Czeskie środowiska lewicowe w tej sprawie, najwidoczniej potrafią się zorganizować, szkoda, że w Polsce brakuje porozumienia w obliczu rzeczywistego problemu.
Sześciu aktywistów, tarczy antyrakietowej nie pokona, nie rozumiem braku współpracy między SLD a innymi małymi lewicami partiami, stowarzyszeniami i związkami zawodowymi, w ramach wspólnej organizacji manifestacji w tej sprawie. Nie wierzę, że ze strony Sojuszu nie ma takiego zainteresowania.
Należy oddać aktywistom, nielegalnego w końcu KSM że są prężni w tym co robią.
Gdyby podobne proporcje zastosować do Polski, to u nas musiałoby być zebrane blisko 700 tysięcy podpisów.
To są złe podpisy bo komunistyczne!
Większość mówi nie Taraczy. Tak przynajmniej wynika z sądaży. Rządzący nie sprawdzają w drodze referendum, jaka jest rzeczywista wola tej większości, lecz zawierają kontrakt o jej instalaci, bo po prostu wiedzą lepiej. A potem ronią krokodyle łzy, że ludzie wypinają się na urny. A niby dlaczego mieliby tego nie robić, skoro ich wola jest w istotnych dla nich sprawach lekceważona. Ta choroba dotknęła nie tylko niestety demokrację czeską...
A może duża część tych podpisów jest polskich?
Ktoś np. mógłby chcieć, aby na północy Polski były silosy z przeciwrakietami, a na południu radar ...
Proszę, ja wiem, że nie powinno sie czepiać języka i językowych błędów.... ale na Ozyrysa!
Bez przesady! Cytuję:
"Wspaniała demokracja...
Większość mówi nie TARACZY. Tak przynajmniej wynika z SĄDAŻY.
autor: steff,"
Po pijaku to pisałeś, czy co..... jasne, że każdy sie pomylić może, ale bez przesady..... miejmy trochę szacunku dla naszego języka.
Pozdrawiam Ciepło!
gabi.