Zasadzone milion 462 tysiące euro zaplaca klienci sieci Lidl (czyli tez i Polacy), bo nie sadze zeby zarzad zmniejszyl sobie pensje albo zwiazkowcy obnizyli swoje.
nie ma obowiązku kupowania w Lidlu (np. ja nigdy w życiu niczego tam nie nabyłem i jakoś żyję). Jeśli sprzedaż (z takich czy innych powodów - według njusa właśnie na skutek pogorszenia pijaru) spada, a zasądzona kwota nie zmniejszy się na skutek jakiejś apelacji, to faktycznie uderzy po kieszeni właścicieli i menedżment. I bardzo dobrze, choć kwestii zw. z wielkimi sieciami handlowymi oczywiście pojedyncze wyroki nie rozwiążą.
O ile nie ma obowiazku kupowania w Lidl, to zauwaz, ze 1.5 miliona euro poszlo w bloto. Pieniadze ktore moglyby zostac uzyte na zmniejszenie cen (kozystne dla najubozszych), albo otwarcie kolejnego sklepu i zatrudnienie kilkunastu bezrobotnych wyparowaly.
Powiem ci wiecej - wyobraz sobie ze pensje pracownikow LIDLa biora sie nie skadinąd a z kieszeni klientow, skandal!
1,5 mld eiro trafilo do kieszeni tych ktorzy ponoc najlepiej wiedza co zrobic ze swoimi pieniedzmi, a ci pojda do sklepow i je wydadza, co nakreci koniukture i spowoduke wzrost inwestycji. Ale ciebie chyba ubolewa fakt ze kasa dostali pracoiwnicy a nie zostala w kieszeni szefow, no coz.
Po Twoim wpisie, przeczytałem artykuł ponownie i jakoś nie widzę aby pracownicy dostali "odszkodowanie", raczej mowa o "karze", a takowe trafiają do biurokratów, prawdziwych beneficjentów socjalu.
Jeszcze chwila i za te kary zbudujecie system autostrad na Marsie... Było niecałe pół miliona, za chwilę radek.szkaradek widzi już półtora miliona, a Marek nawet półtora miliarda!
Cytat z artykulu:
Według niemieckiego tygodnika "Stern" sieć supermarketów Lidl będzie musiała zapłacić milion 462 tysiące euro kary.
1,462 miliona. Zaokraglilem do poltora.
Prosze, przeczytaj moje wpisy, zastanow sie nad ich sensem i dopiero polemizuj.
spokojnie drugi raz i nadal nie rozumiem. Nadzór nad pracownikami jest przestępstwem czy jak?
Ups... Rzeczywiście, dopiero w trzecim czytaniu zauważyłem ten słowny milion.
czyli chodzi o to,że Lidl posunął się za daleko.
Ta kara tylko na chwilę sprawi że właściciel będzie się próbował powstrzymywać w swoich zapędach wymierzonych w prawa ludzi pracy.
taka sama jak wmawianie ze "podatek religi" mogl podniesc ceny ubezpieczen
zapomina sie tu o podstawach konkurencji
sklep nie moze podniesc cen ani o centa, bo przestanie sie liczyc na rynku, nie moze tez obnizyc plac, bo musi dotrzymywac umow, nie moze zwolnic pracownikow (o ile nie podniesie cen), bo nie bedzie kto mial obslugiwac klientow, bedzie musial ponadto zainwestowac sporo w promocje zrytej marki
kapitalisci dostana po dupie wedlug ustanowionych przez siebie zasad i slusznie ....
Masz 100% racje: to kupujacy decyduje o cenie a nie sprzedawca. Jak za wysoko to albo szuka taniej albo nie kupuje wogole.
Problem polega jednak na tym, ze jesli przez ta kare Lidl bedzie musial zamknac sklep, to poprzez zmniejszenie podazy ceny wzrosna (o ile nikt nie zapelni luki po Lidl).
Kto na tym straci?
Konsument.
Podatek Religi poskutkowalby niestety zwiekszeniem skladki poniewaz zawarcie umowy ubezpieczenia OC nie jest dobrowolne. Prawa podazy i popytu dzialaja tylko przy niewymuszonej wymianie, niewazne czy to handel czy praca. W przypadku przymusu jest to gra o sumie zerowej badz ujemnej.
Realia gier są takie że prędzej czy później na rynku poza załóżmy dwoma graczami może pojawić się trzeci gracz który nie dość że może być "innowacyjny", sprytniejszy to w każdej chwili może szukać oparcia we współpracy z innym graczem aby wyeliminować z gry inną działalność prywatną.
Na wolnym rynku niema przeproś, no chyba że burżuazja uzna że w jej wspólnym interesie jest umocnienie własnego panowania i swojej pozycji jako głównego lobbysty.
Wtedy kapitał wykorzysta aparat państwa.
podatek juz jest a ceny spadly na morde bo.. w miedzyczasie pojawily sie 2-3 nowe wielkie firmy z cenami niemalze dumpingowymi, jak na owe czasy
http://pl.youtube.com/watch?v=mOe5QacnEec&feature=related