Ciekawe, czy z lewicowego punktu widzenia to dobrze czy źle?
W ten oto sposób kiepsko opłacani urzędnicy będą stracą resztę praw pracowniczych. Tak się składa, że realna pensja w urzędach gmin rzadko przekracza 1400 zł na rękę - znam BARDZO CZĘSTE przypadki w których młody urzędnik po studiach dyma za płacę minimalną. Niezmiernie częsty jest proceder wykorzystywania przez biedne samorządy pracowników "z urzędu pracy", którzy pozbawieni jakichkolwiek praw pracowniczych dymają prawie za darmo.
Nie okłamujmy się - nowy system nie pogorszy bytu dyrektorów departamentów, lecz tych szarych, biednych urzędasów w małych samorządach.
Liberalna POlska posunęła się już do tego miejsca, że nie tylko kapitalista wyzyskuje pracownika, lecz robi to także aparat państwowy.
Rząd się opiernicza, a samorząd znowu ma zapierniczać? Nie wiedzę sensu w tak drastycznym wydłużaniu czasu pracy. Mój urząd miasta jest czynny od 7.30 do 17.00 (część pracowników przychodzi na 7.30, część na 9.00 i każdy przepracowuje swoje 8 godzin dziennie) i to zupełnie wystarcza - a i tak po godzinie 15.30 przychodzi tylko parę osób. Chętnie pogadam o takim uelastycznieniu pracy urzędów, ale nawet nie chcę słyszeć o pracy do 20, bo raz urzędnik też człowiek i ma rodzinę, z którą chce pożyć (a znam takich, którzy popołudniami i tak dorabiają, bo urzędnicza pensja nie starcza na wszystkie zachcianki dzieci, rodzinne potrzeby i wspólne wakacje), dwa to się odbije negatywnie na wydajności pracy.
Teraz już nie będzie można zerwać się wcześniej z pracy pod pretekstem załatwienia czegoś w urzędzie. Śmiało można tyrać do wieczora. Współczuję tylko tym, którzy będą mieli kontakt z takim urzędnikiem o 19 w piątek. I samym urzędnikom też, bo nie bardzo wierzę w ten ich 40 godzinny tydzień pracy. W tak "przyjaznym państwie" nikt już nie będzie miał czasu radować się z życia..
pod warunkiem, że zatrudni się dodatkowe osoby i wprowadzi dwuzmianowy system pracy. Bo dziś wiele osób pracuje do 17 czy 18 i po prostu nie mają szans, żeby załatwić coś w urzędzie, zamykanym o 15 czy 16.
po kiego grzyba urzedy sa czynne od rana ????? po kiego grzyba marnowac publiczne pieniadze na wydluzanie czasu pracy, jesli mozna wyslugiwac norme 8 godzin od np. 10 lub 11 ???
a to tylko kilka procent kadry ...