali smiech w calym swiecie to jeszcze musieli zdradzic recepty swojej najnowszej broni chemicznej co z radoscia rozdali jordanczycy wszystkim co chcieli.ja nawet sobie nie wyobrazam jak oni chca porwac prezydenta iranu?to chyba juz odwrotnie byloby bardziej prawdopodobne.zreszta kto by ich w tym wsparl?badzmy szczerzy gdyby do czegos takiego by doszlo to koniec z przeplywem ropy przez ormuz nie wspominajac o tym ze na bliskim wschodzie rozpetaloby sie pieklo.
Lecz Chaleda Meszaala. Nie miał być porwany, lecz otruty (psiknięto mu trujący spray do ucha...).
Jassina zaś Izraelczycy zabili w Gazie. Mówiąc nieco cynicznie, ułatwili w ten sposób przejęcie kierownictwa w Hamasie przez najbardziej skutecznego polityka w tym gronie, co więcej, polityka, którego Jassin jak się zdaje niedoceniał. Od "konkursów osobowości" zawsze o wiele ważniejsze są procesy społeczne, ale warto pamiętać o niektórych epizodach.
masz racje zawsze mi sie myla ci rozni z hamasu czy innych dzihadow :)strasznie nie po drodze mi z nimi :) z tego co pamietam porwali go z jego domu w ammanie(chyba w 97 albo 98 jakos tuz przed smiercia husajna musialbym sprawdzic wpis w paszporcie akurat bylem wtedy w rijad i glosno o tym bylo w saudyjskich mediach) idioci uzywajac do tego samochodu ambasady na nr dyplomatycznych i zeby smieszniej ostrzelanego pare dni wczesniej pod ichnia ambasada tak ze autko zwracalo na siebie duza uwage :).goryl ich dogonil wyciagnal z samochodu obil i skul.wstzrykneli mu jakies swinstwo i nie do uch tylko podskornie.hussajn byl tak wsciekly ze zapowiedzial jezeli w ciagu 2h israel nie dostarczy odtrutki to ukrzyzuje ich agentow na placu allenby'ego wsrod nich byla jedna baba zreszta.
Komentarz nt. płci owych agentów uważam za z Twojej strony niepotrzebny. Ale tak poza tym...
Daje się na tym przykładzie wykpić izraelska logika. Spójrz jaki ów Husajn był humanitarny! Owych agentów było bodajże dwoje... Mógł ukrzyżować zatem jednego z nich, i kupić taniej odtrutkę: za jedną sztukę izraelskiego agenta.
Też wielokrotnie nie po drodze mi z drobnomieszczańskim islamem politycznym, ale nie dziwie się Nasrallahowi, że taką sztukę - deflacji izraelskiego mięsa armatniego - opanował niemal do perfekcji.
w 97 :) przypomnialem sobie akurat kuzynowi z bratem przywiezlismy pare skrzynek rakiji z hibhib i sprawdzalismy czy dobra :) jak szef policji w ammanie gadal w 1 programie saudyjskim,strasznie bylo to komiczne szczegolnie przy konsumpcji nabardziej oslawionego irackiego bimbru :)
nie,nie bylo 3 i wlasnie jedna kobietka :) akurat pamietam ze sie zastanawialismy jak to husajn chce zrobic z jej ukrzyzowaniem a wsciekly byl strasznie plul sie w telewizji jak nigdy z reguly byl opanowany ale co mu sie dziwic konflikt w jordani miedzy palestynczykami a beduinami zawsze wrzal pod pokrywka :)a smierc tego hamasowca by mu jeszcze bardziej skomplikowala sytuacje tym bardziej ze i tak mial przeciwko sobie czesc szajchow za porozumienie z israelem i ciagle grozil mu bunt batalionow pustynnych(to takie jego sily jako rownowaga dla armi)
Ciekawi mnie - nie znam szczegółów - czy Husajn za towar "agent izraelski" w ilości sztuk trzy kupił wówczas jedynie odtrutkę dla Meszaala, czy też może jeszcze jakieś ekstra gadżety...
Już choćby dlatego, że Izrael nie tak dawno udzielił Polsce nieoprocentowanej pożyczki, warto przyjrzeć się bliskowschodniej ekonomii. Czemużby zatem nie podjąć zagadnienia: syjonizm a wymiana barterowa?
to wlasnie tez recepte tego swinstwa co wstrzykneli a to byla jakis ichni najnowszy wynalazek.w kazdym razie israelczycy slabo wyszli na tym porwaniu.zreszta ta recepte pozniej jordania przekazala saudyjczykom i egipcjanom i ci zaczeli toto produkowac.w as jest fabryka wlasnie zbudowana specjalnie po to w rafha :) akurat to wiem poniewaz na naszych terenach plemiennych,pracuja tam moji kuzyni tzn w tej fabryce.
israel?az wierzyc sie nie chce :)swiat sie wali:)